« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-10-18 20:12:17
Temat: Złośliwy guz na tarczycy - czy to wyrok ?Moj znajomy ( wiek ok.60 lat) uzyskał po badaniu tarczycy diagnoze ze ma guza.
Użyto określenia "tumor folicularae". Podobno oznacza to formę złośliwą.
Czy jest "na linii" jakiś lekarz, któremu ta nazwa łacińska coś mówi. Czy to
trzeba będzie natychmiast wycinać. Czy sprawa jest pilna (dni, tygodnie,
miesiące)?
Pozdrawiam i wdzięczny będę za fachową poradę.- Janusz Z.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2003-10-19 09:01:48
Temat: Re: Złośliwy guz na tarczycy - czy to wyrok ?JZ <j...@W...pl> napisał(a):
> Moj znajomy ( wiek ok.60 lat) uzyskał po badaniu tarczycy diagnoze ze ma
> guza. Użyto określenia "tumor folicularae". Podobno oznacza to formę
> złośliwą. Czy jest "na linii" jakiś lekarz, któremu ta nazwa łacińska coś
> mówi. Czy to trzeba będzie natychmiast wycinać. Czy sprawa jest pilna (dni,
> tygodnie, miesiące)?
> Pozdrawiam i wdzięczny będę za fachową poradę.- Janusz Z.
Poszukaj w Googlu "rak pęcherzykowy tarczycy".
JoP
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2003-10-20 07:19:50
Temat: Re: Złośliwy guz na tarczycy - czy to wyrok ?Wyciąć trzeba, natomiast rokowanie w większości tego typu guzów jest bardzo
dobre. Określenie czy jest to zmiana złośliwa możliwe jest tylko z
histologicznego badania materiału operacyjnego (co zresztą wiadomo z nazwy:
tumor = guz, a nie carcinoma=rak). Ale nawet w wypadku raka rokowanie jest
prawie zawsze pomyślne (jeśli zmianę się zoperuje).
Pozdrawiam
--
Krzysiek, EBP
- Nie sądziłam, że on jest taki ... ludzki.
- Nikt nie jest doskonały
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |