« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-11-02 06:38:41
Temat: Teściowa i intrygiDlaczego niektóre teściowe mają tendencję do wtrącania się w sprawy
małżeństwa dzieci? Czy boją się o nie, często nie mając świadomości, że same
są źródłem kłopotów?
Czy nie jest klasycznym przykładem manipulacji, kiedy matka mówi: "Chcesz,
żebym dostała zawału serca?" kiedy dziecko przychodzi do domu, aby wzbudzić
w nim wyrzuty sumienia, że w ogóle wychodzi?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2005-11-02 12:38:47
Temat: Re: Teściowa i intrygifaktycznie tak jest. sama znam takie przypadki. teściowe zarówno z
jednej jak i z drugiej strony zawsze mają coś do powiedzenia. a potem
zaczynają sie kłopoty między małżonkami. I po co?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2005-11-02 13:23:15
Temat: Re: Teściowa i intrygiPrzemysław Sobociński napisał(a):
> Dlaczego niektóre teściowe mają tendencję do wtrącania się w sprawy
Nie wiem, czy Cię tym pocieszę, ale teściowie (ojcowie) też potrafią
nieźle zaleźć za skórę. Mi taki jeden właśnie systematycznie zachodzi :-(.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2005-11-02 19:13:35
Temat: Re: Teściowa i intrygiEch, no mają i trzeba jasno, dobitnie i dyplomatycznie powiedzieć ciętą
ripostę Wujka Staszka.
pozr. Krzysiek
/PS: riposta: http://tinyurl.com/9wmoq
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2005-11-05 16:37:33
Temat: Re: Teściowa i intrygiUżytkownik "Przemysław Sobociński" <p...@o...pl> napisał
w wiadomości news:ec87c$43685da0$540a23ed$9366@news.chello.pl...
> Dlaczego niektóre teściowe mają tendencję do wtrącania się w sprawy
> małżeństwa dzieci? [...]
Gdyż albowiem się im na to pozwala?
Paff
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2005-11-09 15:44:30
Temat: Re: Teściowa i intrygi
Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
news:dkaek0$oge$1@proxy.provider.pl...
> Przemysław Sobociński napisał(a):
>> Dlaczego niektóre teściowe mają tendencję do wtrącania się w sprawy
>
> Nie wiem, czy Cię tym pocieszę, ale teściowie (ojcowie) też potrafią
> nieźle zaleźć za skórę. Mi taki jeden właśnie systematycznie zachodzi :-(.
A głupie synowe i głupi zięciowie nie zalazą za skórę?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2005-11-10 08:03:33
Temat: Re: Teściowa i intrygiUżytkownik "artec" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
news:dkt5io$gcr$1@nemesis.news.tpi.pl...
<snip>
>> Nie wiem, czy Cię tym pocieszę, ale teściowie (ojcowie) też potrafią
>> nieźle zaleźć za skórę. Mi taki jeden właśnie systematycznie zachodzi
>> :-(.
>
> A głupie synowe i głupi zięciowie nie zalazą za skórę?
Głupie ludzie "wogle" potrafią zaleźć za skórę.
Głupota to grzech.
Paff
:)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2005-11-22 20:24:59
Temat: Re: Teściowa i intrygi
Użytkownik "Przemysław Sobociński" <p...@o...pl> napisał
w wiadomości news:ec87c$43685da0$540a23ed$9366@news.chello.pl...
> Dlaczego niektóre teściowe mają tendencję do wtrącania się w sprawy
> małżeństwa dzieci? Czy boją się o nie, często nie mając świadomości, że
same
> są źródłem kłopotów?
IMO wielu mamom wydaje się, że one wiedzą lepiej. Mam wrażenie, że bardzo im
trudno wytłumaczyć sobie, że córka czy syn jest juz dorosłą osobą i może
mieć swoje zdanie na jakiś temat, swoje metody, miejsce na łyżki w
szufladzie a nie w szafce i kalendarz z gołą dupą na ścianie a nie
reprodukcję obrazu ze słonecznikami autorstwa pewnego holenderskiego
malarza. Wszystko to z troski o swoje dziecko, które przecież ma mniej
doświadczenia od nich. Ja to piszę troszkę ironicznie, troszkę ze smutkiem
(bo przerabiam, a właściwie mój TŻ przerabia) a troszkę ze zrozumieniem (bo
być może kiedyś sama taka będę).
--
Elske
*Ludwik XIV był samolubem. Twierdził, że Francja to ja.*
http://elske.private.pl; http://histeryczka.blog.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2005-11-30 22:02:24
Temat: Re: Teściowa i intrygimadi napisał(a):
> faktycznie tak jest. sama znam takie przypadki. teściowe zarówno z
> jednej jak i z drugiej strony zawsze mają coś do powiedzenia. a potem
> zaczynają sie kłopoty między małżonkami. I po co?
To prawda. U mnie jest taka sytuacja. Moja żona jest pod tak olbrzymim
wpływem swojej matki, że... od wczoraj mieszkają razem. Zostałem sam w
pustym domu, bez żony, dziecka etc... za to one kupiły razem mieszkanie
i to 1,5 roku po ślubie :-(
Boli jak cholera, na razie się z tym męczę, potem zobaczę...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |