Pierwszy raz w zyciu zdarzylo mi sie zapomniec o przyjeciu tabletki
(Femodem)-PIERWSZEJ z nowego opakowania.Oznacza to,ze po normalnym
wystapieniu krwawienia nie przyjelam tabletki 8-go dnia cyklu,tylko z 20
godzinnym opoznieniem.Wiem,ze 12 godzin to czas bezpieczny na uzupelnienie
zapomnianej dawki,ale 20 ? Wzielam wiec tabletke 20 godzin pozniej niz
planowo,teraz juz biore systematycznie.Ale wpadlam w panike.Czy moge byc w
ciazy? Nawet wiedza dawna w tej sytuacji wyparowala,bo juz zglupialam: ile
dni moga przezyc plemniki w organizmie kobiety?

Czy nie zazycie na czas tabletki oznacza,ze nawet jesli biore je od dnia
nastepnego(wiecej niz 12 godzin,mniej niz 24 ),organizm nie dostal
pierwszego impulsu i sobie po swojemu dziala bez wzgledu na dostarczane mu
teraz hormony? Przy czym nigdy ,nawet w czasie robienia sobie przerw w
antykoncepcji,moje cykle nie trwaly krocej niz 31 dni.

Co robic? Oczywiscie pozycie juz teraz zawieszone,ale czy brac tabletki do
konca opakowania,czekac na krwawienie i czy to bedzie wystarczajacy dowod,ze
w ciazy nie jestem?
Dziekuje za pomoc
Kasia