Strona główna Grupy pl.sci.psychologia WSPÓŁZALEŻNOŚĆ

Grupy

Szukaj w grupach

 

WSPÓŁZALEŻNOŚĆ

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2001-03-29 20:25:26

Temat: Re: WSPÓŁZALEŻNOŚĆ
Od: "RaBBiT" <r...@p...com> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik noela <n...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:3ac36fd8$...@n...vogel.pl...
> By potem znow sie zakochac...? :)))
> przeciez to ten sam czlowiek...

Zalezy kto zerwal i z jakich powodow.
Jezeli na poczatku zwiazku byla przyjazn, to mysle ze moze sie udac
Oczywiscie nie bedzie to taka normalna przyjazn...
ale jak kazde z Was znajdzie nowego partnera to moze wszystko
sie ulozy.
[Wlasnie sam jestem w trakcie takiego "procesu", i nie jest dobrze,
ja chcialem zebysmy nadal byli przyjaciolmi, Ona tez ale jakos
nie mozemy powrocic do stanu "z przed"]


--
RaBBiT
r...@p...com
http://DzieniNoc.xyz.pl
ICQ#84860936


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2001-03-29 20:55:04

Temat: Re: WSPÓŁZALEŻNOŚĆ
Od: "Bizos" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


> Na przeszkodzie stoi to ze czujemy do siebie wiecej ale
nie mozemy byc
> razem... ona jest mezatka...
>
--------
"Podejrzewam, że nie
przebiegają w jednej linii." (granice przyjaźni - przyp.
własny)

to fragment mojej "wnioskowej i przypuszczeniowej "
wypowiedzi z poprzedniej korespondencji i sprzed ponad
godziny.
... i miałem rację!!!
Granice ewentualnej waszej przyjaźni nie będą przebiegać w
tym samym miejscu.
I tu jest problem, ponieważ w tę przyjaźń jeżeli ona ma
zaistnieć *musi* wkroczyć ten trzeci - jej mąż.
Albo ją usankcjonuje, albo nie. To jest niewiadoma Waszej
przyjaźni.
pzdr.
st.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-03-30 08:32:19

Temat: Re: WSPÓŁZALEŻNOŚĆ
Od: "Ula Idzikowska" <u...@p...rubikon.pl> szukaj wiadomości tego autora

>Nie wiem, jakos nie wierze za bardzo, ze z kims na kim mi swego czasu
bardzo
>zalezalo, boglabym sie potem TYLKO przyjaznic.
>Moje mysli i tak krazylyby stale wokol naszej wspolnej przeszlosci...
>Osobiscie wolalabym zerwac kontakt calkowicie...

...a ja sie zgadzam - nie potrafie zejsc "o jeden poziom" nizej i nagle
zabic wszystkie nadzieje, zerwac wszystkie plany i tylko prowadzic bardzo
madre rozmowy bez mozliwosci blizszego kontaktu. Zeby przestac kochac musze
zaczac nienawidziec.

--
Ula Idzikowska
u...@s...psych.uw.edu.pl
u...@s...wne.uw.edu.pl
http://www.ula.prv.pl





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-03-30 08:51:07

Temat: Re: WSPÓŁZALEŻNOŚĆ
Od: Joanna <c...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

in article 9a1g56$jmt$...@n...tpi.pl, Ula Idzikowska at u...@p...rubikon.pl
wrote on 30-03-01 10:32:

>> Nie wiem, jakos nie wierze za bardzo, ze z kims na kim mi swego czasu
> bardzo
>> zalezalo, boglabym sie potem TYLKO przyjaznic.
>> Moje mysli i tak krazylyby stale wokol naszej wspolnej przeszlosci...
>> Osobiscie wolalabym zerwac kontakt calkowicie...
>
> ...a ja sie zgadzam - nie potrafie zejsc "o jeden poziom" nizej i nagle
> zabic wszystkie nadzieje, zerwac wszystkie plany i tylko prowadzic bardzo
> madre rozmowy bez mozliwosci blizszego kontaktu. Zeby przestac kochac musze
> zaczac nienawidziec.
>
> --
> Ula Idzikowska
> u...@s...psych.uw.edu.pl
> u...@s...wne.uw.edu.pl
> http://www.ula.prv.pl

A mozesz przestac potem nienawidziec? Czy to juz tak po grobowa deske?
Pytam tylko z ciekawosci.
Joanna

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-03-30 10:57:00

Temat: Re: WSPÓŁZALEŻNOŚĆ
Od: "noela" <n...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

No wlasnie.... dlatego, ze najprawdopodobniej NIE DA SIE JUZ powrocic do
tamtego ukladu jaki byl miedzy Wami... za wiele Was laczylo, a teraz za
wiele Waz rozni.
Nadal podtrzymuje, ze przyjazn PO rozstaniu nie jest mozliwa... gdy
rozstania chce tylko jedna ze stron...
pozdrowienia,
noela

Użytkownik RaBBiT <r...@p...com> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:9a05br$gmc$...@n...tpi.pl...
>
> Użytkownik noela <n...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
> napisał:3ac36fd8$...@n...vogel.pl...
> > By potem znow sie zakochac...? :)))
> > przeciez to ten sam czlowiek...
>
> Zalezy kto zerwal i z jakich powodow.
> Jezeli na poczatku zwiazku byla przyjazn, to mysle ze moze sie udac
> Oczywiscie nie bedzie to taka normalna przyjazn...
> ale jak kazde z Was znajdzie nowego partnera to moze wszystko
> sie ulozy.
> [Wlasnie sam jestem w trakcie takiego "procesu", i nie jest dobrze,
> ja chcialem zebysmy nadal byli przyjaciolmi, Ona tez ale jakos
> nie mozemy powrocic do stanu "z przed"]
>
>
> --
> RaBBiT
> r...@p...com
> http://DzieniNoc.xyz.pl
> ICQ#84860936
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-03-30 11:04:30

Temat: Re: WSPÓŁZALEŻNOŚĆ
Od: "noela" <n...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Mysle, ze ostatecznie mozliwe byloby to dopiero wowczas gdybym po takim
rozstaniu zakochala sie na nowo... szczesliwie oczywiscie. Wowczas moze
inaczej, juz bez negatywnych uczuc spojrzalabym na mojego ex... Moze wtedy
moglabym sie zaprzyjaznic... ale z drugiej strony wolalabym tego nie
probowac. Nie bez powodu w koncu kiedys sie w nim zakochalam i nie daj Boze
cos znow zaczeloby roic w mojej glowie.... wowczas juz w ogole byloby
tragicznie, bo caly konflikt serca dotyczylby byc moze juz nie tylko mnie i
mojego ex, ale takze mojego obecnego faceta...
Na szczescie nie musze stac przed takim dylematem i oby zycie nie zmusilo
mnie do tego..
Wiec tak naprawde teoretyzowac jest latwo. A w praktyce pewnie zachowalabym
sie jeszcze inaczej. Ktoz to wie.... Niekiedy jestesmy wielka zagadka dla
siebie samych..:)

pozdrowienia,
noela

Użytkownik Joanna <c...@p...onet.pl> w wiadomooci do grup
dyskusyjnych napisał:B6EA159B.99FB%c...@p...onet.pl...
> in article 9a1g56$jmt$...@n...tpi.pl, Ula Idzikowska at u...@p...rubikon.pl
> wrote on 30-03-01 10:32:
>
> >> Nie wiem, jakos nie wierze za bardzo, ze z kims na kim mi swego czasu
> > bardzo
> >> zalezalo, boglabym sie potem TYLKO przyjaznic.
> >> Moje mysli i tak krazylyby stale wokol naszej wspolnej przeszlosci...
> >> Osobiscie wolalabym zerwac kontakt calkowicie...
> >
> > ...a ja sie zgadzam - nie potrafie zejsc "o jeden poziom" nizej i nagle
> > zabic wszystkie nadzieje, zerwac wszystkie plany i tylko prowadzic
bardzo
> > madre rozmowy bez mozliwosci blizszego kontaktu. Zeby przestac kochac
musze
> > zaczac nienawidziec.
> >
> > --
> > Ula Idzikowska
> > u...@s...psych.uw.edu.pl
> > u...@s...wne.uw.edu.pl
> > http://www.ula.prv.pl
>
> A mozesz przestac potem nienawidziec? Czy to juz tak po grobowa deske?
> Pytam tylko z ciekawosci.
> Joanna
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-03-30 11:29:39

Temat: Re: WSPÓŁZALEŻNOŚĆ
Od: A...@p...fm (Alienkaa) szukaj wiadomości tego autora


----- Original Message -----
From: Billy <b...@g...pl>
To: <p...@n...pl>
Sent: Thursday, March 29, 2001 10:50 PM
Subject: Re: WSPÓŁZALEŻNOŚĆ


>
> > No to nie rozumiem, czego tak naprawde chcesz.....
> > Jesli wiele dla Ciebie znaczy, to sie z nia przyjaznij :)))
> > Co stoi na przeszkodzie?
>
> Na przeszkodzie stoi to ze czujemy do siebie wiecej ale nie mozemy byc
> razem... ona jest mezatka...

Hmm, to zmienia znacznie postac rzeczy i moj wczesniejszy post sie
zdezaktualizowal niestety :(
Alienka
641165

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Ludek
Ludek
Nieśmiałość
Nieśmiałość
HELP !!

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »