W jakiejś duskusji sprzed dwóch dni przeczytałem jak ktoś krytykowałl
stosowanie chemii zamiast wyciągów z roślin. Musze powiedzieć że do
biedawna też byłem zwolennikiem metod proekologicznych bez chemi ale
po kilku latach eksperymentów doszedłem do wniosku że większość
wyciągów roślinnych jest mało skuteczna.

Nie neguję ich używania zwłaszcza przed pojawieniem sie obiawów
chorobowych jednak to za mało by uchronić rośliny przed większoścoą
patogenów i szkodników
Wiele z dopuszczanych obecnie gotowych środków chemicznych jest
małoszkodliwych lub zupełnie nieszkodliwych. Tej zmiany w ciągu
ostatnich kilku lat wielu ludzi nie dostrzega