Od polowy maja chodze do dentysty z jednym zebem. Wizyta co tydzien. Dzis
znowu po wczorajszej wizycie dziaslo opuchniete, bol przy zaciskaniu
zebow.Zaczelo sie od tego, ze wypadl kawalek starej plomby - jeszcze
amalgamatowej. Bez bolu poszlam do dentysty - innego niz zwykle - do swojego
musialabym czekac dwa tygodnie. Po otwarciu zeba i przeswietleniu dentysta
stwierdzil, ze konieczne jest leczenie kanalowe - to raz, a dwa, ze sa
poczatki stanu zapalnego kosci. Opatrunek na tydzien, po tygodniu lekarstwo,
ktore mialo byc na miesiac, zeby odbudowac kosc i zaleczyc stan zapalny.
Rano obudzilam sie ze spuchnietym dziaslem. Okazalo sie, ze pojawil sie
ropien, antybiotyk doustnie i wymiana lekarstwa. Nowy RTG. Od tej pory
regularnie co tydzien to samo - otwieranie zeba, wyciskanie ropy, zakladanie
lekarstwa - nazwy nie pomne - lecz bardzo charakterystyczny smak i zapach.
Ratunku, ile to moze trwać i czy tak sie zdarza, czy to blad w sztuce
lekarskiej. Dentysta mowi, ze sam jest zdziwiony, ze leczenie zapowiada sie
długie, ze nie wie skad ten ropien.
Meczy mnie ta sytuacja i wyczerpuje psychicznie i finansowo - bo ile
mozna...
Iwon(k)o wiem ze jestes na tej grupie, a moze inni tez spotkali sie z
podobna sytuacja i podziela sie swym doświadczeniem

Magda,
(mama Weroniki prawie 5 lat i Alicji 2 i pol) ktora przez tego zeba nie moze
poswiecic tyle czasu i uwagi swym corkom ile by chciala