Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Wildstein, Bóg a Rodzina

Grupy

Szukaj w grupach

 

Wildstein, Bóg a Rodzina

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 5


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2017-05-13 16:24:44

Temat: Wildstein, Bóg a Rodzina
Od: pinokio <p...@n...adres.pl> szukaj wiadomości tego autora

Kontrowersyjne i mocne wypowiedzi:

http://www.fronda.pl/blogi/amdg/fronda-69-dawid-wild
stein-bog-nie-lubi-rodziny,37308.html

http://www.pismofronda.pl/author/dawid-wildstein

Ciekawe jakie zdanie na ten temat ma Chiron, Leo i inni

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2017-05-14 06:36:42

Temat: Re: Wildstein, Bóg a Rodzina
Od: LeoTar Gnostyk <l...@l...net> szukaj wiadomości tego autora

pinokio pisze:

> Kontrowersyjne i mocne wypowiedzi:
>
> http://www.fronda.pl/blogi/amdg/fronda-69-dawid-wild
stein-bog-nie-lubi-rodziny,37308.html
>
> http://www.pismofronda.pl/author/dawid-wildstein
>
> Ciekawe jakie zdanie na ten temat ma Chiron, Leo i inni

Rodzina jest koniecznym tworem społecznym niezbędnym dla przetrwania
gatunku (i Życia). Ale jest też żródłem wszelkiej patologii, która grozi
totalną zagładą Życia w formie jaka jest nam znana. Wyjściem z tej
dychotomii jest wyeliminowanie patologii. By tego dokonać, to znaczy by
zachować życie trzeba zidentyfikować, a następnie wyeliminować pierwotną
przyczynę patologii. Patologiczne formy zachowań grożące totalną
zagładą, które obserwujemy na co dzień, są już tylko mutacjami przyczyny
pierwotnej. Według mnie tą pierwotną przyczyną jest zakaz seksualny
(zakaz poznawczy) ustanowiony przez nieświadomego rodzica (Stwórcę) w
stosunku do dziecka (Człowieka). Zakaz seksualny (ziarno)trzeba
traktować jako pierwszą formę przemocy (pień drzewa), z której rozwinęły
się wszelkie inne patologiczne formy zachowań (korona drzewa).
Proponowane przez mnie rozwiązanie i wyjście z tej dychotomii polega na
zanegowaniu zakazu ograniczającego poznanie poznanie Stwórcy przez
Człowieka czyli wyeliminowanie zakazu wychowania seksualnego dziecka w
rodzinie wraz z inicjacją seksualną stanowiącą kulminacyjny punkt
procesu wychowawczego dziecka (rytuał przejścia) przygotowujący go do
życia w nowej rodzinie.

A wypowiedż pana Dawida Wildsteina uważam za nic niewarte banialuki
niegodne filozofa, którym rzekomo jest.

--
Pozdrawiam
LeoTar Gnostyk

Świat według LeoTar'a - http://leotar.net/
Pomoc wzajemna jako czynnik rozwoju-Piotr Kropotkin

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2017-05-14 09:57:03

Temat: Re: Wildstein, Bóg a Rodzina
Od: "Chiron" <c...@t...ja> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "pinokio" <p...@n...adres.pl> napisał w wiadomości
news:of74vc$c4u$3@node2.news.atman.pl...
> Kontrowersyjne i mocne wypowiedzi:
>
> http://www.fronda.pl/blogi/amdg/fronda-69-dawid-wild
stein-bog-nie-lubi-rodziny,37308.html
>
> http://www.pismofronda.pl/author/dawid-wildstein
>
> Ciekawe jakie zdanie na ten temat ma Chiron, Leo i inni

Pomijając już Wildsteina i judeochrześcijańską "Frondę" (a jak wiadomo,
judeochrześcijaństwo ma tyle wspólnego z chrześcijaństwem, co krzesło
elektryczne ze zwykłym krzesłem), trzeba zauważyć, że rodzina BYWA źródłem
patologii. Jest całe mnóstwo dobrych, kochających rodzin, które przekażą
dzieciom prawidłowe wzorce. Powtarzam- niestety, bywają rodziny
patologiczne- i tu jest wielka rola społeczności w rugowaniu patologii.
Działa to świetnie w małych społecznościach- od pokoleń będących ze sobą.
Taka społeczność potrafi np pod nieobecność (nie chodzi mi o fizyczną, lecz
nieobecność w sensie niemożności pełnienia swej roli) pijanego ojca zając
się dziećmi i np pilnować ich chodzenie do szkoły a także to, czy nie są
głodne. To działa- i wzmacnia całą społeczność- a także tę rodzinę. No cóż-
myślę, że w miejskich społecznościach, pozbawionych swych korzeni, silnie
zatomizowanych- nie istnieje dobra odpowiedź na patalogię rodzinną.
Najgorsza z możliwych odpowiedzi to dziadulec- zwany pretensjonalnie domem
dziecka. Tam dziecko wprawdzie pójdzie do szkoły, dostanie jeść i ma gdzie
spać- jednak jedyne uczucia czy emocje, z jakimi będzie mieć do czynienia-
to emocje gwałcącego go (ją) starszego kolegi (koleżanki), czy też
wychowawcy. To, czego takie dziecko w sferze uczuć nauczy się w dziadulcu
uczyni z niego doskonałe narzędzie w rękach bezdusznego państwa w
przyszłości. Z takich ludzi będą się więc rekrutować najbardziej ideowi
żołnierze, policjanci, urzędnicy, nauczyciele akceptujący z wiarą każde
idiotyczne zarządzenie biurokracji, etc.Słowem- ludzie, którzy w 100% będa
akceptować aparat państwowy z jego urzędowością. Zauważono to już w Rosji
sowieckiej- produkując takie sieroty by potem zrobić z nich w bidulcach
doskonałych niewolników systemu.
Państwo, które naprawdę chce przetrwać tysiąclecia- powinno dbać o
pojedyńcze rodziny i wzmacniać małe, lokalne społeczności. Właściwie to tak
było w przedwojennej Polsce też- w dużym stopniu. Sama budowa mieszkań w
miastach: wielorodzinne kamienice zamknięte podwórkami- sprzyjała
powstawaniu małych, solidarnych społeczności. Oczywiście komuna ze swoimi
wieżowcami pozbawionymi podwórek- IMO celowo doprowadziła do likwidacji
lokalnych społeczności. Kto, podobnie jak ja- mieszkał od pokoleń w takiej
małej, zamkniętej społeczności a potem przeprowadził się do bloku- molocha
ten zrozumie różnicę bez problemu :-)

--
Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2017-05-19 13:25:45

Temat: Re: Wildstein, Bóg a Rodzina
Od: pinokio <p...@n...adres.pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 14.05.2017 o 09:57, Chiron pisze:
> Pomijając już Wildsteina i judeochrześcijańską "Frondę" (a jak wiadomo,

Chiron, właśnie czytam książkę poleconą na grupie Hellingera "Tajemnice
przodków, ukryty przekaz rodzinny Anne Angelin Achutzenberger.
Na podstawie tej książki chciało by się rzecz za Wildsteinem "rodzina to
patologia" - zwłaszcza w plemionach afrykańskich.
Klan rodzinny staje się kolektywnym bogiem, nic dziwnego że Bóg może być
zazdrosny.
Książka ta a Hellinger to jednak zupełnie co innego, Hellinger bierze z
tradycji Zulusów, które dla nas są absurdalne, np. mordercę zamiast do
więzienia, należy przyjąć do rodziny.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2017-05-19 15:12:20

Temat: Re: Wildstein, Bóg a Rodzina
Od: LeoTar Gnostyk <l...@l...net> szukaj wiadomości tego autora

pinokio pisze:

> Tajemnice przodków, ukryty przekaz rodzinny Anne Angelin Achutzenberger

Chyba warto przeczytać - już nawet zamówiłem dla siebie.

Oto kawałek:

"[...],,W lojalności rodzinnej największym zobowiązaniem jest dług dzieci
wobec rodziców - za ich miłość, zaangażowanie, troskę, zmęczenie i
względy, jakimi zostały obdarzone od momentu narodzin, aż do wejścia w
dorosłość. Sposób spłacania tego zobowiązania ma charakter
transgeneracyjny, co oznacza, że to, co otrzymaliśmy od naszych
rodziców, damy naszym dzieciom. Nie przeszkadza to naturalnie dzieciom
odwdzięczać się rodzicom, pomagając im pod koniec życia, w czasie ich
ostatnich lat, kiedy zbliżają się do przejścia z życia do śmierci.
Parentyfikacja jest odwróceniem porządku, to znaczy sytuacją, gdy
dzieci, nawet bardzo małe, stają się rodzicami swoich własnych rodziców.

Weźmy prosty, klasyczny przykład. W niektórych rodzinach, przede
wszystkim ubogich i wiejskich, najstarsza córka przejmuje rolę matki
zmęczonej pracą lub licznymi ciążami i porodami. Matka choruje naprawdę
lub udaje chorobę, by uzyskać pomoc i wsparcie ze strony córki, która
nigdy nie wychodzi za mąż, nigdy nie układa sobie życia, bo zajmuje się
starą i chorą matką czy starymi i chorymi rodzicami. Jest to niezdrowe
wykrzywienie relacji, zasług i długów.
Dziecko, które wcześnie musi, często już na przykład w wieku pięciu lat,
zacząć wspierać matkę, zajmować się rodzicami lub rodziną, znajduje się
w stanie relacyjnej nierównowagi - możemy to rozpoznać dzięki analizie
miejsca i roli dzieci w środowisku rodzinnym.[...]"

Wzięte stąd:
http://ezoter.pl/artykul,2580,Tajemnice-przodk%C3%B3
w.--Ukryty-przekaz-rodzinny.aspx

--
Pozdrawiam
LeoTar Gnostyk

Świat według LeoTar'a - http://leotar.net/
Pomoc wzajemna jako czynnik rozwoju-Piotr Kropotkin

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Kołakowski
Ustawienia Hellingera
socjalizm- mental disorder
Co knuje amerykańska lewica...
Albo koniec z przemocą albo rozwałka homo sapiensa.

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Trzy łyki eko-logiki ?????

zobacz wszyskie »