Strona główna Grupy pl.rec.uroda aparaty stale

Grupy

Szukaj w grupach

 

aparaty stale

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-11-30 15:45:00

Temat: Re: aparaty stale
Od: "Ligeia" <e...@p...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

CanoE wrote:
>> Też miałam Hyrex. Tutaj problemy są innej natury, ponieważ
>> utrudnione jest jedzenie i dziąsła robią się wrażliwsze niż
>> normalnie, więc przy Hyrexie nie uwierzę, że nie wystąpiła
>> nadwrażliwość dziąseł. Skoro zaklejone są zęby, to sił rzeczy
>> jedzenie ociera się o dziąsła, które nie są przyzwyczajone do czegoś
>> takiego.
>
>
> a co to ten hyrex?? bo brzmi strasznie sadystycznie..

Rodzaj aparatu korygującego zgryz. Nosi się go miesiąc, czasem trochę
dłużej, ale nie bardzo. Generalnie przypomina taką masę plastykową, którą
zakleja się podniebienie i górne zęby z tyłu. Nie można do końca zamknąć
ust, dokładnie mówić i gryźć. A przynajmniej gryzie się z dużą trudnością
trudnością. Owszem, można to porównać do sadystycznego narzędzia tortur. ;-)

--
Ligeia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2003-11-30 15:54:42

Temat: Re: Re[2]: aparaty stale
Od: "Ligeia" <e...@p...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

Evunia wrote:
> Hello Ligeia,
>
> Sunday, November 30, 2003, 2:41:15 PM, you wrote:
>
> L> To prawda. Jest taki serial "Na Wspólnej", gdzie występuje Grażyna
> L> Wolszczak. Ma chyba ok. 45 lat i od niedawna aparat. Przyznam się,
> że trochę L> tego nie rozumiem, bo jak przeżyło się 50 lat z krzywymi
> zębami, to chyba L> człowiek zdążył się już przyzwyczaić. ;-)
>
> Przyzwyczaic sie nie znaczy polubic ;)
> A okolo 40-tki przychodzi czas na druga mlodosc.

Niby tak, ale dla mnie to jest jakieś takie dziwne...W tym czasie powinno
się myśleć o liftingach, kremach przeciwzmarszczkowych, a nie męczyć się
jeszcze w aparacie jak nastolatka. ;-)

> Nowe spojrzenie na zycie, nowe uczucia...

Jesteś pewna, że u każdej czterdziestolatki zachodzą takie zmiany? Bo ja bym
nie ryzykowała podobnych uogólnień. Wiem, że teraz lansuje się hasło
"drugiej młodości" itd., ale wiem też, że często wcale tak nie jest. Kobiety
są znudzone, prowadzą monotonny tryb życia i ich zycie wypełnia rutyna. Nie
zawsze zmieniają się poglądy, a i o tych uczuciach nie byłabym taka pewna.

> Prawdopodobnie nawet w wieku 80 lat czesc ludzi
> chcialaby byc w jakis sposob atrakcyjna, chocby tylko w
> swoim wlasnym odczuciu.

Tak, ja to rozumiem. Tylko uważam, że "szkoda czasu" na pewne rzeczy. A
noszenie aparatu to w sumie rok, czy dwa lata dyskomfortu. Myślę, że skoro
większość życia przeżyło się z takim a nie innym uzębieniem, to chyba nie ma
sensu tego zmieniać. Zwłaszcza, że wydaje mi się, iż w Polsce jest po prostu
moda na aparaty. Ludzie nie noszą ich dlatego, że naprawdę powinni, ale
dlatego, że stało się to masowym zachowaniem. Ja pamiętam czasy, jak
dzieciaki w klasie się śmiały z koleżanki, która nosiła stały aparat, bo
nikt nic o tym nie słyszał. Kiedyś aparaty widzieliśmy tylko na filmach i
pewnie większość ludzi nie mogła zrozumieć jak dobrowolnie można się w ten
sposób "oszpecać". A teraz nagle wszyscy pchają się drzwiami i oknami do
ortodontów.

> Nic wiec dziwnego, ze 45-latka chce miec ladniejsze zeby
> (czy cokolwiek innego) i dobrze, ze pracuje nad tym :)

Tak, ale pewnie w czasie jak miała 15 lat i byłaby możliwość noszenia tego
aparatu, to by tego nie zrobiła, bo by się wstydziła. Wiem, że to co piszę
może być niezrozumiałe, ale po prostu tak czuję. Wydaje mi się, że to co
powinno się robić mając kilkanaście lat, nie powinno być odkładane na 20 lat
później. Według mnie to wygląda po prostu głupio, tak jakby stara babcia
postanowiła zrobić sobie dredy i krzyklikliwy makijaż. W sumie, czemu nie,
ale z drugiej strony czy nie będzie przez to wyglądała po prostu
śmiesznie?...

--
Ligeia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-11-30 15:59:13

Temat: Re: Re[4]: aparaty stale
Od: "Ligeia" <e...@p...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

Nusia wrote:
> hmm, wiesz, wydaje mi się to nieprawdopodobne, w końcu cena jednego
> aparatu to ok 3000 zł, czy istniejš jeszcze lekarze, którzy z własnej
> kieszeni pokryliby koszty zamków? a może majš jakieœ dofinansowania?
> Nie chcę poddawać w wštpliwoœć Twoich słów, nie zrozum znów Ÿle,
> zastanawiam się tylko.

A ja przyznam szczerze, że bałabym się założyć sobie aparat ortodontyczny za
darmo. Tak, jak napisałaś, koszty są duże, więc nie wierzę w aż takie
poświęcenie i altruizm. Może mam zbyt mało wiary w ludzi, nie wiem, ale to
doświadczenie mnie tego nauczyło.

--
Ligeia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-11-30 16:18:30

Temat: Re[6]: aparaty stale
Od: e...@u...net.pl (Evunia) szukaj wiadomości tego autora

Hello Ligeia,

Sunday, November 30, 2003, 4:59:13 PM, you wrote:

L> A ja przyznam szczerze, że bałabym się założyć sobie aparat ortodontyczny za
L> darmo. Tak, jak napisałaś, koszty są duże, więc nie wierzę w aż takie
L> poświęcenie i altruizm. Może mam zbyt mało wiary w ludzi, nie wiem, ale to
L> doświadczenie mnie tego nauczyło.

Ups. Oczywiscie nie zaznaczylam tego i wyszlo, co wyszlo. Aparaty
robione za darmo, to aparaty _ruchome_, nie stale ! PRZEPRASZAM, moja
wina. Niemniej tylko dzieki temu, ze sa one niejako "prezentem" od tej
ortodontki, te akurat dzieci moga je w ogole miec.

Co do aparatow stalych, nadal twierdze, ze dobrze zrobiony aparat nie
powinien kaleczyc, ale nie bede dyskutowala w tym temacie, bo
rzeczywiscie nigdy nie byl on mi bliski ani znany, powtarzam tylko
zaslyszana opinie. Byc moze to jakies utopijne marzenia ;)


--
Best regards,
Evunia mailto:e...@u...net.pl

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.uroda

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-11-30 16:50:31

Temat: Re[4]: aparaty stale
Od: e...@u...net.pl (Evunia) szukaj wiadomości tego autora

Hello Ligeia,

Sunday, November 30, 2003, 4:54:42 PM, you wrote:

>> Przyzwyczaic sie nie znaczy polubic ;)
>> A okolo 40-tki przychodzi czas na druga mlodosc.

L> Niby tak, ale dla mnie to jest jakieś takie dziwne...W tym czasie powinno
L> się myśleć o liftingach, kremach przeciwzmarszczkowych, a nie męczyć się
L> jeszcze w aparacie jak nastolatka. ;-)

Moze, ale co, jesli ktos ma 40 lat i zadnych liftingow nie potrzebuje
? ;) I co, jesli ma partnera o 10, 15 lat mlodszego od siebie ? :)

>> Nowe spojrzenie na zycie, nowe uczucia...

L> Jesteś pewna, że u każdej czterdziestolatki zachodzą takie zmiany?

A czy ja gdzies napisalam, ze to _u_kazdej_ ? Nie pisalam nic takiego.
Nie zagladalam w statystyki, ilu % populacji to dotyczy i nie ma to
dla mnie znaczenia, jesli dotyczy przynajmniej 1 osoby na 100. Wazne
jest co przezywa pojedynczy czlowiek, a nie populacja.

L> Bo ja bym
L> nie ryzykowała podobnych uogólnień.

No, ale ryzykujesz inne uogolnienia, nie wiem, czy slusznie ;)

L> Wiem, że teraz lansuje się hasło
L> "drugiej młodości" itd., ale wiem też, że często wcale tak nie jest. Kobiety
L> są znudzone, prowadzą monotonny tryb życia i ich zycie wypełnia rutyna. Nie
L> zawsze zmieniają się poglądy, a i o tych uczuciach nie byłabym taka pewna.

Sa ludzie i ludzie. Sa kobiety i kobiety itd. Jedne popadaja w rutyne
i juz w wieku 28 lat sa w sumie do kasacji, bo nic ich nie pociaga,
nic ich nie "podnieca" (nie tylko w sensie erotycznym) i takie
pozostana juz na zawsze, robiac sie coraz bardziej apatyczne i
gderliwe ;) Ale sa tez kobiety, ktore _niezaleznie_od_wieku_ ciagle sa
pelne werwy, zapalu, pasji, ktore sa pelne pragnien, marzen i
gotowosci do dzialania. Mam przyjemnosc znac takie kobiety, sama
nieskromnie zaliczam siebie do takich wlasnie :P
Z kazdym rokiem bardziej mam szalona ochote na cos nowego, na cos
innego, i nie w glowie mi zasypiac gruszki w popiele. Nie ogladam TV,
nie chodze na ploteczki (a jesli juz to wyjatkowo) bo nie mam na to
czasu ani ochoty, bo nie nadazam z realizacja swoich zainteresowan.

>> Prawdopodobnie nawet w wieku 80 lat czesc ludzi
>> chcialaby byc w jakis sposob atrakcyjna, chocby tylko w
>> swoim wlasnym odczuciu.

L> Tak, ja to rozumiem. Tylko uważam, że "szkoda czasu" na pewne rzeczy.

To Twoje zdanie, do ktorego masz, oczywiscie, prawo. Ale racz
pamietac, ze inni ludzie maja tez prawo do calkiem przeciwnego zdania
i do calkiem innych pogladow :)

L> A
L> noszenie aparatu to w sumie rok, czy dwa lata dyskomfortu.

I jakies 20 do 50 lat chodzenia z ladniejszym uzebieniem ;)
Coz znaczy rok w zestawieniu z 50 latami ?! :D

L> Myślę, że skoro
L> większość życia przeżyło się z takim a nie innym uzębieniem, to chyba nie ma
L> sensu tego zmieniać.

E, tam :)
Nigdy nie wiemy, tym bardziej w odniesieniu do innych, kiedy zycie
przyniesie im cos wspanialego. I wiek nie jest jedynym wyznacznikiem
szczescia czy sensu zycia :) Ani tez zmian, ktore w swoje zycie
wprowadzamy.

L> Zwłaszcza, że wydaje mi się, iż w Polsce jest po prostu
L> moda na aparaty. Ludzie nie noszą ich dlatego, że naprawdę powinni, ale
L> dlatego, że stało się to masowym zachowaniem. Ja pamiętam czasy, jak
L> dzieciaki w klasie się śmiały z koleżanki, która nosiła stały aparat, bo
L> nikt nic o tym nie słyszał. Kiedyś aparaty widzieliśmy tylko na filmach i
L> pewnie większość ludzi nie mogła zrozumieć jak dobrowolnie można się w ten
L> sposób "oszpecać". A teraz nagle wszyscy pchają się drzwiami i oknami do
L> ortodontów.

Ja sie nie pcham. Moi znajomi tez sie nie pchaja. Jedna osobe namawiam
od paru lat na aparat staly a ona (on, dokladniej) ma to gdzies, bo
jemu nie przeszkadza wada zgryzu, ktora ma, natomiast aparatu nosic
nie ma zamiaru, mimo, ze nie on by ten aparat finansowal.

>> Nic wiec dziwnego, ze 45-latka chce miec ladniejsze zeby
>> (czy cokolwiek innego) i dobrze, ze pracuje nad tym :)

L> Tak, ale pewnie w czasie jak miała 15 lat i byłaby możliwość noszenia tego
L> aparatu, to by tego nie zrobiła, bo by się wstydziła.

No i co z tego ? Ale _teraz_ chce i sie nie wstydzi. Czy to zle ? Ja
uwazam, ze to dobrze i ze to calkiem fajne :)

L> Wiem, że to co piszę
L> może być niezrozumiałe, ale po prostu tak czuję. Wydaje mi się, że to co
L> powinno się robić mając kilkanaście lat, nie powinno być odkładane na 20 lat
L> później. Według mnie to wygląda po prostu głupio, tak jakby stara babcia
L> postanowiła zrobić sobie dredy i krzyklikliwy makijaż. W sumie, czemu nie,
L> ale z drugiej strony czy nie będzie przez to wyglądała po prostu
L> śmiesznie?...

Zapewne budzilaby zainteresowanie wszystkich, i to niekoniecznie
pozytywne ;) Ale gdyby przy tych dredach miala jeszcze ciekawa
osobowosc i byla dobrym czlowiekiem, pierwsza bym ją usciskala za
odwage i zycie pelna piersia, mimo wieku !
Kocham ludzi w taki sposob szalonych... ;)
Takiego szalenstwa zycze rowniez Tobie, na przyszlosc ;)


--
Best regards,
Evunia mailto:e...@u...net.pl

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.uroda

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-11-30 16:54:25

Temat: Re: Re[6]: aparaty stale
Od: "Ligeia" <e...@p...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

Evunia wrote:
> Hello Ligeia,
>
> Sunday, November 30, 2003, 4:59:13 PM, you wrote:
>
> L> A ja przyznam szczerze, że bałabym się założyć sobie aparat
> ortodontyczny za L> darmo. Tak, jak napisałaś, koszty są duże, więc
> nie wierzę w aż takie L> poświęcenie i altruizm. Może mam zbyt mało
> wiary w ludzi, nie wiem, ale to L> doświadczenie mnie tego nauczyło.
>
> Ups. Oczywiscie nie zaznaczylam tego i wyszlo, co wyszlo. Aparaty
> robione za darmo, to aparaty _ruchome_, nie stale ! PRZEPRASZAM, moja
> wina. Niemniej tylko dzieki temu, ze sa one niejako "prezentem" od tej
> ortodontki, te akurat dzieci moga je w ogole miec.

Ruchomy rzeczywiście mniej kosztuje, ale jest też mniej skuteczny.
Niektórych wad nie jest w stanie w ogóle skorygować.

> Co do aparatow stalych, nadal twierdze, ze dobrze zrobiony aparat nie
> powinien kaleczyc,

Ależ możesz sobie tak twierdzić, natomiast fakty są inne.

> ale nie bede dyskutowala w tym temacie, bo
> rzeczywiscie nigdy nie byl on mi bliski ani znany,

Więc właśnie. Ja nigdy nie byłam w ciąży i mogę równie dobrze napisać, że
poród to bułka z masłem, bo moja ciotka nie miała z tym większych problemów.

> powtarzam tylko
> zaslyszana opinie. Byc moze to jakies utopijne marzenia ;)

Niestety. ;-) Zresztą z logicznego punktu widzenia, niemożliwością jest,
żeby druty i metalowe klamry założone na zębach w żaden sposób nie
podrażniały delikatnej błony w jamie ustnej. Przecież to jest ciało obce,
pewien "dodatek", do którego jama ustna nie była przyzwyczajona.

--
Ligeia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-11-30 18:55:05

Temat: Re: Re[4]: aparaty stale
Od: "Ligeia" <e...@p...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

Evunia wrote:
> Hello Ligeia,
>
> Sunday, November 30, 2003, 4:54:42 PM, you wrote:
>
>>> Przyzwyczaic sie nie znaczy polubic ;)
>>> A okolo 40-tki przychodzi czas na druga mlodosc.
>
> L> Niby tak, ale dla mnie to jest jakieś takie dziwne...W tym czasie
> powinno L> się myśleć o liftingach, kremach przeciwzmarszczkowych, a
> nie męczyć się L> jeszcze w aparacie jak nastolatka. ;-)
>
> Moze, ale co, jesli ktos ma 40 lat i zadnych liftingow nie potrzebuje
> ? ;) I co, jesli ma partnera o 10, 15 lat mlodszego od siebie ? :)

Nic. Z tymi liftangami to był tylko taki przykład. Generalnie uważam, że
aparat powinno się zakładać mając kilkanaście lat, albo ewentualnie 20 parę,
a nie 40. 40 to imho za późno i dziwnie to wygląda. Chociaż z medycznego
punktu przeciwskazań nie ma.

>>> Nowe spojrzenie na zycie, nowe uczucia...
>
> L> Jesteś pewna, że u każdej czterdziestolatki zachodzą takie zmiany?
>
> A czy ja gdzies napisalam, ze to _u_kazdej_ ?

Nie, ale napisałam to ogólnie, więc wniosek jest taki sam jak gdybyś
napisała "każda".

> Nie pisalam nic takiego.

No, ale to wynika z Twojej wypowiedzi...

> Nie zagladalam w statystyki, ilu % populacji to dotyczy i nie ma to
> dla mnie znaczenia, jesli dotyczy przynajmniej 1 osoby na 100. Wazne
> jest co przezywa pojedynczy czlowiek, a nie populacja.

Zgoda, ale nie można też twierdzić, że to co dotyczy jednego człowieka
dotyczy wszystkich i pisać ogólnie o zachodzących zmianach w poglądach czy
uczuciach po 40stce.

> L> Bo ja bym
> L> nie ryzykowała podobnych uogólnień.
>
> No, ale ryzykujesz inne uogolnienia, nie wiem, czy slusznie ;)

Np. jakie?

>>> Prawdopodobnie nawet w wieku 80 lat czesc ludzi
>>> chcialaby byc w jakis sposob atrakcyjna, chocby tylko w
>>> swoim wlasnym odczuciu.
>
> L> Tak, ja to rozumiem. Tylko uważam, że "szkoda czasu" na pewne
> rzeczy.
>
> To Twoje zdanie, do ktorego masz, oczywiscie, prawo.

Dziękuję za zwrócenie uwagi na ten fakt. ;-) Chociaż imho było to zbyteczne.

> Ale racz
> pamietac, ze inni ludzie maja tez prawo do calkiem przeciwnego zdania
> i do calkiem innych pogladow :)

Pamiętam, no i?

> L> A
> L> noszenie aparatu to w sumie rok, czy dwa lata dyskomfortu.
>
> I jakies 20 do 50 lat chodzenia z ladniejszym uzebieniem ;)

Wątpię, by to równe uzębienie miało znaczenie dla 100-letniej staruszki.
Zwłaszcza, że u starszych ludzi zęby wypadają, łatwiej się niszczą itd.

> Coz znaczy rok w zestawieniu z 50 latami ?! :D

Przypominam, że piszemy o kobietach po 40stce. Myślisz, że mając 90 lat
kobieta będzie jeszcze miała siłę i ochotę zachwycać się prostymi zębami, o
ile jakieś jeszcze jej zostaną? ;-)

> L> Zwłaszcza, że wydaje mi się, iż w Polsce jest po prostu
> L> moda na aparaty. Ludzie nie noszą ich dlatego, że naprawdę
> powinni, ale L> dlatego, że stało się to masowym zachowaniem. Ja
> pamiętam czasy, jak L> dzieciaki w klasie się śmiały z koleżanki,
> która nosiła stały aparat, bo L> nikt nic o tym nie słyszał. Kiedyś
> aparaty widzieliśmy tylko na filmach i L> pewnie większość ludzi nie
> mogła zrozumieć jak dobrowolnie można się w ten L> sposób "oszpecać".
> A teraz nagle wszyscy pchają się drzwiami i oknami do L> ortodontów.
>
> Ja sie nie pcham. Moi znajomi tez sie nie pchaja.

A jednak spora część Polaków ma aparaty, ciekawe. I ciekawsze, że ta "fala"
pojawiła się kilka lat temu. Wcześniej jakoś nie zaobserwowałam tego
zjawiska. Zupełnie jak z komórkami. ;-))

Jedna osobe namawiam
> od paru lat na aparat staly a ona (on, dokladniej) ma to gdzies, bo
> jemu nie przeszkadza wada zgryzu, ktora ma, natomiast aparatu nosic
> nie ma zamiaru, mimo, ze nie on by ten aparat finansowal.

Chłopcy mają trochę inny do tego stosunek i jednak większość to dziewczyny,
które decydują się na korekcję wady zgryzu. Niemniej fakt, że Twój znajomy
nie chce nosić aparatu nie zmienia sytuacji w Polsce. Sytuacji, która polega
na tym, że coraz więcej ludzi nosi aparaty i że stało się to po prostu
modne. Nawet minimalne krzywizny chcemy teraz korygować, chociaż kiedyś
pewnie tego nawet nie zauważyliśmy. To jest jakaś moda na idealne zęby, nie
wiem jak to nazwać.

>>> Nic wiec dziwnego, ze 45-latka chce miec ladniejsze zeby
>>> (czy cokolwiek innego) i dobrze, ze pracuje nad tym :)
>
> L> Tak, ale pewnie w czasie jak miała 15 lat i byłaby możliwość
> noszenia tego L> aparatu, to by tego nie zrobiła, bo by się wstydziła.
>
> No i co z tego ? Ale _teraz_ chce i sie nie wstydzi.

To, że wcześniej była jedną z tych "ciemnych" osób, które wyśmiewały i
wstydziły się aparatów. To, że podąża za masą a nie kieruje się własnymi
potrzebami. Bo kiedyś było "głupio" mieć aparat, a teraz jest "cool". Więc
jak jest "cool", to nagle się zakłada i udaje, że przecież "nie ma się czego
wstydzić" itd. Rozumiesz, co mam na myśli?

> Czy to zle ? Ja
> uwazam, ze to dobrze i ze to calkiem fajne :)

Taki konformizm nie jest imho dobrą rzeczą.

> L> Wiem, że to co piszę
> L> może być niezrozumiałe, ale po prostu tak czuję. Wydaje mi się, że
> to co L> powinno się robić mając kilkanaście lat, nie powinno być
> odkładane na 20 lat L> później. Według mnie to wygląda po prostu
> głupio, tak jakby stara babcia L> postanowiła zrobić sobie dredy i
> krzyklikliwy makijaż. W sumie, czemu nie, L> ale z drugiej strony czy
> nie będzie przez to wyglądała po prostu L> śmiesznie?...
>
> Zapewne budzilaby zainteresowanie wszystkich, i to niekoniecznie
> pozytywne ;) Ale gdyby przy tych dredach miala jeszcze ciekawa
> osobowosc i byla dobrym czlowiekiem, pierwsza bym ją usciskala za
> odwage

Dla mnie to jest sztuczna forma odmładzania się. Usilne i rozpaczliwie
gonienie za młodością poprzez małpowanie najnowszych trendów. Uważam, że
takie zachowanie jest żałosne. Kobieta powinna pogodzić się ze zmianami,
jakie zachodzą w jej wyglądać i nie traktować ich jak wielkie nieszczęście.

> i zycie pelna piersia, mimo wieku !
> Kocham ludzi w taki sposob szalonych... ;)

W jaki? Przebierających się za młodych i udających młodych zamiast być sobą?

> Takiego szalenstwa zycze rowniez Tobie, na przyszlosc ;)

Ja sobie takich rzeczy nie życzę. Nie chciałabym robić z siebie pajaca tylko
po to, żeby młode pokolenie uważało mnie za równą babkę. ;-) Ja nie piszę
teraz o zgorzknieniu i pogrążaniu się w depresji będąc osobą w podeszłym
wieku. Mnie tylko chodzi o to, żeby nie przeginać w drugą stronę i nie
udawać za wszelką cenę, że jest się młodym. To można pokazać swoim
zachowaniem, sposobem bycia, ale niekoniecznie wyglądem. Ta babcia, o której
napisałam, wyglądała jak pajac. Nie wzbudzała sympatii, ale politowanie.
Pewnie tak samo jak 10-latka z makijażem i trwałą.

--
Ligeia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-11-30 20:42:11

Temat: Re: aparaty stale
Od: "Nusia" <n...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora


> Jestem w tym samym wieku. Masz juz reumatyzm? ;-)
a ty wiesz, że czasem mam :))))
i ogólnie moja siostra mnie pociesza " no, ty przecież nie jesteś oraz
młodsza" - ze zgryźliwym uśmieszkiem :D
nic to, mam aparat i bardzo go lubię, rzeczywiście zastanawiałam się czy mi
jeszcze wypada, no bo przecież stara krowa jestem, ale to było chwilowe :)


> Jej, ja chcialabym miec taki widoczny z kilometra, bo bardzo mi sie
> podobaja.

no widzisz, zaoszczędzisz :)

> Nie mam strasznych krzywizn, ale przydaloby sie "doprostowac" dwa na dole
i
> dwa na gorze.
a ja tylko koryguję przerwę między jedynkami na górze, ale to "przetasowało"
mi całe uzębienie.

Nusia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-11-30 20:46:14

Temat: Re: aparaty stale
Od: "Nusia" <n...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora


> mozesz podac namiar?

czy to nie będzie źle widziane na grupie?
no dobra, zaryzykuję, IMO kobieta jest nieziemska i zasługuje na "reklamę"

Magdalena Tomasz
ul. Słubicka 11a
tel. 604535580

ceny były takie kiedy ja się zadrutowałam a więc przed wakacjami, nie wiem
jak jest teraz.

P.S. Jeśli łamię tym adresem jakieś prawa netykiety czy usenetu, powiedzcie.

Nusia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-11-30 20:49:39

Temat: Re: Re[6]: aparaty stale
Od: "Nusia" <n...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Ups. Oczywiscie nie zaznaczylam tego i wyszlo, co wyszlo. Aparaty
> robione za darmo, to aparaty _ruchome_, nie stale ! PRZEPRASZAM, moja
> wina. Niemniej tylko dzieki temu, ze sa one niejako "prezentem" od tej
> ortodontki, te akurat dzieci moga je w ogole miec.

jejus no to wszytsko juz jasne :)))
jelsi chodzi o aparaty WYJMOWANE, czyli ruchome to rzeczywiscie jest taka
zasada, ze powinien byc tak zrobiony zeby nie uciskal itp. Ja sama nosilam
takowe i wszystkie ort mi to powtarzaly. Taki aparat nie moze byc zle
dopasowany. Ale inaczej jest kiedy chodzi o stale, wtedy nie ma mozliwosci
wyjecia go i urazy niestety sa niechronne :)
No i teraz wierze w dobra wole tej pani.

Nusia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 . 6


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

tłusta cera
solarium
Tropikalny Scrub do ciała...
Jakich kosmetyków należałoby unikać i nie używać w ciąży?
czy ktoś słyszał o kosmetykach Golden Rose?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

[market] Officeshoes.pl - czarny piątek zaczyna się u nas w czwartek :)
Dlaczego włosy rosną tak wolno?
Jaki krem na noc?
Łuszczyca...
opiekunka dziecięca

zobacz wszyskie »