| « poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2008-09-15 14:25:43
Temat: Re: czy to normalne, czy to już zdrada?KAria<k...@N...CHCE.SPAMU.gazeta.pl>
news:galr6e$cg4$1@news.task.gda.pl
> Sama nie potrafie zerwać tej więzi...potrzebuje bodźca, więc może
> zdrada skłoni mnie do odejścia.
Może. Powodzenia. Ratuj się.
Don
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2008-09-15 14:26:08
Temat: Re: czy to normalne, czy to już zdrada?Może pijana wrażliwość?
Męskie zachowanie polega na nieakceptowaniu siebie w roli ofiary
pożądliwości seksualnej kobiet? - dobrze odczytuję?
--
CB
Użytkownik "Don Gavreone" <s...@l...po> napisał w wiadomości
news:galq29$u4f$1@news.onet.pl...
> Oczywiście dopuszczam możliwość, że rzeczony to istota choć męska to
> niezwykle wrażliwa i jego reakcja w rozmowie z żoną była wyłącznie wyrazem
> głębokiej skruchy, wyrzutów sumienia i miłości do niej, ale to byłaby co
> najwyżej i tak wybiórcza czasowo wrażliwość, czyli jednak nie wrażliwość
> jako trwała cecha osobowości.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2008-09-15 14:28:50
Temat: Re: czy to normalne, czy to już zdrada?cbnet<c...@n...pl>
news:galr76$2m6s$1@news2.ipartners.pl
> Może pijana wrażliwość?
>
>
> Męskie zachowanie polega na nieakceptowaniu siebie w roli ofiary
> pożądliwości seksualnej kobiet? - dobrze odczytuję?
Ano pijana, jak widać.
W tym wycinku sytuacji można i tak powiedzieć.
Obiekt tak, ofiara nie.
Don
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2008-09-15 14:35:38
Temat: Re: czy to normalne, czy to już zdrada?Pewnie i bohater przyzna rację. Po zdarzeniu, powiedział, że było mu przykro
i czuł się wkorzystany.
Użytkownik "Don Gavreone" <s...@l...po> napisał w wiadomości
news:galrf1$35b$1@news.onet.pl...
> cbnet<c...@n...pl>
> news:galr76$2m6s$1@news2.ipartners.pl
>
>> Może pijana wrażliwość?
>>
>>
>> Męskie zachowanie polega na nieakceptowaniu siebie w roli ofiary
>> pożądliwości seksualnej kobiet? - dobrze odczytuję?
>
> Ano pijana, jak widać.
>
> W tym wycinku sytuacji można i tak powiedzieć.
> Obiekt tak, ofiara nie.
>
> Don
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2008-09-15 14:37:19
Temat: Re: czy to normalne, czy to już zdrada?Coś mi się zdaje się, że on stara się ciebie wkręcić w "coś więcej".
Stąd pewnie taka niespotykana, przesadzona teatralność.
Sprawdzałaś w ogóle jak to było naprawdę?
Czy polegasz tylko na tej jego relacji?
Nie zdziwiłbym się, gdyby okazało się, że jego wersja była mocno
naciagana.
Alkoholicy mają fizycznie uszkodzone mózgi [w wyniku nałogu].
Efekty tego są w dużej mierze nieidentyfikowalne dla "normalnego
człowieka".
Sorry, ale to głupie, że dajesz mu jakąś nadzieję na "normalny związek".
To chyba musi działać na niego dodatkowo destrukcyjnie.
--
CB
Użytkownik "KAria" <k...@N...CHCE.SPAMU.gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:galr6e$cg4$1@news.task.gda.pl...
> Sama nie potrafie zerwać tej więzi...potrzebuje bodźca, więc może zdrada
> skłoni mnie do odejścia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2008-09-15 14:39:26
Temat: Re: czy to normalne, czy to już zdrada?OK, pijana bardziej niż wszelka norma przewiduje.
Coś w tym jest co napisałeś.
BTW ależ ty twardy jesteś. :)
--
CB
Użytkownik "Don Gavreone" <s...@l...po> napisał w wiadomości
news:galrf1$35b$1@news.onet.pl...
> Ano pijana, jak widać.
>
> W tym wycinku sytuacji można i tak powiedzieć.
> Obiekt tak, ofiara nie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2008-09-15 14:49:08
Temat: Re: czy to normalne, czy to już zdrada?KAria pisze:
> Był na imprezie z bratową i kolegą, poznał koleżankę bratowej, młodą mężatkę
> z dzieckiem...
> Alkohol, alkohol, tańce...po 3 godzinach wyszedł i zadzwonił prawie z
> płaczem, że zrobił coś strasznego....pytam, co?
> "Tańczyłem z nią i całowałem ją, nie mogłem jej odmówić, bo była chętna i
> ładna. Uciekłem stamtąd, chcę żebyś do mnie przyjechała jestem strasznie
> pijany..."
to "normalna" zdrada.
bo chyba nie chcesz powiedzieć, że zdrada, to coś "nienormalnego"?
o co konkretnie pytasz?
--
http://bialo.czerwona.patrz.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2008-09-15 14:49:30
Temat: Re: czy to normalne, czy to już zdrada?Gdy przesadzi z alkoholem i nie ma mnie z nim, często wpada w poczucie
bezsensu, dzwoni, albo przyjeżdza.
Szuka ratunku. Zapewniam mu to bezpieczeństwo. Dlatego ciężko nam się
rozstać, bo poza nałogiem, jest nam ze sobą dobrze.
Jestem ciekawa jakie uszkodzenia mózgu. Możesz polecić jakąś literaturę?
On jest cholernie inteligentny i ma świetną pamięć i wykorzystuje to w pracy
naukowej. Czy to możliwe, by zachować taką sprawność umysłową? Czy ta
destrukcja dotyczy tylko postrzegania rzeczywistości w sferze uczuć i
wrażliwości.
Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:galrs6$2mjv$1@news2.ipartners.pl...
> Coś mi się zdaje się, że on stara się ciebie wkręcić w "coś więcej".
> Stąd pewnie taka niespotykana, przesadzona teatralność.
>
>
> Sprawdzałaś w ogóle jak to było naprawdę?
> Czy polegasz tylko na tej jego relacji?
>
> Nie zdziwiłbym się, gdyby okazało się, że jego wersja była mocno
> naciagana.
>
> Alkoholicy mają fizycznie uszkodzone mózgi [w wyniku nałogu].
> Efekty tego są w dużej mierze nieidentyfikowalne dla "normalnego
> człowieka".
>
> Sorry, ale to głupie, że dajesz mu jakąś nadzieję na "normalny związek".
> To chyba musi działać na niego dodatkowo destrukcyjnie.
>
> --
> CB
>
>
> Użytkownik "KAria" <k...@N...CHCE.SPAMU.gazeta.pl> napisał w
> wiadomości news:galr6e$cg4$1@news.task.gda.pl...
>
>> Sama nie potrafie zerwać tej więzi...potrzebuje bodźca, więc może zdrada
>> skłoni mnie do odejścia.
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2008-09-15 14:51:41
Temat: Re: czy to normalne, czy to już zdrada?cbnet pisze:
> Szacuje się, że partnerzy w ok. 20% małżeństw w PL są sobie
> wzajemnie wierni.
> Z tego wynika, że to nie było normalne.
ale 80% to przecież większość. a więększośc, jak z demokracji wynika,
produkuje normy.
--
http://bialo.czerwona.patrz.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2008-09-15 14:53:45
Temat: Re: czy to normalne, czy to już zdrada?Don Gavreone pisze:
> KAria<k...@N...CHCE.SPAMU.gazeta.pl>
> news:galmca$sgk$1@news.task.gda.pl
>
>> Był na imprezie z bratową i kolegą, poznał koleżankę bratowej, młodą
>> mężatkę z dzieckiem...
>> Alkohol, alkohol, tańce...po 3 godzinach wyszedł i zadzwonił prawie z
>> płaczem, że zrobił coś strasznego....pytam, co?
>> "Tańczyłem z nią i całowałem ją, nie mogłem jej odmówić, bo była
>> chętna i ładna. Uciekłem stamtąd, chcę żebyś do mnie przyjechała
>> jestem strasznie pijany..."
>
> "nie mogłem odmówić" - rozumiem, że go złamała
>
> :"bo była chętna i ładna" - a nie, tylko wyglądała na dostępną a przy
> tym atrakcyjnie dostępną
>
> "uciekłem stamtąd" - normalnie Odyseusz kuszony przez syrenę :D
>
> "chcę, żebyś do mnie przyjechała" - za-o-piekuj się mnąąąą ! (bo
> normalny powrót taksówką do żony byłby przecież zbyt zwyczajny, trudniej
> byłoby wytłumaczyć słabość - skoro "uciekłem" i "chcę, żebyś do mnie
> przyjechała" to znaczy, że stało się coś niesłychanego, kontakt z
> boginią fatale niemalże - no i jesteś dla mnie tak ważna, jesteś jedynym
> zbawieniem)
nawalony był, może taksiarze obawiali się wpuszczać do karocy :)
--
http://bialo.czerwona.patrz.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |