eh... ogólnie wkurwiają mnie mieszkańcy Augustowa. banda post-
peegerowskich wsiochów chce zniszczyć jakąś tam dolinę, bo denerwują
ich TIR'y. 'jesteśmy ważniejsi od ślimaków' transperują, a dla mnie
jest ważniejszy interes ogólnoglobalny. ja rozumiem; wpadła pod
ciężarówkę córka tej, czy syn owego, ale co mnie to obchodzi? na
zebry!

bo to jest tak: Ci mieszkańcy czekają na obwodnice od piętnastu lat i
dopiero na dwa dni przed budową zorientowali się, że ekolodzy są
właścicielami części działek, i że Dolina Rospudy należy do projektu
Natura 2000, i że ktoś ich nabija w butelkę. naprawdę wsiochy. założę
się, że burmistrz przed wyborami obiecał im na 100% że obwodnica
powstanie.

sam wziąłbym pod pachę kalimate i pojechał tam na miejsce przykuć się
do jakiegoś drzewa, ale nie dostane wolnego w pracy. bo nie rozumiem,
dlaczego 38 milionów polaków ma płacić kare za to, że 30 tysiącom nie
odpowiada hałas samochodów? do kurwy nędzy... mi też wiele rzeczy nie
odpowiada, ale czy ktoś się zgodzi za to zapłacić?

więc ta banda obywateli z Polski C chce zniszczyć (mniej lub bardziej)
cenne torfowiska tłumacząc, że ludzie są ważniejsi od roślinek... na
miłość boską; te roślinki są bezcenne w porównaniu z mieszkańcami
Augustowa, których część żyje albo z przemytu, albo z prostytucji,
albo z turystyki agroekologicznej. przepraszam; nie potrafię
powstrzymać swoich emocji.

bo to jest tak, że według dzisiejszych doniesień, te kilkadziesiąt
mieszkańców Podlasia (o którego istnieniu dowiedziałem się dopiero
wtedy, gdy doniesiono mi, że jest tam unikalne w skali Europy
torfowisko), ma zadecydować, czy ta ekologiczna spuścizna starego
kontynentu jest warta zachowania, czy lepiej wylać tam asfalt.

i teraz pytanie: czy banda egoistycznie nastawionych obywateli dla
których liczy się tylko to, żeby zabrać z ich miasta TIR'y jest w
stanie racjonalnie zadecydować co jest ważniejsze: 4 ofiary śmiertelne
wypadków samochodowych w 2006 roku, czy unikatowy skansen przyrody?
przecież wiadomo, że oni się do niczego nie nadają.

pewnie są wkurzeni rozszerzeniem Unii Europejskiej również na Litwę, z
której wcześniej opłacało im się przemycać lub mrówkować towary. a
teraz ciężarówki, które wcześniej dawały siano im i ich prostytutką
stały się niewygodne, bo nagle okazało się, że pod nimi ludzie giną i
one hałasują. no tak mnie to denerwuje, że ho ho.

dlatego apeluje do wszystkich ludzi bystrych, lub choć inteligentnych:
jeśli ktoś da wam wybór opowiedzenia się po jednej z tych stron,
opowiedzcie się za ekologami. ludzi można zastąpić; przyrody się nie
da.