Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Szanowni Państwo z TV!

Grupy

Szukaj w grupach

 

Szanowni Państwo z TV!

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 54


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2012-09-28 09:39:42

Temat: Re: Szanowni Państwo z TV!
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Fri, 28 Sep 2012 11:24:10 +0200, Qrczak napisał(a):

> Dnia 2012-09-28 10:48, obywatel medea uprzejmie donosi:
>> W dniu 2012-09-28 01:48, Ikselka pisze:
>>> Czyli temat rozmowy brzmiałby może krótko "Czy kobiety to suki?"
>>
>> Faktycznie, ktoś skrzywdził Cię na całe życie. Ale czy to na pewno tamte
>> panie...
>
> W sumie to ciekawe.
> Jeśli tak, jest nią i Ikselka. No chiba, że już nie jest kobietą.


Jestem Ikselką.
--
XL Wartością jest autentyczność wnętrza - warto być nawet chamem, ale
takim, żeby każdy szukał twego towarzystwa.
(by XL)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2012-09-28 10:08:45

Temat: Re: Szanowni Państwo z TV!
Od: medea <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2012-09-28 11:24, Qrczak pisze:
> Dnia 2012-09-28 10:48, obywatel medea uprzejmie donosi:
>> W dniu 2012-09-28 01:48, Ikselka pisze:
>>> Czyli temat rozmowy brzmiałby może krótko "Czy kobiety to suki?"
>>
>> Faktycznie, ktoś skrzywdził Cię na całe życie. Ale czy to na pewno tamte
>> panie...
>
> W sumie to ciekawe.
> Jeśli tak, jest nią i Ikselka.

Dlatego właśnie skrzywdził.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2012-09-28 10:10:03

Temat: Re: Szanowni Państwo z TV!
Od: medea <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2012-09-28 11:38, Ikselka pisze:
> Dnia Fri, 28 Sep 2012 10:48:44 +0200, medea napisał(a):
>
>> W dniu 2012-09-28 01:48, Ikselka pisze:
>>> Czyli temat rozmowy brzmiałby może krótko "Czy kobiety to suki?"
>> Faktycznie, ktoś skrzywdził Cię na całe życie. Ale czy to na pewno tamte
>> panie...
>>
> Na pewno. Plus inne.

Myślę, że głównie jedna. Ta Najważniejsza.
Współczuję. Wciąż nie potrafisz wybaczyć.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2012-09-28 10:39:41

Temat: Re: Szanowni Państwo z TV!
Od: Qrczak <q...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2012-09-28 11:39, obywatel Ikselka uprzejmie donosi:
> Dnia Fri, 28 Sep 2012 11:24:10 +0200, Qrczak napisał(a):
>> Dnia 2012-09-28 10:48, obywatel medea uprzejmie donosi:
>>> W dniu 2012-09-28 01:48, Ikselka pisze:
>>>> Czyli temat rozmowy brzmiałby może krótko "Czy kobiety to suki?"
>>>
>>> Faktycznie, ktoś skrzywdził Cię na całe życie. Ale czy to na pewno tamte
>>> panie...
>>
>> W sumie to ciekawe.
>> Jeśli tak, jest nią i Ikselka. No chiba, że już nie jest kobietą.
>
>
> Jestem Ikselką.

Owszem. Ikselka to nie Pavlova, jest tylko jedna.

qr.a
--
Młodość musi się wyszumieć, starość musi się wypalić.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2012-09-28 16:04:21

Temat: Re: Szanowni Państwo z TV!
Od: Andromeda <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

On 28 Wrz, 11:41, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> Dnia Fri, 28 Sep 2012 11:24:10 +0200, Qrczak napisał(a):
>
> > Dnia 2012-09-28 10:48, obywatel medea uprzejmie donosi:
> >> W dniu 2012-09-28 01:48, Ikselka pisze:
> >>> Czyli temat rozmowy brzmiałby może krótko "Czy kobiety to suki?"
>
> >> Faktycznie, ktoś skrzywdził Cię na całe życie. Ale czy to na pewno tamte
> >> panie...
>
> > W sumie to ciekawe.
> > Jeśli tak, jest nią i Ikselka. No chiba, że już nie jest kobietą.
>
> Jestem Ikselką.
> --
> XL Wartością jest autentyczność wnętrza - warto być nawet chamem, ale
> takim, żeby każdy szukał twego towarzystwa.
> (by XL Babska (nie)solidarność

Kruk krukowi oka nie wykole. Jedna baba drugiej - jak najbardziej. I
to tępym narzędziem. Kogo najchętniej krytykują kobiety? Komu
najczęściej podkładają przysłowiową świnię? I kto pada ofiarą ich
intryg? No właśnie: druga kobieta.
Autor: Natasza Chyrzyński

Solidarność kobieca nie istnieje. Albo inaczej: istnieje w mediach.
Gorzej jest w rzeczywistości.

W jednej z ankiet przeprowadzonych przez niezależny instytut badania
rynku, na pytanie, czy kobiety są solidarne, twierdząco odpowiedziała
ponad połowa kobiet i mężczyzn. Teoretycznie jest to dobry wynik.
Jednak po wnikliwej analizie i kilku dodatkowych pytaniach okazało
się, iż ponad 70 proc. mężczyzn i 60 proc. kobiet przyznało, że "jedna
kobieta dla drugiej to potencjalna rywalka". Kolejne 60 proc. mężczyzn
oraz ponad połowa kobiet zgodziła się z twierdzeniem, że "najczęstszym
wrogiem kobiety jest druga kobieta". Uczestnicy badania anonimowo
przyznawali, że słaba płeć jest nie tyle słaba, co zawistna, złośliwa,
wredna i mściwa. A co najgorsze - nielojalna.

Moja koleżanka awansowała na stanowisko szefowej działu. Awansowała
dzięki wsparciu kolegów, którzy docenili jej fachowość i rzetelność.
To jej zaimponowało. Kilka miesięcy później miała możliwość
zaproponowania pracy (na etat swojego zastępcy) mnie lub koledze, z
którym niespecjalnie się lubiła. Byłam pewna, że wygram. Że razem
stworzymy świetny tandem, tym bardziej, że znałyśmy się jeszcze ze
studiów i dobrze nam się razem pracowało. Rozumiałyśmy się "bez słów"
- wspomina Monika, 28-letnia dziennikarka ze Szczecina. Niestety,
przegrała z kolegą. Powód? Koleżanka nie chciała stwarzać sobie
konkurencji w postaci innej kobiety. Jako jedyna przedstawicielka
swojej płci na kierowniczym stanowisku była niezastąpiona i podziwiana
przez facetów. Nie potrzebowała dzielić się tym uznaniem z inną
kobietą - mówi Monika. Była przeciwna mojej kandydaturze, bo jej
zdaniem "faceci są bardziej kompetentni". To nie było zagranie fair.
Interes indywidualny przeważył nad stanem faktycznym, nie wspominając
już o solidarności płci. Zwolniłam się z pracy.

Szklany sufit

Praca to chyba najlepszy przykład na "babską niesolidarność". Instytut
Spraw Publicznych przeprowadził trzy lata temu badania dotyczące
zjawiska "szklanego sufitu". Pojęcie to odnosi się do niewidzialnej
bariery, która uniemożliwia kobietom dotarcie do najwyższych szczebli
kariery. "Szklany sufit" oznacza przeszkody, na jakie napotykają
kobiety pełniące lub chcące pełnić funkcje kierownicze i symbolizuje
stopień nieosiągalności awansu. Wyniki badań pokazały świadomość
istnienia silnej tradycji solidarności męskiej i brak solidarności
kobiecej. Ponad 70 proc. mężczyzn i kobiet było zdania, że "kobiety
nie wspierają się w robieniu karier", a co więcej, same sobie nawzajem
szkodzą.




Wiem, że powinnyśmy sobie pomagać. Ale mimo to nie potrafię i nie chcę
pracować z kobietami. Faceci są dużo bardziej konkretni. Nie wywiną mi
numeru z ciążą, nie mają napięcia przedmiesiączkowego i nie stroją
fochów. W swojej firmie zatrudniam 80 proc. mężczyzn. Moją prawą ręką
jest facet, choć równie dobrze mogłabym przyjąć na to stanowisko
kobietę - przyznaje Karolina, 35-letnia właścicielka agencji
nieruchomości. Karolina współczuje kobietom, którym nie udało się
znaleźć pracy, często przekazuje pieniądze na pomoc samotnym matkom. A
jednak nie potrafi przełamać swojego stereotypu myślenia. W jej
mniemaniu kobieta w pracy jest kimś gorszym i mniej odpowiedzialnym.

Raport dotyczący "szklanego sufitu" kończy się słowami: "w celu
przełamywania barier awansu, kobiety muszą wykroczyć poza
indywidualistyczne, często antykobiece strategie funkcjonowania w
miejscu pracy i zacząć budować kobiecą solidarność, która w Polsce
praktycznie nie istnieje".

Przeciwko facetom

Psychologowie są zgodni - solidarność płci funkcjonuje tylko w
wymiarze małżeńsko-rodzinnym. Kobiety chętnie sobie pomagają, kiedy
mogą wspólnie ponarzekać na facetów lub wyżalić się jedna drugiej.
"Faceci to świnie", "nieokrzesane dupki", "nic nierozumiejąca masa
mięcha" - piszą zgodnie internautki, znajdując na forum całkowite
zrozumienie dla swoich opinii. Jeszcze szybciej łączą się w bólu z
inną kobietą, gdy ta doświadcza przemocy domowej, mąż ją zdradził albo
traktuje jak głupią kurę domową.

Niemiecka psycholog Doris Grimm przytacza ciekawą historię. On ją
zostawił dla młodszej, oskubał przy rozwodzie i oczernił przed
rodziną. Ona została całkowicie na lodzie, kompletnie nie rozumiejąc,
dlaczego ich Wielka Miłość znalazła tak upokarzający finał. O pomoc
zwróciła się do swoich przyjaciółek, które przez pierwsze miesiące
dwoiły się i troiły, by wesprzeć porzuconą koleżankę. Zabierały do
kina, robiły zakupy, sprzątały mieszkanie i głaskały po głowie.
Solidarnie odcięły się od byłego męża, zrównując go do poziomu
"wrednej świni". Jakiś czas później koleżanka stanęła na nogi.
Znalazła nową pracę, zaczęła spotykać się z nowym partnerem.
Przyjaciółki poczuły się zagrożone w swej roli opiekunek. Uknuły więc
spisek, w wyniku którego nowy partner dał nogę, a koleżanka znowu
poczuła się zerem. Tym razem jednak już jej nie pomogły, bo... im się
znudziło. Po pół roku doszły do wniosku, że mąż słusznie ją zdradził i
odnowiły układy z "wredną świnią" oraz jego nową przyjaciółką.

Syndrom lizusostwa

"Cóż za beznadziejnie gruby babsztyl", "fatalnie dobrane ciuchy",
"uroda dziwki", "tępota wymalowana na gębie" - tak o
przedstawicielkach swojej płci mówią panie, rozkoszując się w coraz to
bardziej wyszukanych komplementach. Ponad 80 proc. mężczyzn twierdzi,
że nie umiemy prowadzić samochodu. Podobnego zdania jest aż 40 proc.
pań, których zdaniem "baba za kierownicą to prawdziwy horror". Kobiety
zarzucają innym paniom niezdolność do racjonalnego myślenia, skłonność
do histerii oraz infantylizm. Twierdzą, że większość nie potrafi
podołać obowiązkom zawodowym i macierzyńskim i nie nadaje się na
polityka, bankiera ani prawnika.

Zdaniem psychologów złe opinie kobiet o kobietach biorą się z chęci...
przypodobania się mężczyznom. Im bardziej naskakujemy na słabą płeć,
tym korzystniej jesteśmy odbierane w świecie męskiej dominacji!

Nasza szefowa chlapnęła kiedyś na zebraniu w pracy, że przez babską
głupotę klient nie dał naszemu zespołowi zlecenia. Chodziło o
koleżankę, której nie udało się wywalczyć projektu. Nie było w tym jej
winy, po prostu klient wybrał inną agencję. Ale szefowa dalej rzucała
słowami w stylu "blondynka", "gąska z prowincji" i radziła zająć się
"gotowaniem krupniku". Koledzy ochoczo podchwycili ten wątek i
radośnie podśmiechiwali się pod nosem. Miałam wrażenie, że szefowa
traktowała ich jak widownię teatralną, przed którą za wszelką cenę
chciała dobrze wypaść. To było obrzydliwe. - wspomina 24-letnia Maja,
współpracująca z dużą agencją reklamową.

Solidarnie zawistne

Jak się okazuje, najbardziej nie znosimy tych kobiet, które odniosły w
życiu sukces. Silnych, zdeterminowanych, pewnych siebie. Każda
aktorka, piosenkarka czy jakakolwiek inna artystka przeszła przez sito
babskich komentarzy, z których znaczna część nie nadaje się nawet do
powtórzenia. Anna Samusionek przyznała ostatnio w jednym z wywiadów,
że opinie na jej temat to niczym nieuzasadniony koktajl nienawiści.
Okazuje się, że jest gruba, głupia, leci na kasę, nie umie zadbać o
dziecko i jest beznadziejną aktorką. Aleksandra Kwaśniewska sporo
zaryzykowała decydując się na występ w słynnym "Tańcu z gwiazdami".
Straciła anonimowość i wystawiła się jak tarcza na ataki zawistnych
bab. Dowiedziała się, że tatuś załatwia jej punktację, a ona sama nie
umie tańczyć, uwodzi swojego partnera i ma w buzi za dużo zębów.
Wszystkie komentarze, przynajmniej te w sieci, pochodziły od pań w
wieku przeróżnym.

W liceum byłam dość lubiana. Do czasu. Zagrałam pierwszą małą rólkę w
teatrze, potem w serialu. Koledzy gratulowali mi sukcesu, a koleżanki
obdarowały zbiorowym ostracyzmem. Ich zdaniem, ktoś "z takimi udami",
"z lewą piersią większą od prawej" i "kalafiorowatym nosem" nie miał
prawa im TEGO robić. Nie mógł zajść dalej niż one. No chyba, że przez
czyjeś łóżko. - wspomina anonimowo jedna z poznańskich aktorek.

"Kobiety zgodnie i chętnie twierdzą, że są szykanowane przez mężczyzn
i na każdym kroku spotykają się z damskim 'rasizmem'. Rzadziej
awansują, mniej zarabiają, łatwiej zwolnić je z pracy. Szkoda tylko,
że nie widzą, iż same bardzo często doprowadzają do takich właśnie
sytuacji. Chcą, ale nie potrafią trzymać się razem. Mówią o babskiej
solidarności, a jednocześnie same depczą ją swoimi pantofelkami" -
zauważa Violetta Nowacka, psycholog z Polskiego Towarzystwa
Psychologicznego. "Jedno, co o kobietach można powiedzieć na pewno, to
to, że potrafią być 'solidarnie' zawistne".

No cóż... Zjawisko lojalności kobiecej najlepiej ilustruje pewien
dowcip, krążący od dłuższego czasu po Internecie:

Mąż do żony (mocno spóźnionej):
- Gdzie byłaś tyle czasu?
- U Ewy na brydżu.
Mąż dzwoni do Ewy i pyta:
- Była u ciebie moja żona?
- Nie.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2012-09-28 17:12:08

Temat: Re: Szanowni Państwo z TV!
Od: "Veronika" <veronika_veronika@spam_op.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:jdhg4x3ohnyj.18v6qz0xmtfme.dlg@40tude.net...
> Dnia Fri, 28 Sep 2012 11:24:10 +0200, Qrczak napisał(a):
>
>> Dnia 2012-09-28 10:48, obywatel medea uprzejmie donosi:
>>> W dniu 2012-09-28 01:48, Ikselka pisze:
>>>> Czyli temat rozmowy brzmiałby może krótko "Czy kobiety to suki?"
>>>
>>> Faktycznie, ktoś skrzywdził Cię na całe życie. Ale czy to na pewno tamte
>>> panie...
>>
>> W sumie to ciekawe.
>> Jeśli tak, jest nią i Ikselka. No chiba, że już nie jest kobietą.
>
>
> Jestem Ikselką.



No. Faktycznie.
I wszystko masz w rozmiarze XL.
Zwłaszcza wredote, zlosliwosc, osli upor, robienie na przekor.
Oraz wiedzenie wszystkiego najlepiej.
A takze mniemanie o sobie.
Znam juz jedna taka sztuke, ale ona przy tobie to zaledwie rozmiar L.
Hehehe.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2012-09-28 18:25:18

Temat: Re: Szanowni Państwo z TV!
Od: Andromeda <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

On 28 Wrz, 19:12, "Veronika" <veronika_veronika@spam_op.pl> wrote:
> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w
wiadomościnews:jdhg4x3ohnyj.18v6qz0xmtfme.dlg@40tude
.net...
>
> > Dnia Fri, 28 Sep 2012 11:24:10 +0200, Qrczak napisał(a):
>
> >> Dnia 2012-09-28 10:48, obywatel medea uprzejmie donosi:
> >>> W dniu 2012-09-28 01:48, Ikselka pisze:
> >>>> Czyli temat rozmowy brzmiałby może krótko "Czy kobiety to suki?"
>
> >>> Faktycznie, ktoś skrzywdził Cię na całe życie. Ale czy to na pewno tamte
> >>> panie...
>
> >> W sumie to ciekawe.
> >> Jeśli tak, jest nią i Ikselka. No chiba, że już nie jest kobietą.
>
> > Jestem Ikselką.
>
> No. Faktycznie.
> I wszystko masz w rozmiarze XL.
> Zwłaszcza wredote, zlosliwosc, osli upor, robienie na przekor.
> Oraz wiedzenie wszystkiego najlepiej.
> A takze mniemanie o sobie.
> Znam juz jedna taka sztuke, ale ona przy tobie to zaledwie rozmiar L.
> Hehehe.

No dobrze ale jak się przekopie wasz jazgot 300 postów, to jednak
ukazuje się temat o jakim mówi Ikselcia, a mówi że solidarność kobiet
to mit, poparcie tej tezy to rzeczywiste przeżycia. Tak się
zastanawiam, co trzeba zrobić aby post Ikselki był przeczytany bez
uprzedzeń, no bo te uprzedzenia utrudniają przeczytanie.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2012-09-28 18:33:25

Temat: Re: Szanowni Państwo z TV!
Od: medea <e...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2012-09-28 20:25, Andromeda pisze:
> No dobrze ale jak się przekopie wasz jazgot 300 postów, to jednak
> ukazuje się temat o jakim mówi Ikselcia, a mówi że solidarność kobiet
> to mit, poparcie tej tezy to rzeczywiste przeżycia. Tak się
> zastanawiam, co trzeba zrobić aby post Ikselki był przeczytany bez
> uprzedzeń, no bo te uprzedzenia utrudniają przeczytanie.

A nie zauważyłeś (po przeczytaniu tych 300 postów), że wszystkie tutaj
kobiety są solidarne? Oprócz Ikselki. :)

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2012-09-28 18:37:17

Temat: Re: Szanowni Państwo z TV!
Od: Bbjk <b...@g...comspam> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2012-09-28 20:33, medea pisze:

> A nie zauważyłeś (po przeczytaniu tych 300 postów), że wszystkie tutaj
> kobiety są solidarne? Oprócz Ikselki. :)

Bo to jest przecież solidarność brzudul z zazdrości pięknocie :)
--
B.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2012-09-28 18:39:00

Temat: Re: Szanowni Państwo z TV!
Od: Andromeda <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

On 28 Wrz, 20:33, medea <e...@p...fm> wrote:
> W dniu 2012-09-28 20:25, Andromeda pisze:
>
> > No dobrze ale jak si przekopie wasz jazgot 300 post w, to jednak
> > ukazuje si temat o jakim m wi Ikselcia, a m wi e solidarno kobiet
> > to mit, poparcie tej tezy to rzeczywiste prze ycia. Tak si
> > zastanawiam, co trzeba zrobi aby post Ikselki by przeczytany bez
> > uprzedze , no bo te uprzedzenia utrudniaj przeczytanie.
>
> A nie zauwa y e (po przeczytaniu tych 300 post w), e wszystkie tutaj
> kobiety s solidarne? Opr cz Ikselki. :)
>
> Ewa

Nie, działają w stereotypie społecznym, Ikselka znika, to znajdą
kolejną ofiarę aż do końca.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 6


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Tłum
Tłum ma zawsze rację?
Ciekawostka
Indeks ksiąg zakazanych
Prośba...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »