Strona główna Grupy pl.soc.uzaleznienia alkohol

Grupy

Szukaj w grupach

 

alkohol

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 25


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-09-02 14:06:57

Temat: alkohol
Od: "pawel" <r...@p...interia.pl> szukaj wiadomości tego autora

Jestem uzalezniony od alkoholu nie pije ponad rok
Borykam sie z ta choroba od 15 lat
Mam nadzieje ze tym razem wygram z nalogiem
O chorobie alkoholowej wiem wszystko i sluze pomoca


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2002-09-03 18:02:48

Temat: Re: alkohol
Od: "Lechox" <l...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora



> Jestem uzalezniony od alkoholu nie pije ponad rok
> Borykam sie z ta choroba od 15 lat
> Mam nadzieje ze tym razem wygram z nalogiem

... z tym uzaleznieniem nikt nie wygral, na pewno nie ten kto z nim GRA

> O chorobie alkoholowej wiem wszystko i sluze pomoca

zazdroszcze Ci .. chociaz nie pije jakis czas to co chwila jestem
zaskakiwany... problemami zwiazanymi z tym uzaleznieniem....
.. boje sie tych co WSZYSTKO wiedza.... ;-)

pozdrawiam

ps ja przyjmuje kazda pomoc...


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2002-09-05 16:14:42

Temat: Re: alkohol
Od: "warchol2" <w...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Lechox" <l...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:al2tfg$j5$1@news.tpi.pl...

>
> zazdroszcze Ci .. chociaz nie pije jakis czas to co chwila jestem
> zaskakiwany... problemami zwiazanymi z tym uzaleznieniem....
> .. boje sie tych co WSZYSTKO wiedza.... ;-)
>
> pozdrawiam


Lechox pokory :-)))
Kazdemu z nas zdawalo sie w pewnym okresie czasu
ze teraz to tylko papiery terapeuty i praca na odwyku ,przyznaje sie mnie
tez to dopadlo ;-((.
O dziwo niedawno kiedy postanowilem zlozyc papiery na studia i moglem
rzeczywiscie wybrac kierunek
zwiazany z uzaleznianiami - pomyslalem sobie ze zaczyna sie tam robic zbyt
tloczno od niepijacych alkoholikow
i ze nie jest to chyba to co naprade chcialbym robic w zyciu. Tarapia jako
praca zawodowa
to praca mozolna i ciezka a na dodatek poki co niezbyt intratna.Zawsze
jednak moge
pomagac kiedy jestem na mitingu ,podczas terapii lub wtedy kiedy ktos mnie o
to poprosi .

pozdrawiam
warchol

>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2002-09-06 14:48:27

Temat: Re: alkohol
Od: "Lechox" <l...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

thx
:-)



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2002-09-25 14:55:20

Temat: Re: alkohol
Od: "p@blo" <s...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik pawel <r...@p...interia.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:akvr9k$osc$...@n...tpi.pl...
> Jestem uzalezniony od alkoholu nie pije ponad rok
> Borykam sie z ta choroba od 15 lat
> Mam nadzieje ze tym razem wygram z nalogiem
> O chorobie alkoholowej wiem wszystko i sluze pomoca
>
> mam taki sam problem nie pije ale zacząłem mieć problemy z
sercem i nerwami czy to normalne ?


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2002-09-27 08:49:00

Temat: Re: alkohol
Od: "Lechox" <l...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


>
> mam taki sam problem nie pije ale zacząłem mieć problemy z
> sercem i nerwami czy to normalne ?
>
samo nie-picie , jest bardzo wazne, ale to jeszcze nie znaczy ze zalatwi
powroot do tzw."normalnosci", lata chlania, cpania, zycia "odmiennych
stanach swiadomosci" - w KŁAMSTWIE moga miec wplyw na cale dalsze zycie...
chyba nikt ci nie powiedzial ze jak przestaniesz to od razu bedzie OK..?
zaniedbania zdrowia z okresu picia... MOGA miec wplyw na kilka lat....
watroba . moozg czy inne podroby - nie ma takiej sily zeby zregenerowaly sie
z szybkoscia kaca...
...poprostu skoro zdecydowales sie nie lykac , zacznij takze prackowac nad
soba... nalezy polubic siebie, takim jakim jestes... i ZACZAC DBAC O
SIEBIE... a w tedy znacznie zmiejszysz skootki....
nie obiecooje ci ze bedzie lepiej... ale na pewno bedzie innaczej... :-)
... ja moge ci tylko powiedziec , ze to sie i tak oplaca...

Pozdrawiam !



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2002-09-27 10:35:00

Temat: Re: alkohol
Od: "Włodek" <k...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Tak . Jest to tzw. objaw odstawienia . Ja miałem to samo . Poszedłem na EKG
okazuje się , że wszystko z serduszkiem dobrze. Nerwy to dlatego,że nie
pijesz. Popracuj nad sobą idź do psycho terapeuty, pójdź na miting, pogadaj
o tym z niepijącym alkocholikiem.
Trzymaj się w trzeźwości
Włodek alkoholik
-------------------------------
Użytkownik p@blo <s...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:amsiph$l8u$...@n...tpi.pl...
>
> Użytkownik pawel <r...@p...interia.pl> w wiadomości do grup
> dyskusyjnych napisał:akvr9k$osc$...@n...tpi.pl...
> > Jestem uzalezniony od alkoholu nie pije ponad rok
> > Borykam sie z ta choroba od 15 lat
> > Mam nadzieje ze tym razem wygram z nalogiem
> > O chorobie alkoholowej wiem wszystko i sluze pomoca
> >
> > mam taki sam problem nie pije ale zacząłem mieć problemy z
> sercem i nerwami czy to normalne ?
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2002-10-20 23:55:49

Temat: Re: alkohol
Od: "robson" <m...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora


> O chorobie alkoholowej wiem wszystko i sluze pomoca
napiszcie co ma zrobic osoba która jest alkoholikiem i chce z tej choroby się
wyleczyć, czy ma zajść do doktora w przychodni i powiedzieć, że jest
alkoholikiem a ten da skierowanie do jakiegoś specialisty?


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2002-10-21 12:34:51

Temat: Re: alkohol
Od: "dipsom_ania" <d...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Od długiego już czasu obserwuję pewne zjawisko, być może jest to wytwór mojej
chorej wyobraźni, być może się mylę ale mam wrażenie, że między alkoholikami
pijącymi i nie pijącymi jest wielka przepaść i że ci drudzy, którzy
wychodzą/wyszli (nie piją kilka i więcej lat) patrzą niejako z góy na
pijących jako na słabszych, ułomniejszych. Jakby nawzajem się
wspierali, "wytrzymaj", "będzie dobrze", "warto", a reszta, która pije?
Nie wiem, czy uda mi się kiedykolwiek wyjść z nałogu, nie mam pojęcia.
Warunki są niesprzyjające. Już samo moje zycie, brak tak zwanej "motywacji",
pomijam. Zmasowana reklama, "piwo jest dobre na nerki", puby, imprezy, sam
smak piwa... musiałabym się zaszyuć w domu i po kilku miesiącach, latach "ja
mleko poproszę" ku ogólnej uciesze. "O a co jej?".
Że niby nie jestem silna? Szczegółów z życia Wam zaoszczędzę...
Domyślam się, że ci którzy wyszli/wychodzą spojrzą z politowaniem, "jak ona
mało jeszcze wie", "a przez co ja nie przeszedłem"... to właśnie mam na
myśli, miedzy innymi, mówiąc o przepaści.
Kolega napisał, że mam za jednym zamachem rzucić i alkohol, i leki. I że
pierwsze dwa dni będa najtrudniejsze. A ja sobie tego za nic nie
mogęwyobrazić. Każdy z nas to pewnie miał ale ile razy ja sobie jeszcze zadam
pytanie: "czemu ja..."....
I jeszcze jedna rzecz, gdy ludzie się podpisują np. "alkoholik Andrzej", ja
rozumiem, ważne, by to sobie uświadomić, zawsze krok naprzód, nie ma
zakłamania, obdarcie się, odsłonięcie, ale czemu wciąż? Jestem alkoholiczką,
i? Mam się non stop podpisywać "Polka Anna" czy "białoskóra Anna" czy "z
wadami Anna" i czuć się z tego powodu jakoś... dumna, odważna? Nie wiem.

Pozdrawiam Was,
A.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2002-10-23 14:55:05

Temat: Re: alkohol
Od: "Leszek" <l...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "dipsom_ania" <d...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:ap0s9b$drg$1@news.gazeta.pl...
> Od długiego już czasu obserwuję pewne zjawisko, być może jest to wytwór
mojej
> chorej wyobraźni, być może się mylę ale mam wrażenie, że między
alkoholikami
> pijącymi i nie pijącymi jest wielka przepaść i że ci drudzy, którzy
> wychodzą/wyszli (nie piją kilka i więcej lat) patrzą niejako z góy na
> pijących jako na słabszych, ułomniejszych. Jakby nawzajem się
> wspierali, "wytrzymaj", "będzie dobrze", "warto", a reszta, która pije?
> Nie wiem, czy uda mi się kiedykolwiek wyjść z nałogu, nie mam pojęcia.
> Warunki są niesprzyjające. Już samo moje zycie, brak tak zwanej
"motywacji",
> pomijam. Zmasowana reklama, "piwo jest dobre na nerki", puby, imprezy, sam
> smak piwa... musiałabym się zaszyuć w domu i po kilku miesiącach, latach
"ja
> mleko poproszę" ku ogólnej uciesze. "O a co jej?".
> Że niby nie jestem silna? Szczegółów z życia Wam zaoszczędzę...
> Domyślam się, że ci którzy wyszli/wychodzą spojrzą z politowaniem, "jak
ona
> mało jeszcze wie", "a przez co ja nie przeszedłem"... to właśnie mam na
> myśli, miedzy innymi, mówiąc o przepaści.
> Kolega napisał, że mam za jednym zamachem rzucić i alkohol, i leki. I że
> pierwsze dwa dni będa najtrudniejsze. A ja sobie tego za nic nie
> mogęwyobrazić. Każdy z nas to pewnie miał ale ile razy ja sobie jeszcze
zadam
> pytanie: "czemu ja..."....
> I jeszcze jedna rzecz, gdy ludzie się podpisują np. "alkoholik Andrzej",
ja
> rozumiem, ważne, by to sobie uświadomić, zawsze krok naprzód, nie ma
> zakłamania, obdarcie się, odsłonięcie, ale czemu wciąż? Jestem
alkoholiczką,
> i? Mam się non stop podpisywać "Polka Anna" czy "białoskóra Anna" czy "z
> wadami Anna" i czuć się z tego powodu jakoś... dumna, odważna? Nie wiem.
>
> Pozdrawiam Was,
> A.
>
> --
TY jesteś najważniejsza dla siebie na tym świecie



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

faq grupy
papierosy
czy ktos zna grupy wsparcia AA
rzucilem papierochy, a moze to one rzucily mnie...?
rzucilem papierochy, a moze to one rzucily mnie? :)

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Psycho - farmacja
Nałogi ...
Wszyscy zdrowi?
alkoholizm, gdzie znalezc pomoc na G.Slasku
Mityng DDA/DDD

zobacz wszyskie »