« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-12-31 09:36:54
Temat: co z tymi golabkamiJak to dziewczyna w ciazy miewam rozne zachcianki.
Wczoraj zachcialo mi sie golabkow , takich maminych z prawdziwego
zdarzenia.
Postanowilam zrobic. Odkurzylam w lepetynie wiadomosci na ten temat jakie
posiadam (kiedys to sie z Mama produkowalo to tonami , bo rodzina uwielbia)
i przystapilam do dziela.
No i wyszlo mi mniej wiecej ok. To mnie to problem z przypaleniem sie.
Poukladalam je przeslicznie w zaroodpornym naczyniu , nastawilam plyte na
najmniejsza moc , podlalam rosolkiem ( jak to robi Mama) i sie przypalilo
po pol godzinie lekko.
Przelozylam do innego zaroodpornego i znowu to samo.
Wiem , ze sa sposoby wykladania naczynia np liscmi z kapusty , ale staloby
sie z tym to samo , zreszta nigdy w domu rodzinnym tak nie robiono , a
wszystko bylo pyszne.
Czy macie jakies pomysl czemu tak sie moglo stac?
Co zrobilam zle? Albo czego nie zrobilam w ogole?
Bede wdzieczna za pomoc , bo maz teraz ma ochote na golabki znowu i chyba
bede musiala znowu robic ;-)
matka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-12-31 09:57:55
Temat: Re: co z tymi golabkami
Anka P. <j...@t...linux.net.pl> wrote in message
news:a0pcae$f0t$1@news.tpi.pl...
> Jak to dziewczyna w ciazy miewam rozne zachcianki.
> Wczoraj zachcialo mi sie golabkow , takich maminych z prawdziwego
> zdarzenia.
> Postanowilam zrobic. Odkurzylam w lepetynie wiadomosci na ten temat jakie
> posiadam (kiedys to sie z Mama produkowalo to tonami , bo rodzina
uwielbia)
> i przystapilam do dziela.
> No i wyszlo mi mniej wiecej ok. To mnie to problem z przypaleniem sie.
> Poukladalam je przeslicznie w zaroodpornym naczyniu , nastawilam plyte na
> najmniejsza moc , podlalam rosolkiem ( jak to robi Mama) i sie przypalilo
> po pol godzinie lekko.
> Przelozylam do innego zaroodpornego i znowu to samo.
> Wiem , ze sa sposoby wykladania naczynia np liscmi z kapusty , ale staloby
> sie z tym to samo , zreszta nigdy w domu rodzinnym tak nie robiono , a
> wszystko bylo pyszne.
>
> Czy macie jakies pomysl czemu tak sie moglo stac?
> Co zrobilam zle? Albo czego nie zrobilam w ogole?
> Bede wdzieczna za pomoc , bo maz teraz ma ochote na golabki znowu i chyba
> bede musiala znowu robic ;-)
Cze,
Jeden z patentow moi o ysmrowaniu dna garnka kawalkiem sloniny. Ale na Twoim
miejscu zmienilbym garnek...
Pozdrawiam,
Marek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-12-31 11:28:24
Temat: Re: co z tymi golabkamiMarek Lang napisal:
> Jeden z patentow moi o ysmrowaniu dna garnka kawalkiem sloniny.
Można położyc na dno plasterki boczku.
> Ale na Twoim
> miejscu zmienilbym garnek...
I chyba właśnie tu jest różnica. Mama pewnie miała przyzwoite garnki,
te obecne mają o wiele za cienkie dno. A te przyzwoite, z grubym dnem
są nieprzyzwoicie drogie.
Krycha
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-12-31 11:39:03
Temat: Re: co z tymi golabkami>
> Czy macie jakies pomysl czemu tak sie moglo stac?
> Co zrobilam zle? Albo czego nie zrobilam w ogole?
> Bede wdzieczna za pomoc , bo maz teraz ma ochote na golabki znowu i chyba
> bede musiala znowu robic ;-)
Ja golabki robie w piekarniku, sa równomiernie przypieczone i nie grozi im
spalenie od spodu.
serdecznie pozdrawiam
Basia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-12-31 15:44:02
Temat: Re: co z tymi golabkami
Uzytkownik "Anka P." <j...@t...linux.net.pl> napisal w wiadomosci
news:a0pcae$f0t$1@news.tpi.pl...
ciach
> Czy macie jakies pomysl czemu tak sie moglo stac?
> Co zrobilam zle? Albo czego nie zrobilam w ogole?
> Bede wdzieczna za pomoc , bo maz teraz ma ochote na golabki znowu i chyba
> bede musiala znowu robic ;-)
>
> matka
ja wykladam liscmi kapusty a jak sie cos przypali lekko to tylko te liscie.
golabki pozostaja "dziewicze".
no i gar zaroodporny smaruje obficie margaryna.
pozdrawiam
Mechcia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-01-01 07:16:54
Temat: Re: co z tymi golabkami
>No i wyszlo mi mniej wiecej ok. To mnie to problem z przypaleniem sie.
>Poukladalam je przeslicznie w zaroodpornym naczyniu , nastawilam plyte na
>najmniejsza moc , podlalam rosolkiem ( jak to robi Mama) i sie przypalilo
>po pol godzinie lekko.
>Przelozylam do innego zaroodpornego i znowu to samo.
>Wiem , ze sa sposoby wykladania naczynia np liscmi z kapusty , ale staloby
>sie z tym to samo , zreszta nigdy w domu rodzinnym tak nie robiono , a
>wszystko bylo pyszne.
>
>Czy macie jakies pomysl czemu tak sie moglo stac?
>Co zrobilam zle? Albo czego nie zrobilam w ogole?
>Bede wdzieczna za pomoc , bo maz teraz ma ochote na golabki znowu i chyba
>bede musiala znowu robic ;-)
>
>matka
do piekarnika z nimi!!
ale ja robie tez w garze, bardzo duzym (np od szybkowara. na
spodzie musza miec tlusto - zupelnie jakbym smazyla....
i liscie na dno, zle wypuczeniem w gore, golabki tez ukladam
niejako delikatnie, nie przygniatam do dna, poza tym, jak juz
pilnuje dowolnego cholerstwa, zeby sie nie przypalalo, to robie
to doc dziwna metoda -pogotuje chwile na malenkim ogniu (od
ZAGOTOWANIA), i wylaczam. Pogotuje i wylaczam, i one dochodza
niejako same z rozpedu. Granka uzywam tylko wtedy, kiedy
piekarnik jest ich pelen. acha- te w piekarniku musza byc
przykryte bo nie ma niczego gorszegow golabkach niz taka surowa
ususzaona kapucha po wierzchu
Krysia, noworocznie - moja Dzidzia DZIS pracuje. za normalna
stwake (niewolnicza), wiec juz czuwam, bo bede jechac po tym
lodzie i sniegu z godzine...ble
K.T. - starannie opakowana
____________________________________________________
__________________________
Posted Via Binaries.net = SPEED+RETENTION+COMPLETION = http://www.binaries.net
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-01-01 21:35:11
Temat: Odp: co z tymi golabkami
[ciach]
> Czy macie jakies pomysl czemu tak sie moglo stac?
> Co zrobilam zle? Albo czego nie zrobilam w ogole?
> Bede wdzieczna za pomoc , bo maz teraz ma ochote na golabki znowu i chyba
> bede musiala znowu robic ;-)
>
> matka
Troche pózno siadlam do sprawdzania grupy, ale moze przyda Ci sie jeszcze
jeden sposób.
Zbieram skóry z wedzonego boczku , jak go uzywam do czegos innego, i nimi
wykladam dno gara na to daje liscie kapusty, no i ukladam wtedy golabki, nie
przypalaja sie.
Pozdrawiam z Nowy Rokiem Ramzes-a.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |