« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-06-04 10:38:01
Temat: Zupa grzybowa - prosbaNo wlasnie, mam prosbe. Czy ktos wie i moglby mi powiedziec, jak sie robi
zupe grzybowa, zeby uniknac zupki z torebki? Ktos moze sie zapytac, gdzie ja
zyje i czy na wigilie u mnie nie ma... A no nie ma. U mnie jest barszcz z
uszkami. Czy w takim razie moglabym poprosic o jakies wskazowki? Jakie
grzybki sie do tego uzywa? Suszone?
Z gory dziekuje
Mapetka
--
"Primum non stresere..."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-06-04 10:59:05
Temat: Re: Zupa grzybowa - prosba> No wlasnie, mam prosbe. Czy ktos wie i moglby mi powiedziec, jak sie
robi
> zupe grzybowa, zeby uniknac zupki z torebki? Ktos moze sie zapytac,
gdzie ja
> zyje i czy na wigilie u mnie nie ma... A no nie ma. U mnie jest
barszcz z
> uszkami. Czy w takim razie moglabym poprosic o jakies wskazowki?
Jakie
> grzybki sie do tego uzywa? Suszone?
Nie dość że chłop to jeszcze bez książki kucharskiej (przepisy w
Internecie znajdziesz).
Zrobił bym to tak:
Grzyby - dowolne, ogólnodostępne (prawdziwki, podgrzybki, kurki!!,
kozaki, maślaki itp.) - byle aromatyczne (pieczarki ze sklepu mogą
być ale to trochę pachnie erzacem) - tak do pół kilo. Jeżeli były
suszone to namoczyć. Ugotować wywar z jarzyn i cebulą jak kto lubi i z
czosnkiem (bez kapusty - nie lubię) i odcedzić. Grzyby pokroić w
kosteczkę (z moczonych nie wylewać wody - dodać ją do wywaru) i
wrzucić do wywaru. Pogotować aż będą miękkie. I tu muszę rozdzielić
przepis na dwie drogi -
1. - dodać śmietanę i zagęścić lekko podgrzewając - bez gotowania
(w tym przypadku grzyby powinny być lekko chrupiące)
2. - przetrzeć grzyby przez sito (zupa krem) i zagęścić śmietaną jak
wyżej
(w tym przypadku grzyby powinny być bardziej miękkie)
Podaję z grzankami
( nie pisałem o soli i pieprzu bo to się samo przez się rozumie a
dodaje się ile kto lubi)
(to przepis "z głowy czyli z niczego" w domu zaglądam do Kuchni
Polskiej lub innych książeczek aby czegoś nie przeoczyć - rzadko robię
zupy wolę mięsko)
Pozdrawiam
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-06-04 11:16:06
Temat: Re: Zupa grzybowa - prosba> Nie dość że chłop to jeszcze bez książki kucharskiej (przepisy w
> Internecie znajdziesz).
Dzieki za przepis, juz sobie poradze. :)
Pozdrawiam
MALWINA
--
"Primum non stresere..."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-06-04 11:19:16
Temat: Re: Zupa grzybowa - prosba
----- Original Message -----
From: "Qwax" <...@...q>
Zrobił bym to tak:
Grzyby - dowolne, ogólnodostępne (prawdziwki, podgrzybki, kurki!!,
kozaki, maślaki itp.) - byle aromatyczne (pieczarki ze sklepu mogą
być ale to trochę pachnie erzacem) - tak do pół kilo. Jeżeli były
suszone to namoczyć. Ugotować wywar z jarzyn i cebulą jak kto lubi i z
czosnkiem (bez kapusty - nie lubię) i odcedzić. Grzyby pokroić w
kosteczkę (z moczonych nie wylewać wody - dodać ją do wywaru) i
wrzucić do wywaru. Pogotować aż będą miękkie. I tu muszę rozdzielić
przepis na dwie drogi -
1. - dodać śmietanę i zagęścić lekko podgrzewając - bez gotowania
(w tym przypadku grzyby powinny być lekko chrupiące)
2. - przetrzeć grzyby przez sito (zupa krem) i zagęścić śmietaną jak
wyżej
(w tym przypadku grzyby powinny być bardziej miękkie)
Podaję z grzankami
( nie pisałem o soli i pieprzu bo to się samo przez się rozumie a
dodaje się ile kto lubi)
============
Inny wariant:
Zdecydowanie BEZ kapusty.
I grzybowa czarna, nie zageszczana.
Do tego ugotowana na sztywno, czyli bardzo gesta kasza manna na wodzie z
sola, ktora wylewa sie na plaski talerz i pozwala sie jej zastygnac. Te
kasze kroi na kostki wielkosci grzanek a nastepnie dodaje do zupy.
Tak podawano zupe grzybowa z suszonych borowikow u mnie w domu.
Och, gdzie te czasy, kiedy borowiki zbieralo sie workami...
barbara
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-06-05 19:55:54
Temat: Re: Zupa grzybowa - prosbatylko nie daj pół kilo suszonych :))))))
V.
Użytkownik "Qwax" <...@...q> napisał w wiadomości
news:24220-1023187875@213.17.138.62...
> > No wlasnie, mam prosbe. Czy ktos wie i moglby mi powiedziec, jak sie
> robi
> > zupe grzybowa, zeby uniknac zupki z torebki? Ktos moze sie zapytac,
> gdzie ja
> > zyje i czy na wigilie u mnie nie ma... A no nie ma. U mnie jest
> barszcz z
> > uszkami. Czy w takim razie moglabym poprosic o jakies wskazowki?
> Jakie
> > grzybki sie do tego uzywa? Suszone?
>
> Nie dość że chłop to jeszcze bez książki kucharskiej (przepisy w
> Internecie znajdziesz).
>
> Zrobił bym to tak:
> Grzyby - dowolne, ogólnodostępne (prawdziwki, podgrzybki, kurki!!,
> kozaki, maślaki itp.) - byle aromatyczne (pieczarki ze sklepu mogą
> być ale to trochę pachnie erzacem) - tak do pół kilo. Jeżeli były
> suszone to namoczyć. Ugotować wywar z jarzyn i cebulą jak kto lubi i z
> czosnkiem (bez kapusty - nie lubię) i odcedzić. Grzyby pokroić w
> kosteczkę (z moczonych nie wylewać wody - dodać ją do wywaru) i
> wrzucić do wywaru. Pogotować aż będą miękkie. I tu muszę rozdzielić
> przepis na dwie drogi -
>
> 1. - dodać śmietanę i zagęścić lekko podgrzewając - bez gotowania
> (w tym przypadku grzyby powinny być lekko chrupiące)
> 2. - przetrzeć grzyby przez sito (zupa krem) i zagęścić śmietaną jak
> wyżej
> (w tym przypadku grzyby powinny być bardziej miękkie)
>
> Podaję z grzankami
> ( nie pisałem o soli i pieprzu bo to się samo przez się rozumie a
> dodaje się ile kto lubi)
>
> (to przepis "z głowy czyli z niczego" w domu zaglądam do Kuchni
> Polskiej lub innych książeczek aby czegoś nie przeoczyć - rzadko robię
> zupy wolę mięsko)
>
> Pozdrawiam
> Qwax
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |