Data: 2006-08-28 14:14:50
Temat: jesień
Od: "piotrh" <p...@t...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pieliwszy zagonkiz głową opuszczoną, na kolano
przyklęknąwszy, z zamyślenia wyrwany zostałem
dźwiękiem dziwnym i niepokojącym a niespodziewanym.
Głowę zadarłszy do góry, otrząsnąwszy się z zadumy
w myśli wdarła się prawda okrutna: oto nisko
i resztkami sił jakby lecąca wrona pełna bolesnego
krakania, gubiąca swe smutne wrzaski po okręgu
niebios i dalej, po ziemi w środek horyzontu
zwiastowała coś.... Co? Nie od razu pojąłem...
Jesień idzie... Zima...?
Wczoraj się to działo, w sobotę sierpniową
i nie wiem, czy helikopter policyjny nisko kółka
kręcący ścigał ową wronę, czy szukał nie wiedzieć
czego na moim ogrodzie.
Jednak smutny niepokój jaki wrona wywołała w
najgłębszych pokładach duszy mej kazał mi pod
gałęzie gruszy się skryć i tam pozostać, aż odleciał...
;-(
--
pozdrawiam :-) piotrh
|