Strona główna Grupy pl.soc.rodzina ex-faceci i ich dziewczyny

Grupy

Szukaj w grupach

 

ex-faceci i ich dziewczyny

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 48


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2002-01-23 10:53:29

Temat: Odp: ex-faceci i ich dziewczyny
Od: "ulast" <u...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

.
> Gwoli ścisłości - daleka jestem od wprowadzania jakichkolwiek nakazów i
> zakazów, i narzucania komukolwiek mojego zdania jako jedynego słusznego.
> Uważam (ja, tylko ja), że _szczypta_ zazdrości jest niezbędna. Ale nie
> mówię tu o zazdrości zaborczej, niszczącej, bo taka jest szkodliwa.
> Rzecz w tym, że każda para indywidualnie ustala sobie swego rodzaju
> poziom zazdrości, który danym ludziom odpowiada. I tak moim zdaniem
> powinno być.
> Natomiast zdanie p. Wisłockiej ma moim zdaniem ręce i nogi.
>
> Kami
Zgadzam się z Tobą, szczypta zazdrości ale nie zaborczość.
Ja osobiście nie utrzymuje kontaktu z byłym i mój Tomek też, nie widzimy
potrzeby i powiem szczerze, ze guzik mnie obchodzi z kim on teraz jest, co
robi etc. Nie spotkałam go od wielu lat a nawet gdybym spotkała, to było by
"cześć co słychać" i tyle, żadnych imprez, kaw bo po prostu nie mam na to
ochoty.
I jeśli związek się rozpadł a jest nowy związek to po co mam zawracać sobie
głowę tym co było, (w moim przypadku nie mam najlepszych wspomnień).
W naszy związku ustaliliśmy na początku, co nam wolno a czego unikać...
ale to moje zdanie.
Podsumowując, uważam że nie trzeba koniecznie latać z byłymi na imprezki, na
kawki i pogaduszki, co nie znaczy, że należy ich unikać:)
A jeśli partnera boli to, ze czas poświęca się nie jemu tylko byłemu...no i
jak to wygląda, kiedy ktoś szepcze ci na ucho "zadzwonię później, bo teraz
nie można porozmawiać" nie chciałabym aby mój Tomek tak zwracał się do
byłej.
Przepraszam, za dłużyznę;)
Ula ST
www.ulast.prv.pl



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2002-01-23 10:55:01

Temat: Re: ex-faceci i ich dziewczyny
Od: "Ituś" <w...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


>
> Ekhmmm... Czemu się tak rzucasz? Przecież nie zaatakowałam Cię,
tylko
> zażartowałam.
Przepraszam jeżeli tak zabrzmiało.

>
> > Powiem więc brutalniej:
> > Dla mnie każda zazdrość jest objawem choroby psychicznej i powinna
być
> > leczona z nakazu sądowego gdy tylko zostanie przez kogoś okazana
> > zewnętrznie!!
>
[ciach]
> Uważam (ja, tylko ja), że _szczypta_ zazdrości jest niezbędna. Ale
nie
> mówię tu o zazdrości zaborczej, niszczącej, bo taka jest szkodliwa.

znasz jakąś inną? ja nie.

Pozdrawiam
Ituś

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2002-01-23 10:59:32

Temat: Re: ex-faceci i ich dziewczyny
Od: "Ituś" <w...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

>A najsmieszniej jest, gdy sie spotkamy we czworke, moj maz i jego
> zona warczą na siebie mimo, ze sie nie znają. To jest bez sensu.
Tego nigdy
> nie pojmę :-)

"Przyjaciel mego przyjaciela jest moim wrogiem" ;-)))))))))))))))

Kilka postów wcześniej Kami usiłowała mnie przekonać że:
<cytat>
A stosując Twój sposób wyrażania opinii i będąc złośliwą
powiedziałabym,
że dla mnie
vvvvvvvvvvvvvvvvvvvv podkreślenie moje vvvvvvvvvvvvvvv
brak zazdrości jest dowodem na niepełną sprawność
funkcjonowania emocjonalnego,
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
i osobom charakteryzującym się takim
niedoborem w sferze emocjonalnej tudzież uczuciowej zabroniłabym
tworzenia związków.
<end cytat>

Pozdrawiam
Ituś

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2002-01-23 11:46:35

Temat: Re: ex-faceci i ich dziewczyny
Od: Kami <K...@j...net> szukaj wiadomości tego autora



> -----Original Message-----
> From: Ituś [mailto:w...@i...pl]
> Posted At: Wednesday, January 23, 2002 11:55 AM
> Posted To: rodzina
> Conversation: ex-faceci i ich dziewczyny
> Subject: Re: ex-faceci i ich dziewczyny

> > Ekhmmm... Czemu się tak rzucasz? Przecież nie zaatakowałam Cię,
> tylko
> > zażartowałam.
> Przepraszam jeżeli tak zabrzmiało.

Zabrzmiało. Ale oczywiście nie ma sprawy.

> > Ale nie mówię tu o zazdrości zaborczej, niszczącej, bo taka jest
szkodliwa.
>
> znasz jakąś inną? ja nie.

Mówisz tak, jakbyś miał same traumatyczne doświadczenia. Z moich
doświadczeń natomiast wynika, że zazdrość może być _jednym_z_wielu_
dowodów na to, że partnerowi zależy, że jestem dla niego ważna, że nie
chce się mną z nikim dzielić. Tym ważniejszy to dowód, że często
nieświadomie dawany - nie istnieje więc element gry. Tylko dalej mówię o
drobnych gestach świadczących o zazdrości, a nie o np.: scenach czy
zakazach wszelakiego rodzaju.

Kami
____________________________
k...@p...net
ICQ: 81442231 - GG# 436414

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2002-01-23 12:15:11

Temat: Re: ex-faceci i ich dziewczyny
Od: "Ituś" <w...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

> > > Ale nie mówię tu o zazdrości zaborczej, niszczącej, bo taka jest
> szkodliwa.
> >
> > znasz jakąś inną? ja nie.
>
> Mówisz tak, jakbyś miał same traumatyczne doświadczenia. Z moich
> doświadczeń natomiast wynika, że zazdrość może być _jednym_z_wielu_
> dowodów na to, że partnerowi zależy, że jestem dla niego ważna, że
nie
> chce się mną z nikim dzielić.

Dla mnie jest jedynie wyraźnym dowodem poczycia własności i nie ma nic
wspólnego z miłością (chyba że własną).

>Tym ważniejszy to dowód, że często
> nieświadomie dawany - nie istnieje więc element gry. Tylko dalej
mówię o
> drobnych gestach świadczących o zazdrości

Jakich?

>, a nie o np.: scenach czy
> zakazach wszelakiego rodzaju.
!!!!!!!!!!!!!

Pozdrawiam
Ituś

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2002-01-23 12:38:46

Temat: Re: ex-faceci i ich dziewczyny
Od: "Wanda" <w...@a...wox.org> szukaj wiadomości tego autora

(ciach)
> > > Ale nie mówię tu o zazdrości zaborczej, niszczącej, bo taka jest
> szkodliwa.
> >
> > znasz jakąś inną? ja nie.
>
(ciach)


Dzięki zazdrości (tzw.normalnej) ciągle chce mi się starać być atrakcyjną
dla mojego męża.
Pozdrawiam
Wanda


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2002-01-23 12:57:18

Temat: Odp: ex-faceci i ich dziewczyny
Od: "Iśka" <f...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "MOLNARka" <g...@h...pl> napisał w wiadomości
news:a2kubc$1n4
> Doszło do paradoksalnej dla mnie sytuacji, że spotykam się na
wielkiej
> imprezie z moim byłym i jego teraźniejszą ... chwilkę gadamy
wspólnie ...
> ona nas nie odstępuje na krok ... jak my (ja i facet) chcemy
zamienić kilka
> słów np. o jego czy moich rodzicach (znaliśmy się i interesują nas
takie
> rzeczy) to ona zmienia temat żebyśmy tylko nie gadali. W końcu on
szepcze mi
> "zadzwonię do Ciebie w tygodniu bo teraz nie ma warunków do rozmowy"
i juz
> nie gadamy na imprezie (o wspólnych tańcach nie wspomnię :(

Wiesz, z jednej strony doskonale Cię rozumiem z drugiej zaś:
- to bardzo niegrzecznie rozmawiać z "byłym" o wspólnych sprawach nie
znanych tej "obecnej" w jej obecności. Czy na pewno to dziwne, że jest
niezadowolona? A może Byłaś zbyt agresywna myśląc, że "tyle nas
łączyło i jeszcze tyle łączy" uprawnia Cię do wysuwania pretensji.

- jeżeli "on" przychodzi z "obecną" to chyba nie jest dziwne, że ona
chce być na pierwszym miejscu? Ja, nie będąc zazdrosną, spotkałam się
kiedyś z bardzo prowokacyjnym zachowaniem dziewczyny, która nawet nie
była "byłą"! Posunęła się nawet do tego, że wprost spytała mnie,
dlaczego nie jestem zazdrosna, skoro ona wyłącznie bawi się z "moim",
przez pół nocy! Nie byłam, wręcz przeciwnie, świetnie się bawiłam.
Gdybym jednak, wtedy, chciała bawić się głównie z moim partnerem, na
pewno byłabym co najmniej niezadowolona. Czy to jest dziwne?

- jak koniecznie Chcesz porozmawiać o jego rodzicach, to Powinnaś
spytać się, kiedy np. mijacie się w drzwiach, w drodze do kuchni, itp.

Uważam, że nie należy wyłącznie zazdrością tłumaczyć niechęci tych
obecnych, jeżeli te "byłe" zachowują się wobec nich niegrzecznie.

W żadnym wypadku nie pochwalam zaborczej zazdrości, tym bardziej, że
jestem jej ofiarą od prawie 30 lat, ze strony drugiej żony mojego
ojca.

--
Pozdrawiam-Iśka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2002-01-23 13:45:25

Temat: Re: Zazdrość [było: ex-faceci i ich dziewczyny]
Od: Kami <K...@j...net> szukaj wiadomości tego autora



> -----Original Message-----
> From: Ituś [mailto:w...@i...pl]
> Posted At: Wednesday, January 23, 2002 1:15 PM
> Posted To: rodzina
> Conversation: ex-faceci i ich dziewczyny
> Subject: Re: ex-faceci i ich dziewczyny

> > Mówisz tak, jakbyś miał same traumatyczne doświadczenia. Z moich
> > doświadczeń natomiast wynika, że zazdrość może być _jednym_z_wielu_
> > dowodów na to, że partnerowi zależy, że jestem dla niego ważna, że
> nie
> > chce się mną z nikim dzielić.
>
> Dla mnie jest jedynie wyraźnym dowodem poczycia własności i nie ma nic
> wspólnego z miłością (chyba że własną).

A ja bardzo to bardzo wyraźnie rozgraniczam - to też pewna sztuka i
trzeba się tego nauczyć. Żądza posiadania kogoś na własność i
ograniczanie go a co więcej wprowadzanie tego w życie nie jest
absolutnie tym samym co pokazywanie, że partner jest dla mnie ważny, że
spędzanie z nim czasu sprawia mi przyjemność, że _oczywiście_ akceptuję
jego pasje, zainteresowania, znajomych, ale dalej czuję się jego
partnerką, i uważam, że mam większe "prawo" do niego niż koleżanka z
pracy.

> >Tym ważniejszy to dowód, że często
> > nieświadomie dawany - nie istnieje więc element gry. Tylko dalej
> mówię o
> > drobnych gestach świadczących o zazdrości
>
> Jakich?

Na przykład powiedzenie żartem przy okazji jakiegoś wyjścia partnera,
żeby uważał, bo jestem zazdrosna. Albo zdanko "baw się dobrze kotku i
pamiętaj, że cię kocham". Albo znaczące objęcie na imprezie i jeszcze
bardziej znaczące mrugnięcie ("bo ona się do ciebie przystawiała"). Nie
na poważnie, nie zaborczo, nie zakazując/nakazując. Dawanie do
zrozumienia, że się kocha, i że się samemu należy do partnera. A nie
wymaganie tego samego od niego.
Nie wiem, czy wystarczająco jasno się wyraziłam...?

> >, a nie o np.: scenach czy
> > zakazach wszelakiego rodzaju.
> !!!!!!!!!!!!!

Przecież to oczywiste u cywilizowanych ludzi!

Kami
____________________________
k...@p...net
ICQ: 81442231 - GG# 436414

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2002-01-23 14:05:58

Temat: Re: ex-faceci i ich dziewczyny
Od: "Ituś" <w...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

> (ciach)
> > > > Ale nie mówię tu o zazdrości zaborczej, niszczącej, bo taka
jest
> > szkodliwa.
> > >
> > > znasz jakąś inną? ja nie.
> >
> (ciach)
>
>
> Dzięki zazdrości (tzw.normalnej) ciągle chce mi się starać być
atrakcyjną
> dla mojego męża.

a ja zawsze myślałem że atrakcyjną się chce być by być kochaną a nie
by nie patrzył na inną!!!!!!

Właśnie w tym podejściu jest różnica pomiędzy zazdrością i miłością.
Miłość powie:
- niech patrzy na inne byle był szczęśliwy, a ja zrobię wszystko by
parząc na mnie był szczęśliwy bardziej - tak bardziej by nawet nie
pomyślał by ode mnie odejść.
== nastawienie On i JA = MY razem ====

Zazdrość powie:
- Dlaczego on patrzy na inne. Co on sobie myśli. Przecież jest mój.
Jemu nie wolno. A ja to co gorsza. Niech ta dziwka jeszcze raz na
niego popatrzy to jej oczy wydrapię.(przepraszam za niedokładności ale
tu mam problemy z przedstawieniem myśli od strony osoby zazdrosnej -
są mi obce)
== nastawienie On i Inne a Ja muszę go pilnować ==

Pozdrawiam
Ituś

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2002-01-23 14:12:03

Temat: Re: Zazdrość [było: ex-faceci i ich dziewczyny]
Od: "Ituś" <w...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

[ciach]
> >
> > Jakich?
>
> Na przykład powiedzenie żartem przy okazji jakiegoś wyjścia
partnera,
> żeby uważał, bo jestem zazdrosna. Albo zdanko "baw się dobrze kotku
i
> pamiętaj, że cię kocham". Albo znaczące objęcie na imprezie i
jeszcze
> bardziej znaczące mrugnięcie ("bo ona się do ciebie przystawiała").
Nie
> na poważnie, nie zaborczo, nie zakazując/nakazując. Dawanie do
> zrozumienia, że się kocha, i że się samemu należy do partnera. A nie
> wymaganie tego samego od niego.
> Nie wiem, czy wystarczająco jasno się wyraziłam...?

Jasno - tylko te przykłady mówią że kochasz i że ufasz a nie że jesteś
zazdrosna!!!

Pozdrawiam
Ituś

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 5


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

znecanie psychiczne???
portret rodzinny
gorskie rozmowy (dlugo)
proszę o pomoc
palacz cd:))

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »