| « poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2000-04-14 06:34:30
Temat: Re: Vilcacora i dieta optymalna
Małgorzata Majkowska napisał(a) w wiadomości:
<38f6b8aa$1@news.astercity.net>...
> Bo jakos nie
>moge uwierzyc, ze dziecku nie zaszkodzi obzeranie sie tlustym miechem,
>boczkiem i plackami serowymi
MITY, MITY, MITY
Jakie obżeranie się?? Czy 100 g boczku to obżeranie się? Ile w tym boczku
mięsa? 50 g.? To mniej niż schabowy w restauracji. Je się mniej niż
normalnie, bo w tłustym pokarmie jest więcej energii. W ogóle nie trzeba
jeść mięsa. Można oprzeć się wyłącznie na jajach, serach i maśle.
Jacenty
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2000-04-14 06:40:18
Temat: Re: Vilcacora i dieta optymalna + Diamondów
Leszek Poręba napisał(a) w wiadomości: <8d6e4c$bn0$1@korweta.task.gda.pl>...
>Przed amerykanizacją stosowali dietę mieszaną ale
białkowo(ryby)-węglowodanową(ryż,
>warzywa, owoce).
No właśnie dodali tłuszcz do diety z węglowodanami i zaczęli chorować. Albo
rybka albo akwarium.
Dieta Daimondów, to tak jakby uznanie DO i japońskiej jednocześnie, ale ze
stosownymi kilkugodzinnymi przerwami między jedną a drugą. :-)
Jacenty
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2000-04-14 06:47:18
Temat: Re: Vilcacora i dieta optymalna
Małgorzata Majkowska napisał(a) w wiadomości:
<38f6b655$1@news.astercity.net>...
>potrafi
>stosowac sie do zasad zawartych w przeczytanej literaturze.
To nie jest takie pewne. Niestety literatura jest kiepska i informacje
kiepsko podane. Jeżeli tata zwracał uwagę tylko na ilość węglowodanów w
diecie, to już robił błąd. Bardzo często przedawkowane jest białko. Jeżeli
np. jadł o 100 g białka wiecej, to efekt był taki, jakby dołożył do jedzenia
56 g węglowodanów. Tak więc 100 % przekroczył normę. Nie denerwuj się, ale
staraj się dojść prawdy. Jeżeli z tym białkiem nie mam racji to mi napisz.
Bardzo proszę.
Jacenty
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2000-04-14 06:55:28
Temat: Re: Vilcacora i dieta optymalna <b...@p...onet.pl> napisał / wrote:
> > Wracając do mody na różne diety, to żadna nie ma tak mocnych podstawnaukowych
jak>
dieta Kwaśniewskiego.>> Leszek Poręba> l...@p...wp.plZeby mowic o jakichkolwiek
podstawach naukowych, to wypadaloby opublikowacwyniki badan dr Kwasniewskiego na
ktore
to w swej ksiazce sie on powoluje brak w ksiazce jakichkolwiek odnosnikow i przypisow
)
b...@p...onet.pl
Czy wiadomości w 'Biochemii Harpera' nie zostały poparte żadnymi publikacjami
naukowymi?
Kwaśniewski złożył niektóre klocki i wyszło mu żywienie optymalne. O ile książki
rozpisują się na temat metabolizmu węglowodanów, to Kwachu zajął się metabolizmem
tłuszczów. I nie widzę powodu dla którego lekarze tak panicznie boją się podejmować
temat tłuczów w kontekście zdrowego odżywiania.
Leszek Poręba
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2000-04-14 08:06:06
Temat: Re: Vilcacora i dieta optymalna =?iso-8859-2?Q?Ma=B3gorzata_Majkowska?= <a...@b...com.pl> napisał / wrote:
Panie LeszkuNie ma sie co zoladkowac. Tata przeczytal ta cholerna ksiazke,
mamawypiekala mu te obrzydliwe placuszki. I mniemam ze Pan wreszcie uwierzy, zemoj
szanowny rodziciel nie jest jakims glabem z zapyzialego PGR-u i potrafistosowac sie
do
zasad zawartych w przeczytanej literaturze. I jeszcze jedno.Nie wiem ile ma Pan lat.
Byc moze jest pan zdrowym czlowiekiem i byle co,np. D O, Panu na razie nie zaszkodzi.
Byc moze na starosc trzeba bedzie Panadobic. Ale moj tata ma 56 lat, problemy z
sercem
(2 zawaly), cukrzyce inadwage. Teraz dostal jeszcze nadkwasoty. I twierdze, ze jest
to
winarewolucji w zywieniu. Niech Pan nie opowiada mi bajeczek, ze po 32miesiacach
stosowania D O cos zaszkodzi zdrowemu czlowiekowi. Natomiastzmiana przyzwyczajen
zywieniowych w starszym wieku moze byc szkodliwa. Jeslibedzie pan przekonany o
skutecznosci tej diety po 15 latach to bedzie todowod, ze ja sie mylilam. A byc moze
za
15 lat pan Kwasniewski dojdzie downiosku, ze sie pomylil i ze przeprasza tych co mu
uwierzyli. Arszenik wmalych ilosciach tez nie szkodzi ... do
czasu...PozdrawiamMalgorzata Majkowska-------------------------------------------
-------
------"Są tylko dwie rzeczy nieskończone - Wszechświat i ludzka
głupota" a...@b...com.plhttp://www.btsnet.com.pl/majkowscy
/-----------
-------------------------------------------------
Spróbujmy inaczej. Nie chciałbym obnażać się na stroch listy dyskusyjnej, ale może
trochę...
Mam 32 lata. Uważałem się za człowieka zdrowego z małymi przypadłościami. Oczywiście
odżywiałem się 'zdrowo'. Broń boże smalec, jajka, czy prawdziwe masło. Tylko chleb z
ziarnami, margaryny na tłuczach wieloninasyconych, jogurty, warzywa i owoce. Nie
mogłem
normalnie zasnąć, byłem nocnym markiem, na zmianę pogody reagowałem silnym bólem
głowy , objawem przeziębienia i grypy były bardzo silne nerwobóle przeszywające mnie
na
wskroś(odkąd pamiętam, żaden lekarz nie umiał na podstawie opisu powiedzieć mi co mi
dolego i musiałem z tym żyć. Mówiąc nawiasem, to przez koncentrację na tym bólu,
nauczyłem się go eliminować). Jakby z obowiązku przeziębienia czy grypa kładły mnie
parę razy do roku. No i przeczytałem o żywieniu optymalnym...
A po dwóch tygodniach jeżeli ok 22 nie położyłem się to zasypiałem na stojąco. Jestem
zawsze wypoczęty, mam dużo energii do pracy, przestałem być żywym barometrem -
ciśnienie 120/80 (to może niewielka ale strata - bo tera muszę obserwować kolegów czy
aby pogoda się nie zmienia). Po 8 miesiącach dwa razy musiałem wzywać pogotowie do
schodzących kamieni żółciowych. Nie wiedziałem wogóle, że je mam. Nerwobóle -
zapomniałem co to jest, przez 32 miesiące raz tylko miałem silną anginę. Nie wiem
jakie
będą dalsze konsekwencje, czas pokaże.
Z mojej praktyki wiem, że łatwiej jest przekonać do żywienia optymalnego 'kogoś z
zapyziałego PGR-u' niż tzw. inteligenta. Wiem także, że bardziej zdyscyplinowani w
stosowaniu zasad metody żywienia są ci z PGR-u. Kwaśniewski opracował metodę żywienia
ok. 32 lata temu. Sam ją praktykuje ze swoją rodziną.
Byłem w zeszłym roku na spotkaniu z Kwaśniewskim w Katowicach, wypowiadali się ludzie
na temat skuteczności stosowania DO. Najwięcej emocji wzbudziła we mnie wypowiedź 60
letniego pana, u którego przez 8 lat nie nastąpił nawrót objawów stwardnienia
rozsianego. Ktoś mnie nawet, 'tupiąc nogami', w którymś liście wyśmiał, że SM jest
niuleczalne. Zgadzam się z faktem, że tkanki nerwowej nie można już odtworzyć, ale
dla
mnie, jeśli nie ma objawów choroby, to znaczy tylko tyle, że człowiek jest zdrowy.
Włśnie, gdybyś przeczytała książkę Kwaśńiewskiego, zrozumiałabyś, że żywienie
optymalne
zdrowy człowiek może stosować, a chory powinien. Ale jak pokazują statystyki to masz
duże szanse, że będziesz chora chyba, że...
Mam kolegę w pracy, jest po 60. Ma cukrzycę. Gdy dowiedział sie o żywieniu optymalnym
postanowił nie rezygnować z szansy jaka przed nim stanęła. Książkę 'Dieta optymalna'
przeczytał przez noc bo i tak ze względu na częste oddawanie moczu nie mógł dobrze
spać. Następnego dnia zgodnie z zasadami podanymi przez Kwaśniewskiego zastosował
żywienie optymalne. Od razu obniżył dawkę insuliny z 60j do 30j. Po 49 dniach zaczął
przyjmować już tylko 15j. Zaczął pić 1.5 do 2 litrów płynów, a nie 5. Zeszły
wszystkie
obrzęki itp, itd.
Co do karmienia dzieci to nie ma potrzeby tak od razu karmić ich boczkiem.
Leszek Poręba
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
26. Data: 2000-04-14 08:23:08
Temat: Re: Vilcacora i dieta optymalna> Jakie obżeranie się?? Czy 100 g boczku to obżeranie się? Ile w tym boczku
> mięsa? 50 g.? To mniej niż schabowy w restauracji. Je się mniej niż
> normalnie, bo w tłustym pokarmie jest więcej energii. W ogóle nie trzeba
> jeść mięsa. Można oprzeć się wyłącznie na jajach, serach i maśle.
Ja już się łapię na tym, że rano "na siłę" jem śniadanie. Spróbowałem kilka
razy jeść tylko jeden posiłek dziennie - wystarcza !. Jednak przez rozsądek
(nigdy nie wiem, o której wrócę do domu ;-) ) jem śniadania. Żona niestety
nie zawsze chce "bawić" się w ważenie potraw i prawdopodobnie drugi posiłek
jest za obfity.
"Jadarek" - Dariusz Kral (8 mies. na ŻO)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
27. Data: 2000-04-14 08:31:32
Temat: Re: Vilcacora i dieta optymalna
Użytkownik "Jacenty" <j...@r...pl> napisał w wiadomości
news:8d6eqq$vsj$1@aquarius.webcorp.com.pl...
> > Bo jakos nie
> >moge uwierzyc, ze dziecku nie zaszkodzi obzeranie sie tlustym miechem,
> >boczkiem i plackami serowymi
> MITY, MITY, MITY
A masz moze dzieci??? Chyba nie.... Wiec przyjmij do wiadomosci, ze
wiekszosc maluchow pluje miesem. Widac madre jakies albo instynktownie
wiedza co dla nich dobre. Wiekszosc dzieci trzeba przymuszac do mieska.
Mielic, miksowac, przemycac...
>
> Jakie obżeranie się?? Czy 100 g boczku to obżeranie się? Ile w tym boczku
> mięsa? 50 g.? To mniej niż schabowy w restauracji. Je się mniej niż
> normalnie, bo w tłustym pokarmie jest więcej energii. W ogóle nie trzeba
> jeść mięsa. Można oprzeć się wyłącznie na jajach, serach i maśle.
>
Serek zagryzac boczkiem? Bo bulek, makaronu, inszego pieczywa nie wolno.
Hehe jaja jakies.... Wiecej energii??? A moze pomyslisz ile energii musi
zuzytkowac Twoj organizm zeby strawic to wiecej energii zawarte w boczku. Bo
tak naprawde to wiekszosc energii idzie na trawienie. A jesli troche znasz
sie na metabolizmie, to napewno zdajesz sobie sprawe, ze i tak wszystko jest
najpierw rozkladane na czynniki proste. Dlatego twoj zoladek ma w powazaniu
czy zjesz boczek czy banana. W jednym i w drugim sa podstawowe aminokwasy. Z
tym ze boczek jest trudniej rozkladany. I co najciekawsze, czlowiek ma
krotszy przewod pokarmowy niz drapiezniki - miesko nie jest trawione do
konca tylko gnije sobie gdzies w Twoim jelicie ok 4 dni. Obrzydlistwo
:-))))))
--
Pozdrawiam
Malgorzata Majkowska
----------------------------------------------------
----
"Są tylko dwie rzeczy nieskończone -
Wszechświat i ludzka głupota"
a...@b...com.pl
http://www.btsnet.com.pl/majkowscy/
----------------------------------------------------
--------
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
28. Data: 2000-04-14 08:40:43
Temat: Re: Vilcacora i dieta optymalna> dobic. Ale moj tata ma 56 lat, problemy z sercem (2 zawaly), cukrzyce i
Właśnie poznałem człowieka (podczas zakupów w sklepie z mięskiem ;-))) ) ,
który przeszedł dwa ciężkie zawały (przy ostatnim ledwo go odratowali) .
Ktoś wskazał mu książki o ZO . Jak sam opowiadał podszedł do tego tematu "z
pewną nieufnością". Jest już ponad rok na ZO i gdybyście go widzieli -
starszy człowiek ok.60 lat a energia z niego tryska, nakrzyczał (w sklepie
:-) ) na głupich rządzących , na lekarzy, którzy nie chcą przynajmniej
sprawdzić czy ŻO pomaga ludziom. Na badaniach (tak twierdził) lekarz nie
mógł uwierzyć w otrzymane wyniki. Jak chcesz to spróbuje go "zlokalizować" i
wydobyć z niego więcej szczegółów jego choroby coby porównać z przypadkiem
Twojego taty.
"Jadarek" - Dariusz Kral
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
29. Data: 2000-04-14 08:45:08
Temat: Odp: Vilcacora i dieta optymalna + Diamondów<ciach>
> powstanie machina do spalania tłuszczów. Usuwany
> jest nadmiar enzymów potrzebnych do spalania węglowodanów.
A mówili mi że ewolucja to proces długotrwały....
> Tylko
> na diecie wysokotłuszczowej zwiększa się proporcja HDL/cholesterolu
ogólnego co
> gwarantuje ustępowanie, nie tylko, miażdżycy. Więcej można znaleźć w
książce 'Zywienie
> optymalne'.
No nic dziwnego - organizm robi co może aby pozbyć się nadmiaru
cholesterolu z tkanek , a tak się składa że HDL właśnie odbierają
cholesterol z tkanek.
> W USA prowadzi się badania nad podobną dietą, ale opracował(?) ją
Atkins. Dziwnym
> trafem niemalże w tym samym okresie co Kwaśniewski. Są oficjalne
wyniki z badań
> przeprowadzonych na grupie ochotników - patrz: www.atkinscenter.com
Ale świnia , nieprawdaż - taki ładny sen proroczy dr Kwaśniewskiego ,
a jakiś Amerykaniec podkrada.
--
Cosa
"Konie trojańskie mają swych rycerzy gdzieś"
--
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
30. Data: 2000-04-14 08:45:09
Temat: Odp: Vilcacora i dieta optymalna
Użytkownik Leszek Poręba <l...@p...wp.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:8d3obs$dh0$...@k...task.gda.pl...
> =?iso-8859-2?Q?Ma=B3gorzata_Majkowska?= <a...@b...com.pl> napisał
/ wrote:
>
> Gdybyś znała zasady żywienia optymalnego wiedziałabyś, że DO jest
leczeniem
> przyczynowym w nadkwasocie.
Aha - a świstak siedzi i zawija je w te sreberka.
Niezależnie od diety fizjologia twojego organizmu będzie nieubłagana -
nadmiar spalanych tłuszczy - spadek pH osocza.
> Najczęściej zdarza się gdy je się słono
> i 'słodko'. Sprawdziłem to na sobie. Jestem na DO od 32 miesięcy i
nie widzę powodów
> żeby z niej rezygnować. Dodam, że wiele zmieniło się, i tylko, na
dobre.
> Wracając do mody na różne diety, to żadna nie ma tak mocnych podstaw
naukowych jak
> dieta Kwaśniewskiego.
Dobrze więc kolego malinowy - nie rezygnuj z niej, poczekamy,
zobaczymy.....
A do tego czasu , razem ze swoimi współwyznawcami guru Kwaśniewskiego
, nie zawracajcie dupy i w głowach ludziom, którzy szukają tu
wiadomości z dziedziny medycyny, często dla nich bardzo ważnych.
Dla mnie dopóki ,doputy nie przeprowadzi się badania na szerokiej
grupie ludności , w różnych krajach , i gdy dopiero badania te
potwierdzą skuteczność DO - nie będzie ona ani lekiem , ani prewencją.
I naprawdę nóż w kieszeni się otwiera gdy jakiś debil twierdzi że DO
leczy stwardnienie zanikowe boczne , czy SM.
Ludzie opanujcie się i przestańcie wciskać innym kit - DO nie leczy
ani cukrzycy , ani wymienionych obok chorób neurologicznych , ani też
innych chorób.
To że nie spożywa się węglowodanów nie zwalnia organizmu z obowiązku
używania insuliny.
--
Cosa
"Konie trojańskie mają swych rycerzy gdzieś"
--
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |