| « poprzedni wątek | następny wątek » |
161. Data: 2005-06-13 17:48:47
Temat: Re: chrzest 2Radek napisał(a):
>
>>Tezą była "znajomość chrześcijaństwa", AK zapytała czy do tego jest
>>potrzebne dziecku czytanie Biblii. Ja zapytałem co jeśli nie Biblia
>>pomaga dziecku zrozumieć chrześcijaństwo ? Czy np lepsze będą teksty
>
> ze
>
>>sciąga.pl ?
>>Skąd Ci się więc wzięła "dogłębna znajomość Biblii" ?
>
>
> Ktoś jednak nie doczytał ;)
> Proszę bardzo (_taki_pomocy_jestem :D )
> Z postu Ewy Rassel:
>
> /cytat
> Przecież chrześcijaństwo to niezwykle ważny element kultury naszego
> kontynentu! IMO z tego względu psim obowiązkiem rodziców jest czytać
> dziecku
> Biblię, wyjaśniać symbolikę obrazów religijnych czy pokazywać
> kościoły.
> Dokładnie tak samo, jak chodzić do teatru i czytać mity greckie.
> (...)
> Nie bardzo widzę możliwość rozumienia trzech czwartych (średnio
> licząc)
> zasobów europejskiej sztuki i literatury bez znajomości
> chrześcijaństwa...
> /koniec cytatu
>
> Oczywiście możesz olać pierwszą część i skupić się tylko na drugiej
> ale znaleźliśmy się w tym punkcie dyskusji z jakiegoś powodu.
> Usunięcie tego powodu jest zabiegiem lekko karkołomnym...
> Oczywiście moim skromnym zdaniem :)
Ale gdzie tu "dogłębność" ? Czy wiedza o tym gdzie Telimena trzymała
swoje papiery to też "dogłębna znajomość Pana Tadeusza" ?
>>Szekspira można liczyć do tej 1/4.
>
> Gratuluję :)
Czego ?
Pozdrawiam
Adam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
162. Data: 2005-06-13 17:49:06
Temat: Re: chrzest 2Margola napisał(a):
>>
>>>Hm, Adam, a dla mnie się poświęcisz? Bo też się zastanawiam. Myślę na
>>>przykład nad "Nędznikami", gdzie sporo kwestii kościelnych, ale czy tego
>>>nie da się zrozumieć bez znajomości Biblii? Następną mam zagwozdkę do
>>>sprawdzania :)
>>
>>Na pewno się da. W końcu za brak zrozumienia genezy tytułu "Les
>>miserables" premii nikt nie cofnie.
>
>
> Mam domniemanie dotyczące błogosławieństw, ale możesz, całkiem serio proszę,
> rozszerzyć mi w tym miejscu horyzont?
Tłumacz (nie pomnę teraz kto) straszliwie popsuł tłumaczenie tytułu. Po
polsku powinno to brzmieć "Potrzebujący miłosierdzia". A miłosierdzie to
termin w innych kulturach bardzo mało znany.
> Może jak nie cofną, to chociaż dadzą ;)
Powodzenia.
Pozdrawiam
Adam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
163. Data: 2005-06-13 17:51:34
Temat: Re: chrzest 2Agnieszka napisał(a):
>>>>>>>>Nie bardzo widzę możliwość rozumienia trzech czwartych
>
> (średnio
>
>>>>>licząc)
>>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>>>>>>zasobów europejskiej sztuki i literatury bez znajomości
>>>>>
>>>>>chrześcijaństwa...
>>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>>>>>I serio uważasz, że niezbędne jest czytywanie do tego Biblii od
>>>>>
>>>>>dziecka?
>>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>>>>A co jest niezbędne wg Ciebie ?
>>>>>
>>>>>
>>>>>Zaintrygowaliscie mnie... Możesz mi powiedzieć jakich to
>>>
>>>arcydzieł -
>>>
>>>
>>>>>na początek - literatury europejskiej nie da się zrozumieć bez
>>>>>dogłębnej znajomości Biblii?
>>>>
>>>>A dlaczego usiłujesz cichcem zmienić naszą tezę ? Zbyt niewygodna
>
> ?
>
>>>
>>>Jeżeli przez zaprzeczenie do nieczytywania Biblii pytasz co jest
>>>niezbędne, to można jednak pomyśleć, że teza obejmuje owo
>
> czytywanie.
>
>>>Jeżeli nie obejmuje, to Twoje pytanie jest zwykłym czepialstwem, a
>>>wtedy dyskusja robi się lekko jałowa.
>>>Aha, przypomnę, że ta część dyskusji wywodzi się od psiego
>
> obowiązku
>
>>>czytania dzieciom Biblii, gdybyś nie doczytał.
>>
>>Tezą była "znajomość chrześcijaństwa",
>
>
> No dobra, specjalnie nic nie wycięłam. Możemy zacząć od samej góry?
> Tam, gdzie jest dużo znaków cytowania? O czym tam jest? Bo nie o
> rozumieniu 3/4 europejskiej sztuki jak rozumiem?
O rozumieniu. Które wymaga znajomości chrześcijaństwa. Która to
znajomość bez Biblii raczej się nie obędzie. Ale do dogłębnej znajomości
to zapewniam Cię jest baardzo daleko.
>>AK zapytała czy do tego jest
>>potrzebne dziecku czytanie Biblii. Ja zapytałem co jeśli nie Biblia
>>pomaga dziecku zrozumieć chrześcijaństwo ?
>
> Małemu dziecku można chrześcijaństwo "opowiedzieć". Czytanej Biblii i
> tak prawdopodobnie by nie zrozumiało. Oczywiście mówimy o dziecku,
> które ma poznać chrześcijaństwo tak samo jak poznaje starożytność czy
> historię Polski. I rzeczywiście w tym kontekście JA uważam, że "psi
> obowiązek czytania dziecku Biblii" jest sformułowaniem... no
> nieszczęsliwym oględnie mówiąc.
Znaczy się potrafisz lepiej opowiedzieć "Mity greckie" niż Kubiak ? Ale
wybacz, nie każdy.
>>Czy np lepsze będą teksty ze
>>sciąga.pl ?
>
> A tego to nie wiem, korzystam z innych źródeł. Ale chętnie poznam
> Twoje zdanie.
Ja uważam że jednak należy sięgać do oryginałów.
>>Skąd Ci się więc wzięła "dogłębna znajomość Biblii" ?
>
> Z psich obowiązków.
Jesli uczeń ma psi obowiązek przeczytać lekture to to oznacza jej
dogłębną znajomość ?
>>Szekspira można liczyć do tej 1/4.
>
> OK, w takim razie na pewno jesteś w stanie podać jakieś inne 3
> nazwiska. Jesteś w stanie, prawda?
Pascal, Defoe, Bułhakow.
Tak swoją drogą to podaję nazwiska bez ładu i składu bo naprawdę nie
znam kryteriów arcydzieła jakimi się posługujesz.
Pozdrawiam
Adam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
164. Data: 2005-06-13 17:57:36
Temat: Re: chrzest 2Agnieszka napisał(a):
> Każdy czytając dowolną pozycję literatury dowolnej dociera na swój
> sposób do sensu i subtelności. I co ciekawsze, bardzo często w
> zupełnie inny sposób niż "autor miał na myśli". Sugestia, że jest
> jedna jedyna słuszna droga do interpretacji i że jest ona dostępna
> tylko tym, którzy w odpowiedniej kolejności dobierają sobie lektury,
> jest dość karkołomna.
Odwrotna teza jest jeszcze bardziej karkołomna, myślę że jednak jakieś
reguły logiki istnieją.
Pozdrawiam
Adam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
165. Data: 2005-06-13 18:08:29
Temat: Re: chrzest 2Użytkownik "Adam Moczulski" <a...@d...pl> napisał w
wiadomości news:d8kho4$l63$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Agnieszka napisał(a):
>
> > Każdy czytając dowolną pozycję literatury dowolnej dociera na swój
> > sposób do sensu i subtelności. I co ciekawsze, bardzo często w
> > zupełnie inny sposób niż "autor miał na myśli". Sugestia, że jest
> > jedna jedyna słuszna droga do interpretacji i że jest ona dostępna
> > tylko tym, którzy w odpowiedniej kolejności dobierają sobie
lektury,
> > jest dość karkołomna.
>
> Odwrotna teza jest jeszcze bardziej karkołomna, myślę że jednak
jakieś
> reguły logiki istnieją.
Teza, że może istnieć wiele interpretacji dzieła jest karkołomna? To
ja jakieś dziwne szkoły kończyłam. A podobno niezłe były.
Agnieszka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
166. Data: 2005-06-13 18:13:21
Temat: Re: chrzest 2Agnieszka napisał(a):
>>
>>>Każdy czytając dowolną pozycję literatury dowolnej dociera na swój
>>>sposób do sensu i subtelności. I co ciekawsze, bardzo często w
>>>zupełnie inny sposób niż "autor miał na myśli". Sugestia, że jest
>>>jedna jedyna słuszna droga do interpretacji i że jest ona dostępna
>>>tylko tym, którzy w odpowiedniej kolejności dobierają sobie
>
> lektury,
>
>>>jest dość karkołomna.
>>
>>Odwrotna teza jest jeszcze bardziej karkołomna, myślę że jednak
>
> jakieś
>
>>reguły logiki istnieją.
>
>
> Teza, że może istnieć wiele interpretacji dzieła jest karkołomna? To
> ja jakieś dziwne szkoły kończyłam. A podobno niezłe były.
Uczyli że 2+2=dowolnie ?
Pozdrawiam
Adam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
167. Data: 2005-06-13 18:24:33
Temat: Re: chrzest 2
Użytkownik "Adam Moczulski" <a...@d...pl> napisał w
wiadomości news:d8khcm$h6l$4@nemesis.news.tpi.pl...
>
> O rozumieniu. Które wymaga znajomości chrześcijaństwa. Która to
> znajomość bez Biblii raczej się nie obędzie. Ale do dogłębnej
znajomości
> to zapewniam Cię jest baardzo daleko.
A spoko. Znajomość chrześcijaństwa bez czytania do poduszki Biblii od
najmłodszych lat da się załatwić.
>
> >>AK zapytała czy do tego jest
> >>potrzebne dziecku czytanie Biblii. Ja zapytałem co jeśli nie
Biblia
> >>pomaga dziecku zrozumieć chrześcijaństwo ?
> >
> > Małemu dziecku można chrześcijaństwo "opowiedzieć". Czytanej
Biblii i
> > tak prawdopodobnie by nie zrozumiało. Oczywiście mówimy o dziecku,
> > które ma poznać chrześcijaństwo tak samo jak poznaje starożytność
czy
> > historię Polski. I rzeczywiście w tym kontekście JA uważam, że
"psi
> > obowiązek czytania dziecku Biblii" jest sformułowaniem... no
> > nieszczęsliwym oględnie mówiąc.
>
> Znaczy się potrafisz lepiej opowiedzieć "Mity greckie" niż Kubiak ?
Ale
> wybacz, nie każdy.
Wiesz, ja może jakieś dziwne mity czytałam, ale były one pisane
bardziej przystępnym językiem niż Biblia. I naprawdę nie czuję
strasznego dyskomfortu, że przeczytałam Biblię (choć we fragmentach,
heretyczka jedna) gdy byłam już w stanie sama zdecydować "chcę
wiedzieć co to". Czyli jak miałam jakieś 10 lat.
>
> >>Czy np lepsze będą teksty ze
> >>sciąga.pl ?
> >
> > A tego to nie wiem, korzystam z innych źródeł. Ale chętnie poznam
> > Twoje zdanie.
>
> Ja uważam że jednak należy sięgać do oryginałów.
Jak Ci się czytało _oryginalną_ Biblię?
>
> >>Skąd Ci się więc wzięła "dogłębna znajomość Biblii" ?
> >
> > Z psich obowiązków.
>
> Jesli uczeń ma psi obowiązek przeczytać lekture to to oznacza jej
> dogłębną znajomość ?
Za moich czasów lektury znało się z osobistego czytania a nie z
bryków. Na tyle na ile pamiętam metody mojej polonistki z liceum, to
znajomość "po łebkach" procentowała dość pokaźną kolekcją dwójek (bo t
o dawno było, za starego systemu oceniania).
Aha, ale nigdy nie używała argumentów o psim obowiązku czytania
lektur. Dogłębnie czy też nie.
>
> >>Szekspira można liczyć do tej 1/4.
> >
> > OK, w takim razie na pewno jesteś w stanie podać jakieś inne 3
> > nazwiska. Jesteś w stanie, prawda?
>
> Pascal, Defoe, Bułhakow.
No nareszcie udało Ci się przypomnieć jakieś nazwiska. I twierdzisz,
Że Mistrza i Małgorzaty nie da się zrozumieć bez wcześniejszego
czytania Biblii?
Może inaczej, naprawdę dla Ciebie i Ewy ktoś, kto nie zasypia z Biblią
pod poduszką, to jest ktoś, kto nie ma bladego pojęcia o tym, gdzie
żyje, w jakiej kulturze się wychował, jaka jest spuścizna starożytnej
Grecji i Rzymu, co do kultury europejskiej wniosło chrześcijaństwo i
dlaczego cywilizacja zachodnia jest tak różna w wielu aspektach niż
cywilizacje Wschodu?
>
> Tak swoją drogą to podaję nazwiska bez ładu i składu bo naprawdę nie
> znam kryteriów arcydzieła jakimi się posługujesz.
Naprawdę nie musisz znać moich kryteriów. Naprawdę wystarczy
posiłkować się tym, co zostało uznane za europejskie dziedzictwo
kulturowe. Naprawdę nie farbowałam się ostatnio na blond, choć od
jakiegoś czasu o tym myślę.
Pozdrawiam,
Agnieszka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
168. Data: 2005-06-13 18:26:11
Temat: Re: chrzest 2Użytkownik "Adam Moczulski" <a...@d...pl> napisał w
wiadomości news:d8kilp$so7$1@nemesis.news.tpi.pl...
> >
> > Teza, że może istnieć wiele interpretacji dzieła jest karkołomna?
To
> > ja jakieś dziwne szkoły kończyłam. A podobno niezłe były.
>
> Uczyli że 2+2=dowolnie ?
Noooo.... uczyli, że niekoniecznie musi równać się 4. Ciebie nie
uczyli?
Pozdrawiam,
Agnieszka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
169. Data: 2005-06-13 18:42:20
Temat: Re: chrzest 2Agnieszka napisał(a):
>>O rozumieniu. Które wymaga znajomości chrześcijaństwa. Która to
>>znajomość bez Biblii raczej się nie obędzie. Ale do dogłębnej
>
> znajomości
>
>>to zapewniam Cię jest baardzo daleko.
>
> A spoko. Znajomość chrześcijaństwa bez czytania do poduszki Biblii od
> najmłodszych lat da się załatwić.
Może. Królową śniegu też Twoje dziecię zna z omówienia ?
>>>>AK zapytała czy do tego jest
>>>>potrzebne dziecku czytanie Biblii. Ja zapytałem co jeśli nie
>
> Biblia
>
>>>>pomaga dziecku zrozumieć chrześcijaństwo ?
>>>
>>>Małemu dziecku można chrześcijaństwo "opowiedzieć". Czytanej
>
> Biblii i
>
>>>tak prawdopodobnie by nie zrozumiało. Oczywiście mówimy o dziecku,
>>>które ma poznać chrześcijaństwo tak samo jak poznaje starożytność
>
> czy
>
>>>historię Polski. I rzeczywiście w tym kontekście JA uważam, że
>
> "psi
>
>>>obowiązek czytania dziecku Biblii" jest sformułowaniem... no
>>>nieszczęsliwym oględnie mówiąc.
>>
>>Znaczy się potrafisz lepiej opowiedzieć "Mity greckie" niż Kubiak ?
>
> Ale
>
>>wybacz, nie każdy.
>
>
> Wiesz, ja może jakieś dziwne mity czytałam, ale były one pisane
> bardziej przystępnym językiem niż Biblia. I naprawdę nie czuję
> strasznego dyskomfortu, że przeczytałam Biblię (choć we fragmentach,
> heretyczka jedna) gdy byłam już w stanie sama zdecydować "chcę
> wiedzieć co to". Czyli jak miałam jakieś 10 lat.
Są wersje Biblii dla dzieci. A czytanie ciurkiem do głowy by mi nie
przyszło, nawet jeśli chodzi o dorosłego.
>>>>Czy np lepsze będą teksty ze
>>>>sciąga.pl ?
>>>
>>>A tego to nie wiem, korzystam z innych źródeł. Ale chętnie poznam
>>>Twoje zdanie.
>>
>>Ja uważam że jednak należy sięgać do oryginałów.
>
> Jak Ci się czytało _oryginalną_ Biblię?
Dość drogo.
>>>>Skąd Ci się więc wzięła "dogłębna znajomość Biblii" ?
>>>
>>>Z psich obowiązków.
>>
>>Jesli uczeń ma psi obowiązek przeczytać lekture to to oznacza jej
>>dogłębną znajomość ?
>
> Za moich czasów lektury znało się z osobistego czytania a nie z
> bryków. Na tyle na ile pamiętam metody mojej polonistki z liceum, to
> znajomość "po łebkach" procentowała dość pokaźną kolekcją dwójek (bo t
> o dawno było, za starego systemu oceniania).
> Aha, ale nigdy nie używała argumentów o psim obowiązku czytania
> lektur. Dogłębnie czy też nie.
W końcu dwójka to znacznie mocniejszy argument.
>>>>Szekspira można liczyć do tej 1/4.
>>>
>>>OK, w takim razie na pewno jesteś w stanie podać jakieś inne 3
>>>nazwiska. Jesteś w stanie, prawda?
>>
>>Pascal, Defoe, Bułhakow.
>
>
> No nareszcie udało Ci się przypomnieć jakieś nazwiska. I twierdzisz,
> Że Mistrza i Małgorzaty nie da się zrozumieć bez wcześniejszego
> czytania Biblii?
Proponuję zapytac jakiegoś Japończyka.
> Może inaczej, naprawdę dla Ciebie i Ewy ktoś, kto nie zasypia z Biblią
> pod poduszką, to jest ktoś, kto nie ma bladego pojęcia o tym, gdzie
> żyje, w jakiej kulturze się wychował, jaka jest spuścizna starożytnej
> Grecji i Rzymu, co do kultury europejskiej wniosło chrześcijaństwo i
> dlaczego cywilizacja zachodnia jest tak różna w wielu aspektach niż
> cywilizacje Wschodu?
Wybacz, ale ja tak często spotykam się z gigantycznymi brakami w wiedzy
wśród całkiem normalnych rozmówców że owszem, mam co do tego
wątpliwości. I nie chodzi o trzymanie Biblii pod poduszką ale na półce.
>>Tak swoją drogą to podaję nazwiska bez ładu i składu bo naprawdę nie
>>znam kryteriów arcydzieła jakimi się posługujesz.
>
>
> Naprawdę nie musisz znać moich kryteriów. Naprawdę wystarczy
> posiłkować się tym, co zostało uznane za europejskie dziedzictwo
> kulturowe. Naprawdę nie farbowałam się ostatnio na blond, choć od
> jakiegoś czasu o tym myślę.
Ciężko się posiłkować czymś tak okropnie rozległym. Np Hugo nie jest
powszechnie uznawany za pisarza ważnego dla tej kultury. Mam zgadywać ?
Pozdrawiam
Adam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
171. Data: 2005-06-13 18:42:45
Temat: Re: chrzest 2Użytkownik "Ewa Ressel" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:d8jl4g$2t$1@inews.gazeta.pl...
> IMO z tego względu psim obowiązkiem rodziców jest czytać dziecku
> Biblię, wyjaśniać symbolikę obrazów religijnych czy pokazywać kościoły.
Psim obowiązkiem rodziców? Żart?
Może też powinni krzewić kult Światowida? Dlaczego mamy przyjmować jakieś
inne religie, jak mamy swoje?
Pozdrawiam
Tomasz Kociszewski
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |