« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2006-11-14 10:19:34
Temat: drzewa z nasion?Witajcie
Czhy warto bawić się w hodowanie drzew z nasion?
Przywiozłem z egzotycznego Kaukazu kilka gruszek, wydają mi się warte
hodowania, samkowo - ok, klimatycznie chyba też. Tylko co dalej - zanim
zacznę je pożerać - jakieś rady? SPosoby? Metody? Czy dać sobie siana?
--
JackOss - bez synaturki!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2006-11-14 12:31:17
Temat: Re: drzewa z nasion?> Witajcie
>
> Czhy warto bawić się w hodowanie drzew z nasion?
> Przywiozłem z egzotycznego Kaukazu kilka gruszek, wydają mi się warte
> hodowania, samkowo - ok, klimatycznie chyba też. Tylko co dalej - zanim
> zacznę je pożerać - jakieś rady? SPosoby? Metody? Czy dać sobie siana?
>
> --
> JackOss - bez synaturki!
Warto.Nasiona wysiej teraz w ogrodzie.Wzejdą wiosną.W sierpniu zdejm
z siewki oczko i załóż na dorosłej gruszy.Albo cierpliwie czekaj na owoce,
bez szczepienia, w ciągu pięciu lat napewno spróbujesz.
Pozdrawiam.Mirzan
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2006-11-14 17:54:50
Temat: Re: drzewa z nasion?mirzan napisał(a):
>>Witajcie
>>
>>Czhy warto bawić się w hodowanie drzew z nasion?
>>Przywiozłem z egzotycznego Kaukazu kilka gruszek, wydają mi się warte
>>hodowania, samkowo - ok, klimatycznie chyba też. Tylko co dalej - zanim
>>zacznę je pożerać - jakieś rady? SPosoby? Metody? Czy dać sobie siana?
>>
>>--
>>JackOss - bez synaturki!
>
>
> Warto.Nasiona wysiej teraz w ogrodzie.Wzejdą wiosną.W sierpniu zdejm
> z siewki oczko i załóż na dorosłej gruszy.Albo cierpliwie czekaj na owoce,
> bez szczepienia, w ciągu pięciu lat napewno spróbujesz.
> Pozdrawiam.Mirzan
>
>
Myślałem,że trzebe je w lodówce stratyfikować, potem na wiosnę coś
przesadzhić... A siać na jakiej głębokości? Okryć czymś ten teren?
Jaakieś rady praktryzne?
--
JackOss - bez synaturki!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2006-11-14 18:33:17
Temat: Re: drzewa z nasion?
> Myślałem,że trzebe je w lodówce stratyfikować, potem na wiosnę coś
> przesadzhić... A siać na jakiej głębokości? Okryć czymś ten teren?
> Jaakieś rady praktryzne?
Przywiozłeś worek nasion,że chcesz teren okrywać?
Ja miałem kilkanaście nasion, wysialem w skrzynce na dworze,
przykryłem, aby myszy nasion nie wyjadły i to wszystko.Wyszło
siedem drzewek, mam pięć owocujących, każda inna-chodzi o grusze
azjatyckie.
Pozdrawiam.Mirzan
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2006-11-14 20:35:17
Temat: Re: drzewa z nasion?
Użytkownik "mirzan" <l...@o...pl> napisał w wiadomości
news:17da.00000115.455a0bed@newsgate.onet.pl...
> Ja miałem kilkanaście nasion, wysialem w skrzynce na dworze,
> przykryłem, aby myszy nasion nie wyjadły i to wszystko.Wyszło
> siedem drzewek, mam pięć owocujących, każda inna-chodzi o grusze
> azjatyckie.
:)
Zasadniczo wszystkie aktualnie uprawiane grusze to mieszance
paru odmian pierwotnych .
Nic wiec dziwnego , ze przy rozmanazaniu generatywnym
wyszly kazda inna .
Wedlug mnie nie ma wiekszego sensu poza wartoscia senstymentalna
ten wysiew bo powstanie bowiem niewiadomo co.
Lat oraz wielu prob oraz doswiadczen trzeba
aby sprawdzic czy z tych siewek wyszla jakas nowa i wartosciowa odmiana.
:)
Z pozdrowieniami i usmiechami
smal
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2006-11-14 20:59:06
Temat: Re: drzewa z nasion?_hehehe wrote:
> Wedlug mnie nie ma wiekszego sensu poza wartoscia senstymentalna
> ten wysiew bo powstanie bowiem niewiadomo co.
> Lat oraz wielu prob oraz doswiadczen trzeba
> aby sprawdzic czy z tych siewek wyszla jakas nowa i wartosciowa odmiana.
Wszystko zależy od podejścia. Jeżeli chce się mieć wszystko
pod kontrolą, to rzeczywiście takie postępowanie nie ma sensu.
Ale jeśli chce się mieć przyjemność i niespodzianki, to jest
to bardzo dobra droga.
Pozdrowienia,
Michał
--
Michał Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2006-11-14 21:35:54
Temat: Re: drzewa z nasion?
Użytkownik "Michal Misiurewicz" <m...@i...rr.com> napisał w
wiadomości news:u6q6h.27427$pq4.21999@tornado.ohiordc.rr.com...
> _hehehe wrote:
>
>> Wedlug mnie nie ma wiekszego sensu poza wartoscia senstymentalna
>> ten wysiew bo powstanie bowiem niewiadomo co.
>> Lat oraz wielu prob oraz doswiadczen trzeba
>> aby sprawdzic czy z tych siewek wyszla jakas nowa i wartosciowa odmiana.
>
> Wszystko zależy od podejścia. Jeżeli chce się mieć wszystko
> pod kontrolą, to rzeczywiście takie postępowanie nie ma sensu.
> Ale jeśli chce się mieć przyjemność i niespodzianki, to jest
> to bardzo dobra droga.
:))
wspomnialem o wartosci sentymentalnej ...
w praktyce nowe odmiany powstaja w drodze dlugoletnich dzialan
prowadzonych z benedyktynska cierpliwoscia i dokladnoscia
nad setkami sadzonek z ktorych wyselekcjonowywuje sie te o najlepszych
cechach
:)
w przypadku wysiewu nasion gruszy
nastapi najprawdopodobniej regres do cech grusz pierwotnych odmian
z ktorych zostala wyselekcjonowana ta odmiana
:)
z pozdrowieniami i usmiechami
smal
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2006-11-14 22:18:19
Temat: Re: drzewa z nasion?
> Zasadniczo wszystkie aktualnie uprawiane grusze to mieszance
> paru odmian pierwotnych .
> Nic wiec dziwnego , ze przy rozmanazaniu generatywnym
> wyszly kazda inna .
> Wedlug mnie nie ma wiekszego sensu poza wartoscia senstymentalna
> ten wysiew bo powstanie bowiem niewiadomo co.
> Lat oraz wielu prob oraz doswiadczen trzeba
> aby sprawdzic czy z tych siewek wyszla jakas nowa i wartosciowa odmiana.
Sens jest taki,że kiedy ja jadłem własne grusze azjatyckie, większość
ludzi nie miała pojęcia co to jest.Poza tym, są podobne do tych kilku
odmian na naszym rynku, ale lepsze.Mam też takie, których w produkcji
nikt nie ma. Są godne opatentowania odmiany, ale wcale mnie to nie
interesuje.
Aktinidię wysłałem Ci taką, której w Polsce nie ma, poza moim ogrodem.
Na przyszły rok puszczam do sprzedaży, bez rejestracji.Liczę się z tym,
że ktoś ją wykorzysta i zrobi na niej kasę.
Brzoskwiń nie pryskam, bo wrażliwe wywaliłem na ognisko, zostały same
odporne na kędzierzawość.
I taki jest sens tej zabawy.
Pozdrawiam.Mirzan
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2006-11-15 08:21:47
Temat: Re: drzewa z nasion?mirzan napisał(a):
> Sens jest taki,że kiedy ja jadłem własne grusze azjatyckie, większość
> ludzi nie miała pojęcia co to jest.Poza tym, są podobne do tych kilku
> odmian na naszym rynku, ale lepsze.Mam też takie, których w produkcji
> nikt nie ma. Są godne opatentowania odmiany, ale wcale mnie to nie
> interesuje.
> Aktinidię wysłałem Ci taką, której w Polsce nie ma, poza moim ogrodem.
> Na przyszły rok puszczam do sprzedaży, bez rejestracji.Liczę się z tym,
> że ktoś ją wykorzysta i zrobi na niej kasę.
> Brzoskwiń nie pryskam, bo wrażliwe wywaliłem na ognisko, zostały same
> odporne na kędzierzawość.
> I taki jest sens tej zabawy.
> Pozdrawiam.Mirzan
Jestem przekonany, na pewno coś z tym zrobię. Nie wystarczy skrzynka na
balkonie? Opatulona, żeby nie przemarzła? Czy nie ma takiej opcji?
Trochę mi się nie chce już jeździć na ogaconą na zimę działkę?
Jeszcze o głębokości siewu dwa słowa poproszę?..
--
JackOss - bez synaturki!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2006-11-15 08:25:43
Temat: Re: drzewa z nasion?
> >> Wedlug mnie nie ma wiekszego sensu poza wartoscia senstymentalna
> >> ten wysiew bo powstanie bowiem niewiadomo co.
Wysiałem latem jedno nasienie z gruszy beznasiennej czerwonej,
oraz kilka nasion z jabłek zielonych z importu.
Jeśli wzejdą wiosną, zaszczepię na dorosłych drzewach i będę miał własne
gruchy argentyńskie i jabłka izraelskie.
Gdyby miało wyrosnąć wiadomo co, to po co mi taka zabawa?
Pozdrawiam.Mirzan
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |