| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-02-13 19:50:05
Temat: Re: Zabawa w nazywanie uczuc:)
Użytkownik "Uzus" <u...@W...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:c0j8hq$c8$1@inews.gazeta.pl...
> eTaTa <e...@p...onet.pl> napisał(a):
>
> > > Jednak problem w tym -
> > > że jak u psa, można znaleźć pełną empatię,
> > > to właścicielki tak łatwo nie można rozgryźć.
> > > Cholera wie, do czego psiaka używa.
> Słyszałam jeszcze, że sprawdza się fachu Pegaza. Pies oczywiście.
> > Pozdrawiam
> > Aneta
Aaaaa!!!
bo się zastanawiałem po co mi baba do brydżą?
To już lepiej "z dziadkiem"
:-)))
ett
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-02-13 19:56:46
Temat: Re: Zabawa w nazywanie uczuc:)EvaTM <e...@w...pl> napisał(a):
> Nigdy nie czochrałaś tkliwie włosów
> na czyjeś głowie, Ano? Jeśli nie, to nie zrozumiesz ;).
Czochrałam włosy syna, ale w tym zawierała się propozycja zabawy, takiej z
turlaniem się po dywanie, skokami na kanapie.
TKLIWIE umiem łagodnie gładzić, muskać, delikatnie przemykać palcami...nie
czochrać. Moja strata.
Pozdrawiam
Aneta
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-02-13 20:18:42
Temat: Re: Zabawa w nazywanie uczuc:)Użytkownik "Aneta" <a...@W...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:c0ja5t$6pv$1@inews.gazeta.pl...
> EvaTM <e...@w...pl> napisał(a):
>
> > Nigdy nie czochrałaś tkliwie włosów
> > na czyjeś głowie, Ano? Jeśli nie, to nie zrozumiesz ;).
>
> Czochrałam włosy syna, ale w tym zawierała się propozycja zabawy, takiej z
> turlaniem się po dywanie, skokami na kanapie.
> TKLIWIE umiem łagodnie gładzić, muskać, delikatnie przemykać palcami...nie
> czochrać. Moja strata.
A głowa dorosłego lub kilkunastoletniego syna?
Lub nawet nie syna a dużego miłego Ci mężczyzny? ;)
Krótkie czułe poczochranie, na przyklad ze słowami:
"ale z ciebie wariat! :)" ?
Rodzaj krótkiego okazania intensywnej czułości
i już "dzieciak" ;) leci dalej. Tak rozumiem to "poczochranie".
E.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-02-13 20:21:50
Temat: Re: Zabawa w nazywanie uczuc:)Flyer <f...@p...gazeta.pl> napisał(a):
> Nazewnictwo, to chyba kwestia znalezienia granicy pomiędzy
> "społeczeństwem"/kulturą, a własną osobą - nie można wszystkiego nazwać,
> być 100% "racjonalnym" - nazwanie wcale nie spowoduje, że zniknie
> "nieporozumienie" pomiędzy ludźmi, bo język jest mocno wadliwy i
> niedostosowany do konstytucji psychicznej człowieka - spowoduje za to
> dysonans wynikający z nieprzystawalności pojęć językowych do
> psychicznego wymiaru wrażeń - głaszczesz psa - odczuwasz przyjemność
> [pobudki pozostwiam nieokreślone, bo nie takie było pytanie] i tyle. ;)
Zgodziłbyś się, że adekwatniejsze porozumienie można zyskać filtrując przekaz
przez ciało? _ Dla Ciebie tańczę czterema nogami_ to pewna ilustracja mojej
myśli. Łatwo być przezroczystm; przepuścić przez siebie słońce, wiatr,
zawirowania obrazów, niczego nie nazywając, ale tym samym sposobem odebrać
drugiego człowieka? Załóżmy, odczuwam czyjąś wściekłość. A może to moja,
tamtemu dolepiona? Niebezpieczne...
Pozdrawiam
Aneta
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-02-13 20:56:52
Temat: Re: Zabawa w nazywanie uczuc:)EvaTM <e...@w...pl> napisał(a):
> A głowa dorosłego lub kilkunastoletniego syna?
> Lub nawet nie syna a dużego miłego Ci mężczyzny? ;)
> Krótkie czułe poczochranie, na przyklad ze słowami:
> "ale z ciebie wariat! :)" ?
> Rodzaj krótkiego okazania intensywnej czułości
> i już "dzieciak" ;) leci dalej. Tak rozumiem to "poczochranie".
No, morze i można...zwątpiłam.
W przypadku dużego chłopca czochranie ma niezłe zastosowanie do kudłatego
torsu. Ojej, ale to już mężczyzna! Niedopuszczalne mylenie z synem. Dopiero
by był tunel z lichym ogarkiem litości.
Aneta
> E.
>
>
>
>
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-02-13 21:07:00
Temat: Re: Zabawa w nazywanie uczuc:)Użytkownik "Aneta" <a...@W...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:c0jdmk$llb$1@inews.gazeta.pl...
> EvaTM <e...@w...pl> napisał(a):
>
> > A głowa dorosłego lub kilkunastoletniego syna?
> > Lub nawet nie syna a dużego miłego Ci mężczyzny? ;)
> > Krótkie czułe poczochranie, na przyklad ze słowami:
> > "ale z ciebie wariat! :)" ?
> > Rodzaj krótkiego okazania intensywnej czułości
> > i już "dzieciak" ;) leci dalej. Tak rozumiem to "poczochranie".
>
> No, morze i można...zwątpiłam.
> W przypadku dużego chłopca czochranie ma niezłe zastosowanie do kudłatego
> torsu. Ojej, ale to już mężczyzna! Niedopuszczalne mylenie z synem.
Dopiero
> by był tunel z lichym ogarkiem litości.
Nie mylą mi się to jakoś ;) również z psem i kotem
nie mam problemu. ;) Rozróżniam :)).
A czyją litość masz na myśli bo nie łapię?
E.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-02-13 21:57:46
Temat: Re: Zabawa w nazywanie uczuc:)
"Joanna_Maria" <j...@g...pl_wytnij> wrote in message
news:c0iluf$ghv$1@zeus.man.szczecin.pl...
> Oslupienie... swojego rodzaju stupor.
Co? Co to jest stupor? Fajnei brzmi.
Czyli oslupienie to ...nieodczuwanie emocji?
A czy to tez emocja?
:)
Kaska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-02-13 21:58:19
Temat: Re: Zabawa w nazywanie uczuc:)
"Aneta" <a...@W...gazeta.pl> wrote in message
news:c0j73i$o4a$1@inews.gazeta.pl...
> Szok
Sprobuj opisac.
Kaska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-02-13 21:59:51
Temat: Re: Zabawa w nazywanie uczuc:)
"Aneta" <a...@W...gazeta.pl> wrote in message
news:c0j6nr$miv$1@inews.gazeta.pl...
> Czy kot, czy pies-coś niosą delikatne ręce-opiekuńczość.
Ha! Wczoraj widzialam psa z przesmieszna czapka - w ksztalcie dloni (
czyli - Wieczne Drapanko:)
Kaska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-02-13 22:01:21
Temat: Re: Zabawa w nazywanie uczuc:)
"Aneta" <a...@W...gazeta.pl> wrote in message
news:c0ja5t$6pv$1@inews.gazeta.pl...
> EvaTM <e...@w...pl> napisał(a):
> Czochrałam włosy syna, ale w tym zawierała się propozycja zabawy, takiej z
> turlaniem się po dywanie, skokami na kanapie.
> TKLIWIE umiem łagodnie gładzić, muskać, delikatnie przemykać palcami...nie
> czochrać. Moja strata.
Zadna strata. Czochranie nie jest odpowiednim slowem, to ja nawalilam.
Gdybym czochrala, to pewnie czulabym smiechotki:)
Kaska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |