Data: 2006-05-30 11:05:34
Temat: Udało się :-)
Od: "piotrh" <p...@t...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Jesienią chodząc do pracy i mijając wielkiego kasztana
który pamięta jeszcze wojnę a ostał się jeden z niewielkiego parku
przy tzw. "majątku" , zbierałem po kilka jego nasion i rozrzucałem
wzdłuż trasy którą szedłem . Niektóre ciskałem w chaszcze , inne
wdeptywałem w ziemię ; część jeszcze tego samego roku
zniszczono rozpoczynając jakieś budowy ...
Ale dziś idę sobie jak zawsze i nagle !
Siewka , dwa liście zieloniutkie jakieś 20cm nad ziemią - mój
kasztan - pierwszy jaki odnalazłem :-) Przynajmniej jedno
drzewo więc zasiałem ;-)
Martwi mnie tylko , że w trawie na skarpce i jak miastu się
koszenie przypomni ... Chyba go kołkiem oznaczę , może ominą .
Rozpoczynam też poszukiwania kolejnych , różnymi drogami chadzałem
by jak najbardziej rozprzestrzenić siew ;-)
Także sentymentalna to była akcja , bo w konarach tego matecznego
i jego nieistniejących już towarzyszy wychowałem się pacholęciem będąc ...
Może akcję taką ogłosić , by każdy w swojej okolicy podobnie
drzewa rozmnażał ? :-)
--
pozdrawiam uradowany niemożebnie :-)))) piotrh
|