Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not
-for-mail
From: "misiczka" <U...@w...pl>
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
Subject: [WRC] a ja sie pochwalę ;)
Date: Wed, 31 Dec 2003 16:48:23 +0100
Organization: news.onet.pl
Lines: 41
Sender: m...@p...onet.pl@62.233.250.142
Message-ID: <bsur8m$cch$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: 62.233.250.142
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1072885846 12689 62.233.250.142 (31 Dec 2003 15:50:46 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 31 Dec 2003 15:50:46 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1158
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1165
User-Agent: Hamster/2.0.2.2
X-SigInfo: Generated by Sygnaturkowiec v. 0.1.3.6
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:185001
Ukryj nagłówki
Znów dziś odwiedziłam z rodziną "Kuchnię Marche". Mieści się to to w lokalu
po dawnej Ambrozji - wrocławianie będą wiedzieli pewnie gdzie - na
Piłsudskiego, koło Splendido i hotelu Holiday Inn.
Dziś jadłam roladkę z kurczaka, w sosie,strasznie pieprzną, nadziewaną serem
feta i szpinakiem (pychotka) i do tego buraczki. Dzieci - dwie porcje frytek
i na spółkę kotlet z kurczaka grillowany. Mąż - zupę pieczarkową i karkówkę
z warzywami i zestaw surówek. Do tego wypiliśmy trzy pepsi i herbatę.
Zapłaciliśmy 48 zł.
Polecam gorąco to miejsce - miła obsługa, niewygórowane ceny, wszystko
pyszne, świeżutkie i duże porcje.
Nie wiem, czy ktoś był w Marche, ale tam charakterystyczne jest to, że przy
wejściu dostaje się karteczkę i podchodzi się do "bufetu" - tam prosi się o
to, na co ma się ochotę, dostaje się pieczątkę na tej kartce, a płaci się za
wszystko przy wyjściu. Jednym słowem, samoobsługa.
Jest w sumie pięć stanowisk "bufetowych". Jedno z jedzonkiem tradycyjnym -
można tak powiedzieć - ryby smażone, mięsa gotowane i pieczone, gulasze,
kotlety, z grilla, ziemniaczki pieczone, frytki, warzywa gotowane, szpinak
na ciepło, marchewka z groszkiem, buraczki i takie klimaty. Wszystko jest
dobrze doprawione - np. ziemniaczki pieczone omaszczone są dużą ilością
prawdziwego masła - a nie jakiejś margaryny starej czy innego tłuszczu
:)Widziałam na własne oczy :) jak pan kucharz wrzucił tam po prostu kostkę
masła i wymieszał :)
Drugi bufet to raczej klimaty wschodnie i środziemnomorskie- jakieś chińskie
dania, gyros. Trzeci - włoski- pizza, lasagne, quiche (tak to się pisze?).
Czwarte - bar sałatkowy. No i piąty - ciasta, napoje, kawa, herbata, piwo,
soki itp.
Ja osobiście uwielbiam tam chodzić, zwykle idziemy tam z dziećmi i najadając
się do syta nie wydajemy więcej niż 50 złotych.
Po 20-tej wszystkie ceny spadają o 50%.
pozdrawiam cieplutko
misiczka z Wrocławia
--
Gdy mężczyzna prosi dziś o rękę kobiety,
to znaczy, że resztę miał już wcześniej.
Alberto Sordi
|