Data: 2008-12-07 00:43:23
Temat: dokądpójść?
Od: "Dziewczynka" <m...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
34 lata
atrakcyjna, wykształcona kobieta
kilka związków dłużnych, kilkadziesiąt pozornie nic nie znaczących
ze strachem w tle, trudnym do opisania
ze snami, z których budzi ją zbyt często paraliżujący lęk
z pomysłami, myślami wykraczającymi poza sferę normalnej psychiki
z domu wielodzietnego (4 dzieci), dzieciństwo jak na wsi, brak wsparcia,
ciepła, bójki, wyzwiska, przeplatane ciepłymi gestami, pseudomiłością
nie pamięta miłych chwil
nie pamięta dzieciństwa
jej życie zaczyna się wspomnień, że się boi, że jest sama ...
dwa lata temu skończył się wieloletni związek
właśnie wtedy pewnego wieczora zobaczyłam małą bezbronną dziewczynkę, która
chciała tylko jednego, poczuć się kochaną i bezpieczną, tak fizycznie, wtulić
się w bezpieczne ramiona i usłyszeć, zostanę z Tobą, nie zostawię Cię,
wszystko będzie dobrze, kocham …
kilka dni temu odszedł ktoś kolejny … 1,5 miesiąc żyła w raju, kolejne 1,5
rodził się kolejny strach
na zakończenie po raz kolejny padły słowa „egoistka”, „tylko ja i
wciąż
ja”, „nie udźwignę Twojej przeszłości i Twoich emocji”,
„wciąż skrajnych
emocji, których się boję”, „sprawiasz ból nie widząc sygnałów, które Ci
daję”, „za dużo skrajności”
z jednej strony ciepła, wrażliwa, czuła, oddana, z drugiej zimna
ona tak nie myśli, ona nie rozumie, ona nie widzi
przecież każdego dnia stara się, oddaje siebie, mogłaby bronić i zginąć za …
dziewczynka przyszła dwa lata temu, kiedy uświadomiłam sobie jej obecność,
pojawiły się ogromne emocje, łzy, bezsilność, chciałam ją przytulić,
pogłaskać, ukoić, powiedzieć nie bój się … podałam jej w myślach dłoń …
nie rozumiem, co znaczy, że ranię innych, bo mówię wciąż o tym, co dla mnie
ważne, bo wymagam fizycznego bezpieczeństwa, bo chcę, chce, chcę …
kiedy budzę się z koszmaru instyktowanie szukam dłoni i fizycznego ukojenia ...
ja tylko nie wiem dlaczego tak bardzo boję się, że każda kolejna osoba odejdzie
dlaczego muszę prawie codziennie rano wtulić się w ludzkie ramiona
dlaczego muszę usłyszeć zapewnienie
dlaczego chcę wszystko od razu, małżeństwo, dzieci ...
BARDZO chciałabym zacząć normalnie żyć
nie potrzebować tyle ciepła, tyle miłości, nie śnić, nie bać się
tak normalnie, jak zwykli ludzie chyba żyją …
pierwszy psychiatra powiedział, że wciąż wybieram partnerów, którzy nie
zaspokajają moich potrzeb, kolejny terapeuta, że On nie jest w stanie mi
pomóc, że dalsze spotkania nie mają sensu, że mogę pójść na terapię dłuższą,
ale po co? On tego nie wie … stwierdził, że nie ma idealnego szczęścia,
którego szukam ... po nim nie było kolejnych ... jest przyjaciel, On jest
terapeutą, takim prawdziwym, On rozumie, rozmawia, On też nie widzi sensu
terapii ...
wraz z przyjściem małej dziewczynki … pojechałam do domu rodzinnego
powiedzieć „było mi źle, było mi bardzo źle, chcę żebyście wiedzieli, że nie
mam do Was żalu, ale musicie wiedzieć”, wraz z przyjściem małej dziewczynki,
zaczęła znikać agresja … myślałam, że ... że wygram ...
dziś czuję … czuję się zmęczona … nie umiem zmienić tego, czego obawiają
się
we mnie inni … tego, co sprawia im ból … nie umiem nie być smutna /
wesoła /
zimna / otwarta / egoistyczna ... ... ...
bardzo chciałabym, aby ktoś powiedział mi dokąd mam iść …
tak bardzo chcę kochać … i aby ktoś mnie przytulał każdego dnia
Dziewczynka ... po raz kolejny zasypiająca samotnie
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|