Strona główna Grupy pl.sci.psychologia (empatic)

Grupy

Szukaj w grupach

 

(empatic)

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-09-28 20:37:25

Temat: Re: (empatic)
Od: "Albert" <r...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora


> proponuję zajrzeć chociażby do podstaw psychologii społecznej, a
> później zabierać się za dyskusję.

znam je doskonale.
chodzi mi o używane przez Ciebie określenia. "Motłoch" i "Małpy" to słowa,
którymi z racji swojego wydźwięku od reazu określasz: "jednostka - OK,
motłoch - Beee..".
Można też w drugą stronę: "odmieniec - Beee, grupa - OK", i mamy zupełnie
inną dyskusję o tym samym.

Zdrowko
Albert





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2003-09-28 22:03:29

Temat: Re: (empatic)
Od: "Posesjusz" <p...@w...pl_spam_> szukaj wiadomości tego autora

Ha, a dla mnie to jest inaczej, zakladam ze grupa sie sklada z jednostek,
kazdy jest jakas indywidualnoscia, kazdy wyroznia sie czyms innym co czyni
go niepowtazalnym. Ale teraz skad sie bierze w kazdym z nas wizerunek
spoleczenstwa ktore tworzy jakas jednolita mase i w ktorej pojawiaja sie
jakies jednostki ? Tlumaczyc to sobie mozna tak : jesli jestesmy w
czyms(dziedzina) indywidualnoscia i rozumiemy to doskonale, nie potrafimy
zrozumiec czegos innego(innej dziedziny) rownie doskonale, w ten sposob nie
rozumiemy innych indywidualnosci i nie widzimy w nich indywidualnosci,
wszystkie te osoby tworza dla nas szara mase, pojawiaja sie jednak takie
osoby w tej masie ktore rozumiemy, imponuja nam czyms, lub sa nam w czyms
podobne, o takich osobach myslimy ze sa indywidualnosciami. Inni ludzie
uznaja nas za szara mase, bo nas nie rozumieja, nie widza w nas nic
ciekawego, indywidualnego i dla nich inne osoby sa indywidualnosciami.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-09-29 02:38:15

Temat: Re: (empatic)
Od: "mind_dancer" <...@s...net> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Mr Jacek B. <dv[USUN_TE_DUZE_LITERY]@z.pl>
> Użytkownik "Przemek" <senser_usun to_@biezanow.net>

> > Każde odstępstwo od tkz. "normy" jest dziwnie postrzegane u otoczenia, bo
> > często nieznane jest traktowane jak wrogie.
> > Jeżeli ktoś od niej (normy) odbiega, ludzie zaczynają traktować go jak
> > dziwaka. Ale ja np. nie mam zamiaru zmieniać siebie, dlatego, że nie pasuję
> > do naszej kultury, tym bardziej, że większość ludzi ma tendecje do bycia
> > szarą masą, podatną na wszelkie sugestie. Jeżeli ktoś chce się wybić ponad
> > przeciętność będzie musiał stawić czoła przeciętności.
>
> Co do tak zwanych dziwaków, to ja mam osobiście takie podejście:
> Założenie jest takie, że tzw. motłoch (ogół) nie myśli - a jednostki,
> które się wyłamują, chcą samodzielnie egzystować, zaczynają myślec są
> jakby spychane - motłoch czuje się zagrożony, zresztą u legając
> procesowi grupowemgo myślenia - nie rozumie jednostek, które ja
> nazywam samodzielnie myślącym - motłoch jest szary, jednostki
> różnobarwne - dlatego są oddzielone.

Ktoś, kto innych ludzi nazywa "motłochem", na pewno nie jest wyjatkowy...

--
Pozdrawiam
Tomasz Kwiecień
http://tomasz.kwiecien.prv.pl




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-09-29 03:28:45

Temat: Re: (empatic)
Od: "Mr Jacek B." <dv[USUN_TE_DUZE_LITERY]@z.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Albert" <r...@p...pl> napisał w wiadomości
news:bl7gdn$qlj$1@SunSITE.icm.edu.pl...
>
> > proponuję zajrzeć chociażby do podstaw psychologii społecznej, a
> > później zabierać się za dyskusję.
>
> znam je doskonale.
> chodzi mi o używane przez Ciebie określenia. "Motłoch" i "Małpy" to
słowa,
> którymi z racji swojego wydźwięku od reazu określasz: "jednostka -
OK,
> motłoch - Beee..".


C do małp, nie czytałem wątku, ale wiem ew był - wydał mi
sięnieatrakcyjjny, co do motłochu - było na tyle jasno użyte, że
jednoznacznie kojarzyło się z gryupą i nie miało zabarwienia
negatywnego, dalej - nie brałem udziału w postach o małpach, i kolejna
rzecz - to twoja doskonała znajomość psychologii społecznej - no to
grtuluję - osoby, które latami prowadzą badania nie uważają że znają
ją doskonale - chyba jesteś jedyny - a może na tym polega
amatorszczyzna?


> Można też w drugą stronę: "odmieniec - Beee, grupa - OK", i mamy
zupełnie
> inną dyskusję o tym samym.
>
> Zdrowko
> Albert
>
>
>
>
>

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-09-29 03:30:54

Temat: Re: (empatic)
Od: "Mr Jacek B." <dv[USUN_TE_DUZE_LITERY]@z.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Posesjusz" <p...@w...pl_spam_> napisał w wiadomości
news:bl7lu0$ns$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Ha, a dla mnie to jest inaczej, zakladam ze grupa sie sklada z
jednostek,
> kazdy jest jakas indywidualnoscia, kazdy wyroznia sie czyms innym co
czyni
> go niepowtazalnym. Ale teraz skad sie bierze w kazdym z nas
wizerunek
> spoleczenstwa ktore tworzy jakas jednolita mase i w ktorej pojawiaja
sie
> jakies jednostki ? Tlumaczyc to sobie mozna tak : jesli jestesmy w
> czyms(dziedzina) indywidualnoscia i rozumiemy to doskonale, nie
potrafimy
> zrozumiec czegos innego(innej dziedziny) rownie doskonale, w ten
sposob nie
> rozumiemy innych indywidualnosci i nie widzimy w nich
indywidualnosci,
> wszystkie te osoby tworza dla nas szara mase, pojawiaja sie jednak
takie
> osoby w tej masie ktore rozumiemy, imponuja nam czyms, lub sa nam w
czyms
> podobne, o takich osobach myslimy ze sa indywidualnosciami. Inni
ludzie
> uznaja nas za szara mase, bo nas nie rozumieja, nie widza w nas nic
> ciekawego, indywidualnego i dla nich inne osoby sa
indywidualnosciami.


I tak na pewno może być - wszysko oczywiście możliwe. Od siebie
jeszcze dołożę do pieca, że ludzki mózg lubi sobie tworzyć schematy,
zaokrąglać, uogólniać - no i dlatego spośród wielu jednostek tworzy
nam się szara jednolita masa nazywana grupą, tłumem, czy motłochem.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-09-29 06:03:00

Temat: Re: (empatic)
Od: "ksRobak" <e...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "mind_dancer" <...@s...net>
news:14566-1064802851@213.17.136.98...
> Użytkownik nawrocki <private@(cut)nawrocki.art.pl>

> ==== pl.sci.filozofia
>
> ks. Robak: Nie wszystko można wymyśleć.
> mind_dancer: Zgadza się. Nie każdy umie prosić o natchnienia.
>
> ====

niektórym "tzw. ludziom" wydaje się, że można wymyśleć Boga
jest to tak samo prawdopodobne jak wymyślenie powietrza,
wody czy światła.
Wymyśleć można TREŚĆ czyli interpretację informacji
Nie da się wymyśleć ISTOTY czyli FORMY
\|/
re:
PS. wymyśliłem banknot 100$ i dalej jestem bez grosza hihihi

--
> Rada dla 6-letniego syna mojej pierwszej dziewczyny:
> Jeśli lubisz zwyciężać, walcz w słusznej walce.
>
> ====
>
> Pozdrawiam
> Tomasz Kwiecień
> http://tomasz.kwiecien.prv.pl
>
>

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-09-29 08:48:40

Temat: Re: (empatic)
Od: Przemek <senser_usun to_@biezanow.net> szukaj wiadomości tego autora

W moim pojmowaniu słowo "grupa" nie jest synonimem słowa "motłoch". O ile
grupa może być zbiorem jednostek, to motłoch ma dla mnie negatywne
zabarwienie, ponieważ nasuwa skojarzenia z masami kierującymi się nie tyle
zdroworozsądkowym myśleniem, lecz popędem grupy. I właśnie ten popęd, ten
dziki pęd jest dla mnie szkodliwy, bo często pod jego wpływem motłoch
podejmuje nieoczekiwane, nieprzemyślane decyzje i eliminuje z życia
jednostkę, która temu owczemu pędowi poddać się nie chce.
Ostatnio bardzo modne jest gonienie za oryginalnością, mógłbym nawet
stwierdzić, że większość ludzi chce w jakimś stopniu być różna od
otoczenia, ale ponieważ wszyscy podejmują te same działania, wychodzi na
to, że to właśnie ta pogoń staje się nurtem, który kultywuje motłoch i w
zasadzie go ujednolica.
Z mojej strony nie uważam, że sama walka o to, aby być oryginalnym ma w
sobie jakiś sens. Ważne jest, aby być sobą i nie poddawać się tendencjom,
jakie chce nam narzucić świat, lecz patrzyć z pewną dozą ostrożności i
krytycyzmu na to, co nas otacza.
Podzielę się jeszcze jedną refleksją. Nie wiem czy u was jest to zauważalne,
ale ja dostrzegam u wielu ludzi pewne zezwierzęcenie, brak sił do życia,
zniechęcenie to działania, do podjęcia wysiłku... . Czy uważacie, że
dekadentyzm stał się w tym momencie sposobem na życie?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-09-29 09:06:01

Temat: Re: (empatic)
Od: "ksRobak" <e...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Przemek" <senser_usun to_@biezanow.net>
news:bl8req$11rg$1@news.atman.pl...

> Użytkownik "mind_dancer" <...@s...net>
> news:15569-1064803085@213.17.136.98...

>> Ktoś, kto innych ludzi nazywa "motłochem",
>> na pewno nie jest wyjatkowy...
>> Pozdrawiam
>> Tomasz Kwiecień

> Czy uważacie, że dekadentyzm stał się w tym momencie
> sposobem na życie?

Uważamy, że są ludzie którzy chcąc się wyróżnić z "motłochu"
nie umieszczają adresata w nagłówku, przez co wykazują
swoją wielką ogromniastą mądrość nad mądrościami.
\|/
re:


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-09-29 09:53:17

Temat: Re: (empatic)
Od: "mind_dancer" <...@s...net> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik ksRobak <e...@g...pl>
> Użytkownik "mind_dancer" <...@s...net>

> > ==== pl.sci.filozofia
> >
> > ks. Robak: Nie wszystko można wymyśleć.
> > mind_dancer: Zgadza się. Nie każdy umie prosić o natchnienia.
> >
> > ====
>
> niektórym "tzw. ludziom" wydaje się, że można wymyśleć Boga
> jest to tak samo prawdopodobne jak wymyślenie powietrza, wody czy światła.
> Wymyśleć można TREŚĆ czyli interpretację informacji
> Nie da się wymyśleć ISTOTY czyli FORMY

Ludzie którzy błądzą są dla mnie najwartościowszymi rozmówcami,
ponieważ ich wypowiedzi prowokują mnie i zmuszają do zajęcia stanowiska,
które zazwyczaj mi się wtedy doprecyzowuje.
Poza tym dochodzi motyw pomocy komuś, a to już jest uczynek miłosierdzia,
czyli coś w czym dostaję pomoc od Boga - pewnie dlatego jestem w stanie myśleć.
Twoja wypowiedź jest kolejnym takim 'zadaniem' dla mnie.

Ja Cię tu nie krytykuję - jesteś człowiekiem tak samo jak ja,
i przestrzenie twego wnętrza są nie mniejsze od moich.
Każdy człowiek ma w sobie nie mniej przestrzeni i nie mniej możności myślenia niż ja.
Wpadam w pogardę jedynie wtedy, jak spostrzegam kłamanie.
Ale czasem może źle je interpretuję
- to może nie byc ze złej woli, ale z uwarunkowań emocjonalnych.
Stopniowo zaczynam to dostrzegać.

Z twoich rozmów ze mną widzę, że masz styl rozmowy nie obrażający rozmówcy,
oraz podajesz dużo szczegółów - skupiasz się na problemie a nie na rozmówcy.
Podobnie postępował Juda na psr - wszyscy nim wieszali psy, a on był skupiony na
swoich domysłach.
Ty się tym różnisz od niego, że ludzi nie obrażasz i nie bluźnisz tak często jak on.

Przyszło mi na myśl zadać Ci takie pytanie:
Czy jest coś, za co dałbyś głowę ?

----

A co do tematu wątku:

- treść to nie interpretacja
- treść to istota
- forma to istota
- substancji natury duchowej (formy istniejącej i żywej) człowiek nie może wytworzyć
myśleniem
- Boga nie można wymyśleć, bo On istnieje sam z siebie

Można jedynie zabezpieczyć ewentualność:
na wypadek gdyby Bóg potrzebował usprawiedliwienia swojego istnienia w postaci
ciągu konsekwecji,
niekoniecznie osadzonych w czasie subiektywnym (bo o fizycznym to nie ma co nawet
wspominać);
ciągu konsekwecji osnutych na sekwencji dobrowolnych aktów duchowych istniejącego
człowieka;
na wypadek, gdyby Bóg potrzebował, aby człowiek, sam będąy nicością i śmiercią,
wypowiedział się w imieniu nicości i śmierci w ich imieniu zapragnął Boga;
na wypadek, gdyby Bóg potrzebował umysłu człowieka, jako swego łona, na którym sam
się poczyna;
na wypadek, gdyby Bóg potrzebował zaistnieć w duchu,
być choć raz objętym w całości przez pojmowanie człowieka,
jako nieśmiertelna idea, która raz zaistniawszy, już nie potrzebuje być przez
nikogo myślana;
w ludzkim duchu osłoniętym snem, a śnie osłoniętym dziecięcą bajką,
a bajce osłoniętej ludzką duszą, a duszy osłoniętą ludzkim ciałem,
a ciele osłoniętym kosmosem, a kosmosie nie osłoniętym niczym,
a kosmosie poza którym nie ma Boga, poza którym nie ma nic;
mocą ludzi, który już nie żyją, a dla Boga umarli;
mocą miłości pogańskiego szamana do zmarłej dziewiczej kapłanki nieistniejącego
Boga,
która poświęciła temu Bogu swe życie;
mocą ofiary z własnego istnienia i mocą własnej niezawisłej decyzji.

Ja tą ewentualność zabezpieczyłem, zatem nie ma już o czym gadać.
Jest to choroba psychiczna, ale ona prowadzi do uzdrowienia przez wiarę.
Po takiej chorobie trudno już być ateistą - jeśli się samemu sobie dowiodło, że Bóg
jest.
Dlatego potrafię myśleć jak ateista i śmieszy mnie ta zabawa.
Bo wiem, czym ateista różni się ode mnie jedynie tym, że jest większym pesymista ode
mnie.
On wysnuwa hipotezę, że poza czasoprzestrzenią kosmosu nie ma nic.
A ja wysnuwam hipotezę, że poza czasoprzestrzenią kosmosu są wszyscy zmarli ludzie,
aniołowie i Bóg
Moja hipoteza jest bardziej optymistyczna.
A optymistom żyje się łatwiej na tym okrutnym świecie - to jest potwierdzone przez
psychologię. ;))

----

Pozdrawiam
Tomasz Kwiecień
http://tomasz.kwiecien.prv.pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-09-29 10:35:23

Temat: Re: (empatic)
Od: "ksRobak" <e...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "mind_dancer" <...@s...net>
news:9314-1064829221@213.17.136.98...
> Użytkownik ksRobak <e...@g...pl>
> > Użytkownik "mind_dancer" <...@s...net>

> > > ==== pl.sci.filozofia
> > >
> > > ks. Robak: Nie wszystko można wymyśleć.
> > > mind_dancer: Zgadza się. Nie każdy umie prosić o
> > > natchnienia.
> > >
> > > ====

> > niektórym "tzw. ludziom" wydaje się, że można wymyśleć Boga
> > jest to tak samo prawdopodobne jak wymyślenie powietrza,
> > wody czy światła.
> > Wymyśleć można TREŚĆ czyli interpretację informacji
> > Nie da się wymyśleć ISTOTY czyli FORMY

> Przyszło mi na myśl zadać Ci takie pytanie:
> Czy jest coś, za co dałbyś głowę ?

Z pełną świadomością poświęcił bym własne życie
dla życia własnego dziecka.


> A ja wysnuwam hipotezę, że poza czasoprzestrzenią kosmosu są
> wszyscy zmarli ludzie, aniołowie i Bóg
> Moja hipoteza jest bardziej optymistyczna.
> A optymistom żyje się łatwiej na tym okrutnym świecie - to jest
> potwierdzone przez psychologię. ;))
> Pozdrawiam
> Tomasz Kwiecień
> http://tomasz.kwiecien.prv.pl

ja jestem ateistą mającym PEWNOŚĆ istnienia/trwania Boga
nie boję się Boga i Bóg nie boi się mnie
jestem prochem wobec nieskończoności a przecież
jestem także fragmentem tejże nieskończoności :-)
a więc JESTEM
\|/
re:


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Inteligencja emocjonalna-praca dyplomowa
bardzo trudna sytuacja-zdrada?
Plan rozwoju zawodowego nauczyciela dyplomowanego - dla psycholga
Kocha? Nie kocha? czy tylko lubi ? jak to jest z kobietami ? [b.długie]
Rozmaitości 5

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »