« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2007-08-24 20:17:11
Temat: Technika robienia zupyForwarduję to, co napisałem do znajomych. Nie che mi się robić zmian,
więc proszę wybaczcie czasmi dziwne wstawki.
Antek
----------------
To dla kucharek/kucharzy. Przepis to nie jest, ale metoda.
Jako słomiany wdowiec wziąłem się za gotowanie. (Nawiasem mówiąc
i tak ja w tym domu gotuję, nawet nie jako wdowiec).
Celem była zupka warzywno - ziemniaczana,
albo odwrotnie, zależy od proporcji.
Obrałem składniki (pęczek warzyw, kilo kartofli) i popatrzyłem się
na roślinność...
Chce mi się to kroić? Nieee.
Wrzuciłem jak leci do gara (prócz pora, bo jego użyję na surowo),
pogotowałem aż było lekko miękie, a potem
wziąłem takie cosik, czego się używa do rozgniatania ziemniaków
i po prostu, nie przerywając gotowania, rozgniotłem to, co w garnku.
Nie na miazgę, na kawałki jakieś 2x2cm. Dodałem przypraw, trochę
boczku i słoniny podsmażonych równolegle, pogotowałem jeszcze 10 minut
i wyszła super - zupka. Surowego pora - już posiekanego normalnie
- dodałem na końcu.
Co Wy na tę metodę, kucharze?
Zazwyczaj robię takie zupy na kawałku gnata, ale gnata nie miałem,
pomijając psa i kota (to pożywienie zostawię sobie na gorszą godzinę).
Ale gdyby gnat był, to da się to obejść - gnata wyjąć, zawartość
"rozdrzyzdać" (piękne słowo, biolodzy mnie nauczyli) i gnata
znów do zupki.
Tak naprawdę to taka zupka jest dobra następnego dnia na chłodno
(nie na zimno z lodówki, ale nie gorąca, w pokojowej temperaturze
lub leciutko cieplejsza).
Smacznego - Antek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2007-08-24 20:25:47
Temat: Re: Technika robienia zupy> Smacznego - Antek
antek kiedys przesłałbys technike robienia kupy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2007-08-24 20:54:34
Temat: Re: Technika robienia zupyDnia 24-08-2007 o 22:25:47 iwanos <i...@6...pl> napisał(a):
>> Smacznego - Antek
>
> antek kiedys przesłałbys technike robienia kupy
Iwanos, jebaku wielu matek, przypomnij mi gówna różne,
bo mi gdzieś wcieło ten tekst :(
Albo pierdnięcia różne, też było w sieci.
Zapierdalam w LaTeXu i nie bardzo mam czas na coś oprócz kupy i zupy.
Do kupy nie mam teraz wyrafinowanej techniki, może za 2-3 tygodnie.
Pozdrawiam Waszą bandę na apz i apd (o ile jeszcze istnieje).
Ale czytam Was czasami jako odtrutkę na rządy pisuarów.
Antek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2007-08-24 20:55:22
Temat: Re: Technika robienia zupyiwanos pisze:
> antek kiedys przesłałbys technike robienia kupy
najlepsze kupy som te prosto z dupy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2007-08-24 20:59:04
Temat: Re: Technika robienia zupy** Antek Laczkowski <a...@p...wyrzuc.onet.pl> wrote:
> To dla kucharek/kucharzy. Przepis to nie jest, ale metoda. Jako słomiany
> wdowiec wziąłem się za gotowanie. (Nawiasem mówiąc i tak ja w tym domu
> gotuję, nawet nie jako wdowiec). Celem była zupka warzywno - ziemniaczana,
Ziemniaczana jest fajna. :)
> albo odwrotnie, zależy od proporcji. Obrałem składniki (pęczek warzyw, kilo
> kartofli) i popatrzyłem się na roślinność...
Ale jakie właściwie warzywa? Nie każde dobrze ze sobą idą, tzn. kwestia gustu,
ale aby ten Twój wywód miał cokolwiek wartości to należałoby sprecyzować ten
zbiór warzyw. :)
> Chce mi się to kroić? Nieee.
Eee... :P Ja np. lubię (autentycznie) kroić. Trochę wprawy/techniki i jest
błyskawicznie.
> Wrzuciłem jak leci do gara (prócz pora, bo jego użyję na surowo), pogotowałem
> aż było lekko miękie, a potem wziąłem takie cosik, czego się używa do
> rozgniatania ziemniaków i po prostu, nie przerywając gotowania, rozgniotłem
> to, co w garnku. Nie na miazgę, na kawałki jakieś 2x2cm.
Jak już ktoś napisał - nieestetyczne. Ale to też kwestia gustu, wygląd wbrew
pozorom ma ogromne znaczenie.
> Dodałem przypraw,
Jakich?
> trochę boczku i słoniny podsmażonych równolegle, pogotowałem jeszcze 10 minut
> i wyszła super - zupka.
Tylko jakaś taka nieokreślona (NULL) ze względu na brak dokładniejszych danych
co do składników.
> Surowego pora - już posiekanego normalnie - dodałem na końcu.
Nie lubię pora.
> Co Wy na tę metodę, kucharze?
Nie jest niczym konkretnym, Ty wiesz jakie warzywa i przyprawy miałeś na myśli,
my nie mamy zielonego pojęcia. Ale skoro smakuje i jesteś zadowolony to
przecież o to chodzi. Jakiej odpowiedzi dokładnie się spodziewasz?
--
+ ' .-. .
, * ) )
http://kosmosik.net/ . . '-' . kK
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2007-08-24 21:47:29
Temat: Re: Technika robienia zupyAntek Laczkowski pisze:
> Chce mi się to kroić? Nieee.
>
> Wrzuciłem jak leci do gara (prócz pora, bo jego użyję na surowo),
> pogotowałem aż było lekko miękie, a potem
> wziąłem takie cosik, czego się używa do rozgniatania ziemniaków
> i po prostu, nie przerywając gotowania, rozgniotłem to, co w garnku.
> Nie na miazgę, na kawałki jakieś 2x2cm. Dodałem przypraw, trochę
> boczku i słoniny podsmażonych równolegle, pogotowałem jeszcze 10 minut
> i wyszła super - zupka. Surowego pora - już posiekanego normalnie
> - dodałem na końcu.
>
> Co Wy na tę metodę, kucharze?
Dobre dla harcerzy. Tak, jak kiełbasa na gazecie
;-))))))))))))))))))))))))))
Mhmmm... nie no.... szybkie, ale trochę nieestetyczne. Ja wolę wszystko
w kosteczke. Nawet tarki nie uzywam do celów "zupowych" wcale - no,
chyba, że ser żółty do posypania... Ale jeśli Ci Twoja zupa smakowała,
to najważniejsze ;-)
--
XL wiosenna
====================================================
==========================
Chwilami jestem tu:
http://groups.google.pl/groups/profile?enc_user=eJTu
XQ0AAACUGFDz9PzxwnRUed8hFQkm
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2007-08-24 23:13:22
Temat: Re: Technika robienia zupyIkselka pisze:
> Ty robisz bezwiednie.
>
a ty staremu na klate
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2007-08-24 23:25:02
Temat: Re: Technika robienia zupyiwanos pisze:
>> Smacznego - Antek
>
> antek kiedys przesłałbys technike robienia kupy
Ty robisz bezwiednie.
--
XL wiosenna
====================================================
==========================
Chwilami jestem tu:
http://groups.google.pl/groups/profile?enc_user=eJTu
XQ0AAACUGFDz9PzxwnRUed8hFQkm
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2007-08-25 00:09:05
Temat: Re: Technika robienia zupyDnia 24-08-2007 o 22:59:04 Konrad Kosmowski <k...@k...net>
napisał(a):
>>
>> Co Wy na tę metodę, kucharze?
>
> Nie jest niczym konkretnym, Ty wiesz jakie warzywa i przyprawy miałeś na
> myśli,
> my nie mamy zielonego pojęcia. Ale skoro smakuje i jesteś zadowolony to
> przecież o to chodzi. Jakiej odpowiedzi dokładnie się spodziewasz?
>
Podobnej. Jakie warzywa - podałem. Pęczek włoszczyzny i kartofle,
proporcje do ustalenia. Natomiast i Ty, i Ixelka uswiadomiliście mi
mieestetyczność tej metody. No cóż, ciekaw byłbym, czy ktos by rozpoznał
metodę, będąc głodnym i zobaczywszy produkt końcowy :)
BTW "NULL" w języku 'c' to nie 'nieokreślony wskaźnik' (bo taki może
pokazywać gdziekolwiek) lecz ewidentny, pusty wskaźnik, pokazujący,
że za nim kryje się NIC, i nie warto próbować tego odkrywać.
Antek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2007-08-25 00:24:13
Temat: Re: Technika robienia zupy** Antek Laczkowski <a...@p...wyrzuc.onet.pl> wrote:
>>> Co Wy na tę metodę, kucharze?
>> Nie jest niczym konkretnym, Ty wiesz jakie warzywa i przyprawy miałeś na
>> myśli, my nie mamy zielonego pojęcia. Ale skoro smakuje i jesteś zadowolony
>> to przecież o to chodzi. Jakiej odpowiedzi dokładnie się spodziewasz?
> Podobnej.
Podobnej do jakiej? Spodziewałeś się odpowiedzi podobnej do tej, której nie
znasz? Ale nie wiem no mieliśmy pogłaskać, zaprzeczyć, wykląć, dodać czosnku?
> Jakie warzywa - podałem.
Nie podałeś tylko napisałeś "warzywa dodałem".
> Pęczek włoszczyzny i kartofle,
Niczego więcej się nie spodziewałem, ale kontrolnie trzeba było zapytać. :)
> proporcje do ustalenia.
Z układem. Zapewne. :) Czyli taki wywarek warzywny, nieokreślony ale na
przysłowiowej włoszczyźnie.
> Natomiast i Ty,
Mua?
> i Ixelka uswiadomiliście mi mieestetyczność tej metody.
Nic tam nie uświadomiliśmy raczej. Ja jestem zdania, że skoro to ci smakuje i
odpowiada itp. to nie wiem w czym chcesz się uświadamiać?
No _moim_zdaniem_ niedbale rozmemłane (dowolne) warzywa wrzucone do zupy i
doprawione nieokreśloną przyprawą po czym zarzucone smażonym mięsem to nie jest
dokładnie to czym się delektuje.
No ale to Ty wpadasz na grupę i pytasz o coś - właśnie, o co pytasz?
> No cóż, ciekaw byłbym, czy ktos by rozpoznał metodę, będąc głodnym i
> zobaczywszy produkt końcowy :)
Metodę ale jaką? Wrzucenia warzyw, przypraw i rozmemłania? Pewnie i tak, ale
nie o to chodzi.
> BTW "NULL" w języku 'c' to nie 'nieokreślony wskaźnik'
NULL to NULL i w języku C to dokładnie to co opisujesz. Np. "wrzuciłem
warzywa". "dodałem przypraw" - nieokreślone.
--
+ ' .-. .
, * ) )
http://kosmosik.net/ . . '-' . kK
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |