Moi drodzy!
Dorzucę coś od siebie a'propos tego cudownego warzywka. Ja bardzo lubię
przyrządzać ją na aromatycznie. Do poszatkowanej kapusty, którą wrzucam do
rondla na zeszkloną na oliwie cebulkę dodaję trochę wody ew. rosołu i
przyprawy:
-sól i trochę vegety
-ziarnko ziela angielskiego
-liść laurowy
-kminek
-gdy kapustka trochę zmięknie - trochę octu winnego lub szczyptę kwasku
cytrynowego, aby pozostała jędrna
-pod koniec duszenia posiekany miąższ pomidora i najważniejsze: nasiona
kopru, tego naszego, w żadnym wypadku włoskiego. W sezonie na kiszenie
ogórków nie ma problemu, bo nasiona można sobie wyskubać z suchych
baldaszków koprowych przed wrzuceniem ich do ogórów. Teraz można je po
prostu kupić w sklepie z nasionami. Ja korzystam z zeszłorocznych zbiorów.
Nasiona kopru nadają kapuście ciekawy aromat i efekt murowany: powodują, że
nie chodzimy z wydętymi brzuszkami!!
-trochę cukru do smaku
-siekany świeży koperek, już na talerzu
Danie jest niskokaloryczne i jako weteranka odchudzania polecam (np.jako
alternatywę do zupy kapuścianej). Młode ziemniaczki bez masełka do tego też
nas nie utuczą.

Agata Solon, naturalna