« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2000-07-18 11:21:42
Temat: Re: homoseksualizmBM wrote:
> Moze zdanie homoseksualisty wam troszke pomoze? Wiem, ja to tylko jeden przypadek
> ale lepiej jeden niz zaden.
> Orientacja seksualna w moim przypadku nie warunkuje tego czy jestem szczesliwy czy
> nie. Uwazam, ze gdybym byl hetero to mialbym takie same szanse na bycie
> szczesliwym.
a myslalem, ze jestem jedynym gejem czytajacym te grupe. :-)
axel d.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2000-07-18 11:52:20
Temat: Re: homoseksualizmNie przesadzaj! W koncu tyle sie slyszy, ze gdzie sie nie ruszysz to "stado" pedalow
dookola! :)))
Mysle, ze jest nas wiecej tylko niektorzy sie nie przyznaja z takich czy innych
powodow.
Bart
"Axel D." wrote:
> BM wrote:
>
> > Moze zdanie homoseksualisty wam troszke pomoze? Wiem, ja to tylko jeden przypadek
> > ale lepiej jeden niz zaden.
> > Orientacja seksualna w moim przypadku nie warunkuje tego czy jestem szczesliwy
czy
> > nie. Uwazam, ze gdybym byl hetero to mialbym takie same szanse na bycie
> > szczesliwym.
>
> a myslalem, ze jestem jedynym gejem czytajacym te grupe. :-)
>
> axel d.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-07-19 01:49:59
Temat: Re: homoseksualizm
BM wrote in message <3...@y...com>...
>Dlaczego nie mozesz sie zgodzic iz homoseksualizm jest zgodny z natura?
>Przeciez natura musi jakos sama regulowac populacje!? Nie uwazasz, ze
>homoseksualizm jest wlasnie mechanizmem hamujacym jej przyrost? Gdyby nie
bylo
>chorob, homoseksualistow i mnostwa innych czynnikow to juz dawno bysmy sie
"tu"
>podusili....!
Czy naprawde tak sadzisz? Watpie, by natura byla zdolna do takich rozmyslan.
Jesli juz to musiala by byc jakas istota myslaca kierujaca natura - Bog (dla
wierzacych).
Jest niestety wiele innych sposobow regulacji populacji. Natura nie musi sie
o to "troszczyc". Czlowiek sam daje sobie z tym doskonale rade.
A poza tym przyroda dostarcza nam dosc kataklizmow, ktore moglyby
wystarczyc.
jakub
>
>Bart
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-07-19 07:34:09
Temat: Re: homoseksualizmjacob wrote:
>
> Czy naprawde tak sadzisz? Watpie, by natura byla zdolna do takich rozmyslan.
> Jesli juz to musiala by byc jakas istota myslaca kierujaca natura - Bog (dla
> wierzacych).
>
> Jest niestety wiele innych sposobow regulacji populacji. Natura nie musi sie
> o to "troszczyc". Czlowiek sam daje sobie z tym doskonale rade.
szczegolnie w Chinach :-)
axel d.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-07-19 13:04:35
Temat: Re: homoseksualizmjacob wrote:
> Czy naprawde tak sadzisz? Watpie, by natura byla zdolna do takich rozmyslan.
> Jesli juz to musiala by byc jakas istota myslaca kierujaca natura - Bog (dla
> wierzacych).
Alez to wcale nie oznacza, ze musi istniec jakas istota myslaca!!!
No sorry ale wowczas cala ewolucja i pojecie natury nie mialoby takiego sensu. A
czy zwierzeta rowniez potrzebowaly jakiejs istoty myslacej aby je stworzyla
natura? W koncu ludzie to nic innego jak ssaki!
> Jest niestety wiele innych sposobow regulacji populacji. Natura nie musi sie
> o to "troszczyc". Czlowiek sam daje sobie z tym doskonale rade.
Sam sobie daje rade bo tak chciala natura! Juz ty sie nie martw o nature. Jezeli
do tego dojdzie to czlowiek sam siebie wyeliminuje z powierzchni tej planety ale
ona nadal bedzie istniec!
> A poza tym przyroda dostarcza nam dosc kataklizmow, ktore moglyby
> wystarczyc.
Pozwol, ze skoro natura stworzyla to co stworzyla to niech sama decyduje o tym
co jest wystarczajace a co nie. Zaden czlowiek nie jest w stanie stwierdzic
jakie byloby lepsze rozwiazanie poniewaz nie starczy mu mózgu! Tak przy okazji
Twojego ostatniego stwierdzenia: homoseksualizm towedlug Ciebie katakilzm?
> Bart
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-07-19 13:05:19
Temat: Re: homoseksualizm:)))))))))))
Bart
"Axel D." wrote:
> jacob wrote:
> >
>
> > Czy naprawde tak sadzisz? Watpie, by natura byla zdolna do takich rozmyslan.
> > Jesli juz to musiala by byc jakas istota myslaca kierujaca natura - Bog (dla
> > wierzacych).
> >
> > Jest niestety wiele innych sposobow regulacji populacji. Natura nie musi sie
> > o to "troszczyc". Czlowiek sam daje sobie z tym doskonale rade.
>
> szczegolnie w Chinach :-)
>
> axel d.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-07-26 10:18:18
Temat: Re: homoseksualizm
Użytkownik "Axel D." <a...@f...com.pl> napisał w wiadomości
news:396AD163.3CFF9C88@frodo.com.pl...
> "Milena W." wrote:
> >
> > Kościół uważa homoseksualizm za grzech. Trudno się dziwić, nie może
przecież
> > zaprzeczyć temu, co jest napisane w Biblii - Jezus powiedział, że
> > cudżołożnicy, złodzieje, pijacy i właśnie mężczyźni sypiający ze sobą
nie
> > wejdą do Królestwa Bożego. Wychodzi na to, że uważa związki
homoseksualne za
> > zło, z którym trzeba walczyć. Kościół też, jak to pokazała przeszłość,
nie
> > był nieomylny, zaprzeczał np. temu, że to Ziemia kręci się wokół Słońca,
bo
> > niezgadzało się to z jego nauką.
>
> to co mowi kosciol interesuje niestety (na szczescie) coraz mniej ludzi.
> ja nie wierze w boga, wierze za to w uczciwe zycie zgodne z normami
> moralnymi.
Ja też wierzę w takie życie i jednocześnie wierzę w Boga. Myślę, że wiara
jest potrzebna nie tyle Bogu co nam samym.
>Wybacz, ale wydaje mi sie, ze jesli ktos wierzy
> w to, ze po smierci poleci do raju i wsrod oblokow bedzie zyl sobie u
> boku pana boga to jest po prostu naiwy.
Ja w to wierzę. Nie wyobrażam sobie tego tak dosłownie jak piszesz,
podejrzewam, że to wszystko odbywa się w sferze niematerialnej.
ja osobiscie uwazam, ze jesli
> (to tylko zalozenie) istnieje jakis bog - to jak najbardziej przyjmie
> mnie do siebie po smierci, bo nikomu nie wyrzadzam krzywdy, nie
> akceptuje przemocy i pomagam ludziom jak tylko moge. chyba zasluguje na
> "bycie w niebie" po smierci bez wzgledu na to z kim sypiam.
Zgadzam się z Tobą całkowicie. Bóg w chrześcijaństwie jest przecież dobry.
> > Mam w związku z tym do Was pytanie, co sądzicie na temat
homoseksualizmu,
> > dla mnie to tym bardziej nurtujące pytanie, bo nie chciałabym być
> > nietolerancyjna wobec homoseksualistów, mimo iż ich nie rozumiem, a z
> > drugiej strony, gdyby okazało się, że naukowcy nie mylą się twierdząc,
że
> > nie ma potrzeby z homoseksualizmem walczyć, to czy to by znaczyło, że
Jezus
> > nie rozumiał tego problemu ? Jak Kościół wyjaśni jego stanowisko ?
>
> dlaczego znowu ten kosciol? a czy w bibli pisze cos na ten temat, ze
> ksiadz powinien chodzic po koledzie i zbierac od ludzi pieniadze? - to
> faktycznie nie temat na te grupe.
Dlatego Kościół, że chcę nadal wierzyć w Boga. A Bóg wiąże się przecież z
Kościołem. Kościelni "mędrcy" okazywali się nie zawsze być nieomylni.
Księża, mimo, że są w jakiś szczególni sposób namaszczeni mocą ducha św. też
popełniają błędy i mają ludzkie wady. Najbardziej zaniepokoiło mnie to
potępienie dla "mężczyzn sypiających ze sobą" wypowiedziane przez Jezusa.
Czyżby i on nie rozumiał innych potrzeb homoseksualistów? To byłoby przykre.
Nie chciałabym, żeby to osłabiło moją wiarę w mądrośc i dobroć Boga.
Z tego co czytałam, to naukowcy sami do tej pory nie wiedzą jaka jest
przyczyna homoseksualizmu. Ale ludzie z takimi potrzebami są i co maja
zrobić jeśli chca żyć w zgodzie z wiarą katolicką ? (teraz widzę, że ten
problem faktycznie pasuje bardziej na grupę religia)
> a jesli nie rozumiesz homoseksualistow to powinnac poznac kilku -
> przekonasz sie, ze to tacy sami ludzie jak hetero.
Nie pisałam tego ale mam kumpla geja. Chodziliśmy razem do szkoły średniej
ale on powiedział mi o tym niedawno. Do tej pory nie mogę w to do końca
uwierzyć. Nie wiem, czy to nie jego kolejna ekstrawagancja (zawsze lubił
szokować). Przyznał mi, że jego skłonności mogą mieć związek z domem -
wychowywały go dwie zaborcze kobiety, ojca nie znał.
Żeby było śmieszniej, na początku szkoły średniej moi znajomi podejrzewali,
że ja jestem lesbijką. W sumie nie wiem skąd im sie to wzięło, może dlatego,
że najdłużej nie miałam chłopaka. Kiedyś złapałam sie na myśli, że może
rzeczywiście jestem lesbijką - przeżyłam (autentycznie) zakochanie w mojej
nauczycielce i jednej z koleżanek. Ale kiedy w końcu zaczęłam spotykać się z
chłopakami to mi przeszło. I cieszę się, bo dzięki temu mam w przyszłości
szansę na założenie rodziny, posiadanie dziecka.
Gazety kobiece zachęcają do szukania własnej tożsamości seksualnej,
eksperymentowania. Czy nie ma w tym ryzyka, że pojawią się potrzeby
homoseksualne ? (podobno się je ma albo nie, ale z kolei ktoś uwiedziony w
młodości przez osobę tej samej płci może potem mieć skłonności
homoseksualne). Nazywam to ryzykiem, bo potem pojawia się problem choćby z
posiadaniem dzieci. Sam jesteś w tej chwili temu przeciwny. A pary
homoseksualne też chcą mieć dzieci.
Milka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-08-03 04:58:46
Temat: Odp: homoseksualizm"Milena W."
> potępienie dla "mężczyzn sypiających ze sobą" wypowiedziane przez Jezusa.
> Czyżby i on nie rozumiał innych potrzeb homoseksualistów?
Nierozumienie przez Jezusa nie wchodzi w ogóle w grę, gdyż On sam jest
Bogiem, a tylko Bóg jak wiadomo jest nieomylny i wszystko rozumie - a to, że
człowiekowi to nie odpowiada i tłumaczy to "pod siebie", to wynika tylko z
jego niedoskonałości i małości w porównaniu z nieskończoną mądrością Boga.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |