Data: 2004-07-12 13:08:37
Temat: było: Re: ad. oczyszczanie u kosmetyczki - piersi i nie tylko
Od: Kruszyzna <k...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2004-07-12 14:54,Użytkownik Ligeia ziewnął szeroko i rzekł:
> Przypomina mi to trochę nagonkę na pigułki
> antykoncepcyjne. Też podobno jedna pani z drugą miała potem nowotwór piersi,
> inna twierdziła że stała się niepłodna, a w rzeczywistości żadne badania nie
> wykazały związku z powyższym. I co? Nie ufać lekarzom, którzy przepisują
> kobietom tę formę antykoncepcji?
Tak się wtrącę ;)
Z tym nowotworem to jest tak, że faktycznie, jeśli w bliskiej rodzinie
danej osoby były przypadki nowotworu piersi, to stosowanie pigułek
zwiększa ryzyko wystąpienia nowotworu u tej osoby.
Bardzo więc możliwe, że u pani, która cierpiała na nowotwór piersi,
ciotka, mama, siostra czy babka też się z tym borykały. Taka kobieta w
ogóle nie powinna po tabletki antykoncepcyjne sięgnąć, a lekarz powinien
się wypytać o choroby nowotworowe w rodzinie (tak jak mnie się wypytał),
zanim je przepisał.
Czyli stosowanie pigułek może się przyczyniać do powstania nowotworu
piersi, jeśli taka choroba została zdiagnozowana w gronie najbliżej
spokrewnionych kobiet.
Ale oczywiście to nie jest reguła.
A w ogóle to było tak zupełnie offtopicznie, chciałam się powymądrzać.
Proszę nie zwracać na mnie uwagi :)
Krusz.
--
Kruszyna
"Primum non stresere..."
|