« poprzedni wątek | następny wątek » |
511. Data: 2008-09-12 19:50:22
Temat: Re: Ubiór szkolny, co można a czego nie? ;)Elżbieta Woźnica pisze:
> Dnia Sun, 07 Sep 2008 15:20:29 +0200, Paulinka napisał(a):
>> Swoją drogą zaskakuje mnie, że w czasach kiedy ja chodziłam do szkoły
>> podstawowej, a później średniej dążono do liberalizacji w sprawie stroju
>> szkolnego.
>> Najpierw odpuszczono fartuszki, później nikt już nie ścigał
>> młodzieży z rozmaitych subkultur.
>
> Czyli jakieś lata 85-90??
88-96
> Pamiętam szkołę gdzie tylko jedna klasa (nie, nie moja) miała mundurki, bo
> rodzice chcieli i to jeszcze te stylonowe z białymi kołnierzykami, bo
> innych nie było. W tej samej szkole pani matematyk w klasie, w której miała
> wychowawstwo osobiście obcinała chłopcom takie długie warkoczyki, które
> wtedy były modne.
Okropne! Ja w klasach 1-4 miałam fartuszek, potem dowolność już była.
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
512. Data: 2008-09-12 19:53:36
Temat: Re: Ubiór szkolny, co można a czego nie? ;)Elżbieta Woźnica pisze:
> Dnia Sun, 07 Sep 2008 20:58:12 +0200, Paulinka napisał(a):
>
>> Sądząc po nikłych, ale jednak doświadczeniach, tylko to daje radę. Próba
>> załatwienia czegokolwiek za pomocą dyskusji i tłumaczenia spełzła na niczym.
>
> Ale ponieważ spełzła na ni9czym w stosunku do jednej osoby, to teraz już
> będziesz stosować od razu wobec innych bez prób??
Tylko z ta panią tak to wyglądało. Tylu spotkałam namolnych, walniętych
i niezrównoważonych ludzi w życiu, że zawsze staram się spokojnie
porozmawiać, zanim uruchomię cięższe działa.
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
513. Data: 2008-09-12 19:56:57
Temat: Re: Ubiór szkolny, co można a czego nie? ;)Elżbieta Woźnica pisze:
> Dnia Sun, 07 Sep 2008 13:01:07 +0200, Paulinka napisał(a):
>
>> Dwa razy w życiu zdarzyło mi sie założyć
>> garsonkę raz na maturę, a drugi na egzamin ustny na studia.
>
> A dlaczemu??
Nie lubię mundurków. Na maturę założyłam 'odpowiedni' strój, bo chyba
jak nawet największe indywidua z LO czułam, że ten moment wymaga
odpowiedniej oprawy:)
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
514. Data: 2008-09-12 19:59:02
Temat: Re: Ubiór szkolny, co można a czego nie? ;)Qrczak pisze:
> Użytkownik "Elżbieta Woźnica" <w...@g...pllll> napisał w wiadomości
> news:noxioluq82sr.1fdcv89edm9uw.dlg@40tude.net...
>> Dnia Sun, 07 Sep 2008 13:01:07 +0200, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Dwa razy w życiu zdarzyło mi sie założyć
>>> garsonkę raz na maturę, a drugi na egzamin ustny na studia.
>>
>> A dlaczemu??
>
> Może chciała zdać ;-)
Zdałaby i bez garsonki, bo się wzięła i nauczyła ;)
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
515. Data: 2008-09-13 06:47:02
Temat: Re: Ubiór szkolny, co można a czego nie? ;)
Użytkownik "Paulinka" <paulinka503@przecz_ze_spamem.wp.pl> napisał
| > Użytkownik "Elżbieta Woźnica" <w...@g...pllll> napisał w wiadomości
| > news:noxioluq82sr.1fdcv89edm9uw.dlg@40tude.net...
| >> Dnia Sun, 07 Sep 2008 13:01:07 +0200, Paulinka napisał(a):
| >>
| >>> Dwa razy w życiu zdarzyło mi sie założyć
| >>> garsonkę raz na maturę, a drugi na egzamin ustny na studia.
| >>
| >> A dlaczemu??
| >
| > Może chciała zdać ;-)
|
| Zdałaby i bez garsonki, bo się wzięła i nauczyła ;)
|
a i tak zdarzają sie wyjątki - wiedza ta sama, praca ta sama, materiał ten
sam a ja 4 razy latałam lekko wkurzona, że wszystkie moje koleżanki za
pierwszym razem pozdobywały oceny a ja takie ciele że wiecznie coś nie tak ?
Przyjrzałam się w czym one chodziły do tego pana na egzamin a w czym ja (
chyba ogrodniczki nie były jego ulubionym strojem :/ ). No i proszę
wyciągnęłam jakąś kłusą kieckę z szafy, otrzepałam z moli, do tego bluzeczka
i co ? I wiedza była ok, i praca nagle genialna i materiały rewelacyjne.
I powiedzcie mi że faceci to nie szowinistyczne świnie :P
--
Kasia + Weronika (7-latka)
gg 181718
http://www.weronika.ckj.edu.pl/szkola/index.html
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
516. Data: 2008-09-13 07:03:29
Temat: Re: Ubiór szkolny, co można a czego nie? ;)Stalker <t...@i...pl> writes:
[..]
> Po czwarte primo, Jeśli chcecie możemy porozmawiać dlaczego poza szkoła
> nosicie czaszki, pacyfy, co tam jeszcze i dlaczego Waszym zdaniem
> powinniście je nosić w szkole... NO WŁAŚNIE: Teraz ja proszę o argumenty,
> dlaczegóż to koszulki z czachą powinno nosić sie w szkole.
Bo są zrobione z bardzo dobrej bawełny ...
> I bardzo proszę wychylić sie poza czubek własnego nosa* i spojrzeć na
> sprawę szerzej niż tylko w kontekście wyrazu INDYWIDUALNOŚCI
... i dobrze trzymają kolor.
eloy
--
-------e-l-o-y----------------------------e-l-o-y-@-
k-o-f-e-i-n-a-.-n-e-t------
jak to dobrze, że są oceany - bez nich byłoby jeszcze smutniej
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
517. Data: 2008-09-13 10:15:20
Temat: Re: Ubiór szkolny, co można a czego nie? ;)Użytkownik "złośliwa" <n...@u...to.interia.pl> napisał w wiadomości
news:gafno1$fse$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>
> Użytkownik "Paulinka" <paulinka503@przecz_ze_spamem.wp.pl> napisał
> | Zdałaby i bez garsonki, bo się wzięła i nauczyła ;)
> |
> a i tak zdarzają sie wyjątki - wiedza ta sama, praca ta sama, materiał ten
> sam a ja 4 razy latałam lekko wkurzona, że wszystkie moje koleżanki za
> pierwszym razem pozdobywały oceny a ja takie ciele że wiecznie coś nie tak ?
> Przyjrzałam się w czym one chodziły do tego pana na egzamin a w czym ja (
> chyba ogrodniczki nie były jego ulubionym strojem :/ ). No i proszę
> wyciągnęłam jakąś kłusą kieckę z szafy, otrzepałam z moli, do tego bluzeczka
> i co ? I wiedza była ok, i praca nagle genialna i materiały rewelacyjne.
> I powiedzcie mi że faceci to nie szowinistyczne świnie :P
A czy ktoś kiedyś mówił co innego? ;-)
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
518. Data: 2008-09-13 10:45:57
Temat: Re: Ubiór szkolny, co można a czego nie? ;)
Użytkownik "Qrczak" <q...@g...pl> napisał
"złośliwa"
| > a i tak zdarzają sie wyjątki - wiedza ta sama, praca ta sama, materiał
ten
| > sam a ja 4 razy latałam lekko wkurzona, że wszystkie moje koleżanki za
| > pierwszym razem pozdobywały oceny a ja takie ciele że wiecznie coś nie
tak ?
| > Przyjrzałam się w czym one chodziły do tego pana na egzamin a w czym ja
(
| > chyba ogrodniczki nie były jego ulubionym strojem :/ ). No i proszę
| > wyciągnęłam jakąś kłusą kieckę z szafy, otrzepałam z moli, do tego
bluzeczka
| > i co ? I wiedza była ok, i praca nagle genialna i materiały rewelacyjne.
| > I powiedzcie mi że faceci to nie szowinistyczne świnie :P
|
| A czy ktoś kiedyś mówił co innego? ;-)
|
ale odnośnie facetów czy zależności ubiór - zdany egzamin ? ;)
--
Kasia + Weronika (7-latka)
gg 181718
http://www.weronika.ckj.edu.pl/szkola/index.html
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
519. Data: 2008-09-13 11:30:57
Temat: Re: Ubiór szkolny, co można a czego nie? ;)Paulinka <paulinka503@przecz_ze_spamem.wp.pl> napisał(a):
> > wlasciwie nie ma co ciagnac, bo Twoje kryterium jest czysto egoistyczne,
> > jaknbs conajmniej zyla na wyspie bezludnej. Ale rozumiem, mozna tak zyc
> > majac wszysztkich i wszystko w d..ie.
>
> Zapomniałaś o małym myku, mnie nie obowiązuje strój służbowy. To są
> Twoje wyobrażenia o księgowym w białych rękawkach i ołówkiem za uchu...
nie, moje wyobrazenia o ksiegowych sa z deczka inne. Mam taka jedna, fajna
laska. Dba o swoj imydz, profesjonalny.
i.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
520. Data: 2008-09-13 11:32:24
Temat: Re: Ubiór szkolny, co można a czego nie? ;)Paulinka <paulinka503@przecz_ze_spamem.wp.pl> napisał(a):
> > takoz wlasnie sobie Ciebie wyobrazalam :) jeszcze tylko powiedz jaki
kolor
> > wlosow, i mam obraz Paulinki :)
>
> Jeszcze nie wiesz?!
a niby skad?
i.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |