Tarta owocowa "wiejska" (rustique)
Ciasto na 2 tarty okolo 20 cm srednicy (jedna nigdy nie wystarcza)

1/2 litra maki
165 gr masla
1 jajko
1 lyzka octu
woda

owoce: brzoskwinie plus jerzyny, jablka plus truskawki, rabarbar z
malinami, etc.
2 lyzki cukru
2 lyzki maki

1 lyzka cukru na wierzch
Blacha wylozona folia aluminiowa

Rozgrzac piec do 200C.

Owoce pokroic na cwiartki i zmieszac z cukrem i maka. Mozna dodac sok
cytrynowy, albo cynamon, jak kto lubi, albo cukier waniliowy.

Maslo posiekac w mace nozem lub w maszynie az bedzie jak ziarna fasoli.
Roztrzepac jajko widelcem, dodac ocet i tyle wody, zeby bylo 100 ml
plynu. Tym skropic-polac make z maslem, i zarobic palcami, szybko, tylko
tyle, zeby nie bylo widac suchej maki. Ma to byc bardzo kluchowate
ciasto. Schlodzic 20 minut, rozdzielic na 2 polowy i rozwalkowac miedzy
dwoma platami pergaminu, inaczej bedzie sie straszliwie kleic do stolu i
bedzie trzeba podsypywac maka, co da ciasto duzo mniej delikatne. Na
grubosc mniej wiecej 1/3 cm i mniej wiecej okragle, z nierownymi
brzegami. Te rozwalkowane platy w pergaminach schlodzic, az zupelnie
sztywne, najlepiej w zamrazalniku. Zdjac pergamin z platow, kiedy
jeszcze sztywne, wtedy odchodzi latwo i sie nie drze. Kazdy plat ulozyc
na blasze, na srodku plata umiescic owoce i zagiac brzegi plata na
owoce, tworzac plaska, okragla paczuszke z duzym otworem w srodku. To
ciasto zagiete nad owoce ciekawie wyglada przez swoje nierowne brzegi.
Calosc posypac cukrem. Piec godzine, az soki beda wygladac
przezroczyste, jak w ugotowanym kisielu. Soki wyciekaja bokami, wiec
przy zaginaniu ciasta nad owoce trzeba o tym myslec i zakladac faldy
tak, zeby tworzyc jak najbardziej szczelne boki. Soki i tak wyciekna,
ale mniej. Stad uzycie folii aluminiowej ulatwia zycie przy czyszczeniu
blachy.
Magdalena Bassett