| « poprzedni wątek | następny wątek » |
81. Data: 2002-01-23 18:18:28
Temat: Re: badanie ginekologiczne> A w ogóle jak nie ma zaufania do lekarza-mężczyzny, to zawsze może
> wybrać kobietę i po sprawie.
> --
> Politycznie niepoprawny Artur Drzewiecki
>
> Jeśli chcesz wysłać mi list, usuń słowa "bez." i "spamu." z mego adresu w
nagłówku.
No właśnie. Na szczęście słaba płeć też jest dopuszczana do tej
specjalizacji :)))))))
pozdrowienia dla kolegi po fachu
agnieszka
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
82. Data: 2002-01-23 18:21:12
Temat: Re: badanie ginekologiczne>
> > A byliście już razem ? Jeżeli nie, to nie prawa wiedzieć czy Twoja obecność
> > jej przeszkadza czy nie.
> >
>
> Owszem bylismy kilka razy u znajomej ginekolog (kobiety), a pierwszego posta
> wyslalem, bo mozliwe, ze lekarka na jakis czas wyjedzie i chcialem zobaczyc
jak
> to wyglada w innych gabinetach...
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
NO widzisz, a więc wszystko OK. Ale fajną burzę wywołałeś na grupie :)
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
83. Data: 2002-01-23 19:28:26
Temat: Re: badanie ginekologiczneOsoba znana jako b...@p...onet.pl zapodała:
>
> widzi jak rodzi sie dziecko. No chyba, ze rodzacej kobiecie zaklada sie
> cos na nogi (koc, przescieradlo, czy cos takiego, tak ze z boku niczego
> nie widac??????? Nie wiem jak to jest, ale gdyby tak bylo to poprosilbym o
> zdjecie z zony wszystkiego, aby mozna bylo widziec jak najwiecej. Z
> drugiej strony, gdyby i tak nie bylo widac wszystkiego dokladnie to majac
> do wyboru patrzenie i przygladanie sie lub trzymanie zony za reke i
> pomaganie wybralbym patrzenie (ale egoista ze mnie...). Skoro tam jest
> tyle poloznych to zone wspieralbym tylko "duchowo" samemu ogladajac
> wszystko dokladnie.
Mam nadzieję, że Twoja dziewczyna czyta to wszystko, pomyśli i ucieknie
gdzie pieprz rośnie! Za nic w świecie nie mogę dopatrzeć się w Twojej
postawie chęci pomocy dla rodzącej - chcesz być tylko oglądaczem ( a wiesz,
że rodząca to i paluszki może połamać podczas trzymania za rękę? ;-P); idź
może lepiej do rzeźni, tam są równie ekscytujące widoki.
. Na szczescie jednak na razie nie planujemy dziecka.
Uff, co za ulga.
Powinieneś chyba dorosnąć, bo gadasz jak potłuczony, ale nie masz pojęcia o
czym.
--
Pozdrawiam
Justyna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
84. Data: 2002-01-25 00:52:15
Temat: Re: badanie ginekologiczne> Współczuję komuś kto ma mieć z Toba dzieci. Poród to nie cyrk, to bardzo
> intymna chwila. Osoba, która rodzi nie dość, że cierpi, to jeszcze
> chcesz, żeby ją można było oglądać. Uważasz, że zobaczenie jak to się
> dzieje jest miłe, piękne itp. Tu chodzi bardziej o doznania psychiczne.
>
A co Ty u licha mozesz wiedziec o mojej partnerce? Moze ona sama chce ogladac
pozniej porod na video? I co wedlug Ciebie ma cierpienie z pokazywaniem sie
nago mezowi ?????????????? Przeciez polozna tak czy tak widzi Cie nago, wiec w
tym momencie to ja bardzo wspolczuje Tobie, jesli wstydzisz sie swojego meza.
Zreszta przeczytaj post jednej kobiety w tym watku...
> Boże... i myślisz, że w ten sposób przysłużył byś się matce Twoich
> dzieci? Nic bardziej mylnego - zapewniam Cię. I powie Ci to każda
> rodząca, ginekolog i położna.
To ty sie mylisz. Wszystko zalezy od porodu, poza tym jest wiele przypadkow
kiedy kobiety rodza same i jakos sobie radza.
> > Tak przynajmniej jedno z nas widzialoby to
> > zdarzenia (tak na marginesie slyszalem, ze kiedys jakis koles to
> nagral - to
> > musi byc fantastyczna sprawa - moze w prywatnych szpitalach cos
> takiego jest
> > mozliwe?).
>
> i po co? Pokazywałbyś potem ludziom? Puszczałbyś sobie?
Tak, wlasnie tak, puszczalbym sobie i zonie i gwarantuje Ci, ze bylyby to mile
chwile, nawet, gdyby porod byl bardzo nieprzyjemny. Urodzenie dziecka zawsze
jest dla matki czyms sprawiajacym radosc i nie znam takiej, ktora wspominala by
to zle, no chyba ze taka, co oddala niemowle do domu dziecka...
> > Na szczescie jednak na razie nie planujemy dziecka.
>
> Na szczęście dla Twojej partnerki.
> Czytając takie posty rozumiem w pełni fakt, że nagrody Darwina
> istnieją - jest to jakiś sposób...
>
Na razie nie mamy warunkow, ale o dzieciach myslimy i moze juz niedlugo...
BTW: Co to sa nagrody Darwina ?
> > Wiem, ze najwazniejsze jest, zeby wszystko poszlo OK, ale jak mozna
> nie widziec
> > jednego z najwazniejszych wydarzen w zyciu (skoro mozna!)???
>
> no comment, może też wybierz się do hospicjum i oglądaj jak ludzie
> umierają - to też ważny moment... :-(
???????????????????????????? Jak ty w ogole mozesz porownywac narodziny, ktore
sa dla rodzicow niesamowitym szczesciem ze smiercia????? Poza tym nie
rozumiesz, ze chodzi o bliska osobe? Gdyby nie daj Boze ktos z twoich bliskich
byl w hospicjum to bys go nie odwiedzala ???????????????????
--
P_G
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
85. Data: 2002-01-25 07:56:26
Temat: Do WaldiMa ---->Re: badanie ginekologiczneWitam
Użytkownik <b...@p...onet.pl>:
[....br....]
Zwracam honor, miałeś rację.
--
pozdr
Gregg
(w razie czego z adresu prosze wyciac cyferki )
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
86. Data: 2002-01-25 20:49:59
Temat: Re: badanie ginekologiczne
Użytkownik <b...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:72b8.00000104.3c50ac3f@newsgate.onet.pl...
> > Współczuję komuś kto ma mieć z Toba dzieci. Poród to nie cyrk, to
bardzo
> > intymna chwila. Osoba, która rodzi nie dość, że cierpi, to jeszcze
> > chcesz, żeby ją można było oglądać. Uważasz, że zobaczenie jak to
się
> > dzieje jest miłe, piękne itp. Tu chodzi bardziej o doznania
psychiczne.
> >
>
> A co Ty u licha mozesz wiedziec o mojej partnerce?
Ja o niej nic nie wiem ale wiem jedno - współczuję jej i tyle. Ma albo
bedzie miała prze...ne :-(
> Moze ona sama chce ogladac
> pozniej porod na video?
To kamerzystę zatrudnij a Ty sam zaglądaj, żeby nic nie przegapić - a
co - idź na całość
> I co wedlug Ciebie ma cierpienie z pokazywaniem sie
> nago mezowi ??????????????
Ty rzeczywiście nic nie rozumiesz i tym bardziej współczuję komuś kto ma
miec z tobą dzieci...
> Przeciez polozna tak czy tak widzi Cie nago, wiec w
> tym momencie to ja bardzo wspolczuje Tobie, jesli wstydzisz sie
swojego meza.
> Zreszta przeczytaj post jednej kobiety w tym watku...
Położna widzi mnie z racji zawodu, lekarz też. Poród nie jest momentem
fajnym do oglądania i tyle. Jakoś nie widze w nim erotyczności.
> > Boże... i myślisz, że w ten sposób przysłużył byś się matce Twoich
> > dzieci? Nic bardziej mylnego - zapewniam Cię. I powie Ci to każda
> > rodząca, ginekolog i położna.
>
> To ty sie mylisz. Wszystko zalezy od porodu, poza tym jest wiele
przypadkow
> kiedy kobiety rodza same i jakos sobie radza.
Jeśli miałabym do wyboru rodzenie z osobą o takich poglądach jak ty albo
sama to uwierz - zdecydowanie rodziłabym sama.
> > > Tak przynajmniej jedno z nas widzialoby to
> > > zdarzenia (tak na marginesie slyszalem, ze kiedys jakis koles to
> > nagral - to
> > > musi byc fantastyczna sprawa - moze w prywatnych szpitalach cos
> > takiego jest
> > > mozliwe?).
> >
> > i po co? Pokazywałbyś potem ludziom? Puszczałbyś sobie?
>
> Tak, wlasnie tak, puszczalbym sobie i zonie i gwarantuje Ci, ze bylyby
to mile
> chwile, nawet, gdyby porod byl bardzo nieprzyjemny. Urodzenie dziecka
zawsze
> jest dla matki czyms sprawiajacym radosc i nie znam takiej, ktora
wspominala by
> to zle, no chyba ze taka, co oddala niemowle do domu dziecka...
Tak wszystkie matki pasjami wspominają ten ból i uwielbiają oglądac to
na video...
> > > Na szczescie jednak na razie nie planujemy dziecka.
> >
> > Na szczęście dla Twojej partnerki.
> > Czytając takie posty rozumiem w pełni fakt, że nagrody Darwina
> > istnieją - jest to jakiś sposób...
> >
>
> Na razie nie mamy warunkow, ale o dzieciach myslimy i moze juz
niedlugo...
widząc twoje poglądy to wiem, że jeszcze długo nie będziesz miał
warunków - do posiadania dzieci trzeba dorosnąć...
> BTW: Co to sa nagrody Darwina ?
zapuść wyszukiwarkę - może znajdziesz
> > > Wiem, ze najwazniejsze jest, zeby wszystko poszlo OK, ale jak
mozna
> > nie widziec
> > > jednego z najwazniejszych wydarzen w zyciu (skoro mozna!)???
> >
> > no comment, może też wybierz się do hospicjum i oglądaj jak ludzie
> > umierają - to też ważny moment... :-(
>
> ???????????????????????????? Jak ty w ogole mozesz porownywac
narodziny, ktore
> sa dla rodzicow niesamowitym szczesciem ze smiercia????? Poza tym nie
> rozumiesz, ze chodzi o bliska osobe? Gdyby nie daj Boze ktos z twoich
bliskich
> byl w hospicjum to bys go nie odwiedzala ???????????????????
Z mojej strony EOT, bo to nie ma najmniejszego sensu, podrośnij troszkę
i potem podgadamy - ok?
--
Pozdrówka
Tatiana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |