Data: 2004-08-01 09:54:26
Temat: Re: Typowy problem typowego nastolatka
Od: "Szajac" <s...@t...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> > Witam. Pierwszy raz zabieram glos na grupie dyskusyjnej
>
> Witam.
> Ja na tej grupie też po raz pierwszy, choć śledzę ją już jakiś czas. W
> związku z tym witam wszystkich serdecznie.
>
>
> > Napisze krotko acz tresciwie
>
> To się nie udało ;-)
>
Ale przynajmniej się starałem :))
> Odnoszę wrażenie, że to nie ty masz problem, ale Twoja niedoszła teściowa.
> Gdybyście mieli po 13, no góra 15 lat to mógłbym próbować racjonalnie
> wyjaśnić konflikt.
> Jeśli wszystko jest tak jak piszesz i nie ma dodatkowych czynników, które
> mogły spowodować, że owa miła pani Cię nie lubi to ktoś (najlepiej z
> najbliższej rodiny, może mąż...)
> powinien zasugerować jej wizytę w PZP.
> Myślę, że w tym przypadku pomoc profesjonalisty będzie bardzo pomocna,
> jeśli nie niezbędna.
>
> Pozdrawiam
> Bastiano
To, ze moja niedoszla tesciowa ma problem - to racja. Ale ja mam problem z
nia... Maz nie zasugeruje jej wizyty w PZP, nie wiem dlaczego...moze boi sie
jej? Cholera wie, nie wiem jakie łączą ich relacje. Ona jest typem ludzi "ja
i tylko ja mam rację" - (podobno) nie da się nic jej wytłumaczyć, jest
zaślepiona nienawiścią do mnie. Cóż...gdybym ja był jej mężem wiedziałbym co
robić, ale tak? Co ja mogę?... Wrrrrr
|