Strona główna Grupy pl.sci.psychologia help!

Grupy

Szukaj w grupach

 

help!

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2001-12-26 21:54:46

Temat: Re: help!
Od: "Marsel" <i...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

"PowerBox" <...>
> - obserwując poczynania wielu pacjentów, psychologów i psychiatrów
odnoszę
> wrażenie, że obecnie żyjemy w Wiekach Ciemnych psychologii.

przepraszam- gdzie? i jako kto?

<..>
> (np. każdy z nas w praktyce wykorzystuje osiągnięcia w elektronice,
które
> miały miejsce dosłownie 2 miesiące temu,

a konkretnie to jakie?

Marsel


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2001-12-26 21:58:05

Temat: Re: help!
Od: "Marsel" <i...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "PowerBox" <...>
> Też zawsze powtarzam, że
> pseudo -naprawiacze z przychodni zakładowej nic nie dają i że trzeba RAZ
> posłuchać co mają do powiedzenia autentyczne autorytety.

nazwisko jakieś?

a przy okazji, to kiedys prosiłeś aby kilkaNAŚCIE razy przeczytać TWÓJ
tekst...
czyzby skromność?

Marsel

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-12-26 22:54:33

Temat: Odp: help!
Od: "Wojtop" <w...@m...polbox.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik PowerBox

> pseudo -naprawiacze z przychodni zakładowej nic nie dają i że trzeba RAZ
> posłuchać co mają do powiedzenia autentyczne autorytety. Duuuży dystans
jest
> jak najbardziej wskazany ;)
>
>
Masz namiary na te autentyczne autorytety i niezawodne sposoby, żeby je
rozpoznać?
Bądź człowiekiem i zdradź je, jeśli tak.

DW




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-12-26 23:02:40

Temat: Re: help!
Od: "Marsel" <i...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "PowerBox" <..>
> że nie wiem co to depresja skoro
> mówię, że można z niej wyjść za pomocą własnego umysłu, który nas w to
> wpędził. Różnica między mną a Twoim lekarzem polega na tym, że ja
potrafię
> swoim umysłem "zniknąć" DOWOLNE uczucie (niechęć, strach, smutek,
> przygnębienie, niepewność, złość, radość, opór, impuls sięgnięcia po
> [uzależnienie] - to też jest odczucie! ) a on z reguły nie
potrafi -chyba,
> ze wynajdą lekarstwo jak pozbyć się strachu np. przed porażką albo
niechęcią
> do wykonywania np. ćwiczeń itd.)

Box, TY pewnie potrafisz to wszystko zdziałać swoim umysłem, ja nie, ani
swoim ani Twoim. :(
Nie zauważasz róznic miedzy ludzmi? amoze to nie jest jedna choroba? MOze
sa sóteczne rózne metody u róznych ludzi? Moze niektórzy nie mieli
negatywnych przejsc z lekarzami?


> Zobacz co teraz czujesz w stosunku do tego listu.

ze jest dość obfity a nie niese zadnej informacji (trafiającej do mojego
chorego umysłu)

> - załóżmy, że skrawkiem świadomości widzisz w tym może jakiś potencjał,
ale
> opór, niechęć i sceptycyzm Cię trzyma. Na nic silna wola. Czujesz to?

coś w tym stylu, precyzyjniej to nie tyle bnniechcęć do opuszczenia
swojego przyczółka co nieatrakcyjnosć (delikatnie to ująłem) nowego punktu
widzenia.

> Potrafisz sobie poradzić z tymi EMOCJAMI I ODCZUCIAMI?

nie próbuje. moze tu jest problem. NIektóre rzeczy chciałbym zrobic a nie
moge, ale tej nie chce. To tez jest chore?

> Nie? To co będzie jak to będzie prawdziwa depresja albo "prawdziwy"
> problem??? Albo kiedy jesteś przegrana, opuszczona i ryczysz 3 dni
(faceci w
> tym czasie zalewają ryj w mordowni) Możesz zapanować wraz ze swoim
> psychiatrą nad szybkim i jednorazowym rozwiązaniem problemu takich
emocji?

(ja nie wiem)

> Ja potrafię to zrobić bez tabletek w ciągu kilku minut / godzin w
zależności
> od "zagęszczenia" problemu

Pytam jak długo ćwiczyłeś to 'coś' i jak czesto nalezy trenować aby
zachowac dobra kondycję?... czy tez moze to jak z jazdą na rowerze?

> a Twój w mordę dyplomowany lekarz nie potrafi
> tego przez długie lata z tabletkami.

To nie zawsze jest wina lekarza, w zasadzie to oni nie przepisuja tabletek
działających od reki.

> Spox, ja też latami trwałem w takiej
> sytuacji jak Ty i daleko gorszej. Oprócz psychiatrów dałem się jeszcze
> wydoić wszystkim innym specjalistom oprócz pediatry i ginekologa, bo co
> chwilę miałem inne objawy. Dobrze jeszcze pamiętam co to znaczy. O tej
> RÓŻNICY w obsłudze Twojego radioodbiornika mówimy sobie tutaj, zupełnie
> teoretycznie.

wiesz co, ja normalnie jestem juz chyba zdrowy, ale za cholere nie moge
doczytac tego listu.. widac jest ze mna gorzej niz myslałem.
A swoją droga to ciekaw jestem jak miałbym to przeczytac i zrozumieć
kiedyś?, e, to chyba nie dla mnie... dla tepaków lepsze tabletki(?)

Marsel


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-12-27 17:02:15

Temat: Re: help!
Od: "poranna mgła" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "PowerBox"

> Nie ma co naprawiać dobrego radia
> jak można nauczyć się PRAKTYCZNIE go obsługiwać.

Masz calkowita racje, tylko nie udalo mi sie wychwycic z Twoich postow
instrukcji obslugi. Nie mow prosze, ze ta obsluga polega na zmianie sposobu
myslenia, zmianie pogladow, bo zapewne zdajesz sobie sprawe, ze nie jest to
takie proste, jezeli nie wie sie jak to zrobic. Jezeli znasz jakas skuteczna
metode to podziel sie nia, a nie pokazuj cukierka zza szybki.

--
pozdrawiam cieplo
poranna mgla


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-12-27 21:22:45

Temat: Re: help!
Od: "cout" <c...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Myślę, że to co napisałeś, to praktycznie czyste NLP. Czy zgadłem?
Starasz się w sposób obrazowy, poprzez historyjkę przedstawić podstawowe
założenia NLP. Jednak, moim zdaniem nie tędy więdzie droga. Większość osób,
która czyta psp (nie wyłączając mnie ;-)) uważa, że zjadła wszystkie rozumy
i że na podstawie swojego WŁASNEGO wewnętrznego świata są w stanie pomóc
osobom, ktorych wewnętrzny świat może zupełnie co innego przedstawiać.

Jeśli byłbym tobą, nie wykładałbym "kawy na ławę", a raczej bym podał źródło
informacji (tytuł książki)

Osobiście, dopiero rozpoczynam znajomość z NLP! Czy mógłbyś podzielić się ze
mną swoimi doświadczeniami? Czy byłeś na kursach NLP?

P.S. Kiedyś wysłałeś część angielskiej książki o umawianiu się na randki.
Podeślij mi jeśli możesz!!!








› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-12-28 00:06:12

Temat: Re: help!
Od: "PowerBox" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Stokrota ( na kolanach )

teraz nie wiem, bo są dwie możliwości:
- albo ktoś dokonał ważnego wglądu terapeutycznego(czasem aż słychać
"klik!"),
- albo się nabija.




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-12-28 00:09:26

Temat: Re: help!
Od: "PowerBox" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Box, TY pewnie potrafisz to wszystko zdziałać swoim umysłem, ja nie, ani

- jeszcze nie wszystko potrafię, ale pracuje nad tym :)))


> Nie zauważasz róznic miedzy ludzmi? amoze to nie jest jedna choroba? MOze
> sa sóteczne rózne metody u róznych ludzi? Moze niektórzy nie mieli
> negatywnych przejsc z lekarzami?

Masz rację Marsel, ludzie bardzo mocno się różnią jeśli chodzi o
przekonania, doświadczenia, wartości, cele, itd. Jest to powiedzmy różnica w
warstwie programowej. Różnice w warstwie sprzętowej są już znacznie mniejsze
a dla osiągnięcia wielu rezultatów pomijalne.


> > Zobacz co teraz czujesz w stosunku do tego listu.
>
> ze jest dość obfity a nie niese zadnej informacji (trafiającej do mojego
> chorego umysłu)

- zawsze mówię, że to moja wina, gdy nie potrafię do kogoś dotrzeć.


> > - załóżmy, że skrawkiem świadomości widzisz w tym może jakiś potencjał,
> ale
> > opór, niechęć i sceptycyzm Cię trzyma. Na nic silna wola. Czujesz to?
>
> coś w tym stylu, precyzyjniej to nie tyle bnniechcęć do opuszczenia
> swojego przyczółka co nieatrakcyjnosć (delikatnie to ująłem) nowego punktu
> widzenia.

- wiem, dla wielu atrakcyjniejsze niż praca nad sobą jest ...........
............ ..... ............ ................ ................. To nie
jest ani dobre ani złe, po prostu prowadzi do innych rezultatów.


> > Potrafisz sobie poradzić z tymi EMOCJAMI I ODCZUCIAMI?
>
> nie próbuje. może tu jest problem. Niektóre rzeczy chciałbym zrobić a nie
> moge, ale tej nie chce. To tez jest chore?


To co czujesz jest OK, Marsel. Problem zacznie się dopiero wtedy, gdy
zacznie Ci to bardzo mocno nie pasować i nie będziesz wiedzieć co z tym
zrobić.



> Pytam jak długo ćwiczyłeś to 'coś' i jak czesto nalezy trenować aby
> zachowac dobra kondycję?... czy tez moze to jak z jazdą na rowerze?

Marsel, pamięć to Ty masz wyśmienitą i tym mi imponujesz. Faktycznie kiedyś
użyłem takiego porównania. Cieszę się że uważnie czytasz moje listy (na
tyle, na ile dajesz radę).
Jeżeli chcesz zmienić nawyk np. pisania prawą ręką, to zmieniasz go za
każdym
razem gdy piszesz a nie wtedy, gdy oglądasz telewizor. Włączony, rzecz
jasna.
Jeśli nie spotykasz się z sytuacją , która Cię rozwala, to często nie ma jak
działać w realu. Zależy o jakiej interwencji mówimy. Na razie mówimy
ogólnie. Natomiast można i trzeba rozpracować na spokojnie sytuację i
przećwiczyć mentalnie nowe zachowanie. Jeśli się tego nie zrobi umysł znów
złapie cokolwiek i znów będą "cokolwiek" rezultaty. Znasz to?


> > a Twój w mordę dyplomowany lekarz nie potrafi
> > tego przez długie lata z tabletkami.
>
> To nie zawsze jest wina lekarza, w zasadzie to oni nie przepisuja tabletek
> działających od reki.

- a jak w firmie coś idzie źle to jest wina ciamajdy, który knoci temat, czy
szefa, który go zatrudnił???


> wiesz co, ja normalnie jestem juz chyba zdrowy, ale za cholere nie moge
> doczytac tego listu..

- dobrze robisz. Możesz zaoszczędzić kupę czasu uważnie wybierając to, co
czytasz. Cos, co dla kogoś może być na wagę złota -dla Ciebie może być
zawracaniem głowy.


> a przy okazji, to kiedyś prosiłeś aby kilkaNAŚCIE razy przeczytać TWÓJ
> tekst...
> czyzby skromność?

- Nie ma się co wstydzić, że się nie załapało za pierwszym razem. To nie są
moje złote myśli tylko zasymilowane i wtórnie przemyślane i dobrane
koncepcje, których też nie mogłem dłuuuugo załapać. Pierwsze próby
zrozumienia innego stanowiska to zaledwie rysa a często zupełne
zaprzeczenie. Szczególnie to zaprzeczenie jest zupełnie przewidywalne. Zanim
cos stanie się oczywiste - często, jeżeli jest w sprzeczności z dotychczas
ugruntowanym punktem widzenia - jest odrzucone. Musi się tak stać, bo w
przeciwnym razie zmienialibyśmy zdanie 20 razy dziennie i stracilibyśmy
poczucie kim jesteśmy. Nasze przekonania to jak cześć nas samych, więc
zmienienie ich to jak operacja na otwartym sercu bez znieczulenia. Jeżeli
nowy materiał można na czymś już oprzeć, to łatwo można zrozumieć i
zapamiętać, że sąsiadka tym razem mówiła, że Kowalski chleje a nie jak
ostatnio Kwiatkowski.
Kiedy ma się do czynienia z zupełnie nowym punktem widzenia, i z zupełnie
odmiennymi przekonaniami, w dodatku w dziedzinie od której tak trudno się
zdystansować i tak naładowanej emocjonalnie -to trudność w załapaniu pointa
wzrasta wykładniczo.



> > - obserwując poczynania wielu pacjentów, psychologów i psychiatrów
> odnoszę
> > wrażenie, że obecnie żyjemy w Wiekach Ciemnych psychologii.
>
> przepraszam- gdzie? i jako kto?

- już zaczynasz zadawać lepsze pytania. Niedługo spodziewaj się tez lepszych
odpowiedzi.



> > (np. każdy z nas w praktyce wykorzystuje osiągnięcia w elektronice,
> które
> > miały miejsce dosłownie 2 miesiące temu,
>
> a konkretnie to jakie?


Może przesadziłem, że każdy z nas, bo jednak nie wszyscy mają pod maską
najnowszy standard UDMA, Ge Force ileś tam, Fire-Hi-Wire i Pentium 7. Ale
blisko było, no nie??? :)




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-12-28 08:40:46

Temat: Re: help!
Od: s...@p...onet.pl (Stokrota) szukaj wiadomości tego autora

> > tym może być dobrze, którzy traktują depresję jako ucieczkę przed świate
m, problemami itp. ale to symulacja, nie choroba
> a jak jest z Toba ?

Jak bym chciała symulować, wybrałabym lżejsze przypadłości

> chcesz zalozyc kolko "depresowcow" i bedziecie
> sie wzajemnie poglebiac w depresji ? nie lepszy bedzie przyjaciel, jedna
> bliska osoba, ktora Cie wyslucha.
Nie potrzebuję słuchaczy. Pierdu -pierdu z przyjaciółką przy kawie to można
praktykować, jak się ma chandrę, nie depresję. Wspólnota doświadczeń - to
jest właściwa baza pomocy, a nie gadki z ludźmi, którzy są z innej bajki

> > > Domniemywam, ze dla wielu ludzi koncepcja wyjścia z depresji za pomocą
książki i własnego myślenia, wysiłku mentalnego jest niemożliwa do
> pojęcia i do zaakceptowania.
> > Książki??? - poproszę parę tytułów
> tego jest duzo, wszystko co optymistyczne i pobudzajace wyobraznie, na
> poczatek moze "przebudzenie" de mello.

Serdecznie mnie ubawiłeś. Może słyszałeś o tym, że w depresji człowiek nie
jest często w stanie przeczytać nagłówków gazet, reklam w TV nie kuma, a Ty
mi wyjeżdżasz z de Mello? Wiem, o kim mowa, znam Przebudzenie, Śpiew ptaka,
Modlitwę żaby. Świetna lektura, jak się ma w życiu pod górkę - 300 m npm.
Wtedy radzę jeszcze dorzucić - "Zaprzyjaźnij się ze sobą" Leo Rocka, "Prze
kroczyć siebie" Henricha Nouvena. A jak ktoś chce dosięgnąć absolutu to na
deser Stinissena "Terapia duchowa" i całe bogactwo przemyśleń T. Mertona.
Z całym szacunkiem dla autorów - to filozoficzne pierdolamento (ostro podp
rawione religią zwłasza u de Mello) może depresyjnego co najwyżej dobić.

> > wydarzenia zewnętrzne powodują jedynie tzw. reakcje depresyjne, a nie
> > depresję. Staram się nie mylić tych pojęć
> za lat kilka madre glowy wymysla jeszcze pare nowych pojec i tez sobie
> jakies dobierzesz ?

Nie, tylko je przyswoję, po to mi m.in. Bozia rozum dała

> > > Przychodzenie z depresją do lekarza to jak przyjście z radiem do
> naprawy(...)
> > Wolałabym, abyś to wszystko napisał bez obrazowych metafor. Jeśli
> faktycznie
> > posiadasz wiedzę o działaniu mózgu - pisz o nim, nie o radiu
> metafory, porownania i wszystkie obrazowe opisy jest duzo latwiej zrozumie
c niz "wiedzę o działaniu mózgu".

być może na grupie pl.hum.poezja. Na tej operuje się konkretami. Oczywiście,
jeśli ktoś te konkrety zna

> przeczytaj raz jeszcze to co napisal PowerBox...
> Daniel

Chciałeś dodać coś od siebie? To czemu pozostałeś tylko słabo brzmiącym ec
hem PowerBoxa???
Stokrota




--

Tego nie znajdziesz w żadnym sklepie!
[ http://oferty.onet.pl ]

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-12-28 09:41:56

Temat: Re: help!
Od: "Daniel" <d...@k...net.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Nie potrzebuję słuchaczy. Pierdu -pierdu z przyjaciółką przy kawie to
można
> praktykować, jak się ma chandrę, nie depresję. Wspólnota doświadczeń - to
> jest właściwa baza pomocy, a nie gadki z ludźmi, którzy są z innej bajki
a jaka to wspolnota doswiadczen, przeciez kazdy przypadek jest inny. liczysz
na to, ze ktos bedzie identyczny jak Ty ?

> Nie, tylko je przyswoję, po to mi m.in. Bozia rozum dała
moze on jest powodem Twojej depresji...

> być może na grupie pl.hum.poezja. Na tej operuje się konkretami.
Oczywiście,
> jeśli ktoś te konkrety zna
konkrety sa do konkretnych rzeczy

> Chciałeś dodać coś od siebie? To czemu pozostałeś tylko słabo brzmiącym ec
> hem PowerBoxa???
wszystko zostalo juz powiedziane i nie ma co dodawac. bedziesz zawziecie
bronic swojej depresji i prawdopodobnie nikt Cie z niej nie wyciagnie, az
kiedys moze sama zrozumiesz ... zasade dzialania radia.

pozdrawiam :)

Daniel


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 5


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

HOLISCI
Re: jak
"takie życie"
wesolych swiat!!!
zakochałem się (o przeszłości)

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »