Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Zdrada - pytanie glownie do kobiet

Grupy

Szukaj w grupach

 

Zdrada - pytanie glownie do kobiet

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 214


« poprzedni wątek następny wątek »

111. Data: 2002-03-30 21:08:58

Temat: Re: Zdrada - pytanie glownie do kobiet
Od: "Beata" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam

Moje małżeństwo przezywa kryzys, jest on spowodowany właśnie zdradą mojego
TZ.
Czy wybaczyłabym?
Zdaje mi się że wybaczyłam, ale chyba tak naprawde nie do końca.
Wiem, że duży wpływ na tę zdradę miałam i ja (- może to niskie uczucie, ale
jestem okropną zazdrośnicą), ale tak jak i inne dziewczęta uważałam że mój
TZ jest tym jedynym, który nigdy mnie nie zawiedzie. BYŁ dla mnie wszystkim,
a teraz jest zwykłym facetem.
Bardzo kocham mojego TZ, chciałabym być z nim jak nadłużej, bo mimo wszystko
jest dobrym człowiekiem.
Kiedys byliśmy takimi papużkami, wszędzie razem a teraz każde w osobnym
pokoju.
Jutro święta a my nie mamy o czym ze sobą rozmawiać.
Niemozność ponownego zaufania spowodowała kryzys. Teraz nie wiem co byłoby
słuszne zrobić. Jest tyle spraw które nas łączą i tyle które nas podzieliło.
Takie falowanie i spadanie.

Pozdrawiam, niestety w nieza bardzo świątecznym nastroju, z drugiego pokoju
Życzę wszystkim aby nie byli zmuszeni przebaczać.
Bea



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


112. Data: 2002-03-31 21:44:38

Temat: Re: Zdrada - pytanie glownie do kobiet
Od: "Asia" <a...@t...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Życzę wszystkim aby nie byli zmuszeni przebaczać.

No chyba nie da sie zmusic do przebczenia. Jezeli ktos czuje sie na silach
to przebacza, jezeli nie to chyba gra nie warta swieczki - za duze
obciazenie dla zwiaku (moim zdaniem oczywiscie).
A juz napewno nie wyobrazam sobie przebaczyc czlowiekowi, ktory tego nie
chce, nie zaluje....(abstrahujac od Twojego przypadku).

pzdr Asia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


113. Data: 2002-03-31 22:30:55

Temat: Re: Zdrada - pytanie glownie do kobiet
Od: "Asia" <a...@t...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Oplaca sie ?Pod jakim wzgledem?

W oczach kobiety nie traci na doroslosci ;-).
Idiotyczne by bylo jakby sie sama domyslila albo dowiedziala od
"zyczliwych".
Wtedy juz nie ma zmiluj sie. Uwazam, ze jak sie cos robi to nie po to aby
kanalami chodzic.

pzdr Asia




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


114. Data: 2002-04-01 00:23:42

Temat: Re: Zdrada - pytanie glownie do kobiet
Od: "didziak" <d...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Napisała Perełka moja, Mrowka <m...@p...wp.pl>, odpisuję
zatem co następuje:

| jezeli byl to jednorazowy skok w bok ktorego sie potem
| bardzo zaluje to glupota jest mowic o tym partnerowi.

Najgorsza prawda jest lepsza od najlepszego kłamstwa.
Powiedziałbym i nie jest to dla mnie tchórzostwo czy
przerzucanie - raczej prośba o wybaczenie, przyznanie się do winy.
Nawet, jeśli oczyszczenie sumienia, to na pewno nie kosztem
drugiej osoby.
Po pewnym czasie każda kobieta powiedziałaby chyba, że lepiej, iż
ten facet powiedział.

Coś chyba w tym zdaniu męża którejś z dziewczyn jest, że kobieta
brnie nadal wyrachowanie, a facet się mota i zaczyna być mu
głupio, więc się przyzna. Mówimy o większościach w populacji :->
Dlatego później kobieta mówi, że głupio się robi, mówiąc.

Prawda jest najważniejsza.


Pozdrawiam,
didziak.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


115. Data: 2002-04-01 00:36:10

Temat: Re: Zdrada - pytanie glownie do kobiet
Od: "didziak" <d...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Napisała Perełka moja, AnieszkaP <g...@p...onet.pl>,
odpisuję zatem co następuje:

| > A nawet jakbyscie i razem pracowali to moze isc do kibelka na
szybki
| > numer z kolezanka i innego pokoju ;))))))))))))))
| Marzena Ty sie smiejesz a ja znam taki wypadek- hmm zona tego
pana do dzis
| nic nie wie i jest swiecie przekonana (podkresla to przy kazdej
okazji) ze
| on nigdy by jej nie zdradzil.

Ale i tak grono dziewczyn mówi tutaj: Mój chłop? Nigdy w życiu!
Znam go jak siebie :-))))
"Ktoś może i Bałtyk przepłynąć, a na Wiśle utonąć" - jakoś tak to
leciało...
nastrój, dół, dłuższa nieobecność (któraś niedawno o tym
pisała...) i już.

Przykro mi, ale naprawdę dziwię się tej skłonności zarówno do
teoretyzowania ;-) jak i do zapewnień nt. swojego chłopa...
Titanica też zachwalali, a pierwszemu wyzwaniu nie sprostał.

Jak już to ktoś napisał - więcej pokory wobec życia, które potrafi
strrrasznie zaskoczyć.


Czytający te opiewania z lekkim niedowierzaniem,
didziak :->


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


116. Data: 2002-04-01 00:52:01

Temat: Re: Zdrada - pytanie glownie do kobiet
Od: "didziak" <d...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Napisała Perełka moja, Sunnta <j...@p...onet.pl>, odpisuję
zatem co następuje:

| > > ja swojego mogłabym zostawić i byłabym go pewna
| > Wiemy, już dawałaś to do zrozumienia...
| > Ale może umówimy się na pogawędkę za 15 lat, gdy będziecie
małżeństwem nie
| > z 2,5 a z 17,5 letnim stażem?
| i wtedy powiem to samo

Heh, tu zaczynasz być zabawna. Pas cnoty mu założyłaś, pranie
mózgu zrobiłaś?
Wolne wybory ZAWSZE niosą i wprowadzają ryzyko w szacunkach.

Moja dobra koleżanka opowiada do dziś o wizycie swojej dobrej
znajomej (z siostra) u wróżki, która powiedziała, że Jej mąż Ją
zdradza w ten i ten sposób. Po wyjściu obie ją wyśmiały (dla
siostry to ideał męża był - a to chyba o czymś świadczy?). Po pół
roku się wydało, ze szczegółami, identycznie.

Naprawdę podważasz swoją wiarygodność, pisząc to tak uparcie i tak
(powiem to) z bezczelną pewnością.
Matki też wychowują dzieci na morderców? ;->

Odrobinę dystansu i obiektywizmu - jest facet ze sprawnym (mam
nadzieję - inaczej rozumiem Twoją pewność :->) penisem, jest wolna
wola, jest kobieta taka a nie inna... Okazja czyni złodzieja,
prawda?
Jeden lubi pomarańcze, drugi lubi jak mu nogi śmierdzą. Niech
tylko nawinie się ta odpowiednia, kobieta-wytrych na _Twego_
faceta... obyś wówczas nie świeciła oczami za swoją pewność siebie
(i faceta).


Z życzeniami zdrowego rozsądku miast naiwności & buty,
didziak :-)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


117. Data: 2002-04-01 00:54:58

Temat: Re: Zdrada - pytanie glownie do kobiet
Od: "didziak" <d...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Napisała Perełka moja, Nieradek <K...@p...pl>, odpisuję
zatem co następuje:

| Bo po grzyba ciagnac dyskusje skoro kobieta wie co mowi :-)
(...)
| "Cudze doświadczenia są nam zupełnie obce"

No właśnie - a Sunnta wie, co mówi? Zdarzyło się i odmówił? Nawet
wówczas byłbym sceptyczny, bo może sobie w brode pluć, że
bohatersko wybrnął.
Jak na mój gust (!) Sunnta wypowiada się jak w tym cytacie - na
podstawie cudzych doświadczeń (czyli swojej teorii ;->).


Są na świecie rzeczy, o których nie śniło się nawet filozofom,
didziak ;->


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


118. Data: 2002-04-01 15:47:13

Temat: Re: Zdrada - pytanie glownie do kobiet
Od: Piotr Majkowski <p...@h...com> szukaj wiadomości tego autora

Witaj Mrowka,
a teraz zobaczmy co napisałe(a)ś:

>> Mężczyzna powinien się przyznać, to jest ryzykowne, ale na dłuższą
>> metę - opłaca się.
>
>Oplaca sie ?Pod jakim wzgledem?

Oszukiwanie, i pamiętanie odpowiednich wersji zdarzeń, kręcenie i
pilnowanie się...to się nie ma prawa udać. :->
Poza tym jeśli nie ma się złych intencji, jest duże
prawdopodobieństwo, że żona zrozumie wyjście na piwo, (lub GO-GO),
natomiast oszukiwanie jest moim zdaniem infantylne.
Pozdrawiam
--
Piotr Marcin Majkowski
p...@h...com
http://www.btsnet.com.pl/majkowscy
Uwaga: Wszystkie wyrażone opinie są moim prywatnym zdaniem.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


119. Data: 2002-04-01 18:27:37

Temat: Re: Zdrada - pytanie glownie do kobiet
Od: "Mrowka" <m...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Piotr Majkowski <p...@h...com> w wiadomości do g
rup dyskusyjnych napisał:a89vdn$23c$...@n...onet.pl...

> Oszukiwanie, i pamiętanie odpowiednich wersji zdarzeń, kręcenie i
> pilnowanie się...to się nie ma prawa udać. :->
> Poza tym jeśli nie ma się złych intencji, jest duże
> prawdopodobieństwo, że żona zrozumie wyjście na piwo, (lub GO-GO),
> natomiast oszukiwanie jest moim zdaniem infantylne.

Chyba sie nie zrozumielismy.Ja napisalam ,ze jezeli zdarzyl sie skok w bok
,ktorego potem bardzo sie zaluje,byl nic nie znaczacym incydentem to nie ma
potrzeby mowienia o tym partnerce(partnerowi)bo i po co?Zazwyczaj jest juz
po malzenstwie(czy innym zwiazku) i cierpia na tym obydwie osoby.No chyba
,ze ktos sie zakocha i nosi sie z zamiarem odejscia to im szybciej powie
tym lepiej,bo prowadzenie podwojnego zycia to totalna glupota.
A co do szczerego mowienia gdzie sie idzie to jestem jak najbardziej za.
Pozdrawiam.Magda.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


120. Data: 2002-04-01 18:46:37

Temat: Re: Zdrada - pytanie glownie do kobiet
Od: "AnieszkaP" <g...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik didziak <d...@g...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:a889l2$bt0$...@z...polsl.gliwice.pl...
> Napisała Perełka moja, AnieszkaP <g...@p...onet.pl>,
> odpisuję zatem co następuje:
>
> | > A nawet jakbyscie i razem pracowali to moze isc do kibelka na
> szybki
> | > numer z kolezanka i innego pokoju ;))))))))))))))
> | Marzena Ty sie smiejesz a ja znam taki wypadek- hmm zona tego
> pana do dzis
> | nic nie wie i jest swiecie przekonana (podkresla to przy kazdej
> okazji) ze
> | on nigdy by jej nie zdradzil.
>
> Ale i tak grono dziewczyn mówi tutaj: Mój chłop? Nigdy w życiu!
> Znam go jak siebie :-))))
> "Ktoś może i Bałtyk przepłynąć, a na Wiśle utonąć" - jakoś tak to
> leciało...
> nastrój, dół, dłuższa nieobecność (któraś niedawno o tym
> pisała...) i już.


Dokladnie tak jak piszesz- pamietam taka impreze, na ktorej była wyzej
opisana przeze mnie para i rozmowa zeszla na temat zdrady i ona mowi "ja
jestem go pewna na 100% a nawet na 200%- jestesmy tak do siebie dopasowani
seksualnie, ze nigdy by mnie nie zdradzil"- wyobrazcie sobie miny
pozostałych członkow imprezy, którzy wiedzieli o ekscesach jej meza. Na
dodatek on patrzac jej prosto w oczy mowi "Oczywiscie ze nie- przeciez cie
kocham". Dlatego sie nie zarzekam "ze ja to nigdy, ze moj maz to nigdy"-
choc oczywiscie ufam mojemu TZ :)

Agnieszka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 11 . [ 12 ] . 13 ... 20 ... 22


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Psy/Koty w rodzinie
Wierzacy/niewierzaca - jak stworzyc taki zwiazek?
Tuż przed moim zaśnięciem na stole operacyjnym położyli mi jakieś płótno na nogach. Pielęgniarka która stała obok położyła mi r
Wielkanoc w BB :-)
zaproszenie na wesele

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »