Data: 2003-07-03 12:43:41
Temat: Transakcje (edukacyjne). było: Re. kto to napisal - do ???? ...
Od: "Jerzy Turynski" <j...@p...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Kazimierz Kurz <k...@N...gazeta.pl>
w news:bdu90j$25t$1@inews.gazeta.pl...
[...]
> Chcialbym tu nadmieniec ze sprawa w sumie to wyglada tak:
> masz oddzialywanie elektron-pole em.
Hmmm??? Masz "oddziaływanie elektron-pole e-m", lub magnes
i oddziaływanie magnes-pole (elektro)magnetyczne ?
Czyżby?
A to to samo, co: Masz kamień i barwę/wygląd kamienia.
I z tego robisz sobie oddziaływanie kamień-barwa kamienia?
(Wystarczy wziąć "lagrangian" etc. i pomachać nim wg. szab-
lonu, by wyszły 'naukowe' wnioski ?)
Nic dziwnego, że wychodzi ci elektron/magnes BEZ POLA i...
mózg bez rozumu.
To skutki 'nauczania' typu (młodzi nie czytać, bo wam na rozum
padnie): << bierzemy cewkę, puszczamy z baterii przez nią prąd
a CEWKA _WYTWARZA_(!) POLE E-M (które możemy sobie obejrzeć np.
igłą kompasu). >> (gdzie w tym 'opisie' dokładnie tkwi BŁĄD,
którego przeca panie Kurz - niczym korupcji na Ordynackiej -
W OGÓLE NIE MA !)
To mniej więcej tak, jak: 1) bierzemy blackbox'a. 2) Podłącza-
my do pudełka ogląd (studentem) danego pudełka. 3) pudełko wy-
twarza... wygląd pudełka. 4) Wygląd pudełka tworzy z pudełkiem
relację, która po dodaniu 'na instynkt' przypraw smakowych z
szafki p/t. "matematyka" daje (w uczniach) wynikowy 'naukowo
merytoryczny'... groch z kapustą.
5) Co z tego, że "groch z kapustą", grunt, że wszystkim smaku-
je, (bo 'jakże pikne'). 6) Smacznego(*)
> reasumujac: wydaje sie ze wyniki sie zgadzaja z doswiadczenie,
> wiec sobie rysujemy fotony wirtualne.
A 'wirtualność' afery Rywina też "jest zgodna z doświadczeniem",
więc 'rysujemy sobie' za własne pieniądze i na własne życzenie
'reality TVshow'... jak ta lala... I 'nierzeczywista' korupcja
dalej buja w 'nierzeczywistych' obłokach niczym wasze wirtualne
fotonki a'la rysowany Kaczor D. ...
Prawda, że dalej nijak nie widać rzeczywisto-nierzeczywistej ko-
rupcji, ale za to widać (wszędzie!) jakże rzeczywiste janomaryj-
ne gęby... (i nieco mniej - napędzający je szmalec 'zniknięty'
w 'dziurach budżetowych'...)
Grunt, że jest o czym gadać i co puszczać w TV publice(z ambo-
ny i katedr uniwersytetów) spragnionej 'wiedzy o świecie współ-
czesnym'. Na ofiarę dla przebłagania 'bogów'... (pl.wzór 1991)
'oglądalności'.
> KK
JeT.
(*) Baca z juhasem wyleźli z knajpy i podtrzymując się w 'niesz-
częściu' powlekli się 'pod górkę' na nocleg. W pewnej chwili ba-
ca 'zagadał' do juhasa:
- Ej, juhasie, potzojcie, tam leży psie gówno. Jak je zjecie, to
dostaniecie za to stówę!
Juhas podrapał się po czerepie, rzekł - Cemu ni? - i... skonsumo-
wał warunek transakcji, po czym zainkasował rzeczoną stówkę.
Poszli kawałek dalej.
Tym razem odezwał się juhas:
- Ej, baco, potzojcie, o tam leży... psie gówno. Jak je zjecie,
to dostaniecie ode mnie za to stówę!
Baca też podrapał się po czerepie, potem... takoż samo rzekł - Ce-
mu ni, (sto dutków piechotą nie łazi)? - i... (nie inaczej) skon-
sumował kolejny warunek kolejnej transakcji... Po czym zainkasował
uczciwie zarobioną stówkę.
Poszli jeszcze kawałek dalej.
Nagle baca potknął się, upadł i przygrzmocił łepetyną w kamień.
Rozcierając wielkiego guza na czole wydukał skrzywionym półgęb-
kiem... świeżo zrodzoną (kamieniem) w łepetynie 'myśl':
- Wicie co juhasie? Cosik mi się zdaje, żeśma się tego gówna na-
żarli... ZA DARMO (**)!
P.S.S.
(**) Nie ważne, co i po co żrą 'górale', ważne, by od każdej bez
wyjątku transakcji 'uczciwie' odprowadzali 'należne' fiskusowi...
PODATKI.
P.S.T. Kurz, Wróblewski (i tym podobne Gucie): Nieświadomość DA-
LEJ dla was nigdzie nie istnieje i rzecz jasna z tego powodu nie
ma najmniejszego wpływu na "naukowo merytoryczne uprawianie fizy-
ki" ???
|