Strona główna Grupy pl.sci.psychologia WYBÓR

Grupy

Szukaj w grupach

 

WYBÓR

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2001-09-10 07:41:19

Temat: WYBÓR
Od: "Aneta" <A...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam wszystkich

Czytam Wasze posty od tygodnia. Dziś chciałabym zwrocic sie do Was z prosba
o pomoc.

Nie wypowiadam sie tak poprawnie stylistycznie jak wy, nie potrafie .....
wybaczcie.

Jestem w sytuacji patowej.

Nie wiem co powinnam zrobic, a przede wszystkim nie wiem co chcialabym.
Jestem z facetem od poltorej roku. Na poczatku naszej znajomosci traktowalam
go jak sposob na ukojenie serca, ktore skrzywdzil inny. Moze tez dlatego
bedac nie w pelni sprawna emocjonalnie a przede wszystkim z braku
racjonalnego myslenia sex po miesiacu znajomosci stal sie dla mnie
odreagowaniem na cale zlo jakiego doznalam. Mozecie stwierdzic ze po
miesiacu znajomosci jest normalka. Mamy przeciez XXI. Przepraszam nie
napisalam byl to moj pierwsz raz .

Po polrocznej sielance zrozumialam, ze popelnilam blad.Boli mnie jedno:
dalam chlopakowi, ktorego nie kochalam to czego odmowilam osobie, o ktorej
do dzisiejszego dnia nie moge zapomniec. Moze tez dlatego nie potrafie sie
otworzyc i tkwie dalej pod skorupa osoby niedostepnej, rowniez dla samej
siebie.

Pomimo wielu nocy, ktore spedzilam na rozmyslaniach jestem z nim, a
jednoczesnie jestem gdzies daleko. W swiecie gdzie jestem mala dziewczynka i
nie mam swojej seksualnosci.

Rozmawialam z chlopakiem o tym, probowalam uslyszec .....
Sama nie wiem co chcialam uslyszec. Moze chcialam zeby wierzyl mi ze bylam
dziewica, ze byl pierwszy.

Przez pare miesiecy bylam dla niego zabawka do seksu. Tak ja to przynajmniej
teraz odbieram, chociaz i on nie zaprzecza. Obecnie uwaza mnie za najwieksza
milosc swego zycia. Pragnie byc ze mna. Ja jednak mam obawy czy go kocham.
Zalezy mi na nim.........
Moze jest to przyzwyczajenie?


Coraz czesciej mysle o innych.Marze o romantycznej milosci. Uczuciu ktore
nie zacznie sie od lozka, bedzie czyste a nie splamione krwia. Tak to
odczuwam i nie potrafie o tym zapomniec.Przyznaje i ubolewam ze moj
pierwszy raz nie wynikal z milosci a jedynie z popedu seksualnego. Nie
potrafie zapomniec o swoich marzeniach. Mam za zle partnerowi, ze przez
niego sie nie spelnily.A jednoczesnie nie potrafie od niego odejsc.

W sumie do siebie powinnam miec pretensje, ale miec zal do kogos jest
latwiej.
Czy rana ta moze zostac zabliznona? Mowi sie czas leczy rany niestety mnie
to chyba nie dotyczy.
Czasami zastanawiam sie czy to wogole jest rana, bo moze to tylko moja chora
wyobraznia.

Ale nie o to tu tylko chodzi.

Sa dni ze nie potrafimy sie dogadac. Inaczej lubimy spedzac wolny czas itp.
Ja potrzebuje duzo bliskosci psychicznej( przytulania, pieszczot, rozmow
przez cala noc, rozmow o naszych marzeniach, obawach, nadziejach, troskach)
.Tego on nie moze mi dac, twierdzi ze mam " nienormalne" potrzeby.Ale taka
juz jestem i nikt i nic tego nie zmieni.

W ostatnim tygodniu spotkalam sie z chlopakiem poznanym na czacie. Jest
romantykiem chyba nawet wiekszym niz ja. Mysle o nim czesto chociaz nie wiem
czy powinnam. Wiem ze nie potrafie zdradzic. Czy jest wiec sens w spotykaniu
sie z nim? A jesli jest moja druga polowka jablka? Jesli jest moim
przeznaczeniem?

Milosc jest dla mnie najwazniejsza. Szukam jej. A moze juz ja znalazlam?
Moze kocham obecnego chlopaka, bo jak wytlumaczyc fakt ze nie potrafie od
niego odejsc, ze nie chce aby cierpial.A jesli to przyjazn?

Sa to pytania, na ktore nie potrafie znalezc odpowiedzi.
Wiem ze nikt mi na nie odpowie jednakze prosze o jakakolwiek podpowiedz.

Aneta


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2001-09-10 08:46:49

Temat: Re: WYBÓR
Od: "ShadowsSun" <S...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Milosc jest dla mnie najwazniejsza. Szukam jej. A moze juz ja znalazlam?
> Moze kocham obecnego chlopaka, bo jak wytlumaczyc fakt ze nie potrafie od
> niego odejsc, ze nie chce aby cierpial.A jesli to przyjazn?

Anetko juz sobie odpowiedzialas na swoje pytanie:
"nie potrafie od niego odejsc, bo nie chce aby cierpial"

Jak bys go kochala to bys nie chciala od niego odejsc i by w ogole nie bylo
problemu,
a ty nie chcesz odejsc bo boisz sie ze go zranisz.
Mozesz z nim zostac z tego powodu ale za jaka cene! Zycie bez milosci to nie
zycie.
Kazdy Zwiazek partnerski jest jedyny i niepowtazalny, ale jezeli to cos sie
wypalilo to nie ma sensu
go podtrzymywac. Jedyna szanse w takim przypadku ma "Zwiazek Duchowy" ale to
juz inna bajka.
Dla mnie bardzo wazna jest Miłosc i choc rozstania sa czasami bolesne to nie
nalezy z niej rezygnowac, to juz lepiej byc samotnym niz w zwiazku z osoba
ktorej sie nie kocha a jest z przyzwyczajenia i rutynu.

Pozdrawiam.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-10 10:13:37

Temat: Re: WYBÓR
Od: Anna <a...@r...fm> szukaj wiadomości tego autora



Aneta wrote:
>
> Po polrocznej sielance zrozumialam, ze popelnilam blad.Boli mnie jedno:
> dalam chlopakowi, ktorego nie kochalam to czego odmowilam osobie, o ktorej
> do dzisiejszego dnia nie moge zapomniec. Moze tez dlatego nie potrafie sie
> otworzyc i tkwie dalej pod skorupa osoby niedostepnej, rowniez dla samej
> siebie.

hmmm...
Anetko...
to jest sprawa delikatna, i moze poczujesz sie niezrozumiana, jesli
napisze Ci, ze...
ale nic innego nie moge Ci napisac...
zatem:
nie patrz na swoj zwiazek, ten czy poprzedni, przez pryzmat sexu.
nie patrz na nie poprzez cialo...
kazda z nas miala kiedys "ten pierwszy raz" i przez dlugi czas sie o tym
myslalo, mowilo (z ukochanym), przechowywalo wspomnienia... ale czas
plynie dalej, zwiazek rozwija sie w rozne strony, kierunki, z rozna
sila... i nie mozna ciagle myslec o tym - z kim, kiedy i dlaczego....

>
> Pomimo wielu nocy, ktore spedzilam na rozmyslaniach jestem z nim, a
> jednoczesnie jestem gdzies daleko. W swiecie gdzie jestem mala dziewczynka i
> nie mam swojej seksualnosci.

uciekajac od seksualnosci nic nie osiagniesz. malo tego, moze Ci sie to
udac (UDAC!) i kiedys bedziesz tego bardzo zalowac. bo nielatwo jest
potem odkrecic ten kurek od nowa...

>
> Rozmawialam z chlopakiem o tym, probowalam uslyszec .....
> Sama nie wiem co chcialam uslyszec. Moze chcialam zeby wierzyl mi ze bylam
> dziewica, ze byl pierwszy.

a nie wierzy???
>
> Coraz czesciej mysle o innych.Marze o romantycznej milosci. Uczuciu ktore
> nie zacznie sie od lozka, bedzie czyste a nie splamione krwia. Tak to

wiesz co, poczatki nie sa az tak wazne. jasne, ze milo jest zakochac sie
od pierwszego wejrzenia, ale... w czym lepsza jest taka milosc od tej,
ktora daje Ci Twoj chlopak?
pomysl.
mowi, ze jestes miloscia jego zycia (masz powody mu nie wierzyc?)
potrafi byc szczery i nie ukrywa, ze na poczatku bylas dla niego kims
innym, niz teraz... dojrzal do uczucia.
nie ma milosci lepszych i gorszych.

ale:
jesli go nie kochasz... to zastanow sie, czego tak naprawde chcesz.

> odczuwam i nie potrafie o tym zapomniec.Przyznaje i ubolewam ze moj
> pierwszy raz nie wynikal z milosci a jedynie z popedu seksualnego. Nie

czasem milosc tez sie z tym myli, Ty przynajmniej masz swiadomosc.
naprawde, ten 'pierwszy raz' z czasem przestaje byc tak magiczny...
sentyment pozostaje, tak... ale po drodze wydarzy sie jeszcze mnostwo
wazniejszych rzeczy.

> potrafie zapomniec o swoich marzeniach. Mam za zle partnerowi, ze przez
> niego sie nie spelnily.A jednoczesnie nie potrafie od niego odejsc.
>
> W sumie do siebie powinnam miec pretensje, ale miec zal do kogos jest
> latwiej.
> Czy rana ta moze zostac zabliznona? Mowi sie czas leczy rany niestety mnie
> to chyba nie dotyczy.
> Czasami zastanawiam sie czy to wogole jest rana, bo moze to tylko moja chora
> wyobraznia.

chora nie, wyobraznia...tez chyba nie, ale duze emocje...
tlumione zbyt wieloma myslami....

jestes osoba spontaniczna?

sprobuj czasem wylaczyc mysli....
>
> Ale nie o to tu tylko chodzi.
>
> Sa dni ze nie potrafimy sie dogadac. Inaczej lubimy spedzac wolny czas itp.
> Ja potrzebuje duzo bliskosci psychicznej( przytulania, pieszczot, rozmow
> przez cala noc, rozmow o naszych marzeniach, obawach, nadziejach, troskach)
> .Tego on nie moze mi dac, twierdzi ze mam " nienormalne" potrzeby.Ale taka
> juz jestem i nikt i nic tego nie zmieni.
>
> W ostatnim tygodniu spotkalam sie z chlopakiem poznanym na czacie. Jest
> romantykiem chyba nawet wiekszym niz ja. Mysle o nim czesto chociaz nie wiem
> czy powinnam. Wiem ze nie potrafie zdradzic. Czy jest wiec sens w spotykaniu
> sie z nim? A jesli jest moja druga polowka jablka? Jesli jest moim
> przeznaczeniem?

co to znaczy 'nie wiem, czy powinnam'????? myslisz i juz. co to jest
'POWINNAM'???? wykresl to slowo ze swojego slownika, natychmiast!
>
> Milosc jest dla mnie najwazniejsza. Szukam jej. A moze juz ja znalazlam?
> Moze kocham obecnego chlopaka, bo jak wytlumaczyc fakt ze nie potrafie od
> niego odejsc, ze nie chce aby cierpial.A jesli to przyjazn?

jesli...to juz duzo...
>
> Sa to pytania, na ktore nie potrafie znalezc odpowiedzi.
> Wiem ze nikt mi na nie odpowie jednakze prosze o jakakolwiek podpowiedz.

zrob sobie Wakacje
od siebie


--
Anna
-- http://mitica.w.interia.pl

'uroczyscie zapewniam, ze zrodzilam sie z powietrza
mozna mi palic swieczki zezwalam uprzejmie
ale niech nikt nie mówi: spoczywaj w pokoju'

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-10 10:32:22

Temat: Odp: WYBÓR
Od: "Marek N." <m...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora


Aneta <A...@p...onet.pl> napisała m.in:
> Jestem w sytuacji patowej.
Aneto !
Z szacunkeim patrze, ze chcialas sie swoimi, tak bardzo sobistymi problemami
dzielic na grupie.
Sytuacja patowa... Widocznie to DZIS z Twojego punktu widzenia tak wyglada.
Byc moze warto pomyslec, ze w Twoim zyciu osobistym, intymnym nie pojawilo
sie spoto "kogla mogla". I czy dalsze szybkie decyzje, przekierowywanie
uczuc, emocji nie moga jeszcze bardziej powiekszac tego "kogla-mogla".
A moze dobre byloby wyciszenie sie? Ewentualne nabranie dystansu do seksu,
by za troche mial od ta wspaniala wartosc jako przecudowny dodatek do
otwartych serc?
Moze warto pobic przez troche tylko z sama soba zajmujac sie praca czy
nauka? Moze jutro inaczej spojrzysz na same problemy i uznasz, ze sytuacja
nie jest juz patowa? My sie zmieniamy i ludzie tez. Zobaczysz jaka bedzie
reakcja na Twoje zyczenie pobycia samej czy pobycia bez seksu. Moze poznasz
lepiej intencje innych wobec Ciebie, zobaczysz co w Tobie jest dla kogo
wazne?
Trzymaj sie cieplo
Serdecznosci
Marek




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-10 10:44:31

Temat: Re: WYBÓR
Od: "Aneta" <A...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

W odpowiedzi na Twoje zapytanie: jestem pewna jego milości, jestem tez
pewna, że nie wierzy w moj pierwszy raz.

Moj chlopak ma przekonanie, ze dziewczyna decydujac sie na pierwszy raz
nie robi tego po miesiacu znajomosci. I niestety zadne racjonalne i
nieracjonalne wytlumaczenia do niego nie przemawiaja.

Użytkownik "Anna" <a...@r...fm> napisał w wiadomości
news:3B9C9251.4313E7B@rmf.fm...
>
>
> Aneta wrote:
> >
> > Po polrocznej sielance zrozumialam, ze popelnilam blad.Boli mnie jedno:
> > dalam chlopakowi, ktorego nie kochalam to czego odmowilam osobie, o
ktorej
> > do dzisiejszego dnia nie moge zapomniec. Moze tez dlatego nie potrafie
sie
> > otworzyc i tkwie dalej pod skorupa osoby niedostepnej, rowniez dla samej
> > siebie.
>
> hmmm...
> Anetko...
> to jest sprawa delikatna, i moze poczujesz sie niezrozumiana, jesli
> napisze Ci, ze...
> ale nic innego nie moge Ci napisac...
> zatem:
> nie patrz na swoj zwiazek, ten czy poprzedni, przez pryzmat sexu.
> nie patrz na nie poprzez cialo...
> kazda z nas miala kiedys "ten pierwszy raz" i przez dlugi czas sie o tym
> myslalo, mowilo (z ukochanym), przechowywalo wspomnienia... ale czas
> plynie dalej, zwiazek rozwija sie w rozne strony, kierunki, z rozna
> sila... i nie mozna ciagle myslec o tym - z kim, kiedy i dlaczego....
>
> >
> > Pomimo wielu nocy, ktore spedzilam na rozmyslaniach jestem z nim, a
> > jednoczesnie jestem gdzies daleko. W swiecie gdzie jestem mala
dziewczynka i
> > nie mam swojej seksualnosci.
>
> uciekajac od seksualnosci nic nie osiagniesz. malo tego, moze Ci sie to
> udac (UDAC!) i kiedys bedziesz tego bardzo zalowac. bo nielatwo jest
> potem odkrecic ten kurek od nowa...
>
> >
> > Rozmawialam z chlopakiem o tym, probowalam uslyszec .....
> > Sama nie wiem co chcialam uslyszec. Moze chcialam zeby wierzyl mi ze
bylam
> > dziewica, ze byl pierwszy.
>
> a nie wierzy???
> >
> > Coraz czesciej mysle o innych.Marze o romantycznej milosci. Uczuciu
ktore
> > nie zacznie sie od lozka, bedzie czyste a nie splamione krwia. Tak to
>
> wiesz co, poczatki nie sa az tak wazne. jasne, ze milo jest zakochac sie
> od pierwszego wejrzenia, ale... w czym lepsza jest taka milosc od tej,
> ktora daje Ci Twoj chlopak?
> pomysl.
> mowi, ze jestes miloscia jego zycia (masz powody mu nie wierzyc?)
> potrafi byc szczery i nie ukrywa, ze na poczatku bylas dla niego kims
> innym, niz teraz... dojrzal do uczucia.
> nie ma milosci lepszych i gorszych.
>
> ale:
> jesli go nie kochasz... to zastanow sie, czego tak naprawde chcesz.
>
> > odczuwam i nie potrafie o tym zapomniec.Przyznaje i ubolewam ze moj
> > pierwszy raz nie wynikal z milosci a jedynie z popedu seksualnego. Nie
>
> czasem milosc tez sie z tym myli, Ty przynajmniej masz swiadomosc.
> naprawde, ten 'pierwszy raz' z czasem przestaje byc tak magiczny...
> sentyment pozostaje, tak... ale po drodze wydarzy sie jeszcze mnostwo
> wazniejszych rzeczy.
>
> > potrafie zapomniec o swoich marzeniach. Mam za zle partnerowi, ze przez
> > niego sie nie spelnily.A jednoczesnie nie potrafie od niego odejsc.
> >
> > W sumie do siebie powinnam miec pretensje, ale miec zal do kogos jest
> > latwiej.
> > Czy rana ta moze zostac zabliznona? Mowi sie czas leczy rany niestety
mnie
> > to chyba nie dotyczy.
> > Czasami zastanawiam sie czy to wogole jest rana, bo moze to tylko moja
chora
> > wyobraznia.
>
> chora nie, wyobraznia...tez chyba nie, ale duze emocje...
> tlumione zbyt wieloma myslami....
>
> jestes osoba spontaniczna?
>
> sprobuj czasem wylaczyc mysli....
> >
> > Ale nie o to tu tylko chodzi.
> >
> > Sa dni ze nie potrafimy sie dogadac. Inaczej lubimy spedzac wolny czas
itp.
> > Ja potrzebuje duzo bliskosci psychicznej( przytulania, pieszczot, rozmow
> > przez cala noc, rozmow o naszych marzeniach, obawach, nadziejach,
troskach)
> > .Tego on nie moze mi dac, twierdzi ze mam " nienormalne" potrzeby.Ale
taka
> > juz jestem i nikt i nic tego nie zmieni.
> >
> > W ostatnim tygodniu spotkalam sie z chlopakiem poznanym na czacie. Jest
> > romantykiem chyba nawet wiekszym niz ja. Mysle o nim czesto chociaz nie
wiem
> > czy powinnam. Wiem ze nie potrafie zdradzic. Czy jest wiec sens w
spotykaniu
> > sie z nim? A jesli jest moja druga polowka jablka? Jesli jest moim
> > przeznaczeniem?
>
> co to znaczy 'nie wiem, czy powinnam'????? myslisz i juz. co to jest
> 'POWINNAM'???? wykresl to slowo ze swojego slownika, natychmiast!
> >
> > Milosc jest dla mnie najwazniejsza. Szukam jej. A moze juz ja znalazlam?
> > Moze kocham obecnego chlopaka, bo jak wytlumaczyc fakt ze nie potrafie
od
> > niego odejsc, ze nie chce aby cierpial.A jesli to przyjazn?
>
> jesli...to juz duzo...
> >
> > Sa to pytania, na ktore nie potrafie znalezc odpowiedzi.
> > Wiem ze nikt mi na nie odpowie jednakze prosze o jakakolwiek podpowiedz.
>
> zrob sobie Wakacje
> od siebie
>
>
> --
> Anna
> -- http://mitica.w.interia.pl
>
> 'uroczyscie zapewniam, ze zrodzilam sie z powietrza
> mozna mi palic swieczki zezwalam uprzejmie
> ale niech nikt nie mówi: spoczywaj w pokoju'


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-10 11:09:08

Temat: Re: WYBÓR
Od: Anna <a...@r...fm> szukaj wiadomości tego autora



Aneta wrote:
>
> W odpowiedzi na Twoje zapytanie: jestem pewna jego milości, jestem tez
> pewna, że nie wierzy w moj pierwszy raz.

a czy dla niego to w ogole ma jakies znaczenie, czy bylas dziewica, czy
nie?
jesli MA, ale i tak kocha Cie MIMO, iz wg niego nie byl pierwszy, to...
w czym problem?

>
> Moj chlopak ma przekonanie, ze dziewczyna decydujac sie na pierwszy raz
> nie robi tego po miesiacu znajomosci. I niestety zadne racjonalne i
> nieracjonalne wytlumaczenia do niego nie przemawiaja.

to mu niczego nie tlumacz. nie ma po co.
jesli kocha, to znaczy, ze akcpetuje Cie taka, jaka jestes.

--
Anna
-- http://mitica.w.interia.pl

'uroczyscie zapewniam, ze zrodzilam sie z powietrza
mozna mi palic swieczki zezwalam uprzejmie
ale niech nikt nie mówi: spoczywaj w pokoju'

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-10 11:34:06

Temat: Re: WYBÓR
Od: "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> szukaj wiadomości tego autora

Aneta:
> ... Czy jest wiec sens w spotykaniu sie z nim?...

Z Twego listu wynika iz:
1) nie jestes zadowolona (w wystarczajacym stopniu)
ze Swego zwiazku,
2) uciekanie (w takiej sytuacji) w inny zwiazek najwyrazniej
Ci nie sluzy.

Milosc do partnera w zwiazku wiaze sie z przekonaniem iz
chcialoby sie dzielic z nim bardzo wieeeeele kolejnych dni
z reszty zycia, a ew brak takiej mozliwosci powoduje smutek. :)
Ty natomiast pewnie odetchnelabys z ulga gdyby Twoj chlopak
znalazl sobie inna partnerke.

Coz, wybor czy nie, Sama musisz rozwazyc sprawe
i zdecydowac czego chcesz.

Pozdrawiam,
Czarek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-10 12:05:47

Temat: Re: WYBÓR
Od: Kamil Dziobek <t...@f...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora



Aneta napisał(a):

> W odpowiedzi na Twoje zapytanie: jestem pewna jego milości, jestem tez
> pewna, że nie wierzy w moj pierwszy raz.
>
> Moj chlopak ma przekonanie, ze dziewczyna decydujac sie na pierwszy raz
> nie robi tego po miesiacu znajomosci. I niestety zadne racjonalne i
> nieracjonalne wytlumaczenia do niego nie przemawiaja.

Z moich obserwacji wynika ze gosciu ma racje.;-(
Pozdrawiam
PS. Jesli chodzi o dziwczyny ko*** sie nielicza.

--
"Bądź żądny wiedzy a za to będą Cię kochać"
<http://www.paranauki.z.pl/> Oficjalna strona grupy pl.misc.paranauki


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-10 12:25:47

Temat: Re: WYBÓR
Od: Kamil Dziobek <t...@f...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora



Aneta napisał(a):

> Nie wiem co powinnam zrobic, a przede wszystkim nie wiem co chcialabym.

Oczywiscie my Ci powiemy....

> Po polrocznej sielance zrozumialam, ze popelnilam blad.Boli mnie jedno:
> dalam chlopakowi, ktorego nie kochalam to czego odmowilam osobie, o ktorej
> do dzisiejszego dnia nie moge zapomniec. Moze tez dlatego nie potrafie sie
> otworzyc i tkwie dalej pod skorupa osoby niedostepnej, rowniez dla samej
> siebie.

> Pomimo wielu nocy, ktore spedzilam na rozmyslaniach jestem z nim, a
> jednoczesnie jestem gdzies daleko. W swiecie gdzie jestem mala dziewczynka i
> nie mam swojej seksualnosci.
>
> Rozmawialam z chlopakiem o tym, probowalam uslyszec .....
> Sama nie wiem co chcialam uslyszec. Moze chcialam zeby wierzyl mi ze bylam
> dziewica, ze byl pierwszy.
>
> Przez pare miesiecy bylam dla niego zabawka do seksu. Tak ja to przynajmniej
> teraz odbieram, chociaz i on nie zaprzecza.

Czy bylo Ci z nim dobrze? Czy w wiekszosci odczuwalas orgazm?
Jesli tak to niemozesz mowic ze bylas jego seksualna zabawka. To ty go
wykorzystalas...
Rozkochalas chlopaka w sobie, a teraz chcesz go rzucic. Trzeba bylo wytlumaczyc
mu ze chodzi ci tylko o seks.

> Obecnie uwaza mnie za najwieksza
> milosc swego zycia. Pragnie byc ze mna. Ja jednak mam obawy czy go kocham.
> Zalezy mi na nim.........
> Moze jest to przyzwyczajenie?

Oczywiscie, teraz zaczyna Ci sie gosc nudzic to szukasz nastepnego.

> Coraz czesciej mysle o innych.Marze o romantycznej milosci. Uczuciu ktore
> nie zacznie sie od lozka, bedzie czyste a nie splamione krwia.

Jak bedziesz starsza tak powiedzmy 16 lat to stwierdzisz ze romantyzm to
glopota. Bedzie tak napewno bo kobietom chodzi tylko o zaspokojenie seksualne.
Faceci raczes sa romantykami bo spelnienie seksualne moze im dac kazda kobieta
ktora ich podnieci(wiekszosc).

> Tak to
> odczuwam i nie potrafie o tym zapomniec.Przyznaje i ubolewam ze moj
> pierwszy raz nie wynikal z milosci a jedynie z popedu seksualnego. Nie
> potrafie zapomniec o swoich marzeniach. Mam za zle partnerowi, ze przez
> niego sie nie spelnily.A jednoczesnie nie potrafie od niego odejsc.

To przeiez twoja wina, przezucasz na niego wine.
Zerwij z nim jak najszybciej jesli chcesz zeby to sie spelnilo. Bo potem dla
goscia przyjdzie malzenstwo do glowy w koncu Ciebie kocha, i zerwac bedzie coraz
trudniej... A potem przez lata bedziesz mu trula ze zmarnowal Ci zycie.
Spytaj sie goscia czy mial jakas przed toba i czy ja kochal...


> W sumie do siebie powinnam miec pretensje, ale miec zal do kogos jest
> latwiej.
> Czy rana ta moze zostac zabliznona? Mowi sie czas leczy rany niestety mnie
> to chyba nie dotyczy.
> Czasami zastanawiam sie czy to wogole jest rana, bo moze to tylko moja chora
> wyobraznia.

A o jaka rane Ci chodzi?

>
>
> Ale nie o to tu tylko chodzi.
>
> Sa dni ze nie potrafimy sie dogadac. Inaczej lubimy spedzac wolny czas itp.
> Ja potrzebuje duzo bliskosci psychicznej( przytulania, pieszczot, rozmow
> przez cala noc, rozmow o naszych marzeniach, obawach, nadziejach, troskach)
> .Tego on nie moze mi dac, twierdzi ze mam " nienormalne" potrzeby.Ale taka
> juz jestem i nikt i nic tego nie zmieni.

Jezeli tak okresla twoje potrzeby to musisz z nim zerwac i to jak najszybciej.

> W ostatnim tygodniu spotkalam sie z chlopakiem poznanym na czacie. Jest
> romantykiem chyba nawet wiekszym niz ja. Mysle o nim czesto chociaz nie wiem
> czy powinnam.

Powinnas myslec... myslnie ma przyszlosc.

> Wiem ze nie potrafie zdradzic.

EEE jeszcze nigdy tego niesprawdzalas...

> Czy jest wiec sens w spotykaniu
> sie z nim? A jesli jest moja druga polowka jablka? Jesli jest moim
> przeznaczeniem?

Trzeba to sprawdzic w luzku!! A potem nastepny i nastepny, moze w koncu trafisz.

> Milosc jest dla mnie najwazniejsza. Szukam jej. A moze juz ja znalazlam?
> Moze kocham obecnego chlopaka, bo jak wytlumaczyc fakt ze nie potrafie od
> niego odejsc, ze nie chce aby cierpial.A jesli to przyjazn?

To przyjazn. I niechcesz sie przyznac ze wykorzystalas tego biednego czlowieka,
juz pewnie wiecej niebedzie mial ochoty na seks z jakakolwiek kobieta, bo bedzie
mu to sie zle kojazylo...

> Sa to pytania, na ktore nie potrafie znalezc odpowiedzi.
> Wiem ze nikt mi na nie odpowie jednakze prosze o jakakolwiek podpowiedz.

Odpowiedzialem. Decyzja nalezy do Ciebie..

--
"Bądź żądny wiedzy a za to będą Cię kochać"
<http://www.paranauki.z.pl/> Oficjalna strona grupy pl.misc.paranauki


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-10 13:15:56

Temat: Re: WYBÓR
Od: "Aneta" <A...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> napisał w wiadomości
news:9ni8ec$riu$1@news.tpi.pl...
> Z Twego listu wynika iz:
> 1) nie jestes zadowolona (w wystarczajacym stopniu)
> ze Swego zwiazku,
nic dodac nic ujac


> Ty natomiast pewnie odetchnelabys z ulga gdyby Twoj chlopak
> znalazl sobie inna partnerke.
Dlugo zastanawialam sie czy napisac to co teraz czynie. Tak chcialabym, zeby
znalazl inna partnerke. Zebym nie musiala zastanawiac sie nad trafnoscia
swego wyboru. Uznajac to jako przeznaczenienie nie moglabym miec zalu do
siebie, ze zle wybralam.
A moze dopiero wtedy zrozumialabym, ze go kocham?Wedle zasady: dopiero
kiedy cos tracisz dostrzegasz co tak naprawde straciles.

Obecnie wiem, ze nic nie wiem.
> Aneta
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

odpis z priva
@!!!WITAM!!!@
PSP_HOME - siódma edycja serwisu
sex w miłości
produkowac czy konsumowac

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »