« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2013-05-30 10:46:12
Temat: biedne kwiatki (sypane na boze cialo)Corka znajomego od samego początku wiosny opieprzala tate za zrywanie -nawet dla niej
lub mamusi- choćby pojedynczych kwiatow, "bo to je boli" i "powietrza nie będzie"
-tak nauczono ja w szkole, zresztą sam ow ojciec kiedyś w ten sposób tlumaczyl swoim
dzieciom ze nie należy niszczyc zieleni. Wczoraj spotkałem go po tym jak
"zobligowany" przez zone -przyznal mi się ze zrywal cale narecza kwiecia z krzakow,
ot z okazji dzisiejszego sypania kwiatkow na procesji bozegociala (o ironio przez ta
sama corke - swiezo upieczona pierwszokomunistke). Zadzwonie i zapytam go dziś -jak
tam wrazenia cory przy sypaniu tychze kwiatkow...bo ze gość ma kaca po wczorajszych
prereligijnych zabiegach ogrodniczych to było po nim widać... ;)
ironia losu...prawda? :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2013-05-30 14:03:59
Temat: Re: biedne kwiatki (sypane na boze cialo)W dniu 2013-05-30 10:46, m...@g...com pisze:
>[bla bla]
> ironia losu...prawda? :)
temat że ła. wzbija myślowo w stratosfera jak nie dli
ale, nie bojaj nic iksia ci go uinteligenci jak wstanie
i bedzie o czym balablac przez 200postow
--
Nowy to fortel a mało słychany:
na śrebrną brodę grzebień ołowiany.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2013-05-30 14:07:59
Temat: Re: biedne kwiatki (sypane na boze cialo)Dnia Thu, 30 May 2013 01:46:12 -0700 (PDT), m...@g...com
napisał(a):
> Corka znajomego od samego początku wiosny opieprzala tate za zrywanie -nawet dla
niej lub mamusi- choćby pojedynczych kwiatow, "bo to je boli" i "powietrza nie
będzie" -tak nauczono ja w szkole, zresztą sam ow ojciec kiedyś w ten sposób
tlumaczyl swoim dzieciom ze nie należy niszczyc zieleni. Wczoraj spotkałem go po tym
jak "zobligowany" przez zone -przyznal mi się ze zrywal cale narecza kwiecia z
krzakow, ot z okazji dzisiejszego sypania kwiatkow na procesji bozegociala (o ironio
przez ta sama corke - swiezo upieczona pierwszokomunistke). Zadzwonie i zapytam go
dziś -jak tam wrazenia cory przy sypaniu tychze kwiatkow...bo ze gość ma kaca po
wczorajszych prereligijnych zabiegach ogrodniczych to było po nim widać... ;)
>
> ironia losu...prawda? :)
Kwiatki to nie "zieleń" - to organy rozmnażania roślin, i tak zginą :-]
--
XL
"Pierwszy łyk ze szklanki nauk przyrodniczych zmieni ciebie w ateistę,
zaś na dnie szklanki czeka na ciebie Bóg."
Werner Heisenberg, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie fizyki
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2013-05-30 14:09:56
Temat: Re: biedne kwiatki (sypane na boze cialo)W dniu 2013-05-30 14:07, Ikselka pisze:
>> Corka znajomego od samego początku wiosny opieprzala tate za zrywanie -nawet dla
niej lub mamusi- choćby pojedynczych kwiatow, "bo to je boli" i "powietrza nie
będzie" -tak nauczono ja w szkole, zresztą sam ow ojciec kiedyś w ten sposób
tlumaczyl swoim dzieciom ze nie należy niszczyc zieleni. Wczoraj spotkałem go po tym
jak "zobligowany" przez zone -przyznal mi się ze zrywal cale narecza kwiecia z
krzakow, ot z okazji dzisiejszego sypania kwiatkow na procesji bozegociala (o ironio
przez ta sama corke - swiezo upieczona pierwszokomunistke). Zadzwonie i zapytam go
dziś -jak tam wrazenia cory przy sypaniu tychze kwiatkow...bo ze gość ma kaca po
wczorajszych prereligijnych zabiegach ogrodniczych to było po nim widać... ;)
>>
>> ironia losu...prawda? :)
>
> Kwiatki to nie "zieleń" - to organy rozmnażania roślin, i tak zginą :-]
:D a nie mówiłam ? to jest talent
--
Nowy to fortel a mało słychany:
na śrebrną brodę grzebień ołowiany.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2013-05-30 14:19:45
Temat: Re: biedne kwiatki (sypane na boze cialo)Dnia Thu, 30 May 2013 14:09:56 +0200, IMIE I NAZWISKO napisał(a):
> W dniu 2013-05-30 14:07, Ikselka pisze:
>
>>> Corka znajomego od samego początku wiosny opieprzala tate za zrywanie -nawet dla
niej lub mamusi- choćby pojedynczych kwiatow, "bo to je boli" i "powietrza nie
będzie" -tak nauczono ja w szkole, zresztą sam ow ojciec kiedyś w ten sposób
tlumaczyl swoim dzieciom ze nie należy niszczyc zieleni. Wczoraj spotkałem go po tym
jak "zobligowany" przez zone -przyznal mi się ze zrywal cale narecza kwiecia z
krzakow, ot z okazji dzisiejszego sypania kwiatkow na procesji bozegociala (o ironio
przez ta sama corke - swiezo upieczona pierwszokomunistke). Zadzwonie i zapytam go
dziś -jak tam wrazenia cory przy sypaniu tychze kwiatkow...bo ze gość ma kaca po
wczorajszych prereligijnych zabiegach ogrodniczych to było po nim widać... ;)
>>>
>>> ironia losu...prawda? :)
>>
>> Kwiatki to nie "zieleń" - to organy rozmnażania roślin, i tak zginą :-]
> :D a nie mówiłam ? to jest talent
Ty za to "mówisz" - TYLKO.
--
XL
"Pierwszy łyk ze szklanki nauk przyrodniczych zmieni ciebie w ateistę,
zaś na dnie szklanki czeka na ciebie Bóg."
Werner Heisenberg, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie fizyki
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2013-05-30 14:24:13
Temat: Re: biedne kwiatki (sypane na boze cialo)W dniu 2013-05-30 14:19, Ikselka pisze:
>> W dniu 2013-05-30 14:07, Ikselka pisze:
>>>> Corka znajomego od samego początku wiosny opieprzala tate za zrywanie -nawet dla
niej lub mamusi- choćby pojedynczych kwiatow, "bo to je boli" i "powietrza nie
będzie" -tak nauczono ja w szkole, zresztą sam ow ojciec kiedyś w ten sposób
tlumaczyl swoim dzieciom ze nie należy niszczyc zieleni. Wczoraj spotkałem go po tym
jak "zobligowany" przez zone -przyznal mi się ze zrywal cale narecza kwiecia z
krzakow, ot z okazji dzisiejszego sypania kwiatkow na procesji bozegociala (o ironio
przez ta sama corke - swiezo upieczona pierwszokomunistke). Zadzwonie i zapytam go
dziś -jak tam wrazenia cory przy sypaniu tychze kwiatkow...bo ze gość ma kaca po
wczorajszych prereligijnych zabiegach ogrodniczych to było po nim widać... ;)
>>>> ironia losu...prawda? :)
>>> Kwiatki to nie "zieleń" - to organy rozmnażania roślin, i tak zginą :-]
>> :D a nie mówiłam ? to jest talent
> Ty za to "mówisz" - TYLKO.
rozwiń lepiej organy roślin ;>
--
Nowy to fortel a mało słychany:
na śrebrną brodę grzebień ołowiany.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2013-05-30 14:44:23
Temat: Re: biedne kwiatki (sypane na boze cialo)Dnia Thu, 30 May 2013 14:24:13 +0200, IMIE I NAZWISKO napisał(a):
> W dniu 2013-05-30 14:19, Ikselka pisze:
>
>>> W dniu 2013-05-30 14:07, Ikselka pisze:
>>>>> Corka znajomego od samego początku wiosny opieprzala tate za zrywanie -nawet
dla niej lub mamusi- choćby pojedynczych kwiatow, "bo to je boli" i "powietrza nie
będzie" -tak nauczono ja w szkole, zresztą sam ow ojciec kiedyś w ten sposób
tlumaczyl swoim dzieciom ze nie należy niszczyc zieleni. Wczoraj spotkałem go po tym
jak "zobligowany" przez zone -przyznal mi się ze zrywal cale narecza kwiecia z
krzakow, ot z okazji dzisiejszego sypania kwiatkow na procesji bozegociala (o ironio
przez ta sama corke - swiezo upieczona pierwszokomunistke). Zadzwonie i zapytam go
dziś -jak tam wrazenia cory przy sypaniu tychze kwiatkow...bo ze gość ma kaca po
wczorajszych prereligijnych zabiegach ogrodniczych to było po nim widać... ;)
>>>>> ironia losu...prawda? :)
>>>> Kwiatki to nie "zieleń" - to organy rozmnażania roślin, i tak zginą :-]
>>> :D a nie mówiłam ? to jest talent
>> Ty za to "mówisz" - TYLKO.
> rozwiń lepiej organy roślin ;>
Miałaś "rozwinięte" na biologii w 4 klasie podstawówki, dziecku do książki
zajrzyj:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kwiat
--
XL
"Pierwszy łyk ze szklanki nauk przyrodniczych zmieni ciebie w ateistę,
zaś na dnie szklanki czeka na ciebie Bóg."
Werner Heisenberg, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie fizyki
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2013-05-30 15:04:11
Temat: Re: biedne kwiatki (sypane na boze cialo)W dniu 2013-05-30 14:44, Ikselka pisze:
> Dnia Thu, 30 May 2013 14:24:13 +0200, IMIE I NAZWISKO napisał(a):
>
>> W dniu 2013-05-30 14:19, Ikselka pisze:
>>
>>>> W dniu 2013-05-30 14:07, Ikselka pisze:
>>>>>> Corka znajomego od samego początku wiosny opieprzala tate za zrywanie -nawet
dla niej lub mamusi- choćby pojedynczych kwiatow, "bo to je boli" i "powietrza nie
będzie" -tak nauczono ja w szkole, zresztą sam ow ojciec kiedyś w ten sposób
tlumaczyl swoim dzieciom ze nie należy niszczyc zieleni. Wczoraj spotkałem go po tym
jak "zobligowany" przez zone -przyznal mi się ze zrywal cale narecza kwiecia z
krzakow, ot z okazji dzisiejszego sypania kwiatkow na procesji bozegociala (o ironio
przez ta sama corke - swiezo upieczona pierwszokomunistke). Zadzwonie i zapytam go
dziś -jak tam wrazenia cory przy sypaniu tychze kwiatkow...bo ze gość ma kaca po
wczorajszych prereligijnych zabiegach ogrodniczych to było po nim widać... ;)
>>>>>> ironia losu...prawda? :)
>>>>> Kwiatki to nie "zieleń" - to organy rozmnażania roślin, i tak zginą :-]
>>>> :D a nie mówiłam ? to jest talent
>>> Ty za to "mówisz" - TYLKO.
>> rozwiń lepiej organy roślin ;>
>
> Miałaś "rozwinięte" na biologii w 4 klasie podstawówki, dziecku do książki
> zajrzyj:
> http://pl.wikipedia.org/wiki/Kwiat
:( no to chociaż zatańcz, skoro nie chesz tłumaczyć
http://www.youtube.com/watch?v=AYVQ6Ypcqkk
;>>>>
--
Nowy to fortel a mało słychany:
na śrebrną brodę grzebień ołowiany.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2013-05-30 15:50:35
Temat: Re: biedne kwiatki (sypane na boze cialo)On 30 Maj, 14:07, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> Dnia Thu, 30 May 2013 01:46:12 -0700 (PDT), m...@g...com
> napisał(a):
>
> > Corka znajomego od samego początku wiosny opieprzala tate za zrywanie -nawet dla
niej lub mamusi- choćby pojedynczych kwiatow, "bo to je boli" i "powietrza nie
będzie" -tak nauczono ja w szkole, zresztą sam ow ojciec kiedyś w ten sposób
tlumaczyl swoim dzieciom ze nie należy niszczyc zieleni. Wczoraj spotkałem go po tym
jak "zobligowany" przez zone -przyznal mi się ze zrywal cale narecza kwiecia z
krzakow, ot z okazji dzisiejszego sypania kwiatkow na procesji bozegociala (o ironio
przez ta sama corke - swiezo upieczona pierwszokomunistke). Zadzwonie i zapytam go
dziś -jak tam wrazenia cory przy sypaniu tychze kwiatkow...bo ze gość ma kaca po
wczorajszych prereligijnych zabiegach ogrodniczych to było po nim widać... ;)
>
> > ironia losu...prawda? :)
>
> Kwiatki to nie "zieleń" - to organy rozmnażania roślin, i tak zginą :-]
> --
> XL
> "Pierwszy łyk ze szklanki nauk przyrodniczych zmieni ciebie w ateistę,
> zaś na dnie szklanki czeka na ciebie Bóg."
> Werner Heisenberg, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie fizyki
Wykastrowali kwiatki z organów płuciowych i ty nadal uważasz że
klerycy nie mają obsesji seksualnej i na dodatek je to bolało. Tylko
ten debil paranoiczny nie ma pojęcia o biologii, że kwiaty odczuwają
ból na zasadzie chemicznej, jak też się dzięki niej porozumiewają,
tylko rozwali to swoje katolickie dupsko na trawniku nie licząć się z
żadną istotą czującą.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2013-05-30 16:14:38
Temat: Re: biedne kwiatki (sypane na boze cialo)W dniu czwartek, 30 maja 2013 14:07:59 UTC+2 użytkownik Ikselka napisał:
> Dnia Thu, 30 May 2013 01:46:12 -0700 (PDT), m...@g...com
>
> napisał(a):
>
>
>
> > Corka znajomego od samego początku wiosny opieprzala tate za zrywanie -nawet dla
niej lub mamusi- choćby pojedynczych kwiatow, "bo to je boli" i "powietrza nie
będzie" -tak nauczono ja w szkole, zresztą sam ow ojciec kiedyś w ten sposób
tlumaczyl swoim dzieciom ze nie należy niszczyc zieleni. Wczoraj spotkałem go po tym
jak "zobligowany" przez zone -przyznal mi się ze zrywal cale narecza kwiecia z
krzakow, ot z okazji dzisiejszego sypania kwiatkow na procesji bozegociala (o ironio
przez ta sama corke - swiezo upieczona pierwszokomunistke). Zadzwonie i zapytam go
dziś -jak tam wrazenia cory przy sypaniu tychze kwiatkow...bo ze gość ma kaca po
wczorajszych prereligijnych zabiegach ogrodniczych to było po nim widać... ;)
>
> >
>
> > ironia losu...prawda? :)
>
>
>
> Kwiatki to nie "zieleń" - to organy rozmnażania roślin, i tak zginą :-]
>
Ale te z nich które były zapylone stalyby się owocami, wlasciwie już nimi zaczely
byc...wiec zrywanie ich to aborcja roslinna. Prawda Xla? Czy fałsz?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |