| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-09-29 09:04:58
Temat: kaczka w...no wlasnie w czym?Witam.
Luby wczoraj zabral sie z kims na polowanie i przytargal do domu...kaczke.
Martwa, ale opierzona jeszcze, z dziobem i w ogole cala reszte miala jeszcze
na miejscu. Po krotkiej przepychance [sam zes przywlokl to sam sobie ja
skub, ja sie nie tkne, moge najwyzej potem ugotowac] i paru godzinach
sporego wysilku [to jego pierwsza kaczka w zyciu :D] zwierzyna trafila do
zamrazalnika. Posiedzi tam pare dni a potem... no wlasnie potem co. Z czym
ta kaczke? Rosol z niej zrobic? Pieczen jakas? W calosci, w kawalkach. Duze
to nie jest, kurczaki w sklepach daja wieksze. Pomozcie... :)
Acha, kaczek chyba bedzie w dluzszym okresie czasu wiecej..
Pozdrawiam,
Jgirl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2005-09-29 09:35:28
Temat: Re: kaczka w...no wlasnie w czym?Użytkownik Jgirl napisał:
> Acha, kaczek chyba bedzie w dluzszym okresie czasu wiecej..
Ostatnio kaczy sezon, wczoraj w Trójce byla jajecznica z kaczych jaj :)
Z jabłkami lub pieczona. Z majerankiem. Młode kaczki mają mało mięsa,
więc radziłabym poczekać na kolejny łup i zrobić od razu z dwóch. Lepiej
w kawałkach, ale w całosci też się da, choć zajmie więcej czasu.
--
pa, Basiabjk
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2005-09-29 10:24:23
Temat: Re: kaczka w...no wlasnie w czym?Dnia Thu, 29 Sep 2005 11:04:58 +0200, Waćpanna lub waćpan Jgirl, w
wiadomości <news:dhgans$68s$1@inews.gazeta.pl> zawarł, co następuje:
> Witam.
> Luby wczoraj zabral sie z kims na polowanie i przytargal do domu...kaczke.
> Martwa, ale opierzona jeszcze, z dziobem i w ogole cala reszte miala jeszcze
> na miejscu. Po krotkiej przepychance [sam zes przywlokl to sam sobie ja
> skub, ja sie nie tkne, moge najwyzej potem ugotowac] i paru godzinach
> sporego wysilku [to jego pierwsza kaczka w zyciu :D] zwierzyna trafila do
> zamrazalnika. Posiedzi tam pare dni a potem... no wlasnie potem co. Z czym
> ta kaczke? Rosol z niej zrobic? Pieczen jakas? W calosci, w kawalkach. Duze
> to nie jest, kurczaki w sklepach daja wieksze. Pomozcie... :)
Na miłość Boską, Aśka, gdzie Ty lubego w las wypuszczasz :)
A może by z książki Chmielewskiej kaczkę po pakistańsku?
Masz przepis:
Początek cytatu:
Rozparzyć w garnku na oliwie dwie bardzo duże albo trzy nieco mniejsze
cebule, pokrojone w plasterki.
Wrzucić w to:
3 czubate łyżki curry
1 łyżkę cynamonu
1 łyżkę goździków
3 łyżki słodkiej papryki
po 1 łyżce: imbiru, tymianku, bazylii, pieprzu, oregano
dołożyć też cały łeb grubo krojonego czosnku
Wrzucić w to kaczkę. Kaczka też musi być pokrojona na kawałki, skóra zdjęta
z mięsa oddzielnie, również pokrojona. Wbrew pozorom bardzo łatwo odchodzi.
W trakcie duszenia wlać szklankę jogurtu naturalnego, mieszając.
Na końcu dodać dwie łyżki koncentratu pomidorowego i oczywiście także
rozmieszać.
Dusi się wszystkiego raptem pół godziny i ku własnemu zdumieniu przekonałam
się, ze to wystarczy. Podawać należy koniecznie z ryżem, bo nic innego nie
złagodzi ostrości sosu. Do tego sałata i czerwone wino.
Koniec cytatu.
--
Pozdrawiam, Ti`Ana
"The girl loaded gun, went outside. No one has ever seen her again..."
Po co facetowi krawat? Każde zwierze powinno być uwiązane.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2005-09-29 10:43:40
Temat: Re: kaczka w...no wlasnie w czym?Użytkownik "Tatiana" <yennefer12*antyspam*@go2.pl> napisał w wiadomości
news:8ww31d5pbwcw$.dlg@czarodziejka.net...
> Dnia Thu, 29 Sep 2005 11:04:58 +0200, Waćpanna lub waćpan Jgirl, w
> wiadomości <news:dhgans$68s$1@inews.gazeta.pl> zawarł, co następuje:
>
> > Witam.
> > Luby wczoraj zabral sie z kims na polowanie i przytargal do
domu...kaczke.
(...)
>
> Na miłość Boską, Aśka, gdzie Ty lubego w las wypuszczasz :)
> A może by z książki Chmielewskiej kaczkę po pakistańsku?
> Masz przepis:
> Początek cytatu:
>
> Rozparzyć w garnku na oliwie dwie bardzo duże albo trzy nieco mniejsze
> cebule, pokrojone w plasterki.
> Wrzucić w to:
> 3 czubate łyżki curry
> 1 łyżkę cynamonu
> 1 łyżkę goździków
> 3 łyżki słodkiej papryki
> po 1 łyżce: imbiru, tymianku, bazylii, pieprzu, oregano
Zaraz Władek dopisze: cukru, soli, kolendry, gałki muszkatołowej, marynaty
do mięs Kamisa, płatków kukurydzianych i budyniu waniliowego :-)))
--
"Żałuj za dowcipy, synu!"
Tytus, Romek i A'Tomek, ks. VIII
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2005-09-29 10:45:42
Temat: Re: kaczka w...no wlasnie w czym?Dnia Thu, 29 Sep 2005 12:43:40 +0200, Waćpanna lub waćpan flower, w
wiadomości <news:dhggbm$3bd$1@nemesis.news.tpi.pl> zawarł, co następuje:
>> 3 czubate łyżki curry
>> 1 łyżkę cynamonu
>> 1 łyżkę goździków
>> 3 łyżki słodkiej papryki
>> po 1 łyżce: imbiru, tymianku, bazylii, pieprzu, oregano
>
> Zaraz Władek dopisze: cukru, soli, kolendry, gałki muszkatołowej, marynaty
> do mięs Kamisa, płatków kukurydzianych i budyniu waniliowego :-)))
A to już Jego sprawa. Autorka przepisu otrzymała go od Pakistańczyka i tam
należy kierować wszystkie anse-niuanse.
--
Pozdrawiam, Ti`Ana
"The girl loaded gun, went outside. No one has ever seen her again..."
"Guten morgen krasnoludken - Cześć kurduple"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2005-09-30 12:38:48
Temat: Re: kaczka w...no wlasnie w czym?Kaczka po polsku. Sprawioną kaczkę natrzeć solidnie z wierzchu i w środku solą i
majerankiem. Kwaśne jabłka (najlepsza - szara reneta, ale teraz chyba są tylko
antonówki - też mogą być) obrać podzielić na cząstki, wykroić ogryzek, obtoczyć
w majeranku i nadziać nimi kaczkę. Kaczkę do brytfanki, podlać nieco wodą i piec
do miękości. Jakby jabłek zostało to można je ułożyć obok kaczki.
Pozdrawiam - Agnieszka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2005-09-30 13:01:28
Temat: Re: kaczka w...no wlasnie w czym?Jgirl <j...@t...gazeta.pl.invalid> napisał(a):
> Witam.
> Luby wczoraj zabral sie z kims na polowanie i przytargal do domu...kaczke.
> Martwa, ale opierzona jeszcze, z dziobem i w ogole cala reszte miala jeszcze
> na miejscu. Po krotkiej przepychance [sam zes przywlokl to sam sobie ja
> skub, ja sie nie tkne, moge najwyzej potem ugotowac] i paru godzinach
> sporego wysilku [to jego pierwsza kaczka w zyciu :D] zwierzyna trafila do
> zamrazalnika. Posiedzi tam pare dni a potem... no wlasnie potem co. Z czym
> ta kaczke? Rosol z niej zrobic? Pieczen jakas? W calosci, w kawalkach. Duze
> to nie jest, kurczaki w sklepach daja wieksze. Pomozcie... :)
>
> Acha, kaczek chyba bedzie w dluzszym okresie czasu wiecej..
> Pozdrawiam,
> Jgirl
Jak kaczka dzika to trza najpierw w marynatę czerwonego wina, jarzyn, z
jałowcem, z pieprzem, z goździkiem (ale jeden, dwa - nie więcej).
Niech poleży ze 3 dni i w kamionkowym garnku w marynacie.
Potem ją osolić, popieprzyć, obłożyć paseczkami słoniny, obwiązać nicią
(czynność najlepiej dla dwojga) i piec 1,5 - 2h podlewając sosem własnym aż
będzie prawie miękka.
Po czym zdjąć nici, zdjąć słoninę i wstawić jeszcze na 15 minut na
zrumienienie skórki.
Zaprawić sos śmietaną i wydać.
Jak ktoś lubi sos bardziej kwaśny, można podlewać marynatą.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |