Mam taki problem. U mojego ojca stwierdzono chorobę parkinsona, choć lekarze
nie są co do tego zgodni. Objawy są typowe - powolny zanik władzy w
kończynach, drżenie rąk. Ostatnio nasiliło się to na tyle, że trudno mu
nawet wstawać z łóżka, a zaprzestał ćwiczeń bo stwierdzono, że ma
przepuklinę.
Pytanie: Czy może ktoś stosował urządzenia do stymulacji mięśni impulsami
elektrycznymi, takie jak to oferują np.w reklamach w kablówce (do
odchudzania i ćwiczeń). Czy to rzeczywiście ćwiczy mięśnie. Wiem, że choroba
ma więcej wspólnego z układem nerwowym, ale efekt braku ruchu, a przez to
zwiotczenia mięśni tylko to nasila.
Może pomysł dziwny, ale tonący brzytwy się chwyta.
Za opinie z góry dziękuję. MG