Dookreślę swoje stanowisko.
Proceder uważam za barbarzyństwo (zwłaszcza gdy ktoś na nim zarabia).
Społeczeństwo w którym barbarzyństwo staje się normą zmierza w złym
kierunku, chyba, że coś przestanie być przez kogokolwiek uważane za
barbarzyństwo, w co wątpię. Z tego samego powodu jestem przeciwnikiem
"kary" śmierci. Rola statystyczna uwarunkowań genetycznych maleje
w społeczeństwie na korzyść cywilizacyjnych. Większe znaczenie ma dziś
oddziaływanie mediów, niż geny. Media masowe podporządkowane interesom
biznesu propagują zachowania niekoniecznie korzystne społecznie, a z
oczywistych względów dostosowując poziom swojego przekazu do gustów
najmniej wymagających, co gorsza to oddziaływanie koncentruje się na
dzieciach (pisma młodzieżowe) jednocześnie w nikłym stopniu dążą do ich
ewolucji. Obawiam się, że cały ten "matrix" (może i w jakiejś mierze
system edukacji) ma służyć głównie hodowli niegłupich może, ale jednak
konsumentów i niewolników. Wprowadzenie sankcji jest działaniem doraźnym
i uspokajaniem sumień. Nie zlikwiduje problemu, który jest problemem
wychowawczym, kwestią woli, świadomości, a zwłaszcza dobroci.

Pozdrawiam
Marek


--
Nie oszukujmy sie - wszyscy jestesmy jak dzieci.:)