| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-04-02 13:42:58
Temat: Re: Zrobilam canelloni!Musze przyznac ,ze kiedy robilem canelloni poslugiwalem sie glownie rekami i
poszlo mi to bardzo sprawnie.Natomiast co do workow do dekoracji,musisz
poszukac jakiegos "zawodowca" garmazera lub cukiernika to dowiesz sie gdzie
jest w twojej okolicy hurtownia z takim sprzetem(oni uzywaja workow na
duze"tutki" metalowe,ktore otwor wylotowy maja ok.2cm srednicy).
Sam makaron natomiast gotowalem krotko(tak by nie stracily ksztaltu)w takim
garnku z sitkiem jak do frytek(potem jest go latwo osaczyc).
Rurki przy studzeniu nie moga sie stykac,bo skleja sie na amen.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-04-02 14:25:56
Temat: Re: Zrobilam canelloni!Izabela Modzelewska wrote:
> Spiesze doniesc, ze skorzystalam wreszcie z przepisu podanego tu 29.01
> przez Gosie <GB> i jestem zachwycona, bo wszystko znakomicie sie udalo
> :)))) mimo, ze nie mam piekarnika i korzystalam z prodiza piekac 'rurki' w
>......................
> sie nadziewa ugotowany makaron canelloni :-| Kto tak robi niech opowie jak
> :-) Serdecznie polecam i dziekuje Gosiu za ten przepis.
Cieszę się, że smakowało :-)))
Pozdrawiam
--
GB
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-04-05 11:00:20
Temat: Re: Zrobilam canelloni!
"Michał Kowalewski" <m...@h...pl> wrote in message
news:3AC84EEE.C3B35706@hoga.pl...
> A propos nadziewania canelloni.
> Czy ktos wie gdzie w Warszawie mozna kupic szpryce?
Daruj sobie szpryce...idealnie sie nadziewa surowe canelloni palcem,
naprawde. Przykladasz rurke do michy z farszem pod katem i jednym palcem
ladujesz. Nastepnie odwracasz rurke drugim koncem i konczysz dzielo
napelniania:))
Idzie w trymiga , trwa chwile, nic dodatkowo nie brudzisz...no moze ten
palec:)))
Jola
L-L
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-04-05 12:05:39
Temat: Re: Zrobilam canelloni!Użytkownik "Jola L-L" <j...@i...pl> napisał w wiadomości
news:9ahj0m$mko$1@news.tpi.pl...
|
| Daruj sobie szpryce...idealnie sie nadziewa surowe canelloni palcem,
| naprawde. Przykladasz rurke do michy z farszem pod katem i jednym palcem
| ladujesz. Nastepnie odwracasz rurke drugim koncem i konczysz dzielo
| napelniania:))
| Idzie w trymiga , trwa chwile, nic dodatkowo nie brudzisz...no moze ten
| palec:)))
Ale palec zawsze można oblizać. :-)
Ja ładuję przeważnie łyżeczką. Też szybko idzie i też można oblizać.
--
Konrad J. Brywczyński "Okienka, które nie działają,
b...@w...pdi.net to się za duże pieniądze
www.kjb.w.pl sprzedaje..."
UIN:27412398 'tsca'
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-04-17 20:24:50
Temat: Re: Zrobilam canelloni!"asia" <a...@p...onet.pl> wrote:
>Moze sie wysuszyl ? czy piekalas pod przykryciem? czy makaron byl przykryty
>sosem? Ja pieklam pod przykryciem, nie caly makaron byl przykryty, gore
>posypalam zoltym serem, a na ostatnie 5 minut zdjelam przykrywke, aby ser
>sie zabrazowil.
Tak Was wszystkich czytam i nie rozumiem...
Ja nie raz robilem canelloni i nigdy ich nie gotowalem przed nadzianiem. Do
tego zawsze nadziane na sucho canelloni oblewalem sosem (gestym) a nie
sokiem, pozypywalem to parmezanem i zawsze pieklem bez przykrycia.
Zawsze makarom wychodzil miekki - znaczy sie nie mamalyga ale normalny,
sprezysty i smakujacy jak udotowany makaron.
Nie rozumiem wiec w czym problem. Moze zbyt wysoka temperatura w
piekarniku??? Wowczas sos paruje i odkrywa rurki makaronowe. Wtedy zrobia
sie twarde niezaleznie od tego czy sie ja wczesniej obgotuje czy nie. Z
mojego doswiadczenia wynika jednak, ze gotowanie canelloni przed nadzianiem
to jedynie zupelnie niepotrzebne utrudnianie sobie zycia.
Pozdrawiam.
Lechu
--
_ _
| | ___ ___| |__ _ _ Leszek(Lechu) Marmon
| | / _ \/ __| '_ \| | | | l...@S...PRECZ.ii.uj.edu.pl
| |__| __/ (__| | | | |_| | http://www.ii.uj.edu.pl/~lechu
|_____\___|\___|_| |_|\__,_| ICQ UIN: 59825820
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |