| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-05-19 08:59:03
Temat: dziwna sprawamam dobrego znajomego ktory od jakis 4 lat zachowuje sie bardzo
dziwnie...tzn.wlasciwie nie zachowuje sie...sam o sobie mowi ze nie ma juz
swiadomosci..zauwazylem u niego calkowite odciecie od rzeczywistosci,brak
ducha (czyli tego co moze okreslic 'czlowieka' jako rzeczywiscie istote
ludzka),brak pogladow na rzeczywistosc (na ktora nawet nie patrzy), stale
zajmowanie sie soba i swoimi stanami psychicznymi, brak zdolnosci logicznego
myslenia, patrzenia na rzeczywistosc, uczuc etc.,calkowita obojetnosc na
otaczajacy go swiat..czy mozliwa jest u czlowieka tak nagla zmiana w
zachowaniu, swoiste przejscie w 'niebyt'..on sam mowi ze zaczal tak
zachowywac sie od czasu gdy pojechal na kolonie na ktorych wyizolowal sie z
calej rzeczywistosci (bynajmniej nie jest to zwiazane z narkotykami)...on
sam tez w swoim mniemamiu mowi ze stracil osobowosc i patrzenie na
rzeczywistosc..
co to moze byc???szczegolny rodzaj depresji, psychozy depresyjnej czy
tez...?dodam jeszcze iz osoba ta wykunuje swoje obowiazki szkolne (jednak
kosztem jak najmniejszego wysilku), nie rozmawia ze znajomymi (z ktorymi nie
lacza ja zadne wspolne sprawy..->>wlasciwie chyba z jej wlasnej winy).mowi o
sobie ze zablokowala sie psychicznie..i wierzy stale w jakis magiczny sposob
odblokowania typu hipnoza czy tez duza dawka srodkow halucynogennych...czy
moze jest to swiadome wyizolowanie sie?wiekszosc uwagi tej osoby zajmuje
badanie czemu zachowuje sie w taki a nie inny sposob...mowi ona tez czesto
ze nie czuje sie jak istota zywa ,swiadoma, lecz jakas nizsza forma (typu
roslina)..czy moze odzyskac w jakikolwiek sposb swiadomosc?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-05-19 14:29:46
Temat: Re: dziwna sprawajimbo <d...@f...onet.pl> w artykule
news:9e5cgd$aa8$1@devnull.open.net.pl pisze...
> mam dobrego znajomego ktory od jakis 4 lat zachowuje sie bardzo
> dziwnie...tzn.wlasciwie nie zachowuje sie...sam o sobie mowi ze nie ma juz
przylaczam sie do prosby, co to moze byc?
Nerwica?
dziwne to... jakbym czytal o sobie sprzed roku.
Poprawilo sie wprawdzie sporo, ale ciagle pamietam.
Zgadza sie zdumiewajaco duzo :)
W sumie to nie wiem co mi bylo, wiec jesli macie jakies
pomysly to z wielka ciekawoscia wyslucham.
ma.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-05-20 11:08:20
Temat: Re: dziwna sprawa
jimbo napisał(a) w wiadomości: <9e5cgd$aa8$1@devnull.open.net.pl>...
>mam dobrego znajomego ktory od jakis 4 lat zachowuje sie bardzo
>dziwnie...tzn.wlasciwie nie zachowuje sie...sam o sobie mowi ze nie ma juz
>swiadomosci
Czy ta osoba z Tobą rozmawia? Mówi ze nie wie dlaczego? Z doświadczenia wiem
(a jest ono krótkie) ze ludzie jak zdaja sobie sprawe ze swojego złego stanu
psychicznego i mówią, ze choć jest to irracjonalne, nie wiedza jak to
leczyc, bo np nie moga, to znaczy ze chca zwrocic na siebie uwage... Moze
tak jest?
Inna strona to moze rzeczywiscie jest to rodzaj nerwicy, moze na kolonii
spotkal sie z czyms niemilym, z jakims wielkim szokiem (np falą,
dyskryminacja z innego powodu)...
Ja bym spytal się go o dokladne okolicznosci momentu w ktorym się
"zmienił", jak sobie dokladnie wyobraza sposob, w jaki moglby siee wyleczyc.
Spytac jak mu w tym pomoc i czego chce. Spróbowłbym nakłonic go do
porzucenia mysli na temat jego samopoczucia i wpedzic go w jakies mile
znajomosci. To ze nie ma znajomych to jego wybór, chyba ze to jest jakis
rodzaj panicznego strachu przed ludzmi, ale to juz chyba choroba psychiczna.
pozdrowienia. Bolek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-05-20 16:01:44
Temat: Re: dziwna sprawa
Boiler napisał(a) w wiadomości: <9e854t$jsj$1@news.tpi.pl>...
>
>Czy ta osoba z Tobą rozmawia? Mówi ze nie wie dlaczego? Z doświadczenia
wiem
>(a jest ono krótkie) ze ludzie jak zdaja sobie sprawe ze swojego złego
stanu
>psychicznego i mówią, ze choć jest to irracjonalne, nie wiedza jak to
>leczyc, bo np nie moga, to znaczy ze chca zwrocic na siebie uwage... Moze
>tak jest?
> Inna strona to moze rzeczywiscie jest to rodzaj nerwicy, moze na
kolonii
>spotkal sie z czyms niemilym, z jakims wielkim szokiem (np falą,
>dyskryminacja z innego powodu)...
>
Tak, rozmawia ze mna dosyc czesto...Jestem jego bardzo dobrym ,starym
znajomym...
On sam zaglebia sie dosyc ostro w taka, nazwijmy to autopsychoanalize...Mowi
ze wczesniej , przed tymi koloniami czul sie wyjatkowo zdolowany, zaczelo mu
sie tworzyc jakby takie nazwijmy to 'podego'...->skladajace sie z jego lekow
,kompleksow i zahamowan...A powyzsze kolonie postaral sie uznac za swoisty
sprawdzian dla wlasnej osoby-niestety jego zdolowana psychika uciekla przed
tym testem...Dlatego juz w 1 szym dniu ww.kolonii wyizolowal sie od
wszystkich i wszystkiego, i zaczal jakby to powiedziec, wierzyc w ta swoje
wlasne 'podego' -czyli swoj negatywny obraz..Stracil wtedy calkowicie
relacje z innymi ludzmi i poczul sie jak 'warzywo'- bez swiadomosci i
osobowosci..
Dosyc skomplikowane, prawda?
Innym z kolei faktem jest to ze poprzez taka wlasnie autopsychoanalize
przestala go interesowac rzeczywistosc..Ciagle zaglebia sie w swoje stany
psychiczne..Moze to jakas swoista odmiana autyzmu wybrana przez jego
zdolowana psychike (przed koloniami)???Albo depresji..albo i to i to
naraz???
Dzieki za wczesniejsza odpowiedz, licze na Wasze kolejne :).
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-05-20 16:31:53
Temat: Re: dziwna sprawa>Stracil wtedy calkowicie
> relacje z innymi ludzmi i poczul sie jak 'warzywo'- bez swiadomosci i
> osobowosci..
> Dosyc skomplikowane, prawda?
> Innym z kolei faktem jest to ze poprzez taka wlasnie autopsychoanalize
> przestala go interesowac rzeczywistosc..Ciagle zaglebia sie w swoje stany
> psychiczne..Moze to jakas swoista odmiana autyzmu wybrana przez jego
> zdolowana psychike (przed koloniami)???Albo depresji..albo i to i to
> naraz???
> Dzieki za wczesniejsza odpowiedz, licze na Wasze kolejne :).
>
>
Zdajes ei ze jak czlowiek zaglebia sie w takie dziwne stany do moze nawet
dosc do zmian organicznych ( o ile czegos nie pokrecilem) i moze warto ze by
zrobil sobie ogulnie badanie i przeszedl sie do psychologa? (wiem, wiem ze
taka rada jest oczywista) Ktos kto sie na tym naprawdzna zawodowo powiedzial
mi ze wiekszosc depresji wynika minn. z braku magnezu, ktorego to brak moze
zaowocowac np. dziwnymi stanami. Mi po kupieniu i kilkudniowym zazywaniu
przeszlo jak reka odjal......... ;-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-05-21 14:00:08
Temat: Re: dziwna sprawa
Piotr Heine napisał(a) w wiadomości: <3b07efdb$1@news.astercity.net>...
>Zdajes ei ze jak czlowiek zaglebia sie w takie dziwne stany do moze nawet
>dosc do zmian organicznych ( o ile czegos nie pokrecilem) i moze warto ze
by
>zrobil sobie ogulnie badanie i przeszedl sie do psychologa? (wiem, wiem ze
>taka rada jest oczywista) Ktos kto sie na tym naprawdzna zawodowo
powiedzial
>mi ze wiekszosc depresji wynika minn. z braku magnezu, ktorego to brak moze
>zaowocowac np. dziwnymi stanami. Mi po kupieniu i kilkudniowym zazywaniu
>przeszlo jak reka odjal......... ;-)
>
To prawda, wielokrotnie spotkalem sie z przypadkami, w których czlowiek nie
spał kilka nocy (oboz zeglarski) i potem robil i mowil dziwne rzeczy
sugerujace niemal chorobe umyslową. Jednak biorąc pod uwagę to, ze Kollega o
którym mowimy jest w owej depresji kilka lat (?) to raczej nie byla to
kwestia tak "lokalnego" zjawiska jak niedobór magnezu, tudzież zmęczenie.
Ale myślę wciąż ze wiara, jka równiez siła sugestii, ma bardzo duze
znaczenie, nie tylko w samopoczuciu psychicznym, tak więc, myślę ze nie
pomozemy Koledze, i nie wiem czy ktokolwiek pomoże, jak Kolega bedzie
"wierzył" w swoje "podego" czy tam w swojego "doła". Myślę ze to, w jakim
jestesmy humorze zalezy tylko i wylącznie od nas (jezeli nie wplynely jakies
ew. czynniki zewnetrzne typu: niedobów magnezu) i długotrwałość stanu
samopoczucia, jest efektem samozapędzania się w depresje. Jesteśmy tymi, za
kogo sie uwazamy, więc w miare możliwości trzeba samemu sobie poradzic.
Ewentualnie mozna oczekiwac pomocy mentalnej ze strony przyjaciół, rodzicow,
czyli bliskich...
pozdr.
Bolek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-05-22 11:36:25
Temat: Re: dziwna sprawa
Użytkownik "jimbo" <d...@f...onet.pl> napisał w wiadomości
news:9e5cgd$aa8$1@devnull.open.net.pl...
> mam dobrego znajomego ktory od jakis 4 lat zachowuje sie bardzo
> dziwnie...tzn.wlasciwie nie zachowuje sie...sam o sobie mowi ze nie ma juz
> swiadomosci.
Zjadl za duzo grzybow? Niech on sie lepiej trzyma z daleka od halucynogenow.
JGrabowski
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-05-22 12:57:59
Temat: Re: dziwna sprawaNa bank schizofrenia - są wiądące objawy
Tomek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-05-22 14:20:43
Temat: Re: dziwna sprawaa czy istnieje jakis test pozwalajacy stwierdzic albo zaprzeczyc
schizofrenii???najlepiej gdyby dalo sie go wykonac na wlasna
reke...chodzenie po psychiatrach jest troche klopotliwe dla tamtej osoby...
Tomek Wilicki napisał(a) w wiadomości: <9edqd4$gja$1@news.tpi.pl>...
>Na bank schizofrenia - są wiądące objawy
>
>Tomek
>
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-05-24 12:14:43
Temat: Re: dziwna sprawa> mam dobrego znajomego ktory od jakis 4 lat zachowuje sie bardzo
> dziwnie...tzn.wlasciwie nie zachowuje sie...sam o sobie mowi ze nie ma juz
> swiadomosci..zauwazylem u niego calkowite odciecie od rzeczywistosci,brak
> ducha (czyli tego co moze okreslic 'czlowieka' jako rzeczywiscie istote
> ludzka),brak pogladow na rzeczywistosc (na ktora nawet nie patrzy), stale
> zajmowanie sie soba i swoimi stanami psychicznymi, brak zdolnosci logicznego
> myslenia, patrzenia na rzeczywistosc, uczuc etc.,calkowita obojetnosc na
> otaczajacy go swiat..czy mozliwa jest u czlowieka tak nagla zmiana w
> zachowaniu, swoiste przejscie w 'niebyt'..on sam mowi ze zaczal tak
> zachowywac sie od czasu gdy pojechal na kolonie na ktorych wyizolowal sie z
> calej rzeczywistosci (bynajmniej nie jest to zwiazane z narkotykami)...on
> sam tez w swoim mniemamiu mowi ze stracil osobowosc i patrzenie na
> rzeczywistosc..
> co to moze byc???szczegolny rodzaj depresji, psychozy depresyjnej czy
> tez...?dodam jeszcze iz osoba ta wykunuje swoje obowiazki szkolne (jednak
> kosztem jak najmniejszego wysilku), nie rozmawia ze znajomymi (z ktorymi nie
> lacza ja zadne wspolne sprawy..->>wlasciwie chyba z jej wlasnej winy).mowi o
> sobie ze zablokowala sie psychicznie..i wierzy stale w jakis magiczny sposob
> odblokowania typu hipnoza czy tez duza dawka srodkow halucynogennych...czy
> moze jest to swiadome wyizolowanie sie?wiekszosc uwagi tej osoby zajmuje
> badanie czemu zachowuje sie w taki a nie inny sposob...mowi ona tez czesto
> ze nie czuje sie jak istota zywa ,swiadoma, lecz jakas nizsza forma (typu
> roslina)..czy moze odzyskac w jakikolwiek sposb swiadomosc?
>
>
Cześc. Mam wrażenie że koniecznie jest potrzebna tej osobie wizyta u psychologa
i u psychiatry. To zajmowanie się swoim stanem to nerwica natręctw
(najprawdopodobniej), poza tym zaburzenia osobowości zwiazane z niską
samooceną. To można wyleczyc. Samodzielny wyjazd musiał być dużym stresem, któr
się utrwalił. Ta osoba musi mieć (tak mi sie wydaje) za niski poziom
serotoniny. Koniecznie trzeba pójść do specjalisty, bo w wielu wypadkach źle
się to kończy. powodzenia
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |