| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-04-24 05:06:56
Temat: dygresja ,na temat poniższych tematów ........myślę ,że w naszym społeczeństwie (ależ poważnie zabrzmiało ;-) ) jest
jakowyś taki trend na zaborczość ,zanim pozna się jeszcze swoje partnera
....
wiele osób juz wie co zrobiłaby w razie zdrady , ma zaplanowane jak się
zachowa , jak zachowa swój honor w obliczu tej "nieprawdziwej" w końcu
miłości , a właściwie dochodzą w końcu do wniosku ,że nic między nimi nie
było ,bo przecież w "prawdziwych" uczuciach nic takiego by się nie zdarzyło
...(chyba trochę okłamując samych siebie )
jeszcze zanim kogoś poznamy , mamy dokładnie zaplanowane co i jak będzie
nasze i tylko nasze , nikt nie przewiduje żadnych wpadek itp. . Nie sugeruje
,że musi koniecznie w związkach dochodzić do zdrad , innych wpadek , itd
.....tylko piszę akurat o tym , dlatego że czytając większość postów odnoszę
wrażenie ,że bardzo wiele osób boi się ,że straci coś ...czego właściwie
jeszcze nie ma ..
zupełnie nie potrafię jakoś tego zrozumieć ....nikt nie chce być w żadnen
sposób skrzywdzony,ale ja nawet zraniony "wielokrotnie" czuje się zawsze
pełniejszy o nowe doznania , doświadczenia ....jakoś coraz trudniej wmawiac
mi że powinienem żałować wszystkich tych chwil w życiu które same w sobie
były przyjemne ....
może dlatego ,że coraz szybciej to wszystko biegnie i trzeba z wszystkim
zdążyć , więc nie am czasu na żadne błędy i pomyłki ...... sam nie wiem
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-04-24 06:25:12
Temat: Re: dygresja ,na temat poniższych tematów ....> zupełnie nie potrafię jakoś tego zrozumieć ....nikt nie chce być w żadnen
> sposób skrzywdzony,ale ja nawet zraniony "wielokrotnie" czuje się zawsze
> pełniejszy o nowe doznania , doświadczenia ....jakoś coraz trudniej
wmawiac
> mi że powinienem żałować wszystkich tych chwil w życiu które same w sobie
> były przyjemne ....
> może dlatego ,że coraz szybciej to wszystko biegnie i trzeba z wszystkim
> zdążyć , więc nie am czasu na żadne błędy i pomyłki ...... sam nie wiem
swieta prawda, to czyni nas szczesliwymi ludzmi (czasami nawet wrazliwymi
:-) )
--
today is good day to death
kula
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-04-24 06:31:02
Temat: Re: dygresja ,na temat poniższych tematów ....
U_ytkownik gido1 <f...@p...pl> w wiadomo_ci do grup dyskusyjnych
napisa_:9c31nr$ao$...@n...tpi.pl...
> ....myślę ,że w naszym społeczeństwie (ależ poważnie zabrzmiało ;-) )
jest
> jakowyś taki trend na zaborczość ,zanim pozna się jeszcze swoje partnera
> ....
> wiele osób juz wie co zrobiłaby w razie zdrady , ma zaplanowane jak się
> zachowa , jak zachowa swój honor w obliczu tej "nieprawdziwej" w końcu
> miłości , a właściwie dochodzą w końcu do wniosku ,że nic między nimi nie
> było ,bo przecież w "prawdziwych" uczuciach nic takiego by się nie
zdarzyło
> ...(chyba trochę okłamując samych siebie )
>
> jeszcze zanim kogoś poznamy , mamy dokładnie zaplanowane co i jak będzie
> nasze i tylko nasze , nikt nie przewiduje żadnych wpadek itp. . Nie
sugeruje
> ,że musi koniecznie w związkach dochodzić do zdrad , innych wpadek , itd
> .....tylko piszę akurat o tym , dlatego że czytając większość postów
odnoszę
> wrażenie ,że bardzo wiele osób boi się ,że straci coś ...czego właściwie
> jeszcze nie ma ..
>
> zupełnie nie potrafię jakoś tego zrozumieć ....nikt nie chce być w żadnen
> sposób skrzywdzony,ale ja nawet zraniony "wielokrotnie" czuje się zawsze
> pełniejszy o nowe doznania , doświadczenia ....jakoś coraz trudniej
wmawiac
> mi że powinienem żałować wszystkich tych chwil w życiu które same w sobie
> były przyjemne ....
> może dlatego ,że coraz szybciej to wszystko biegnie i trzeba z wszystkim
> zdążyć , więc nie am czasu na żadne błędy i pomyłki ...... sam nie wiem
>
>
>
>
racja....ale przez te nowe doswiadczenia czesto nie chce mi sie juz zyc.
szczegolnie przez ostatnia pomylke co do pewnej osoby-sprawila mi tyle
przykrosci i bolu ze naprawde nie wiem jak to mam wytrzymac.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-04-24 07:10:51
Temat: Re: dygresja ,na temat poniższych tematów ....
Użytkownik <Andro> <a...@p...com> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:9c36r6$fnt$...@n...tpi.pl...
> racja....ale przez te nowe doswiadczenia czesto nie chce mi sie juz zyc.
> szczegolnie przez ostatnia pomylke co do pewnej osoby-sprawila mi tyle
> przykrosci i bolu ze naprawde nie wiem jak to mam wytrzymac.
/// to właśnie jest w tym najgorsze ..ból , bo według mnie nie da się
zapełnic miejsca po innym człowieku...
tylko ,że w tym co napisałem wczesniej ,chodzi mi własnie o to że całkowicie
zmieniło się podejscie do takich spraw ...
bynajmniej nie wydaje mi się bym się jakoś znieczulił ,wręcz przeciwnie
wszystko wydaje mi się że odczuwam o wiele mocniej ..... ,przestałem
koncentrowac się (z jakims takim napięciem) na poszczególnych rzeczach
postrzegając dopiero wtedy całość ....(chyba o człowieka mi chodzi ;-) )
i właśnie dlatego zacząłem dostrzegać u innych rzeczy o których napisałem
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-04-24 08:38:03
Temat: Re: dygresja ,na temat poniższych tematów ....> /// to właśnie jest w tym najgorsze ..ból , bo według mnie nie da się
> zapełnic miejsca po innym człowieku...
>
> tylko ,że w tym co napisałem wczesniej ,chodzi mi własnie o to że
całkowicie
> zmieniło się podejscie do takich spraw ...
I ja tak to postrzegam - owszem, na poczatku boli i to bardzo czasami, ale w
jakis sposob jestesmy juz przygotowani na nastepny raz, jakos nas to
uodparnia. Kazde nowe doswiadczenie - nawet to bolesne - pozwala dostrzec w
ludziach wiecej, a nam namacalnie dotknac problemu (a przez to nauczyc sie
odpowiednio go odbierac).
E.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-04-24 12:29:43
Temat: Re: dygresja ,na temat poniższych tematów ....
U_ytkownik Ewa <e...@p...onet.pl> w wiadomo_ci do grup dyskusyjnych
napisa_:9c3e0d$hjn$...@n...tpi.pl...
> > /// to właśnie jest w tym najgorsze ..ból , bo według mnie nie da się
> > zapełnic miejsca po innym człowieku...
> >
> > tylko ,że w tym co napisałem wczesniej ,chodzi mi własnie o to że
> całkowicie
> > zmieniło się podejscie do takich spraw ...
>
> I ja tak to postrzegam - owszem, na poczatku boli i to bardzo czasami, ale
w
> jakis sposob jestesmy juz przygotowani na nastepny raz, jakos nas to
> uodparnia. Kazde nowe doswiadczenie - nawet to bolesne - pozwala dostrzec
w
> ludziach wiecej, a nam namacalnie dotknac problemu (a przez to nauczyc sie
> odpowiednio go odbierac).
>
> E.
>
>
tylko najgorsze jest to ze pomimo tego co mi zrobila nadal nie wyobrazam
sobie siebie z kims innym niz ona...a to jest upadek czlowieka takie
zachowanie. jestem maxymalnie zalosny....mialem ideal (serio) i go
stracilem. teraz nie wydaje mi sie zebym mogl znalezc kogos kto bedzie
lepszy niz ona..nie ma takiej drugiej kobiety...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-04-24 13:12:22
Temat: Odp: dygresja ,na temat poniższych tematów ....Użytkownik gido1 <f...@p...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:9c31nr$ao$...@n...tpi.pl...
> ....myślę ,że w naszym społeczeństwie (ależ poważnie zabrzmiało ;-) )
jest
> jakowyś taki trend na zaborczość ,zanim pozna się jeszcze swoje partnera
> ....
> wiele osób juz wie co zrobiłaby w razie zdrady , ma zaplanowane jak się
> zachowa , jak zachowa swój honor w obliczu tej "nieprawdziwej" w końcu
> miłości , a właściwie dochodzą w końcu do wniosku ,że nic między nimi nie
> było ,bo przecież w "prawdziwych" uczuciach nic takiego by się nie
zdarzyło
> ...(chyba trochę okłamując samych siebie )
To chyba sie wiaze z coraz wieksza ilosci czasu posiwiecanemu na:
przygotowywanie, analize i zawieranie roznych umow i kontraktow.
Z paragrafami dotyczacymi wypowiedzania, kar umownych, ubezpieczenia
w wypadku niewywiazania sie i dodatkowych podstepow "malym drukiem"
Trudno cokolwiek zamowic bez 10 stronicowej umowy i ubezpieczenia
tejze. ( nie wspominajac o srodkach zamrozonych w "poradach prawnych"
i ubezpieczeniach ).
Jesli miliony ludzi wypelniaja to w pracy na codzien, to choc to
przerazajace
robia to samo w ... "zwiazku" :-)
pozdrowienia
darek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-04-24 13:38:31
Temat: Re: dygresja ,na temat poniższych tematów ....>teraz nie wydaje mi sie zebym mogl znalezc kogos kto bedzie
> lepszy niz ona..nie ma takiej drugiej kobiety...
napewno, napewno jest. (czasem to napewno to jest niestety).
w tym momencie przypomina mi sie dowciap o gosciu ktory bardzo chcial
wygrac w totka, i bardzo o to modlil sie do boga.
A bog na to: ty chociaz raz kup los.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-04-24 17:29:50
Temat: Re: dygresja ,na temat poniższych tematów ....
Ktoś kiedyś powiedział, że przyzwyczajenie jest drugą naturą człowieka.
Każdy komu jest dobrze stara się pielęgnować takie stan. Wszelkie możliwości
zachwiania tym stanem prowadzą w skrajnych przypadkach do paniki. Uważam,
że ludzie boją się w jakiś sposób zaryzykować, bo są zbyt konserwatywni
w swoich przekonaniach. Poza tym, jak się na każdego "wilkiem patrzy",
to czemu się dziwić. Myślę, że wymagania jakie stawia rzeczywistość - praca,
obowiązki ect. też w jakiś sposób wpływają na ten stan. Ludzie beztroscy
nie boją się próbować, bo jeśli nawet się nie uda to nie ponoszą konsekwencji.
pozdrawiam
- mż -
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-04-24 17:33:01
Temat: Re: dygresja ,na temat poniższych tematów ....<Andro> wrote:
> ...mialem ideal (serio) i gostracilem. teraz nie wydaje mi sie zebym mogl
> znalezc kogos kto bedzie lepszy niz ona..nie ma takiej drugiej kobiety...
Nie ma ideałów i myślę, że przestanie ci się wydawać. Nie jest tak przypadkiem,
że straciłeś dla niej głowę? Zauważyłem, że gdy traci się kogoś, z kim jest się
bardzo blisko, to rozpacz jest tym większa, im dłużej pielęgnuje się w sobie
uczucie, że to ta właśnie osoba jest "naj". Poza tym, przed tą ostatnią osobą
też były takie, które były ideałami... tylko trochę gorszymi :-).
pozdrawiam
- mż -
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |