Gdybym był bogaczem ja ba da ba da ba ja ba da ba du
Z parhłem by sie dzielił kołaczem ja bada ba da
Gdybym ja był wielki Ormian

Pracy bym się brzydził ja ba da ba da ba ja ba da ba da
Kapuste za to wciąż kisił ja ba da ba da
Gdybym ja był wielki Ormian

Zrobiłbym beczke najwyższą na świecie
W samym sercu wysypiska stała by
A srebrzanki byłoby bez liku na niej
Żadnej rdzy ani ciut ciut
Na zewnątrz bym nie miał
Bo tak sobie wymarzył bym

Gdybym był bogaczem ja ba da ba da ba ja ba da ba du
Zasrałbym kuchnie ja ba da ba da
Gdybym ja był wielki Ormian

Pracy bym się brzydził ja ba da ba da ba ja ba da ba da
Ikselke w srake bym dymał ja ba da ba da
To byłbym ja

Gdybym był bogaczem ja ba da ba da ba ja ba da ba du
To byłbym właśnie ja Pansla
Pracy bym się brzydził ja ba da ba da ba ja ba da ba da
Ale parhło bym zjebał
Czemuś nie kazał obrzezać sie właśnie mi
Zjadłbym Twój boski cały kał
Gdybym ja był wielki Ormian

Gdybym ja był wielki Ormian