| « poprzedni wątek | następny wątek » |
231. Data: 2007-01-31 18:00:46
Temat: Re: co byscie zjedli w kameralnej knajpie na obrzezach miasta?czeremcha napisał(a):
> I jeszcze jedno - któryś z naszych wiodących kucharzy /Sowa? nie
> pamiętam/ powiedział, że dobrą restaurację poznać po krótkiej karcie
> dań. Nie da się utrzymać dobrego poziomu, uniknąć przetrzymywania
> potraw z dnia na dzień, jeśli ma się w ofercie dziesięć zup i
> dwadzieścia drugich dań. Lepiej mniej - a wypieszczonych i codziennie
> świeżo przygotowywanych.
A, z tym zgadzam sie w 100%. Jezry mwił o karcie z 300 daniami. Nie
jestem w stanie sobie wyobrazic ile musiały siedziec w zamrazarce
--
Gosia
http://www.vivalavida.pl/urkaburka/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
232. Data: 2007-01-31 18:06:49
Temat: Re: co byscie zjedli w kameralnej knajpie na obrzezach miasta?Magdalena Bassett napisał(a):
> U nas niedawno otwarto mala, kameralna restauracje na 10 stolikow.
> Szefem kuchni jest mlody mezczyzna z Seattle, ktory studiowal gotowanie
> w Europie i w Stanach. Menu jest zaprojektowane na jednej karcie po obu
> stronach. Wybor dan jest niewielki - 3 zakaski, 3 sandwicze na lunch, 3
> glowne dania na obiad plus 1 specjalnosc dnia, 2 zupy, codzienne inne, i
> 3 desery. Menu zmienia sie z pora roku i w zaleznosci od tego, co jest
> lokalnie do dostania, np. na wiosne jest makaron ze smardzami, a
> jesienia z kurkami.
Mam nadzieje, ze podobnie bedzie u nas;-)
> Zrob sondaz. Opracuj serie pytan w formacie TAK NIE, ktore na kartce
> mozesz wreczac i prosic o wypelnienie ankiety. Szczegolnie, jesli bedzie
> anonimowa, ludzie z ochota wypelnia.
Rewelacyjny pomysł;-)
> Jak juz bedziesz wiedziala, co chca na pewno, co moze, a co na pewno
> nie, bedzie Ci latwiej ustalic menu. Jak juz bedziesz miala je ustalone,
> wtedy mozesz dopracowac najmniejsze szczegoly kazdego dania robiac je
> sama kilkanascie razy, az dojdziesz do perfekcji. Wtedy bedziesz
> wiedziala, czego oczekiwac od swojego kucharza. Ale to na pewno juz wiesz.
Tak własnie zamierzam robic. Obecnie mam na tapecie sało;-)Jutro bliny i
gulasz. Jutro mam tez spotkanie z Pania, która podobno gotuje kaszubskie
potrawy. Zobaczymy.
--
Gosia
http://www.vivalavida.pl/urkaburka/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
233. Data: 2007-01-31 19:35:39
Temat: Re: co byscie zjedli w kameralnej knajpie na obrzezach miasta?Magdalena Bassett napisa¸(a):
>
>> I jeszcze jedno - któryś z naszych wiodących kucharzy /Sowa? nie
>> pamiętam/ powiedział, że dobrą restaurację poznać po krótkiej karcie
>> dań. Nie da się utrzymać dobrego poziomu, uniknąć przetrzymywania
>> potraw z dnia na dzień, jeśli ma się w ofercie dziesięć zup i
>> dwadzieścia drugich dań. Lepiej mniej - a wypieszczonych i codziennie
>> świeżo przygotowywanych.
>
>
> Zgadzam sie. Coraz czesciej to widze u nas, i te restauracje sa bardzo
> popularne.
>
> U nas niedawno otwarto mala, kameralna restauracje na 10 stolikow.
> Szefem kuchni jest mlody mezczyzna z Seattle, ktory studiowal gotowanie
> w Europie i w Stanach. Menu jest zaprojektowane na jednej karcie po obu
> stronach. Wybor dan jest niewielki - 3 zakaski, 3 sandwicze na lunch, 3
> glowne dania na obiad plus 1 specjalnosc dnia, 2 zupy, codzienne inne, i
> 3 desery. Menu zmienia sie z pora roku i w zaleznosci od tego, co jest
> lokalnie do dostania, np. na wiosne jest makaron ze smardzami, a
> jesienia z kurkami.
Wszystko siŤ zgadza, u nas teý tak bywa, ale w knajpce przytulnej na
obrzeýach miasta to bez sensu.
Zreszt... jad¸am tak pn wiosn w Novotelu w Wawie - "kuchnia
francuska" - w karcie 6 (szeć) daÄ, wszystko ze szparagami (bo akurat
sezon), ceny od 60 PLNw za zupŤ a porcje dla kurczaczka. Wywalić 5 stw
i wyjć g¸odnym to przesada, nawet w lokalu z tzw. klas i w centrum miasta.
E.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |