Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Szukam przyjaciela,który by mi pomagał w paru sprawach

Grupy

Szukaj w grupach

 

Szukam przyjaciela,który by mi pomagał w paru sprawach

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2001-11-20 13:28:40

Temat: Re: Szukam przyjaciela,który by mi pomagał w paru sprawach
Od: "Paweł" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

> > Jednym z moich problemów jest nieśmiałość. Po prostu jestem nieśmiały.
> > Trochę rozmawiam z kolegami, ale moim głównym problemem jest rozmawianie
z
> > dziewczynami. Oczywiście staram się - i trochę mi się to udaje (ale
udaje
> mi
> > się trochę tylko z jedną - z tą, którą próbuję poderwać) , ale to
jeszcze
> > nie jest to - rozmawiam, ale trochę za mało i za "sztywno".
>
> Sprecyzuj bo tak ogolnikowo napisales, ze trudno wyznac czy:
> 1. masz ogolnie problem z nawiazaniem rozmowy z kimkolwiek
> 2. trudniej przychodzi Ci kontaktowac sie z placia przeciwna
> 3. jestes bardzo spiety kiedy bardzo zalezy ci na sprawieniu
> dobrego wrazenia na dziewczynie
>
> pytania pomocnicze:
> a. co uwazasz za swoja mocna strone (przedmiot w szkole, sport,
> zyczliwosc, kolezenstwo w stosunku o innych etc.) ?
> b. jak oceniasz swoja atrakcyjnosc interpersonalna
>

Bardziej zależy mi na punkcie 3

Pozdrowienia
Paweł


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2001-11-20 13:40:24

Temat: Re: Szukam przyjaciela,który by mi pomagał w paru sprawach
Od: "Paweł" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora



> ja dzisiaj szedlem na sport, przed salami gimnastycznymi sa takie lawki i
> tam siedza rozni mlodzi ludzi, akurat siedzialo tam chyba paru w Twoim
> wieku, marihuane wyczulem z 10 metrow taka wielka chmura byla i zdziwilo
> mnie skad taki mocny towar maja , ale mniejsza o to tyle tylko ze byla
> miedzy nimi dziewczyna a oni wyjatkowo nie wygladali na niesmialych i
czegos
> sie obawiajacych rozmowa byla super naturalna - wiec moja najpowazniejsza
> rada(bo te inne sa malo oryginalne i beznadziejne pod wzgledem
skutecznosci)
> znajdz sobie takich kolegow(tymczasowo oczywiscie) i pochodz z nimi na
> imprezy, palic nie musisz ale jak poprzebywasz w takim towarzystwie to sie
> wyrobisz towarzysko i twoja niesmialosc zniknie, pozniej zaczna Cie uwazac
> za "odstajacego" to wtedy im podziekuj przeciez nie chodzi Ci o kolegow
> takich tylko o pokonanie niesmialosci.
> A jezeli bede Ci jakos namawiac na palenie to wymysl jakis tymczasowy
bajer
> w stylu chwilowej astmy czy czegos tam i powiedz ze innym razem zapalisz,
> ale innego razu cos innego i pozniej im podziekuj.
> Zobaczysz jak zaryzykujesz i tak zrobisz (tylko nie popadnij w zle
> towarzystwo, wczesniej sobie wszystko, cala gre zaplanuj) to sie przy nich
> towarzysko wyrobisz :-))), bo nic tak nie uczy jak przyklad z
> kolegow...szczegolnie ten negatywny ale wlasnie to mozna wykorzystac.

Dzięki
A ja wykorzystywałem ten sposób nie wiedząc o tym. Powiem Ci trochę o tym:

Teraz chodzę do III klasy gimnazjum. Kiedy chodziłem do klasy I to moje
kontakty z innymi kolegami (już nie mówiąc nawet o koleżankach - do nich to
wogóle raczej się nie odzywałem) były praktycznie zerowe - nie podawałem
ręki, nie mówiłem do nich "cześć" itd. W I lub II klasie pobiłem się z
chłopakiem, który mi dokuczał. Przestał to robić i staliśmy się kolegami, a
nawet przyjaciółmi. On rozmawiał z wszystkimi i był na luzie. Ja też
zacząłem mówić innym "cześć" i podawać rękę na powitanie. Zacząłem trochę
rozmawiać (z kolegami z klasy) i teraz to raczej jest ok jeżeli chodzi o
rozmawianie z kolegami (chociaż mogło by być lepiej). A rozmawianie z
dziewczynami też trochę się poprawiło - chociaż nie tak jakbym tego chciał.
Próbuję poderwać pewną dziewczynę z mojej klasy i trochę czasami coś powiem,
porozmawiam, ale żeby ją poderwać to chyba tylko tyle rozmów nie wystarczy,
więc staram się rozmawiać częściej i bardziej na tematy o niej i o nas.
Pomóżcie mi to przezwyciężyć bo samemu zajmie mi to pewnie dużo więcej czasu
niż z waszą pomocą.

Pozdowienia
Paweł


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-11-20 16:57:05

Temat: Re: Szukam przyjaciela,który by mi pomagał w paru sprawach
Od: "Piotr Wołowik" <p...@p...com> szukaj wiadomości tego autora


=> Dzięki
=> A ja wykorzystywałem ten sposób nie wiedząc o tym. Powiem Ci trochę o
tym:
=>
=> Teraz chodzę do III klasy gimnazjum. Kiedy chodziłem do klasy I to moje
=> kontakty z innymi kolegami (już nie mówiąc nawet o koleżankach - do nich
to
=> wogóle raczej się nie odzywałem) były praktycznie zerowe - nie podawałem
=> ręki, nie mówiłem do nich "cześć" itd. W I lub II klasie pobiłem się z
=> chłopakiem, który mi dokuczał. Przestał to robić i staliśmy się kolegami,
a
=> nawet przyjaciółmi. On rozmawiał z wszystkimi i był na luzie. Ja też
=> zacząłem mówić innym "cześć" i podawać rękę na powitanie. Zacząłem trochę
=> rozmawiać (z kolegami z klasy) i teraz to raczej jest ok jeżeli chodzi o
=> rozmawianie z kolegami (chociaż mogło by być lepiej). A rozmawianie z
=> dziewczynami też trochę się poprawiło - chociaż nie tak jakbym tego
chciał.
=> Próbuję poderwać pewną dziewczynę z mojej klasy i trochę czasami coś
powiem,
=> porozmawiam, ale żeby ją poderwać to chyba tylko tyle rozmów nie
wystarczy,
=> więc staram się rozmawiać częściej i bardziej na tematy o niej i o nas.
=> Pomóżcie mi to przezwyciężyć bo samemu zajmie mi to pewnie dużo więcej
czasu
=> niż z waszą pomocą.
=>
=> Pozdowienia
=> Paweł
=>
=>

widziesz ze sam do pewnych rzeczy doszedles, moja rada jest taka i z tego co
ja sie orientuje jest najlepsza bo to jest robienie konkretnych rzeczy a nie
teoretyzowanie, typu zrob to- to tak Cie odbiora i bada tak myslec....
Znajdz sobie kolegow ktorzy Ci pod wzgledem zachowania jakie chcesz
przejawiac odpowiadaja i zacznij sie z nimi tymczasowo zadawac to nawet sie
nie zorientujesz kiedys zaczniesz robic pewne rzeczy automatycznie nie
myslac nad nimi, one po prostu jakby wrosna i stana sie normalna czascia
Twojej psychiki.
Wiem ze najwiekszym 'bolem' moze byc to ze mozesz miec niechec do pewnych
kolegow, gdyz imponuja Ci jedna rzecza a odraze budzi co innego, ale coz
moje motto za slawnym Nietzsche ktore ja wcielam w zycie brzmi:

"Bo trzeba umieć zatracić siebie na pewien czas,
jeśli się chcemy nauczyć czegoś od rzeczy,
którymi nie jesteśmy."- Nietzsche



byle by pozniej pamietac o celu ktory sie chcialo osiagnac i nie
przywiazywac sie do polsrodkow jakos emocjonalnie i mentalnie. To wg mnie
jest jest naprawde skuteczny sposob osiagania czegos zamiast teoretyzowania,
bo doswiadczenia najwiecej uczy czlowiek...zreszta ja mowie Ci ze to jest
skuteczne gdyz pewne rzeczy kiedys na sobie wyprobowalem(bylo na poczatku
dziwnie ale potem sam sie zdziwielem jaki to rezultat przynioslo gdzyz nawet
takiego nie oczekiwalem) i dlatego wogole sie zdobywam na to zeby Ci rad
udzielac, bo inaczej bym tego nie robil. Wiec moja rada jest z praktyki a
nie teorii, typu ze gdzies tam ktos w ksiazce wyczytal ze tak trzeba....bo
tak jest z ludzmi ktorzy mysla ze mozna cos uzyslac gdyz sie na ten temat
roznych "porad" poslucha, nastaw sie na doswiadczenie i nie boj sie
zaryzykowac, a poprzez to sie najwiecej nauczysz i osiagniesz niz jakbys
tylko sie zastanawial"czy to jest sluszne czy nie".
Zreszta wazne jakbys tez odrazu dopuscil do mysli mozliwosci porazki i
podszedl do tego jak rzekl Nietzsche "to co nas nie zabije czyni nas
silniejszymi" a nic tak czlowieka nie uczy madrosci jak wyciaganie szczerych
wnioskow ze swoich porazek. Tylko musi to byc szczere a na pewno podobnej
lekcji jak juz ja przerobisz wiecej nie doswadczysz.

Mimir

P.S. Pamietaj ze rezultaty jakie osiagniesz bede proporcjonalne do tego na
ile bedziesz w stanie cos od siebie zruzykowac i chwilowo odrzucic aby
osiagnac w zamian cos naprawde lepszego. I od razu nastaw sie ze nikt za
Ciebie pewnych rzeczy nie zrobi chocby nie wiem ile Ci madrych rad udzielil
i nie wiadomo na jakie madrosci sie powolywal. Wiedza jest warta tyle na ile
jest ona skuteczna w zyciu, jak sie ja zastosuje, a ze wiekszosc ludzi woli
teoretyzowac i rozwazac to efekty pozniej sa widoczne wlasnie w ich "pseudo
stosowaniu tych madrosci".




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-11-20 17:10:49

Temat: Re: Szukam przyjaciela,który by mi pomagał w paru sprawach
Od: "Piotr Wołowik" <p...@p...com> szukaj wiadomości tego autora


=> Żaden problem nie jest normalny, bo skoro jest to problem, to nie może
być
=> nic normalnego. Stanowi jakieś-tam odchylenie od normy.
=> WP
=>
=>

tylko rzecz w tym ze ludzie uwazaja za norme to co powszechne, pisal o tym
wlansie Cialdini w "wywieranie wplywu na ludzi"- dlatego pewne rzeczy na
nich dzialaja i sa wykorzystywane.
Zreszta "kazda wieka idea byla na poczatku buznierstwem":(nie wiem kto tak
rzeekl)- chodz mi o to ze te wszelkie oklepane frazesy i truizmy w
wiekszoci sa wyjatkowo przestarzale i juz nie adekwatne do konktetnych
sytacji , poniewaz daja ludziom pozorne odpowiedzi ktore on zaczyna znac
intelektualnie a nigdy ich w paktyce nie wykorzystuje(te wielkie teorie
psychologiczne).
Np. terapia Junga aktywnej imaginacji gdy powstawala byla bardzo skuteczna,
potem ludzie zaczeli rozwazac nad jej sensem i niby jak ona dzila, stala sie
powszechna i malo kto juz ja profesjonalnie wykonuje, bo ustalilo sie
przeswiadczenie ze nie zadzialalo na innych i niby objawily sie nowe
odkrycia ,ktore cos tam niby obalaja z tej teorii..... A przeciez jakby
czlowiek podszedl uczciwe do niej bez zadnych uprzedzen i watlipowsci(ze na
innych nie zadzialala) to by jej skutecznosc dalej byla ogromna tak jak na
poczatku....bo tu jeszcze dochodzi ten najwazniejszy aspetk wiary, pojawia
sie cos nowego i czlowiek jest przekonany ze mu to pomoze ...i wtedy moc
tego rosnie. A jak czlowiek podejdzie do tego jak do jednych z teorii
psychoterapeutycznych bez wiekszych nadziej na efekt (bo powszechnosc
zjawiaska daje wlasnie inne rozeznanie) to zadziala tak jak w tej wiekszosci
przypadkow.
Zreszta aby sie nie rozwodzic to najskuteczniejsi terapeuci korzystaja z
wlasnie swoich wyjatkowych metod, dzieki ktorym powstaje jakis nimb
tajemniczosci a to juz samo oczekiwanie pacjentow na ten "cud" spelnia swoja
role.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-11-20 20:26:08

Temat: Re: Szukam przyjaciela,który by mi pomagał w paru sprawach
Od: "Piotr \"StarEd\" Migdał" <s...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Jednym z moich problemów jest nieśmiałość. Po prostu jestem nieśmiały.

{}Ja też :), ale dzień i noc staczam z nią walkę.
Moja nieśmiałość wynika głównie z tego, że w podstawówce byłem "nieco"
tępiony i nabyłem nawyku, że lepiej nic nie mówić niż coś powiedzieć i
stworzyć komuś pole do popisu kosztem mojej osoby.

> Trochę rozmawiam z kolegami, ale moim głównym problemem jest rozmawianie z
> dziewczynami. Oczywiście staram się - i trochę mi się to udaje (ale udaje
mi
> się trochę tylko z jedną - z tą, którą próbuję poderwać) , ale to jeszcze
> nie jest to - rozmawiam, ale trochę za mało i za "sztywno".

{}Skąd ja to znam :)

Dość trudno prowadzić mi rozmowę o niczym, za to godzinami mogę rozmawiać na
jakiś kokretny temat. Czym poważniejszy temat tym lepiej :)

Z moim poczuciem humoru jest ciekawie: czasami rzuci mi się na mózg jakiś
świński dowcip (co jedynie jest przydatne w rozmowie z qmplami, bo 99%
dziewczyn by się obraziło), czasami rzucę jakiąś inteligentną aluzję (tylko
czasami przeginę z jej zaawansowaniem i trudno ją zrozumień nie będąc
biegłym w danym temacie), a czasami mam na końcu języka jakąś wyjątkowo
wredną dogryzkę i z całej siły muszę się bronić by "nie zabić kogoś jednym
strzałem".

Ale ogólnie jestem postrzegany jako osoba bardzo "sztywna" - przejmuję się
wieloma sprawami i trudno mi jest cokolwiek "olać".

Chyba moim największym problemem jest moja duma - boję się ponieść klęskę
(lub się ośmieszyć) w podrywaniu takiej jednej dziewczyny. Moja duma
nakazuje mi utrzymać pozycję "niemylącego się profesjonalisty", przez co
boję się brać za sprawy, w których mam małe szanse na sukces.

> Jak rozwiązać ten problem?

{}Napewno oprócz teorii musisz zastosować praktykę.

> (mam 15 lat i chodzę do III klasy gimnazjum)

{}Tak, jak ja :)

--
Pozdrawiam!
Piotr "StarEd" Migdał

"There is no shame in defeat
so long as the spirit is unconquered"
Preator of the Protoss Defence
Fenix




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-11-20 20:27:51

Temat: Re: Szukam przyjaciela,który by mi pomagał w paru sprawach
Od: "Andrzej Litewka" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Aglaja"
> My tu wszyscy jak jedna wielka rodzina..! :-PP


A z rodziną to się dobrze wychodzi.... ale na zdjęciu :DDD

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-11-20 20:30:32

Temat: Re: Szukam przyjaciela,który by mi pomagał w paru sprawach
Od: "Bracken" <l...@k...net.pl> szukaj wiadomości tego autora

Nieśmiałość?
Jest taki modny zwrot - 'pozytywne programowanie'.
Ja robię coś w tym stylu - od kilku lat, przez 8-10 godzin dziennie,
otaczam się ścianą energetyzującej mnie muzyki, jak najszybszej - all od
folku po trance.
Pzez cały czas - słuchając -marzę, myślę,kombinuję, śnię na jawie.
Poznając piekną kobietę, przez kilka dni (mimowolnie - naprawdę!)
wyobrażam sobie swoje przyszłe z nią spotkania, to co mówię, jej reakcje,
śmiech, zakochanie, następne spotkania. W ten sposób, kiedy ją spotykam
faktycznie, mój umysł reaguje tak, jakbym znał ją już masę czasu, nie boję
się powiedzieć jej czegoś co chciałbym - bo przecież już to POWIEDZIAŁEM
a ona już się UŚMIECHNĘŁA. Kiedyś robiłem to specjalnie - jako
odreagowanie stresu i ucieczkę w marzenia, teraz weszło mi w krew
i po prostu sie dzieje.
Z racjonalnego punktu widzenia, metoda jest do dupy.
Ale tylko z racjonalnego.
Bo kiedy potem leżę z taką ciepłą ( i zmęczoną ;) ) istotką, wtuloną w moje
ramię, słyszę, iż urzekło ją to, żę byłem bezczelny i ..." zachowywałeś się
tak
jakbyśmy się znali kilka lat. nie boisz się ludzi prawda?..."
Niebo.
Ale może to działa tylko na mnie.
A tak w ogóle, dla wszystkich, mam zasłyszany tekścik.
Może jest stary 9pewnie tylko ja go nie znałem i na pewno szowinistyczny,
ale mi się podoba.
LIFE SUCKS, WOMAN BETTER!

;))))))))))))) (to oczko to do wszystkich feministek, które ostrzą na mnie
swoje słodkie ząbki)
--
Bracken
<~--------------------------------------------~>
Vladimir Nabokov wrote:
...odrębność stanowi jedną z podstawowych reguł życia.
Człowiek egzystuje tylko wtedy, gdy jest odizolowany od otoczenia.
Musimy w niej tkwić, bo w przeciwnym razie czeka nas zguba.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-11-21 22:17:55

Temat: Re: Szukam przyjaciela,który by mi pomagał w paru sprawach
Od: "Wilczek" <w...@i...com> szukaj wiadomości tego autora

> Bardziej zależy mi na punkcie 3

Czyli nie masz problemow z innymi kontaktami interpersonalnymi?
Bo z reszty Twoich postow wnioskuje cos zupelnie innego, chyba
ze zle to formulujesz.

W kazdym razie jesli najwiekszy stres przezywasz podczas rozmowy
"z ta jedna" to wynika to najprawdpodobniej z bardzo wysokiej
motywacji, ktora powoduje wzrost podenerwowania, zbyt silne
pobudzenie fizjologiczne i ogolnie utrudnia wszelkie konakty.
Sporobj wiec nie podchodzi do kazdej rozmowy tak jakby jej wynik
mial zawazyc na reszcie Twojego zycia. Staraj sie spontanicznie
o cos zagadac a pozniej sprobowac znow. Wszystko powoli.

Poza tym nie traktuj jej jak bostwo bo badzo szybko wyczuje, ze
ma nad Toba przewage. Dziewczyna to czlowiek taki jak kazdy inny
- tez ma swoje problemy, kompleksy itd.

Postaraj sie tez w romowie poruszyc temat, w ktorym czujesz sie
kompetentny a jednoczesnie taki, ktory ja interesuje - niestety
nie podales tych informacji o ktore pytales wiec nic Ci wiecej
nie pomoge.

Powodzenia.

--
-=Pozdrowionka=-

Wilczek
w...@w...pl <|> http://www.wr.pl
ICQ: 4017758 <|> GG: 75722



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-11-21 22:21:15

Temat: Re: Szukam przyjaciela,który by mi pomagał w paru sprawach
Od: "Wilczek" <w...@i...com> szukaj wiadomości tego autora

> Właśnie!
> Czasami mam takie uczucie, że wszyscy się na mnie patrzą (nie wiem
wtedy czy
> to prawda - myślę sobie, że coś mam z fryzurą, twarzą lub mam jakąś
plamę na
> ubraniu lub coś takiego). Proszę o pomoc w tej sprawie.

To akurat bardzo proste - pomysl tylko w jaki sposob Ty patrzysz na inne
osoby
- czy interesuje Cie w nich wszystko? Czy lustrujesz je na wylot przy
kazdym
kontakcie?

Mowiac dosadniej wiekszosc ludzi interesuje tylko i wylacznie swoj tylek
i
osoby postronne, z ktorymi nie sa specjalnie zwiazane sa dla nich bardzo
obojetne.
Nieekonomicznie byloby tez tracic czas i eneregie na przygladanie sie
kazdemu.

--
-=Pozdrowionka=-

Wilczek
w...@w...pl <|> http://www.wr.pl
ICQ: 4017758 <|> GG: 75722



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-11-22 23:00:10

Temat: Re: Szukam przyjaciela,który by mi pomagał w paru sprawach
Od: "Saulo" <d...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Wilczek" <w...@i...com> wrote in message
news:9thc23$h95$3@korweta.task.gda.pl...
> > Właśnie!
> > Czasami mam takie uczucie, że wszyscy się na mnie patrzą (nie wiem
> wtedy czy
> > to prawda - myślę sobie, że coś mam z fryzurą, twarzą lub mam jakąś
> plamę na
> > ubraniu lub coś takiego). Proszę o pomoc w tej sprawie.
>
> To akurat bardzo proste - pomysl tylko w jaki sposob Ty patrzysz na inne
> osoby
> - czy interesuje Cie w nich wszystko? Czy lustrujesz je na wylot przy
> kazdym
> kontakcie?
>
> Mowiac dosadniej wiekszosc ludzi interesuje tylko i wylacznie swoj tylek
> i
> osoby postronne, z ktorymi nie sa specjalnie zwiazane sa dla nich bardzo
> obojetne.
> Nieekonomicznie byloby tez tracic czas i eneregie na przygladanie sie
> kazdemu.
>
> --
> -=Pozdrowionka=-
>
> Wilczek
> w...@w...pl <|> http://www.wr.pl
> ICQ: 4017758 <|> GG: 75722


Sam kiedyś na to wpadłem i bardzo mi to pomogło.:-)

Taka prosta ilustracja:
- zmieniłem nie tak dawno oprawki okularów i w obecnych wygladam (jak mi sie
wydawalo) wyraznie korzystniej (a przede wszystkim obiektywnie znacznie sie
róznia od poprzednich i rozmiarem, i kolorem).

Zauwazyly je - bez podpowiedzi - trzy osoby (na dziesiatki bliskich i
znajomych, którzy mieli okazje je widziec).

Saulo


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Szukam ciekawej książki o psychologii
Re: Niby prosta sprawa... Prosze o pomoc
szukam specjalisty
jak pomóc?
obawy,1ęki,pragnienia i marzenia

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »