Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!newsfeed.tpinternet.pl!newsfeed01.su
l.t-online.de!t-online.de!newsfeed01.chello.at!newsfeed02.chello.at!news.chello
.at.POSTED!53ab2750!not-for-mail
From: "Szajac" <s...@t...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Typowy problem typowego nastolatka
Lines: 50
MIME-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2720.3000
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2739.300
Message-ID: <B6UOc.63024$i27.56493@news.chello.at>
Date: Sat, 31 Jul 2004 21:24:49 GMT
NNTP-Posting-Host: 81.18.221.39
X-Complaints-To: a...@c...pl
X-Trace: news.chello.at 1091309089 81.18.221.39 (Sat, 31 Jul 2004 23:24:49 CEST)
NNTP-Posting-Date: Sat, 31 Jul 2004 23:24:49 CEST
Organization: Customers chello Poland
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:282401
Ukryj nagłówki
Witam. Pierwszy raz zabieram glos na grupie dyskusyjnej (aczkolwiek szwendam
sie po nich juz od paru dobrych miesiecy), ale mam nadzieje ze wszystko
sobie dobrze poustawialem w swoim czytniku. Jak nie to prosze o info :)
Moj problem nie jest ani oryginalny, ani `inny niz wszystkie` - po prostu
mam klopot i wyczerpały mi sie wszystkie pomysly na jego rozwiazanie.
Napisze krotko acz tresciwie (dlugie emaile nie ciesza sie duzym powodzeniem
:))
Mam 25 lat, jestem z dziewczyna od roku. Uwazam nasz zwiazek za dojrzały i
bardzo udany. Zarowno ja - jak i ona - mieszkamy z rodzicami. Na razie ze
wzgledow finansowych nie mozemy myslec o zamieszkaniu razem. Dziewczyna
studiuje prawo, ja studiuje i pracuje. Wszystko byloby cacy gdyby nie matka
mojej dziewczyny. Nigdy jej nie poznalem, mimo ze cala rodzina mieszka
razem. Od samego poczatku, jak tylko sie dowiedziala ze jej corka chodzi z
mlodym chlopakiem - szczerze mnie znienawidzila. Nie wiem czemu, moja
dziewczyna tez nie wie. Po prostu - znienawidzila mnie nie znajac mojej
szacownej osoby nawet z widzenia. Ale ok, bez `tesciowej` mozna zyc, wiec
zylismy sobie szczesliwie pare miesiecy. Niestety, jej matce bardzo nie
pasowalo to, ze jestesmy razem - pewnego dnia wkurzyla sie, zabrala jej
komorke bysmy nie mogli sie kontaktowac, oraz zagrozila corce, ze przestanie
oplacac jej studia jezeli ze mna nie zerwie. Edukacja jest rzecza bardzo
wazna, wiec doszlismy do wniosku, ze nie bedziemy sie wyklucac
tylko`zerwiemy` dla swietego spokoju. I tak sobie zylismy kolejne miesiace w
ukryciu, moje dziewcze kupilo sobie komorke, spotykalismy sie z dala od jej
domu - zylismy sobie szczesliwie. Niestety - niedawno matka dowiedziala sie
o wszystkim (nie wiadomo do konca od kogo). Obecny stan wyglada tak, ze
matka zabrala jej komorke, zabronila spotykac sie ze mna, powiedziala ze
przestaje oplacac jej studia. Nastepnie: moze sie spotykac z kolezankami
tylko w swoim domu. Jezeli bedzie chciala isc na zakupy - to beda szly
razem. Nici z wychodzenia samej z domu. Slowem - paranoja! Chce ustawic ja
`pod siebie`, chce nia rzadzic, chce zniszczyc za wszelka cene nasz zwiazek!
Co robic? Z dziewczyna w tej chwili nie mam kontaktu, pewnie bedziemy sie
spotykac potajemnie na pare minut - cos sie wymysli. Ale jak uratowac ten
zwiazek skoro ona bedzie siedziala w domu pod czujnym okiem jej matki?
Wszelkie pertrakcje z nia z gory odpadaja - moja rozmowa z `tesiowa` moze
tylko pogorszyc sprawe. Z `tesciem` mam dobry kontakt i stoi on po naszej
stronie- ale i on nic w tej sytuacji (podobno) nie moze poradzic. Konflikt
jej ojca z matka moze tylko pogorszyc sytuacje. Jej matka jest w stanie
zniszczyc ja psychicznie i obrzydzic jej nasz zwiazek. Ojciec niestety
pracuje do pozna, wiec wiekszosc dnia corka z matka przebywalyby razem.
Dlatego tez otwarte przeciwstawienie sie jej tez nic nie da.
Przeprowadzka mojej dziewczyny do mojego domu tez odpada - Co robic? Kocham
dziewczyne a nie mam mozliwosci zycia z Nia, poniewaz zostala ona uwieziona
w swoim wlasnym domu!!
Nie naleze do ludzi, ktorych latwo zdenerwowac. Nawet teraz nie siedze i
nie przeklinam tylko staram sie chlodno ocenic sytuacje. Jezeli ktos ma
jakikolwiek pomysl - chocby najglupszy - niech go rzuci.
|