Mieliśmy w domu firmę wynajętą przez spółdzielnię, która ma zrobić
ekspertyzę dotyczącą wyjaśnienia powodów powstawania pleśni i grzyba na
ścianach w naszym mieszkaniu. Pan przyszedł i m.in. mierzył temp. ścian. Na
dworze było -2, a ściana miała w najchłodniejszym miejscu 11 stopni.
Oczywiście spółdzielnia próbuje wmówić nam, że to nasza wina, bo mamy
plastikowe okna. Pan mierzył również wentylację w naszym domu - jest ok, i
wilgotność wynosi 60, podobno w normie. Czy temp. ścian nie jest zbyt
niska? Ile powinna wynosić (mniej więcej) prawidłowa temperatura?

Pozdrawiam
Gosia