Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!newsfeed.tpinte
rnet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: Ti`Ana <yennefer12*antyspam*@go2.pl>
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
Subject: Sznycle (?) z indyka w sosie śmietankowo-cebulowym
Date: Thu, 28 Aug 2003 21:28:09 +0200
Organization: Czarodziejka
Lines: 24
Message-ID: <k...@c...net>
NNTP-Posting-Host: c7-212.icpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1062098894 12360 62.21.7.212 (28 Aug 2003 19:28:14 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 28 Aug 2003 19:28:14 +0000 (UTC)
X-Face: ;#oXQXnVjqm^A:5A;w'V&LbdH98rO?`v2zSbU_-"q69Q56B<"^YU/9dkn93Qf\vhT$r]zk0
p`u#c%r~,f!HzdiU|Nz5I6/J|q4Mg,G.tKa\i7@d~<JF=9bV:=v5lN9b<H101EJH'1UMqc,TidQD01
X-Newsreader: Czarodziejski czytnik Ti`Any
X-User: Ti`Ana
X-Beer: Czarna Fortuna
User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.5.1
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:171610
Ukryj nagłówki
Na początku kwestia formalna - nigdy nie znałam się na nomenklaturze
kuchennej i nie wiem, czy sznycle, to odpowiednie określenie dla kawałków
mięsa, jakie miałam dzisiaj na obiad. Bedę go jednak na razie używac, a
jeśli ktoś zechce mnie skorygować, to proszę bardzo, z chęcią poznam
właściwe określenie.
Ad rem. Wczoraj już prawie śpiąc wyjęłam z zamrażalnika pierś indyczą, wagi
okoła kilograma i dzisiaj rano stanęłam nad dylematem, jak ją przyrządzić.
Ostatnio znajomy częstował mnie czymś śmietankowo-cebulowym, więc
postanowiłam przetestować to na indyku.
Mięso pokroiłam w plastry 1cm. Lekko rozbiłam, posoliłam, popieprzyłam
pieprzem ziołowym kamisa i obsmażyłam na ostrym ogniu na oleju z obu stron.
W tak zwanym międzyczasie, w brytfannie szkliła się cebula, 4 duże sztuki
pokrojone z półkrążki. Każdą porcję obsmażonych sznycelków wkładałam do
cebuli. Po zakończeniu obsmażania, pozostałe przyprawy, olej wypłukałam z
patelni odrobiną smietany.. kremówki, 36% :> Dodałam tę myrdankę do mięsa z
cebulą, zmniejszyłam gaz i zalałam resztą (prawie pół litra) kremówki.
Dusiłam to na małym ogniu godzinę, dolewając ciut wody, aż mięso rozpływało
się w ustach, a cebulka prawie rozpuściła. Potem mięso wyjęłam, a sos
zaciągnęłam mąką. I już. Podane z ziemniakami i surówką. Smaczne IMO :)
--
Pozdrawiam, Ti`Ana
Partia Przeciwników Wątróbki a do tego Czarodziejka ;)
http://pyrypy.poznan4u.com.pl/pyrypy.php?state=showu
ser&userid=39040
|