Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.onet.pl!lublin.pl!ne
ws.icm.edu.pl!not-for-mail
From: "Przemyslaw Koziarski" <p...@k...net.pl>
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
Subject: Szwarcwaldzki tort wisniowy
Date: Wed, 5 Jan 2000 22:01:00 +0100
Organization: http://news.icm.edu.pl/
Lines: 105
Message-ID: <850bih$ahp$1@sunsite.icm.edu.pl>
NNTP-Posting-Host: pb232.opole.ppp.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: sunsite.icm.edu.pl 947106193 10809 212.160.23.232 (5 Jan 2000 21:03:13 GMT)
X-Complaints-To: a...@n...icm.edu.pl
NNTP-Posting-Date: 5 Jan 2000 21:03:13 GMT
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2314.1300
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2417.2000
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:20841
Ukryj nagłówki
Biszkopt :
6 zoltek
6 bialek
190 g cukru
125 g maki tortowej
125 g maki ziemniaczanej
15 g kakao
3 lyzeczki proszku do pieczenia
zoltka ubic z cukrem, bialka ubic na sztywno i wymieszac delikatnie z
zoltkami, przesiac obie maki lacznie z kakao i proszkiem do pieczenia,
delikatnie wymieszac; piec ok. 40 min w 150st C. przepis jest na tortownice
26 cm
po wystudzeniu przekroic na 3 plastry za pomoca ostrego noza badz patentu do
ciecia biszkoptow (5 zl w Realu).
masa :
1 sloik wisni - ale to nie sa zwykle wisnie w kompocie tylko specjalne "do
deserow i ciast", taki sloik wyglada na prawie litrowy
750 ml smietany 30%
15 g zelatyny w proszku lub 9 listkow
4 lyzki cukru
1 cukier wanilinowy
4 lyzki cukru pudru
ok.150 + ~70 ml wisniowki (powinien byc oryginalny Kirsch, ale i tak nie ma
gdzie kupic wiec wystarczy polska wisniowka)
5 lyzeczek maki ziemniaczanej
wisnie odsaczamy na sitku (nie wylewamy kompotu); kompot doprowadzamy do
wrzenia wraz z 4 lyzkami cukru i 80-100 ml wisniowki oraz szczypta cynamonu;
maka ziemniaczana rozrabiamy w niewielkiej ilosc ZIMNEJ wody i wlewamy do
zagotowanego kompotu (tylko nie wlewac podczas gotowania, bo sie kluchy
zrobia); mieszamy i jeszcze raz zagotowujemy; ma wyjsc masa o konsystencji
gestego kisielu; wrzucamy do tego wisnie i chlodzimy w lodowce
zelatyne moczymy w niewielkiej ilosci zimnej wody
smietane ubijamy na sztywno, ale w momencie gdy jest polsztywna dajemy
cukier wanilinowy i cukier puder (jak damy cukier od razu to sie tak dobrze
nie ubije)
zelatyne podgrzewamy do rozpuszczenia (mozna na malej mocy w mikrofalowce
lub w rondelku; jezeli uzywalismy zelatyny w listkach to podgrzewamy ja po
wyjeciu z wody); delikatnie dolewamy pozostala wisniowke (tzn. 150 minus to
co poszlo do kisielu) i teraz nalezy dodawac delikatnie ubita smietane do
zelatyny (NIGDY ODWROTNIE - pamietajcie zawsze dodajemy jakakolwiek mase do
zelatyny, to zmniejsza ryzyko powstania grudek) ale zanim zaczniemy to robic
trzeba sie troche przygotowac :
potrzebny bedzie worek cukierniczy z okragla gladka koncowka o srednicy
0.7-10mm i taki patent do wykonywania tortow o regulowanej srednicy (mozna
to kupic tez m.in. w Realu za 15zl); kladziemy na sztywnym podkladzie jeden
spod (zawsze na spod najlepiej dac to co bylo na gorze biszkoptu, wypuklym
do gory) i dopasowujemy srednice naszego ustrojstwa do srednicy biszkoptu
(dodam, ze bez tego pomocnika raczej tego tortu nie nalezy zaczynac, bo masa
wyplynie; ostatecznie mozna to robic w tortownicy ale nie jest to tak
wygodne).
Wiec jak to wszystko jest juz zrobione to dodajemy nasza smietane do
zelatyny i dokladnie mieszamy ; teraz licza sie sekundy bo smietana z
zelatyna lubi (choc nie zawsze - zalezy od smietany) szybko sztywniec;
przekladamy smietane do worka , wyciskamy troche na biszkopt i
rozsmarowujemy cienka warstwa; nastepnie wyciskamy bita smietane dookola
(zaczynajac od zewnatrz) i w ten sposob tworzymy kilka okregow jeden w
drugim (3-4) w przerwy miedzy smietana wkladamy kisiel z wisniami, kladziemy
drugi biszkopt , wyruwnujemy; pedzelkiem smarujemy go polowa z pozostalych
70 ml wisniowki i znowu smarujemy smietana , wyciskamy okregi itd. kladziemy
3 biszkopt (ten ktory byl na spodzie, spodem do gory (spod jest zawsze rowny
i potem dobrze sie taki tort dekoruje, oczwiscie zeby spod byl rowny dno
tortownicy trzeba wylozyc papierem do pieczenia), wierzch smarujemy
wisniowka, wkladamy tort do lodowki na 2-3 godziny.
w miedzyczasie w piekarniku w temp. ok. 180 st podpiekamy na zloto ok. 150 g
platkow migdalowych (czesto trzeba przewracac).
do oblozenia bedzie potrzeba 500 ml smietany 30% ubitej na sztywno, po
ubiciu dodajemy 3 tzw.bite smietany (ja uzywam Dr.Oetkera - ale chodzi o te
w duzej torebce koloru niebieskiego a nie w malutkiej)
gdy masa w torcie zastygnie , wyciagamy, zdejmujemy ustrojstwo i obkladamy
go 2/3 ubitej smietany , zeby to ladnie wyszlo potrzebny jest dlugi noz
cukierniczy, do wygladzania smietany
boki tortu obsypujemy platkami migdalowymi, na gorze robimy 12-14 rozetek z
pozostalej bitej smietany (wiecej porscji nie ma co zaznaczac bo nie da sie
tego tortu kroic w cienkie plastry z powodu rozlatywania i tendencji do
przewracania - jest po prostu delikatny) ; na wierzch kazdej rozetki dajemy
wisnie kandyzowana (koniecznie czerwona) ; w srodek wsypujemy pokrojona
czekolade mleczna (gorzka sie nie kroi)
to jeszcze o krojeniu czekolady - wychodza ladne kawaleczki : czekolada musi
byc zimna a kroimy takim nozem do obierania warzyw o ruchomym ostrzu.
na koniec dwie uwagi : tort powiniem postac co najmniej kilka godzin w
lodowce przed podaniem, przepis jest dosc trudny ale warty poswiecenia
troche przynudzilem opisem szczegolow, jednak wiem z doswiadczenia, ze nie
wszyscy znaja niektore tajniki, a szkoda marnowac skladniki
w razie watpliwosci sluze dalszymi wyjasnieniami
zycze smacznego
Przemyslaw Koziarski
|